Iza Jazzabel

Iza Jazzabel Właściciel, własna
działalność
gopsodarcza

Temat: Niepeność

Cześć,
Mam problem.Od ponad roku spotykam się z mężczyzną który ma dziecko z pierwszego związku. Dziewczynka (Monika) ma 3 lata. Miesiąc temu Tomek oświadczył mi się a ja przyjęłam zaręczyny z ogromnym wzruszeniem. Teraz gdy układamy w głowie jak będzie wyglądało nasze życie zauważam że wiele spraw jest nieuporządkowanych. Np. sprawy alimentacyjne i wizyt z Monisią. Tomek tłumaczy że nie potrzebował nigdy przymusu sądowego zawsze dogadywał się z byłą dziewczyną. Ostatnio znajoma powiedziała mi że widuje często Tomka jak chodzi na spacery z byłą i Moniczką oraz jak wychodzą razem w 3 na basen. Nie miałam o tym pojęcia. Wcześniej rozmawialiśmy na ten temat i jasno wyraziłam opinię że nie chcę żeby wychodził z byłą. Ja jestem otwarta na propozycję i zawsze możemy iść razem. On jednak stwierdził że mało czasu spędza sam na sam z córką i basen oraz niedzielne spacery zostawia tylko dla siebie. Jednak kolejny raz skłoniłam się żeby porozmawiać z Tomaszem o zaistniałej sytuacji a on oznajmił mi że tej kobiety równie dobrze może nie być ale sama chce chodzić więc jak chce to ok. Zastanawiam się czy niepewność co do rzeczywistych uczuć mojego ukochanego jest adekwatna do sytuacji czy takie zachowanie jest anomalią. Nie mam znajomych z składanych rodzin i nie wiem jak powinny wyglądać takie relacje. Dlaczego nie mówił mi o tym że wychodzą razem?? i dlaczego nie chce spędzać czasu razem ze mną i z córką w niedziele. Jest mi przykro bo co niedziela czekam z obiadem a on spaceruje z byłą i Monisia. Jaka jest wasza opinia??

konto usunięte

Temat: Niepeność

Witaj,
Wiesz co prawda nie mam dzieci, ale trochę denerwuje mnie to, że jak są dzieci to związek często spada na 'drugi plan. Ostatnio nawet słuchałam wypowiedzi jakiegoś psychologa i mówił że najważniejszy powinien być ten "pierwszy" związek Kobiety z mężczyzną, bo to z ich miłości powstało dziecko. To tak na marginesie. :)
Wydaje mi sie że ty też nie powinnaś się czuć gorzej "bo dziecko" , niech twój chłopak nie zapomina że ma nowy związek.Rozumiem że wasz związek jest krótki i może twój chłopak nie chce mieszać dziecku w głowie tym że "tatuś spotyka sie z inną panią" Jednak skoro podjęli decyzje o rozstaniu, a później stwierdził, że chce się z tobą spotykać to myślę, że zdawał sobie z tego sprawę i musi przyjąć to na klate :) Sądzę że ta sytuacja jest też kłopotliwa dla ciebie i powinien zrobić wszystko żebyś nie poczuła sie gorzej.
Myślę, że te sprawy sądowe to ich sprawa, jednak moim zdaniem powinien się zabezpieczyć, bo stosunki jego z byłą mogą sie pogorszyć kiedys i warto ustalić od razu co i jak.
On i tak zawsze będzie miał kontakt z byłą, mam tylko nadzieję że na dobre to zakończyli i nie przypomni się mu po paru latach że on ją jednak kocha.
Twierdze ze skoro bierze cie na poważnie to tym bardziej powinnaś spędzać z nimi czas (niekoniecznie zawsze) poza tym te ich wychodzenie w trojkę jest troche bezsensu, nie wyobrażam sobie po zerwaniu spotykać się z byłym, może chcą przy dziecku udawać rodzinkę, ale przecież dziecko widzi że nie są razem i przecież ciągle nie będą się spotykać w 3 a ty będziesz jak to koło.....
Powiem tak, dziecko jak dziecko, ale niech się zdecyduje czy jest z tobą czy byłą.
Powodzenia

