Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Witam,

Moj przypadek nie jest łatwy. Kilka lat temu zakochałam się w cudownym mężczyżnie-czułym, opiekuńczym, który był i nadal jest w stanie zrobić dla mnie wszystko. Jedynym problemem było i jest to ze jest ode mnie o 16 lat starszy, ma trójke dzieci i jest w separacji czyli generalnie rzecz biorac nadal jest żonaty. Nie zważalam na to. Mówiłam sobie że wiele ludzi tak żyje i jest im dobrze.
Na poczatku wystarczały nam tylko weekendowe spotkania ale pózniej pragnelismy czegos więcej więc postanowilismy razem zamieszkać. Krzysiek ( bo tak ma na imię) wprowadził się do mnie i mieszkamy razem już od 2 lat.
Niestety z biegiem czasu problemy zaczeły rosnąc. Jego żona ( kobieta z totalnie skrzywiona psychiką) zaczeła ustawiac nam zycie " wciskajac" nam jego syna na weekendy tylko po to zeby nam krzyzować plany a zeby ona miała więcej czasu na imprezowanie. Gdy Krzysiek odmawiał bo wolał spotykać się z dziecmi w tygodniu wtedy kiedy on miał czas ona buntowała dzieci zeby szukały wymówek a później wykorzystywała to w sądzie że to on nie ma dla dzieci czasu.
Krzysiek bardzo chce mieć ze mną dzieci.Mi lata uciekają- mam juz 27 lat. Do niedawna tez tego chciałam ale od jakiegoś czasu zaczynam mysleć innymi kategoriami: po pierwsze boje się że moje dziecko bedzie miało ojca w wieku swojego dziadka, po drugie moja rodzina nigdy nie zaakceptuje tego zwiazku bo rodzice od poczatku byli temu przeciwni a po trzecie nie wiem na czym stoje. Co jeśli ta kobieta nigdy nie da mu rozwodu? podziały majatków tocza się latami tymbardziej przy jej zachłanności. Na każde dziecko zazyczyła sobie po 4 000 zł alimentów. Nie wiem czy poradze sobie dłużej z tym że bedzie zanosił nasze wspólnie zarobione pieniadze do obcych mi ludzi. Kocham go ale przez ten zwiazek duzo trace. Znajomi się ode mnie odwrócili, on jest bardzo zazdrosny więc nie mogę się z nimi spotykać. Przebywam w towarzystwie ludzi których on mi przedstawił- starszych ode mnie. Czuje że cos mi ucieka, że marnuje życie. Nie moge spać od jakiegoś czasu gdy te wszystkie mysli kłębią się w głowie. Proszę pomóżcie, co ja mam robić?
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Dobrze czujesz..czas Ci ucieka i marnujesz życie. Po pierwsze abstrahujac już kompletnie od wymiaru moralnego sytuacji, meżczyzna obarczony rodziną i żonaty to poważne zobowiazanie. Jego dzieci są i będą jego dziecmi to nie zabawki, które mozna oddac do sklepu bo zaczeło się nowe zycie i szczerze mówiac jego żona ma prawo ządac by sie nimi opiekował oraz łozył na nie. Nie mozesz i nie masz prawa wymagac by sie od nich odwrócił bo moze Tobie sa obce, jemu nie, ma wobec nich zobowiazania i bedzie miał jeszcze długie lata. Masz dwie drogi wyboru, albo zaakceptujesz jego sytuację i bedziesz go wspierac wraz ze wszystkimi konsekwencjami alb poszukasz kogoś bez zobowiazań.
Stara zasada mówi skończ jedno zanim zaczniesz drugie, dlatego wszystkim kobietom które wiążą się z żonatymi współczuje samotnych świąt i zycia w iluzji.
Z drugiej strony przecież w życiu masz tylko to na co sie godzisz a to co sie teraz dzieje jest po prostu konsekwencją Twoich wyborów.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Dziekuje Joasiu. Masz racje ale jak ja mam sobie z tym poradzić? On mnie tak bardzo kocha a ja jego! Od początku dajemy sobie rade z tymi wszystkimi problemami i nagle mam mu powiedzieć ze to koniec? Ciagle mi powtarza ze jestem sensem jego życia. Nie chce go zranic.

