Temat: Bezsenność
Ewa S.:
A może,jeśli masz ochotę, napiszesz tutaj,co zyskałaś lub możesz zyskać dzięki opisanym tu w pierwszym poście wydarzeniom.
(1) Po odejściu zyskałam (i nadal zyskuje) nowe doświadczenia zawodowe, nowe znajomości, pracę zespołową, czego brakowało mi wcześniej.
(2) Mogę zrezygnować z wysokich butów, On był duuużo wyższy ode mnie, żeby źle nie wyglądać razem byłam skazana na wysokie obcasy ;) palił, choć nie dużo, ale wkurzało mnie to.. wysoce prawdopodobne, że jego matka zatruwała by mi/nam życie, gdyby nam się udało, był pod jej dużym wpływem, choć sam sobie chyba tego nie uświadamiał.
(3) W trakcie pracy zyskałam finansowo, pojechałam sobie służbowo do Gdańska (bardzo chciałam w tym roku zobaczyć Bałtyk, a wcześniej się nie udało), no i trafiłam do psychologa, wiele razy myślałam, by skorzystać z terapii i poznać lepiej siebie, ale brakowało chyba wystarczającej motywacji. Po odejściu w końcu zyskałam wolny czas! Mogę wrócić do zajęć dodatkowych. Wcześniej chodziłam na kurs językowy, kurs tańca, przez tą pracę byłam zmuszona zrezygnować z tego, z powodu dojazdów do pracy.
Obecna praca wydaje mi się, że w pełni odpowiada moim potrzebom - aktualnie niezbyt absorbująca i odpowiedzialna, 8h dziennie, przed godz. 16 jestem już w domu! W perspektywie pozwoli uzyskać nowe i przydatne umiejętności. Do tego zespół - bardzo przyjazny i szef, jakby nie z tego świata - mimo niezłego dorobku uczciwy, przystępny, po prostu ludzki.
Sporo tego, heh ;)