Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Siostry syn (12lat) został wczoraj pobity w szkole w wyniku czego ma połamany obojczyk. Oczywiście siostra z mężem dzisiaj była u pani dyrektor w szkole porozmawiać o sprawie - rodzice tamtych chłopców mają być wezwani do szkoły w celu wyjaśnienia sprawy i mam nadzieję, że wyciągnięcia jakichś konsekwencji. Co jeszcze można zrobić? a raczej co powinno się zrobić w takim przypadku? Czy trzeba zgłosić sprawę na policji i jakie są tego konsekwencje, co dalej się dzieje? jaka jest procedura?
Z góry dziękuję za pomoc :-)
Cezary Cichocki

Cezary Cichocki Konsultant SAP FI,
Certified
Application
Associate - Fina...

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Agnieszka Dubińska:
Czy trzeba zgłosić sprawę na policji i jakie są tego konsekwencje, co dalej się dzieje?

zawiadomic policje powinna dyrektorka, ba miala taki OBOWIAZEK.
Jesli w obawie o kontrole, reputacje itp jeszcze tego nie zrobila, to zaniedbala swoje obowiazki.
Byly takie wypowiedzi ludzi z prokuratury dotyczace innych pobic (TVNowskich).
nie dajcie pozamiatac pod dywan.
pozdr
Artur B.

Artur B. radca prawny

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

poza tym wchodzi ewentualnie odszkodowanie od szkoły za niezapewnienie bezpieczeństwa i roszczenia do rodziców

konto usunięte

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

w październiku ub roku przeszłam to samo - 12 letni syn pobity przez agresywnego kolegę z klasy (Cygana)
po pierwsze - obdukcja
po drugie - zmusiłam szkołę do zgłoszenia tego incydentu na policję, to ich obowiązek, mimo, ze mogą byc niechętni
dzieciak już wcześniej sprawiał problemy, w związku z czym obecnie ma kuratora
byliśmy wzywani na policję, przesłuchiwani, świadkowie zdarzenia również
nie pozwólcie by uszło to na sucho sprawcy, dla niego byloby to przyzwolenie na dalsze takie działania,

konto usunięte

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

zgadzam się z opinią przedmówców.
Koniecznie zgłosić na Policję + obdukcja (będzie potrzebna Policji) koleżanka miała podobną sytuację, pobito jej syna. Szkoła próbowała "wyciszyć" sprawę.
W przypadku kolejnych (oby nie) podobnych incydentów w przyszłości macie podstawę i Szkoła też o usunięcie takich uczniów ze szkoły.
Procedura: przesłuchania + sankcje (kurator, nagana, wywalenie ze Szkoły, itp).
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Witam, pisałem na ten temat niedawno do Dziennika Zachodniego, gdzie czytelniczka miała problem z agresją dzieci wobec jej dziecka, na szczęście jeszcze nie doszło do pobicia. Oto treść artykułu:

"W opisywanej sytuacji samo tylko zgłoszenie sprawy na policję może niewiele dać, przede wszystkim dziecku należy zapewnić bezpieczeństwo w środowisku, w którym codziennie przebywa. Stosownie do przepisów o systemie oświaty za bezpieczeństwo ucznia na terenie szkoły odpowiadają nauczyciele, w szerszym aspekcie zaś szkoła jako jednostka organizacyjna. Przede wszystkim więc sprawę należy zgłosić dyrekcji szkoły, czy też wychowawcy klasy, bądź szkolnemu pedagogowi celem podjęcia odpowiednich działań wychowawczych wobec uczniów, działania te mogą polegać na mediacji czy też lekcjach wychowawczych, rozmowach służących określeniu rodzaju problemu. Pamiętać należy, że nieletni najczęściej nie odpowiadają na podstawie Kodeksu karnego, nie oznacza to jednak, że policja nie ma prawa zatrzymać nieletniego, nie oznacza to także, że na nieletniego nie może zostać nałożona kara. Odpowiedzialność karna nieletnich, a ściślej odpowiedzialność za popełnienie czynu zabronionego pod groźbą kary, została w polskim prawie uregulowana w dwóch aktach prawnych: Kodeksie karnym oraz ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Wskazując na te dwie ustawy należy rozróżnić sytuacje zależne od wieku nieletniego. Jeżeli nieletni dopuszcza się czynu zabronionego przed ukończeniem 13 roku życia sąd traktuje popełnienie takiego czynu jako przejaw demoralizacji nieletniego i może zastosować środki przewidziane w ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich takie jak dozór odpowiedzialny, dozór kuratora, umieszczenie w odpowiednich placówkach wychowawczych, upomnienia, zobowiązania do określonych zachowań bądź w ekstremalnym przypadku umieszczenie w zakładzie poprawczym. Starsze dzieci, te które ukończyły 15 rok życia, w przypadku dopuszczenia się ciężkich przestępstw takich jak zabójstwo, rozbój czy umyślne ciężkie uszkodzenie ciała innej osoby, mogą odpowiadać na zasadach określonych w kodeksie karnym. W każdym przypadku zgodnie z kodeksem karnym odpowiadają małoletni, którzy ukończyli 17 rok życia. W sytuacjach takich jak ta, w przypadku braku reakcji ze strony pedagogów, można rozważać zawiadomienie o zaistniałym problemie policji lub sądu rodzinnego, a także kuratorium oświaty. Rozważając wszelkie opcje trzeba mieć jednak na względzie także to, jakie problemy mogą się wiązać dla Pani syna w sytuacji zaangażowania organów państwa w tak szerokim zakresie, jeżeli jednak synowi grozi realne niebezpieczeństwo to nie należy zwlekać z działaniami."
Paweł B.