konto usunięte

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Anna J.:
Witam,
1. Moim zdaniem nie musisz się z nim rozstawać, wystarczy jedynie, ze nieco zadbasz o swoje interesy.
2. On się musi rozwieść- nie ma czegos takiego, jak "danie rozwodu" komuś. To sąd orzeka, czy nastąpił rozpad pożycia, a co za tym idzie koniec związku dwojga ludzi. Twój Krzysiek musi złożyć pozew do sądu, a zgoda bądź niezgoda żony nie ma tu nic do rzeczy. Sąd zawiadomi go o rozprawie i na niej opowiedzą jak wygląda obecnie ich małżeństwo, tj. on mieszka z inną kobietą, z którą planuje ułożyć sobie przyszłość, że nie mieszkają razem, nie mają wspólnych pieniędzy, nie prowadza wspólnego gospodarstwa ani nie uprawiają seksu. To są oznaki pełnego rozpadu pożycia. Zona może sobie wnioskować o alimenty nawet w wysokości 10 tys na 1 dziecko, ale sąd będzie patrzył na możliwości męża. Podział majątku może odbyć się po rozwodzie i może się i ciągnąć latami, ale on już będzie rozwodnikiem.
3. Nie rezygnuj ze znajomych- odbuduj swoje kontakty, nie daj się stłamsić.
4. Zupełnie czym innym jest Twoje nastawienie do jego wieku i jego obciążen rodzinnych- to już sama musisz sobie odpowiedzieć na pytanie, czy dasz radę to znosić.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Anna J.:
Dziekuje Joasiu. Masz racje ale jak ja mam sobie z tym poradzić? On mnie tak bardzo kocha a ja jego! Od początku dajemy sobie rade z tymi wszystkimi problemami i nagle mam mu powiedzieć ze to koniec? Ciagle mi powtarza ze jestem sensem jego życia. Nie chce go zranic.
Moje pojęcie "wielkiego kochania" jest takie,ze ktoś dla kogos z miłosci potrafi cos poświecic, np rozwieść sie nawet kosztem wysokich alimentów.
Tak jak napisała Karolina - o rozpadzie pozycia orzeka Sąd, to jak szybko zasądzi rozwód zależy od kompromisow, na które jest w stanie pójść Twoj partner. Dopóki nie ma rozwodu zyjecie oboje w zawieszeniu a to na dłuzszą metę moze całkowicie wypalić Was związek.
Nie skazywałabym kogoś kogo kocham na tak niepewną i niekonfortową sytuację.
Powiedziec "kocham" jest łatwo i prawie kazdy to potrafi ale o miłosci świadcza słowa, nie czyny.

Na koniec taka prywatna, babska rada - nie separuj go od dzieci - to sie moze kiedys obrocic przeciwko Tobie. Staraj się je do siebie przekonac jeśli wiązesz z nim swoje plany zyciowe.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.01.14 o godzinie 11:19