konto usunięte

Temat: Niepeność

Witam,
Mój partner też ma dziecko z wcześniejszego związku. Jego syn ma 5 lat. Wie że mama i tata nie są już razem i że tata kocha teraz Anie. Na ile to rozumie dziecko, nie wiem.
Ale kontakty z jego byłą i dzieckiem wyglądają zupełnie inaczej niż u Ciebie. Moj partner zawsze zabierał dziecko na weekendy, jak zamieszkaliśmy razem to był u nas a wcześniej u babci. Kontakty z byłą ograniczone są do minimum, kontakt przy odbieraniu dziecka, telefoniczne rozmowy o dziecku, ewentualnie ustalanie większych prezentów, spędzanie urodzin itp. Z czasem było wygodniej że to ja sama jeździłam po malucha, a partner to tylko umawiał. Czas spędzany z Jego dzieckiem z reguły odbywał się w mojej obecności, wspólne spacery, wycieczki itp i bez Jego byłej.
Może u Twojego partnera jest tak że ona mu nie ufa i dlatego z nimi chodzi? Bo w innym przypadku nie wiem po co. I dziwi mnie to że partner nie chce spędzać czasu z dzieckiem i z Tobą. Skoro jesteście zaręczeni to znaczy że traktuje Cię poważnie, więc tym bardziej powinno mu zależeć żeby Jego dziecko Cię zaakceptowało, poznało lepiej i spędzało z Wami wspólnie czas. Bo jak weźmiecie ślub czy zdecydujecie się na dziecko to trudniej będzie to Monice zrozumieć.
Uważam że skoro on zdecydowanie rozstał się ze swoją byłą i chce zakładać rodzinę z Tobą to powinnaś uczestniczyć w życiu dziecka, ono musi Cię poznać. U nas było tak że syn mojego partnera chodzi do przedszkola całkiem blisko miejsca mojej pracy, więc jak kiedyś spędzał u nas cały tydzień to ja woziłam i odbierałam go z przedszkola.
Spróbuj porozmawiać z partnerem dlaczego tak wyglądają te relacje, dlaczego nie przeszkadza mu obecność byłej podczas spacerów a Twoja by mu przeszkadzała? Przecież to z Tobą jest teraz i z Tobą chce zakładać rodzinę, więc nie może wykluczać Cię z tak ważnej części jego życia.
To tylko moje zdanie, na podstawie własnych doświadczeń.
Pozdrawiam
Mikołaj N.

Mikołaj N. Dyrektor Regionu

Temat: Niepeność

Ja może napiszę to z innego punktu widzenia.
Mężczyzna poznając kobietę, a mając za sobą nieudany związek, w którym ma potomstwo, nie zawsze chce angażować emocjonalnie wybrankę serca w zepsute relacje. Ma to za zadanie ochronę przed doświadczeniem przykrości, czy też rozczarowań. Bzdurą kompletną już jest mówienie, że obowiązkiem jest sprawić, aby obecna partnerka nie czuła się gorzej, niż wcześniejsza. Dlaczego? Otóż skoro związek się rozpadł to znaczy, że coś tam nie funkcjonowało prawidłowo, a mamy zamiar budować pozytywną relację, a nie relację opartą na złych doświadczeniach. Nie oceniam z kogo winy. Jednak, jeśli już mam wybrankę, to staram się, aby było Nam jak najlepiej i w żaden sposób nie można tego porównać z tamtym. Jeśli już uważamy, że dziecko partnera powinno poznać także i Nas, to musimy mieć świadomość, że tą zgodę musi wyrazić także druga strona. Jeśli tej zgody nie będzie, to trudno oczekiwać, aby Nasz partner w sytuacji, gdy ma w miarę poprawne relacje z dzieckiem w tej formie na siłę dostawiał Nas na trzeciego do dwustronnej relacji. I nie ma to żadnego związku z uczuciami partnera do Nas, a ma to wyłącznie związek z dobrem dziecka, z jego samopoczuciem, gdyż ostatnią rzeczą, której dziecko potrzebuje to ciągłe kłótnie rodziców, którzy ze sobą razem nie żyją i utrudnianie wzajemnie sobie kontaktów. Oczywiście są wyjątki, bo nie przeczę, że każda sytuacja jest inna, jednak nie ukierunkowujmy się na siłę na rodzaj akceptacji za wszelką cenę. Niestety to jest właśnie efekt rozbitych rodzin, że jednak ten kontakt z byłą/byłym zawsze następuje w przypadku dzieci, i czy chcemy czy nie, wchodząc w relację z taką osobą musimy to zaakceptować.Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.06.15 o godzinie 02:59
Joanna Kasprzyk

