konto usunięte

Temat: problem z salonem ślubnym

temat w imieniu znajomej:

Teoretycznie przyjemna ceremonia jaką ma być mój ślub stała się przyczyną wielu stresów i kłopotów z powodu nieuczciwego wykonawcy mojej sukni.
Na etapie składania zamówienia wszystko było pięknie ładnie. 27.01.2007 r.podpisaliśmy zamówienie/umowę (treść tutaj
Obrazek
), wpłaciłam zaliczkę w wys. 1000zł (wartość sukienki 1900zł) i czekałam.
Dzień po ustalonym terminie była pierwsza przymiarka. I wtedy zaczął się koszmar. Sukienka była zdecydowanie za duża (kompletnie niedopasowana) i widocznie przybrudzona. Brakowało wcześniej ustalonych elementów – ramiączka itp. Zdjęto nową miarę, co poskutkowało kolejnymi koszmarnymi przeróbkami. Druga i trzecia!!! przymiarka to ZA MAŁA sukienka. W tej chwili brakuje w talii 10cm, a sukienka nadaje się prosto do prania. Pamiętajmy, że miała być nowa, szyta na miarę. Dodatkowo trzymiesięczny termin realizacji minął...
Właściwie jestem zdecydowana na rezygnację, jednak nie znam podstaw prawnych, które mogą mi umożliwić wycofanie się z tej okropnej transakcji... Jakie powinny być moje kolejne kroki? Czy salon, który mi ja przygotowuje jest bezkarny, czy też istnieje możliwość skutecznej walki z taką ignorancją i nieuczciwością?
Proszę o pomoc i z góry dziękuję za wszelkie porady.

PozdrawiamMichał Samojlik edytował(a) ten post dnia 02.05.07 o godzinie 21:52

konto usunięte

Temat: problem z salonem ślubnym

Witam...
Po prostu z tego co tu podpisałaś to... mówiąc kolokwialnie... lipa. Myślałem że pisząc o umowie to coś tam się wymyśil, ale... co Ci przyszło do głowy podpisywać taką umowę... Przecież z tej umowy na początku strona wykonująca suknie zobowiązują się do jej wykonania w terminie X, a póxniej... niżej zastrzega sobie możliwość zmiany terminu i to w dość ogólnych swobodnych niedookreślonych okolicznościach, przy jednoczesnej rezygnacji przez zamawiającego (czyli Ciebie) do jakichkolwiek roszczeń. Zapis co do zerwania umowy... no to lipa, zawsze każdą umowę da się zerwać, tylko że daliście zaliczkę... o matko... nie wygląda to dobrze...
Moja jedyna rada - czytaj na drugi raz całą umowę i nie zostawiaj w niej zwrotów niedookreślonych.
powodzenia.

Temat: problem z salonem ślubnym

No ciężka sprawa... i to jeszcze przed ślubem. Współczuję

Następna dyskusja:

Mam problem, szukam pomocy




Wyślij zaproszenie do