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Wasze rady naprawde dodają mi otuchy i utrzymują w przekonaniu ze ten zwiazek moze przetrwać. . Nie separuje go od dzieci. Przeciwnie chce by mial z nimi dobry kontakt bo wiem jak je bardzo kocha. Do swojej zony Krzysiek czuje odraze i dlatego sam nie zważając na nic juz 3 lata temu złozył wniosek o rozwód. To ona cały czas to wszystko blokuje wymyslajac powody ze albo dla dobra dzieci, albo chodzi o pieniadze. Sprawy sądowe ciągnął się juz 3 lata. To zachłanna i mściwa baba która nie moze pogodzić sie z tym ze ktoś miał juz jej dosyć i że poznał kogoś z kim jest i bedzie szczesliwy.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Chyba największym moim problemem który zabiera mi sen z powiek jest nienawisć do tej kobiety. Co noc leżąc w łózku poświadomie obmyślam plany jak ja zniszczyc. Wiem to okropne i nigdy bym tego nie zrobiła ale jakos samo się to tworzy w mojej głowie. Później spoglądam na Krzyśka jak smacznie śpi i wszystko mija. Mocno się przytulam i wtedy spokojnie zasypiam.
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Taa i kto tu ma skrzywioną psychikę. Odbiłaś faceta kobiecie i teraz Ci źle. Pomyśl sobie co tamta kobieta czuła jak się dowiedziała, że mąż wymienił ją na młodszy model. Facet wybrał ją sobie na żonę, troje dzieci i po poznaniu ciebie czuje do niej odrazę. Taaa rozczarował się biedny i choćby po pierwszym dziecku nie zauważył jej wad. Kilka albo kilkanaście lat małżeństwa. Teraz żona jest zła.
Ten facet to też dupa jest żeby nie umieć się porozumieć z żoną tylko bierze się za następną. Co ty masz wspólnego z jego problemami? Nic.
A co on niby w weekendy robi, że czasu dla dzieci nie ma? W tygodniu dzieci mają się uczyć a nie bawić.
I rozumiem żonę co do podziału majątku bo zakładając, że majątek mają wspólny szczególnie ,,dom,, to co teraz żona ma zrobić. Dom sprzedać dzieciom bo tatuś wymyślił nową rodzinę. Po mojemu ze zwykłej przyzwoitości udział osoby odchodzącej powinien być przekazany na dzieci.
Rodzicom łatwiej zmienić miejsce zamieszkania a dzieci przywiązują się do bezpiecznych czterech ścian. Zaraz ktoś napisze, że może go nie stać, za stary jest na rozpoczynanie życia od nowa, nowe dzieci stracą.
To ja się pytam - po co brał się za kolejny tyłek, a na nowe dzieci niech zarobi i pamięta o starych.
Ogarnij się dziewczyno, gdzie masz zapisane, że z tobą będzie szczęśliwy i nie poszuka nowego modelu za jakiś czas a nawet wróci do żony stwierdzając, że jest jego i była kobietą życia.

konto usunięte

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Anna J.:
Wasze rady naprawde dodają mi otuchy i utrzymują w przekonaniu ze ten zwiazek moze przetrwać. . Nie separuje go od dzieci. Przeciwnie chce by mial z nimi dobry kontakt bo wiem jak je bardzo kocha. Do swojej zony Krzysiek czuje odraze i dlatego sam nie zważając na nic juz 3 lata temu złozył wniosek o rozwód. To ona cały czas to wszystko blokuje wymyslajac powody ze albo dla dobra dzieci, albo chodzi o pieniadze. Sprawy sądowe ciągnął się juz 3 lata. To zachłanna i mściwa baba która nie moze pogodzić sie z tym ze ktoś miał juz jej dosyć i że poznał kogoś z kim jest i bedzie szczesliwy.
Aha. Złożył pozew? To może pomogłoby zatrudnienie prawnika?
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Anna J.:
Chyba największym moim problemem który zabiera mi sen z powiek jest nienawisć do tej kobiety. Co noc leżąc w łózku poświadomie obmyślam plany jak ja zniszczyc. Wiem to okropne i nigdy bym tego nie zrobiła ale jakos samo się to tworzy w mojej głowie. Później spoglądam na Krzyśka jak smacznie śpi i wszystko mija. Mocno się przytulam i wtedy spokojnie zasypiam.
Rozumiem,ze ona bardzo zatruwa Wam zycia baa ją tez rozumiem i Ty tez powinnas - zabrałas jej to co my kobiety cenimy sobie najbardziej, poczucie bezpieczeństwa.
Postaw się w jej sytuacji, pomysl..jesteś z Krzyskiem pobieracie sie macie dzieci mija kilka lat, Ty poswieciłas dla niego przyjaciół, rodzine, młodosc i nagle dowiadujesz się,ze zdradza Cię z 19 latką..co czujesz?
No własnie.
Nienawisc do niej wogóle nienawisc jako emocja niszczy najbardziej tego, kto nienawidzi, znam emocje jakie mozna miec w stosunku do byłej naszego meżczyzny ale nienawisc naprawde niczego nie załatwia. Skup sie na osiągnieciu swojego celu ale zastanów się też bo widac chocby po wpisie Alicji jak niektórzy podchodza do takiego związku co akurat nie jest dziwne i zastanów się ( to jest własnie ten wymiar moralny o którym nie chciałam pisac) czy jesteś w stanie to unieść.
Nie wściekaj się na nią bo obiektywnie niezaleznie jak ona teraz sie zachowuje - to Ty skrzywdziłas ją a nie odwrotnie.
Alicja Maj

Alicja Maj szczęśliwym się
bywa, zadowolonym
się jest :)