Joanna Kasprzyk Specjalista
Logistyk, My Own

Temat: Niepeność

Pozwolę sobie zabrać głos, jako "była" właśnie. Ale chciałabym zacząć od tego, że samo sformułowanie były/była brzmi tak, jakbyśmy chcieli (i pewnie w wielu przypadkach tak jest), żeby ten wcześniejszy partner przestał istnieć. Zniknął. I nie wiedzieć czemu takie myślenie pojawia się nie u tych, którzy w tym związku byli, a u tych nowych partnerów. Chcecie mieć dobre kontakty z dziećmi swoich nowych połówek - szanujcie OBOJE rodziców. I również decyzje OBU stron dotyczące wychowywania. W innym wypadku zamiast rodzinnej sielanki zafundujecie sobie, partnerowi i dziecku kolejną wojnę.
Marzena J.

Marzena J. psycholog,
psychoterapeuta

Temat: Niepeność

Iza J.:
Zastanawiam się czy niepewność co do rzeczywistych uczuć mojego ukochanego jest adekwatna do sytuacji czy takie zachowanie jest anomalią. Nie mam znajomych z składanych rodzin i nie wiem jak powinny wyglądać takie relacje.

Pytasz czy Twoja niepewność jest adekwatna. Skoro odczuwasz brak zaufania, wahanie, zastanawiasz się czy to jest w porządku to znaczy, że coś miedzy Wami jest nie tak, cos jest nieuporządkowane, niewyjaśnione. Każdy układa swoje relacje po swojemu. W takiej sytuacji zawsze warto otwarcie mówić o swoich uczuciach, obawach. Porozmawiać na spokojnie, bez krytykowania, bez pretensji. Jeżeli Twój partner faktycznie jest gotowy na nowy związek i myśli poważnie o przyszłości z Tobą, będzie próbował zrozumieć Twoje uczucia i szanować je. Inne pytanie nad którym warto sie zastanowić, to z czego wynika ten brak zaufania. Podejrzewasz, że Twój partner nadal kocha tamtą kobietę? Czy po prostu przeszkadza Ci, że razem spędzają czas. Czasem jest tak, że ludzie nawet gdy sie rozstają, to łączy ich nadal pewna więź, to wynika z ich wspólnej przeszłosci. W końcu tamta kobieta jest matką dziecka Twojego partnera, czyli będzie dla tego dziecka na zawsze ważną osobą (dla partnera też). Czy jesteś w stanie to zaakceptować? Wchodząc w taki związek trzeba sie liczyć z tym, że jest tu pewna przeszłość, której nie da się przekreślić, zapomnieć. Wyzwaniem jest nauczyć się żyć w takiej rzeczywistosci, zdobyć się na zaufanie, zrozumienie, czasem na kompromis. Twój partner jest kimś ważnym nie tylko dla Ciebie, ale też dla swojej dawnej rodziny, dziecka. To trudna sytuacja, ale warto dać sobie szansę. Zazwyczaj z czasem się to wszystko samo układa, porządkuje.



Wyślij zaproszenie do