Temat: fotografowanie biżuterii
Basia Rainmaker:
Piotr, Ty totalnie zdajesz się nie rozumieć na czym polega handel w sieci
ja ogolnie glupi jestem czego juz wielokrotnie dowiedziono.
inna sprawa ze przy tej wrodzonej i wyuczonej glupocie mam olbrzymia niechec do chlamu i tandety i za diabla nie moge sie z tego wyleczyc, bo razi to moje poczucie estetyki.
Ty nie sprzedajesz zdjęcia sprzedajesz towar i klient ma głęboko w nosie
czy gałązka jest nie ostra, albo cień nie w tym miejscu, albo cokolwiek.
Zdjęcie produktu ma pokazać produkt - ma być funkcjonalne.
zaraz zaraz .. co funkcjonanego jest w zdjeciu ktore przedstawia produkt a) nieostro b) nieciekawie c) glowna rzecza na zdjeciu przyciagajaca wzrok jest jakas galazka.
wytluamcz mi prosze CO JEST FUNKCJONALNEGO w zdjeciu przedstawiajacym produkt zle i nieciekawie?
Jeśli mówimy o towarze za 500$ to jak najbardziej jest tutaj margines na to aby wynająć zawodowego fotografa, jeśli mówimy o kolczykach za 50$ nie ma.
nie rozmawiamy o cenach. sa fotografowie ktorzy zrobia przyzwoite foty bizuterii za kilka pln/szt przy 50$ to znikoma cena.
Fotografia reklamowa, a fotografia użytkowa pod powiedzmy allegro czy ebay to są zupełnie odmienne dziedziny fotografii.
jak juz ustalilismy ja sie na fotografii nei znam. szczegolnie na reklamowej
Klienci są świadomi istnienia programów do obróbki cyfrowej, artystyczne zdjęcia budzą pytania "jak wygląda przedmiot bo wygląda jakby był obrabiany",
nadal nie wytluamczylas mi co to jest to zdjecie artystyczne bo ja dalej nie wiem. mialem wrazenie ze rozmawiamy o zdjeciu produktowym. a w takowym nie ma zadnego artyzmu z reguly. to czyste niczym nie skalane rzemioslo.
too czym piszesz to efekt wszechoobecnego niechlujstwa,a nie efekt swiadomosci. bo jakaz swiadomosc kaze deformowac swiatlem modelki czy ochydnie fotografowac produkty "byle bylo naturalnie"?. od kiedy to naturalnie oznacza brzydko i pokracznie? do zrobienia dobrego zdjecia nie potrzeba Photoshopa tylko myslacego fotografa. Photoshop to narzedzie jak kazde inne.
zdjęcia sprzedają ale zdjęcia to tylko medium wizualne, sprzedaje się produkt i to produkt jest najważniejszy.
a nie galazka? bo przeciez produkt na pokazywanych prze ciebie zdjeciach jest kiepsko widoczny. galazka natomiast perfekcyjnie.
Mnie interesuje tylko i wyłącznie zysk netto bo to z tego zysku trzeba zapłacić za fotografa, drogie kolczyki wbrew pozorom nie mają wyższych zysków netto bo są zwykle wykonane ze znacznie droższych materiałów i bardziej pracochłonne.
za fotografa nie placisz z zysku tylko wrzucasz sobie sesje w koszty. kazdy przyzwoity footpstryk wystawi ci fakture. oczywiscie jakos to zysk obniza ale nie calosciowo :) a jak placisz z zysku to oznacza to ze robicie te sesje na lewo :)
Basia Rainmaker:
>
Nikt w sieci sprzedając srebrną biżu nie da 30zł za zdjęcie :)
>
eee tam nikt. pomijam fakt ze 30pln/zdjecie to mala stawka :) szcezgolnie przy fotografii tak upierdliwej jak bizuteria
Klasycznie robi się 3 fotki na produkt - Ty na same zdjęcia chciałbyś wydać 90zł,
Huston mamy problemy z komunikacja ;))))))) Średnia cena kolczyków to 30-60zł.
no dobrze .. zalozmy ze te kolczyki kosztuja 50pln. z reguly nie jest to pojedyncza sztuka prawda?, bo przy unikalnej bizuterii nie sprzedaje sie jej za 50pln wiec zakladamy ze jest ich 15 par (to chyba nie jest jakas kosmiczna ilosc?). 15 x 50 = 750
jaki jest koszt produkcji takich kolczykow? 20?30pln? zalozmy ze 30. mamy wiec koszt produkcji 450pln do tego dodajemy koszt zdjec 90pln razem 540. sprzedajemy za 750 i mamy 210pln zarobione (vaty podatki itp do tego jeszcze ale to pominmy na razie)
kolczyki sie sprzedaly wiec robimy nastepne 10 par. wpada nam kolejne 500pln. dobre zdjecia dalej pracuja na nasza sprzedaz ale jzu za nie nie placimy. wiec mamy kolejne dwie stowki zysku .. przyznasz ze to dosc logiczne rozumowanie?
z drugiej strony robimy zdjecie nasza komorka. i z naszych 15 par sprzedaje sie 10. mamy 500 obrotu i 100 zysku. i towar zalegajacy, zamiast pracyjacy na kolejne prace.
oczywisice nikt nie zagwarantuje ze przy dobrzych fotach sprzeda sie wszystko. ale na penwo wiecej :) jakby nie patrzec ludzie kupuja oczami.
Basia Rainmaker:
Przykład typowych zdjęć użytkowych - babka wystawia średnio 3000 pozycji tygodniowo, czyli zdjęcia sprzedają pomimo tego, że daleko im jest od artystycznych, są wyraźne, dobrze doświetlone, widać produkt i to jak najbardziej wystarczy.
jezuuu napisz wreszcie co to sa zdjecia artystyczne .. albo pokaz jakis przyklad .. wciaz o nich piszesz a ja mam wrazenie jakbysmy mowili o swietym graalu :)
co zas do tej pani i 3tys produktow tygodniowo - McDonald's sprzedaje dziennie pare tysiecy kilogramow hamburgerow. jakosc tego hamburgera jest bardzo bardzo przeceitna (co wie kazdy kto raz w zyciu jadl prawdziwego hamburgera) a jednak ciagle funkcjonuja.
Jelsi jakis artysta wystawia tygodniwo tysiace swoich wyrobow na sprzedaz to to nie artysta tylko manufaktura, albo nawet calkiem dobrze zmechanizowana fabryka.
my rozmawiamy o TWORCACH a nie o handlarzach. o TWORCACH ktorym zalezy by ich produktami sie zachwycano - bez wzgledu na to czy beda ogladane na zywo czy w internecie. by ich pozadano nawet ja kosztuja kilka zlotych, wlasnie dla tego ze sa piekne i wyjatkowe. a wybacz ale kiepska fotografia te wyjatkowosc i piekno zabija w zarodku.
ale ja to truskawki cukrem posypuje.