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

To ja jeszcze dopisze, że sam związek z dużą różnicą wieku nie robi na mnie negatywnego wrażenia.
Co sposób zakończenia a w zasadzie brak zakończenia jednego związku a zaczęcie nowego jest więcej niż dziecinny.
Ludzie się rozstają, ok rozumiem ale jak tu dziwić się żonie że walczy o dobrobyt swoich dzieci jak mąż puścił ją kantem a tak naprawdę to sytuacji finansowej, stanu posiadania my nie znamy, może duża część jest żony albo wszystko różnie bywa (i nic nam do tego).
Nie mniej jednak eks żona zawsze będzie, dzieci też i ich problemy.
Wierzyć mi się nie chce że żona jest wiedźmą jak ma się trójkę dzieci a Krzysiu taki cacy jest.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Alicja Ty nie rozumiesz!!!!!! ja nikomu go nie odbiłam!!! odszedł już od niej zanim się poznaliśmy!! Przez te 3 lata ona zwyczajnie robi mu na złość- pies ogrodnika sama nie zje drugiemu nie da!! Bawi sie imprezuje i mówi głosno ze nigdy nie było jej lepiej ze dopiero teraz czuje się kobieta.
Prawnik Krzyśka powiedział ze jeszcze nigdy wcześniej nie miał odczynienia z taką kłamczuchą i mściwą osobą!
Pięknie więc to ja jestem ta blee. Poznałam faceta, akceptuje jego "plecak zobowiązań" i to ja jestem ta okropna. Dzięki.
Jesli chodzi o dom to już dawno się go zrzekł na rzecz żony i dzieci a on mieszka u mnie. Nigdy nie chciał by zmienili miejsce zamieszkania i nawet nie chciał połowy wartosci domu która prawnie mu się należy przy podziale majatku.
Mówiłam że ta sytuacja nie jest łatwa- dla mnie szczególnie.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Nadmienię jeszcze ze ona zarabia więcej od niego. W sądzie pokazała pit-a a on płaci wszystkie raty i rachunki nie mieszkając tam. Chodzi jej tylko o kasę. Dzieciom Krzysiek pomaga jak może- spełnia każda ich zachciankę, zabiera na drogie zakupy do restauracji. Ostatnio jego zona kupiła sobie nową brykę- BMW X6- a w sądzie płacze że nie ma pieniędzy.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Czyli podsumowując i postepujac tak jak Bóg przykazał powinnam go spakować, wykopać za drzwi i urwać kontakt po to zeby ona miała satysfakcje i tęsknić za nim całe zycie... czy tak jest ok?

konto usunięte

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Anna J.:
Czyli podsumowując i postepujac tak jak Bóg przykazał powinnam go spakować, wykopać za drzwi i urwać kontakt po to zeby ona miała satysfakcje i tęsknić za nim całe zycie... czy tak jest ok?
A w życiu nie- jeśli nie chcesz, oczywiście.
Czemu nie opisałaś całej sprawy z pozwem, prawnikiem, czasem, kiedy go poznałaś itd od razu? przecież to zmienia postać rzeczy.
Joanna Małgorzata W.

Joanna Małgorzata W. Wiceprezes
Zarządu/Dyrektor
zarządzający J4J Sp
z o.o.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Anna J.:
Czyli podsumowując i postepujac tak jak Bóg przykazał powinnam go spakować, wykopać za drzwi i urwać kontakt po to zeby ona miała satysfakcje i tęsknić za nim całe zycie... czy tak jest ok?
Nie Aniu ale oczekujac od nas rady powinnaś opisac sytuację dokładniej, jeśli nie Ty byłas przyczyną jego odejscia od żony to tym bardziej Cie to nie dotyczy i masz prawo do świętego spokoju a on - skoro poszedł na takie ustępstwa to nie rozumiem kompletnie na czym polega problem z rozwodem? Na wysokosci alimentów?
Sąd weźmie pod uwagę jego mozliwosci i zarobki obojga i tyle, to zazwyczaj nie zajmuje wiecej niż 2 rozprawy więc co ciagnie się az 3 lata?
Jesli tak wredną ma byłą żonę powinien stanać na głowie by się jak najszybciej rozwieść.
a na koniec - to co jest istotne w Twojej wypowiedzi to izolowanie Cię od znajomych, zazdrość, obawa przed dziećmi z dużo starszym partnerem. TO moim zdaniem jest problemem a nie jego była żona.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Wdawało mi się że opisałam. Nie jest mi łatwo. Wiem ze mogłabym mieć kogoś kto zaczynałby tak jak ja od zera ale gdy patrze na Krzyśka........ to najukochańszy człowiek jakiego znam.
Ja chyba zwariuje.

