Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Sytuacja jest następująca: kilka lat temu po śmierci właścicielki dom odziedziczyli w równych częściach jej dwaj synowie. Jeden z nich mieszka gdzie indziej,a drugi mieszka w tym domu. Niestety, ten mieszkający w domu w ogóle nie chce się nim zajmować; nie chce płacić ubezpieczenia( bo po co), nie chce dokonywać napraw( jemu nie przeszkadza), zagraca kolejne pomieszczenia, które mogłyby na siebie zarabiać( trzyma tam tony "modelarzy" i części do motorów), straszy wyrzuceniem wciąż mieszkającego tam ojca...nie sposób się z nim dogadać. Nie chce , żeby brat go spłacił i przejął całość budynku, sam też nie chce go spłacić, nie chce robić nic, bo "tak mu jest dobrze".Drugi brat mieszka w innym mieście i na ile może, na tyle dorywczo coś próbuje robić: kilka lat z rzędu opłacał ubezpieczenie, jak trzeba, to kupuje i naprawia co trzeba...ale cierpliwość mu się kończy.Jest mnóstwo świadków i dokumentów potwierdzających jego zaangażowanie i starania.
Pytanie- co należy zrobić, żeby jednak ten brat, który do tej pory jakoś starał się mógł sprzedać swoje 50% ( nie było do tej pory żadnego konkretnego podziału majątku- każdy przysłowiowy gwóźdź mają wspólnie po połowie). No i co z ojcem? Czy kwestia zachowku wchodzi w grę? Jakby się dało, to idealnym rozwiązaniem byłaby sprzedaż całego domu, sprawienie ojcu kawalerki i podzielenie się resztą, ale tamten drugi brat nie chce robić NIC. Może to trochę chaotyczne, ale po prostu jednemu z braci już nie chce się być wołem pociągowym i nie ma ochoty dokładać do interesu.
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

puk puk- jest tu ktoś...?:)

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Tusia Jałowiecka:
Sytuacja jest następująca: kilka lat temu po śmierci właścicielki dom odziedziczyli w równych częściach jej dwaj synowie. Jeden z nich mieszka gdzie indziej,a drugi mieszka w tym domu. Niestety, ten mieszkający w domu w ogóle nie chce się nim zajmować; nie chce płacić ubezpieczenia( bo po co), nie chce dokonywać napraw( jemu nie przeszkadza), zagraca kolejne pomieszczenia, które mogłyby na siebie zarabiać( trzyma tam tony "modelarzy" i części do motorów), straszy wyrzuceniem wciąż mieszkającego tam ojca...nie sposób się z nim dogadać. Nie chce , żeby brat go spłacił i przejął całość budynku, sam też nie chce go spłacić, nie chce robić nic, bo "tak mu jest dobrze".Drugi brat mieszka w innym mieście i na ile może, na tyle dorywczo coś próbuje robić: kilka lat z rzędu opłacał ubezpieczenie, jak trzeba, to kupuje i naprawia co trzeba...ale cierpliwość mu się kończy.Jest mnóstwo świadków i dokumentów potwierdzających jego zaangażowanie i starania.
Pytanie- co należy zrobić, żeby jednak ten brat, który do tej pory jakoś starał się mógł sprzedać swoje 50% ( nie było do tej pory żadnego konkretnego podziału majątku- każdy przysłowiowy gwóźdź mają wspólnie po połowie). No i co z ojcem? Czy kwestia zachowku wchodzi w grę? Jakby się dało, to idealnym rozwiązaniem byłaby sprzedaż całego domu, sprawienie ojcu kawalerki i podzielenie się resztą, ale tamten drugi brat nie chce robić NIC. Może to trochę chaotyczne, ale po prostu jednemu z braci już nie chce się być wołem pociągowym i nie ma ochoty dokładać do interesu.

sama sobie udzieliłaś odpowiedzi: wszystko mają po połowie i trzeba znieść współwłasność.
skoro każdy brat miał równy udział w spadku, to nie ma kwestii zachowkuTomasz L. edytował(a) ten post dnia 15.06.08 o godzinie 14:13

konto usunięte

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Tusia, a masz z sądu podział majątku?
Bo jeśli to po matce, Ojciec będzie dominującym właścicielem.
Coś takiego - 50% plus 1/3 z 50%.
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Tomasz L.:

sama sobie udzieliłaś odpowiedzi: wszystko mają po połowie i trzeba znieść współwłasność.
skoro każdy brat miał równy udział w spadku, to nie ma kwestii zachowkuTomasz L. edytował(a) ten post dnia 15.06.08 o godzinie 14:13

Jak to nie ma zachowku? Ojciec do niczego nie ma prawa? To jakby obaj bracia byli sk...ynami to mogliby go wysiudać z chałupy? No coś mi nie pasuje...
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Andrzej M.:
Tusia, a masz z sądu podział majątku?
Bo jeśli to po matce, Ojciec będzie dominującym właścicielem.
Coś takiego - 50% plus 1/3 z 50%.
Matka była właścicielką domu i w testamencie zapisała go dw,óm synom pomijając męża.

konto usunięte

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Tusia Jałowiecka:
Andrzej M.:
Tusia, a masz z sądu podział majątku?
Bo jeśli to po matce, Ojciec będzie dominującym właścicielem.
Coś takiego - 50% plus 1/3 z 50%.
Matka była właścicielką domu i w testamencie zapisała go dw,óm synom pomijając męża.
Sąd to klepnął?
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Z tego co wiem nikt nie krzyczał. A da się jakoś ojcu pomóc z zachowkiem? Od śmierci mamy minęło już 6 lat...Ale jakoś teraz problemy z bratem się nasiliły( całe to wyganianie, nie partycypowanie w kosztach utrzymania i pasożytnictwo na tym co ojciec robi, bo serce go boli, że się coś marnuje lub niszczeje...)

konto usunięte

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Weź dobrego prawnika, niestety, niech to wszystko posprawdza i zrobi porządek.
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

:)

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

Jak to nie ma zachowku? Ojciec do niczego nie ma prawa? To jakby obaj bracia byli sk...ynami to mogliby go wysiudać z chałupy? No coś mi nie pasuje...

zrozumiałem, że pytasz o sprzedaż domu i ewentualne rozliczenia między braćmi - współwłaścicielami.

ojciec ma prawo do zachowku w wysokości najprawdopodobniej 2/9 albo 1/6 wartości spadku. aby to wyliczyć dokładniej poczytaj sobie art. 991 - 1011 kodeksu cywilnego i czy zachodzą opisane tam okoliczności

zachowek to możliwość ubiegania się o zapłatę od spadkobierców konkretnej kwoty pieniężnej (a więc NIE DAJE możliwości żądania jakiegoś przedmiotu ze spadku). w tym celu ojciec musi wezwać do zapłaty tej kwoty obu lub jednego z dziedziców, a w razie niezapłacenia - pozwać obu lub jednego z nich o zapłatę.

jest tylko jeden problemik: roszczenie o zachowek przedawnia się z upływem 3 lat od ogłoszenia testamentu (1007 k.c.)
Tusia J.

Tusia J. petite - pracownia
papieru i małej
formy

Temat: Jak sprzedać pół domu z opornym współwłaścicielem.

bardzo dziękuję za odpowiedzi. Ponieważ zaraz wakacje, to pogody jakiej potrzeba życzę:)



Wyślij zaproszenie do