Paweł B. czarodziej -
przemysł, usługi

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Policja, Obdukcja, Sąd.
--
Moja koleżanka, której syna sytuacja dotknęła
nie bawiła się w wyrozumiałość. Podjęła szybkie kroki.
--Paweł B. edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 10:35

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Dziękuję za wszystkie porady. Z tego co wiem to dyrektorka zajęła się sprawą, ale siostra z tych nerwów nie zapytała o kwestię policji - to jest do ustalenia. Rodzice tych chłopców zostali wezwani na rozmowę i w przyszłym tygodniu ma być konfrontacja rodziców, których dzieci są zaangażowane w sprawę. Koledzy, którzy pobili mojego siostrzeńca przyszli nawet przeprosić go, ale rodzice łobuzów do siostry już nie dzwonili, bo chyba nie czuli się w obowiązku....a może to tylko nam się wydaje, że rodzice odpowiadają za czyny dzieci i też powinni poczuć się w obowiązku przeprosić albo chociaż zadzwonić i zapytać jak dziecko się czuje? już sama nie wiem.....
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Każdy medal ma dwie strony...
Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany...
Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali.
P.S. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki.

konto usunięte

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? Prawne porady autorka już otrzymała, wie gdzie się zwrócić.

Powiem tylko, że gdyby to chodziło o moje dziecko to dołożyłbym wszelkich starań (oczywiście zgodnie z prawem), żeby sprawcy zostali najsurowiej ukarani, jak tylko dopuszcza prawo. Miewałem różne bójki, mniej poważne i poważniejsze w podstawówce, ale ot tak oboczyk się nie łamie. Kary godnym jest fakt, że dyrektorka w takiej sytuacji nie wezwała policji i na nią też złożyłbym skargę.

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Anna L.:
Każdy medal ma dwie strony...
Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany...
Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali.
P.S. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki.

Czy to jest porada prawna?
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Adam Michalski:
Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda? Prawne porady autorka już otrzymała, wie gdzie się zwrócić.

Powiem tylko, że gdyby to chodziło o moje dziecko to dołożyłbym wszelkich starań (oczywiście zgodnie z prawem), żeby sprawcy zostali najsurowiej ukarani, jak tylko dopuszcza prawo. Miewałem różne bójki, mniej poważne i poważniejsze w podstawówce, ale ot tak oboczyk się nie łamie. Kary godnym jest fakt, że dyrektorka w takiej sytuacji nie wezwała policji i na nią też złożyłbym skargę.
Przede wszystkim odpowiedzialna jest szkoła, na której terenie doszło do tego zdarzenia. Gdzie byli nauczyciele?
Ze złamaniem nie wiadomo, jak było, mogło dojść do niego np. w wyniku upadku...
Anna L.

Anna L. Lepiej, żebyś
zapomniał i się
uśmiechał niż
pamiętał i by...

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Magdalena B.:
Anna L.:
Każdy medal ma dwie strony...
Miałam kiedyś podobną sytuację (odwrotną): mój syn był w szkole wyzywany, ośmieszany wobec kolegów, szykanowany...
Nie pomagały rozmowy z wychowawcą, dyrekcją szkoły, z rodzicami, było coraz gorzej, tym bardziej, że syn nigdy nie należał do tych mniejszych. Po ok. pół roku nie wytrzymał i przyłożył porządnie swojemu prześladowcy (jestem pełna podziwu, iż wytrzymał tak długo) i nasze problemy się skończyły. Rodzice tego drugiego chłopca próbowali coś z tym zrobić, jednak po tym, co usłyszeli na policji, zrezygnowali.
P.S. Od tamtej pory nikt mojemu dziecku nie dokucza, a i on nie podniósł na nikogo ręki.