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Problem z rozwodem jest taki ze ona ciągle składa nowe wnioski- głownie wysokość alimentów ale ostatnio ze dzieci chcą być z ojcem i płaczą żeby wrócił i sad dla dobra nieletnich wyznaczył termin za rozprawę w sadzie rodzinnym trzeba czekać pół roku bez tego ani rusz. I tak sie to odbywa....

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Ona chce rozwodu z jego winy i o to walczy co by go pogrążyło. Jej plan jest taki- ona traci środki do życia-a on jest zmuszony płacić na jej utrzymanie do końca zycia.

konto usunięte

Temat: Nie mogę poradzić sobie z tym że mój partner ma dzieci i...

Twoja sytuacja naprawdę nie jest jedną z najlepszych. Na wiele pytań już sobie odpowiedziałaś, ale zadaj je sobie jeszcze raz.
Czy naprawdę chcesz z nim być?
Czy jesteś w stanie poświęcić się do końca?
Czy zaakceptujesz tą trzecią osobę w waszym życiu?- jego żona nadal będzie, rozwód tego wcale nie zmieni, już jest jak jest
Czy jesteś w stanie zaakceptować jego dzieci? - Nie możesz mu zabraniać kontaktu z nimi, on o nich nie zapomni, Ty jesteś ważna, ale to są jego dzieci, nie chce już być ze swoją żoną, ale dzieci się nie wyrzeknie.
Czy żyjesz swoim czy jego życiem? - Moim zdaniem jego - mój facet też chciał mnie mieć przy sobie, nie miałam pracować, bo tam miałam kontakt z innymi mężczyznami, nie mogłam mieć znajomych, bo mogłam go zdradzić, zazdrosny nawet o swojego brata był. W moim życiu tak jak i w Twoim byli inni ludzie, a teraz ich nie ma. Ja już nie mam partnera i dopiero teraz zaczełam dostrzegać, że mogę odezwać się tylko do jego znajomych - z którymi kontakt zanika - bardziej się traktują jak rodzina niż zwykli kumple.

Twoim plusem jest to, że widzisz to co się dzieję i nie zgadasz się aby tak dalej było - chociaz nie robisz nic by to zmienić. Przemyśl to, bo w waszym dalszym związku będzie tak samo.

Rodzice? Powinni mieć na uwadze Twoje szczęście. Mówią, że miłość jest ślepa. To, że trafiłaś na faceta o dużo lat starszego nie jest niczym złym. Problem stanowi tylko to, że jest zamężny. Jest wiele związków z większą różnicą wiekową.

Widzę, po Twoim pisaniu, że go naprawdę kochasz. Może też powinnaś z nim usiąść przy stole i szczerze porozmawiać. Możesz wypisać sobie wszystko na kartce jeśli chcesz- taka pomoc pozwoli Ci niczego nie ominąć. Przedstaw mu to co czujesz. Musicie oboje się zmienić w tej sutyacji. Ustalcie własne cele i omówicie całą to sytuacje jak najdokładniej. Wszystko kropka po kropce. Niech wam i to cały miesiąc zajmnie.

Co do jego sporów sądowych. Trochę jest za miękki - ona was atakuje z każdej strony. Zaatakujcie i wy ją. A dzieci? Jeśli dzieci potrzebują ojca, to nie potrzebne są drogie restauracje czy prezenty. Odetnijcie tej kobiecie dostęp do waszym środków pieniężnych na tyle ile to możliwe i niech walczy o swoje pół majątku- ta kobieta widzi, że jeśli oddał jej dom i płaci raty moze pozwolić sobie na jeszcze więcej - po za tym masz rachunki za płatność rat na jego nazwisko? Zabierzcie te rzeczy - niech teraz to ona traci. Nie abyście robili to jako zemsta, po prostu dacie jej grubo do zrozumienia, że nie pozwolicie sobą rządzić. Twardo....

Następna dyskusja:

Mobbing wobec kobiet- jak s...




Wyślij zaproszenie do