Anna Jabłońska Student, UJ
Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...
Witam,Moj przypadek nie jest łatwy. Kilka lat temu zakochałam się w cudownym mężczyżnie-czułym, opiekuńczym, który był i nadal jest w stanie zrobić dla mnie wszystko. Jedynym problemem było i jest to ze jest ode mnie o 16 lat starszy, ma trójke dzieci i jest w separacji czyli generalnie rzecz biorac nadal jest żonaty. Nie zważalam na to. Mówiłam sobie że wiele ludzi tak żyje i jest im dobrze.
Na poczatku wystarczały nam tylko weekendowe spotkania ale pózniej pragnelismy czegos więcej więc postanowilismy razem zamieszkać. Krzysiek ( bo tak ma na imię) wprowadził się do mnie i mieszkamy razem już od 2 lat.
Niestety z biegiem czasu problemy zaczeły rosnąc. Jego żona ( kobieta z totalnie skrzywiona psychiką) zaczeła ustawiac nam zycie " wciskajac" nam jego syna na weekendy tylko po to zeby nam krzyzować plany a zeby ona miała więcej czasu na imprezowanie. Gdy Krzysiek odmawiał bo wolał spotykać się z dziecmi w tygodniu wtedy kiedy on miał czas ona buntowała dzieci zeby szukały wymówek a później wykorzystywała to w sądzie że to on nie ma dla dzieci czasu.
Krzysiek bardzo chce mieć ze mną dzieci.Mi lata uciekają- mam juz 27 lat. Do niedawna tez tego chciałam ale od jakiegoś czasu zaczynam mysleć innymi kategoriami: po pierwsze boje się że moje dziecko bedzie miało ojca w wieku swojego dziadka, po drugie moja rodzina nigdy nie zaakceptuje tego zwiazku bo rodzice od poczatku byli temu przeciwni a po trzecie nie wiem na czym stoje. Co jeśli ta kobieta nigdy nie da mu rozwodu? podziały majatków tocza się latami tymbardziej przy jej zachłanności. Na każde dziecko zazyczyła sobie po 4 000 zł alimentów. Nie wiem czy poradze sobie dłużej z tym że bedzie zanosił nasze wspólnie zarobione pieniadze do obcych mi ludzi. Kocham go ale przez ten zwiazek duzo trace. Znajomi się ode mnie odwrócili, on jest bardzo zazdrosny więc nie mogę się z nimi spotykać. Przebywam w towarzystwie ludzi których on mi przedstawił- starszych ode mnie. Czuje że cos mi ucieka, że marnuje życie. Nie moge spać od jakiegoś czasu gdy te wszystkie mysli kłębią się w głowie. Proszę pomóżcie, co ja mam robić?