Czy to jest porada prawna?
Porada prawna została już udzielona, to była historia z życia i punkt widzenia drugiej strony. Z dziećmi bywa różnie, niestety, w grupie bywają okrutne, a my, dorośli (i rodzice i nauczyciele) odpowiadamy za ich bezpieczeństwo, dlatego nie można całą winą obarczać dzieci, bo przecież nie rodzą się złe.

konto usunięte

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Błażej w zasadzie wyczerpał temat. Czyli: obdukcja, policja, kuratorium, sąd. Sąd orzeknie, kto zawinił i kto jaką karę ma ponieść.
Anna P.

Anna P. Sztuka życia - to
cieszyć się małym
szczęściem.

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Ciężkie obrażenia ciała ( zwolnienie powyżej 7 dni ) to prokurator.
proszę nie czekać na konfrontację. To nic nie da.
Z mojego 25-letniego doświadczenia w szkole wiem że będą to zwykłe przepychanki pt 'kto zaczął i dlaczego.
Dobrze Pani radzą.
Natychmiast zgłosić sprawę na policję ( jeśli dziecko jest w szpitalu zastrzec, żeby nie dopuszczać policji do dziecka bez obecności rodzica - najlepiej na piśmie).
następnie poinformować dyrekcję szkoły że w związku z niedopełnieniem przez nich obowiązkowego zawiadomienia policji o incydencie, zglasza Pani sprawę do KO.
Jeśli nie będzie Pani miała zgłoszenia na policję, nie można dochodzić odszkodowania za ewentualne dalsze leczenie od szkoły.
Nie bawić się.
Dyrektorka będzie robiła co w jej mocy żeby sprawę zostawić w szkole - im mniej takich incydentow, tym lepiej jest widziana przez władze.
Po za tym może byc tak że nie było nauczyciela , tam gdzie powinien być - a to już zarzuty prokuratorskie dla nauczyciela.Anna P. edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 17:53
Monika H.

Monika H. Biuro Rachunkowe
PASTEL Monika Han

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Dziękuję wszystkim Państwu za porady i historie z życia (które są dla mnie równie ważne). Temat dotyczy mojego dziecka. We środę byłam razem z mężem umówiona w szkole na rozmowę z wychowawcą na temat sytuacji w klasie mojego syna, ponieważ syn skarżył się, że 3/4 klasy go wyśmiewa, obraża, przezywa, robi na złość. Tylko dwie osoby z klasy nie biorą w tym udziału. Proszę mi wierzyć, że nie jest to w tej chwili wybielanie mojego dziecka, ale autentyczna sytuacja (zresztą z Karolem chodziliśmy do neurologa, psychologa, pedagoga, nawet psychiatry,robiliśmy szereg badań, ponieważ w zeszłym roku szkolnym zdarzały się z jego strony zachowania agresywne - badania i lekarze nie znaleźli innej przyczyny niż problem z emocjami.) Karol ukończył więc Trening Zastępowania Agresji i naprawdę popracował nad sobą i widać tego efekty. Z jego strony sytuacje agresywne się już nie zdarzają. A w zeszłym tygodniu dowiedziałam się, że klasa nadal go prowokuje, zaczepia, obraża itp. I że jest tak codziennie. Żeby rozwiązać tę sytuację umowiliśmy się (ja i mąż) z wychowawcą na rozmowę. Przyszliśmy chwilę wcześniej i czekaliśmy aż skończy się lekcja - była to akurat lekcja wf Karola klasy. Dzieci wróciły z podworka, poszły do szatni sportowej się przebierać, my staliśmy na korytarzu przed pokojem wuefistów i wtedy jacyś chłopcy wybiegli z szatni zawołać nauczyciela, bo coś się dzieje. Okazało się, że przez pół lekcji wf chłopcy wyśmiewali się z Karola, że nie umie rzucać piłeczką palantową, a kiedy weszli do szatni, to jeden z nich go popchnął od tyłu i kopnął. Karol się odwrócił i zamachnął kluczami, które akurat trzymał w ręku, a wtedy kolejny chłopak go złapał, przewrócił na ziemię, przełożył mu nogę na szyję żeby go unieruchomić, a następny rzucił się na niego całym ciałem.
Byłam dzisiaj u dyrektorki, powiedziała, że było wczoraj po lekcjach spotkanie z tymi dzieciakami, przyznali się do tego oraz do wyśmiewania i obrażania Karola, napisali to na kartkach i obiecali poprawę. W poniedziałek dyrekcja ma zadzwonić do mnie i powiedzieć co dalej.
Karol jest w gipsie, dostałam zwolnienie lekarskie na 4 tygodnie.
Nie wiem jak się powinnam zachować w stosunku do szkoły - dyrektorka to mądra kobieta (udowodniła to wielokrotnie, kiedy mieliśmy kłopoty z Karolem), nie chciałabym jej robić kłopotów, myślę, że zachowa się rozsądnie i obiektywnie, a z drugiej strony tu chodzi o moje dziecko i nie jest to przecież błaha sprawa! Ale jest też taka strona medalu, że mój drugi syn jest również w tej szkole, w młodszej klasie, a w przyszłości będziemy tam chcieli też wysłać trzeciego syna.
Przepraszam, że tak się rozpisałam na forum porad prawnych, ale z wdzięczności za tak szybki i konkretny odzew, chciałam Państwu przedstawić szczegóły tej sprawy.
Jeszcze raz wszystkim dziękuję za pomoc :)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

NIe możesz działać połowicznie.
NIe wychowasz cudzych dzieci, a musisz sobie zdawać sprawę,że u takich dzieci akcja = reakcja.
Jeśli nie zamierzasz zmienić swojemu dziecku szkoły - to możesz sięgnąć tylko po środki ostateczne.
Bo nie wiem jak sobie to dalej wyobrażasz : będziesz chodzić ze swoim dzieckiem do szkoły i pilnować go na przerwach ? Może oczekujesz tego od pani dyrektor ? Od wychowawcy ? Nikt nie da dziecku prywatnej ochrony "bo inne dzieci go nie lubią". Oczywiście - można rozmawiać - tylko to będzie rozmowa "słowo za słowo". Ani rodzice tych dzieci, ani nauczyciele, ani Ty nie będziecie w stanie ocenić powodów tych zachowań. Nie wiesz jakie słowa tam padały i "kto pierwszy zaczął".
Więc skupmy się na efekcie tych sytuacji : Twoje dziecko wychodzi z akcji pobite.
Więc albo zmienisz mu towarzystwo - albo policja, prokuratura, sąd. Ustanowienie kuratora bardzo dobrze robi. Dyskutowanie i kłócenie się z rodzicami (bo do takiej kłótni dojdzie prędzej czy później) i personelem szkoły nie ma większego sensu. Tak to widzę.

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Adam Michalski:
Nie wiemy jaki był motyw sprawców, więc trudno to oceniać, prawda?

jaki motyw usprawiedliwia złamanie komuś obojczyka?
Piotr L.

Piotr L. • Weź Mnie •

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Takie męczenie "słabszych" w szkole to niestety norma i nie od dziś, najczęściej kończy się na przekroczeniu granicy przez "męczycieli" w dwa sposoby:
- zmiana szkoły
- tak:
http://www.youtube.com/watch?v=7-NdTtpGfrM&feature=rel...
i problemy się kończą...
Arleta K.:
w październiku ub roku przeszłam to samo - 12 letni syn pobity przez agresywnego kolegę z klasy (Cygana)

Zastanawia mnie ten nawias - jeśli w prawidłowy sposób go odbieram i Twój syn ma podobne zdanie to wcale nie dziwię się reakcji wspomnianego cygana (kuratora jaki na nim siedzi z resztą też)... dziecko prześladowane przez rówieśników może się bronić tylko silna psychiką lub siłą fizyczną jeśli ma warunki - nic nie dzieje się bez przyczyny.

Ps. przepraszam za nieprawność mojej porady ale prawne kroki zostały już opisane powyżej :)Piotr L. edytował(a) ten post dnia 13.05.11 o godzinie 20:18

konto usunięte

Temat: Pobicie dziecka w szkole - co robić?

Piotr L.:

Zastanawia mnie ten nawias - jeśli w prawidłowy sposób go odbieram i Twój syn ma podobne zdanie to wcale nie dziwię się reakcji wspomnianego cygana (kuratora jaki na nim siedzi z resztą też)... dziecko prześladowane przez rówieśników może się bronić tylko silna psychiką lub siłą fizyczną jeśli ma warunki - nic nie dzieje się bez przyczyny.

Ps. przepraszam za nieprawność mojej porady ale prawne kroki zostały już opisane powyżej :)
otóz odbierasz go jak sadze nieprawidlowo, bo sytuacja byla i jest do dzisiaj calkowicie odwrotna, to On terroryzuje klase i nauczycieli i w zaden sposob nie jest gnebiony przez 2 lata mlodszych kolegow (tak drugi raz powtarza 5 klase)i to on przesladuje innych, którzy unikaja go jak ognia i nie wchodza mu w droge...
a przez Twoje rozumienie podobnych zdarzen, tacy jak on i jemu podobni czuja sie bezkarni i dalej bija slabszych
GRATULUJE!!!



Wyślij zaproszenie do