Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Proszę uprzejmie o informację, w jaki sposób Państwo rozumiecie słowa znajdujące się w piśmie adwokata banku,
cyt:
"Bank nie może zamknąć kredytu odnawialnego, mimo, że doszło do rozwiązania umowy w sytuacji jego nie spłacenia. Zamknięcie bowiem kredytu następuje z chwilą uregulowania wobec banku wszystkich należności".
Ja brzmienie powyższych słów rozumiem w taki sposób, że debet powstały w kredycie odnawialnym sprawia, iż nawet jeśli kredytobiorca wcześniej wypowiedział ów KO, to bank nie zamknie mu go do czasu dokonania całkowitej spłaty przez klienta. A więc, że jednocześnie ów "minus" (debet) w KO zapobiega wejściu w życie wcześniej wyrażonej przez kredytobiorcę rezygnacji z KO.
Czy Państwo również w taki sam sposób rozumiecie te słowa?
Będę bardzo wdzięczna za informację w sprawie tego, w jaki sposób Państwo rozumiecie te słowa. Czy w taki sam sposób jak ja?

konto usunięte

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Ola Kowalska:
Czy Państwo również w taki sam sposób rozumiecie te słowa?
Będę bardzo wdzięczna za informację w sprawie tego, w jaki sposób Państwo rozumiecie te słowa. Czy w taki sam sposób jak ja?

Ja rozumiem (choć z trudem), że kredyt odnawialny będzie zamknięty dopiero po całkowitej spłacie wszystkich należności.

konto usunięte

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Ola Kowalska:
Czy Państwo również w taki sam sposób rozumiecie te słowa?

Ja rozumiem, że umowa o KO została rozwiązana a kwota debetu nie będzie traktowana na warunkach z tejże (no, bo umowa została rozwiązana - więc nie obowiązuje).
I prawdopodobnie bank potraktuje to jako długi przeterminowane - czyli spodziewałbym się bolących i kosztownych odsetek i procedur windykacyjnych.
Jolanta D.

Jolanta D. Rekruterów zapraszam
do kontaktu -
stanowiska
menadżerskie

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

ja rozumiem tak, ze rozwiązanie umowy to jedno (i to zostało dokonane) a zamknięcie kredytu to drugie (i to nie zostało dokonane).
Krzysztof Pszczółkowski

Krzysztof Pszczółkowski "Nie mam żadnych
talentów - prócz
namiętnej
ciekawości." ...

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Jolanta D.:
ja rozumiem tak, ze rozwiązanie umowy to jedno (i to zostało dokonane) a zamknięcie kredytu to drugie (i to nie zostało dokonane).

Zgadzam się.
Domyślam się, ze klient dokonał wypowiedzenia umowy kredytu odnawialnego (lub została mu ona wypowiedziana) lecz nie została ona zamknięta ze względu na widniejące na niej zadłużenie.

W poście rozpoczynającym informację jest zbyt mało by stwierdzić coś więcej.
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Dziękuję uprzejmie za Państwa wypowiedzi w moim temacie i za przedstawienie tego, w jaki sposób Państwo te słowa rozumiecie.
Pozwolę sobie dodać, że celowo nie wyjaśniałam tutaj szczegółów sprawy, aby niczego wcześniej nie sugerować.
A stan faktyczny jest taki, że w kwietniu br. -po wcześniejszej całkowitej spłacie kredytu odnawialnego - złożyłam rezygnację z niego. Skutkiem tego rozpoczął się 30-stodniowy okres wypowiedzenia, w czasie którego zadzwonił do mnie pracownik banku zachęcając mnie do tego, abym zrezygnowała ze swojej wcześniejszej rezygnacji z KO. Początkowo się na to nie zgodziłam, ale gdy pojawiła się znowu pilna potrzeba finansowa (zachęcona tamtym tel pracownika banku do mnie) zadzwoniłam osobiście do banku, aby zapytać czy w sytuacji, gdy wcześniej złożyłam rezygnację z KO, to czy teraz -w czasie trwającego okresu wypowiedzenia-
mogłabym ponownie pożyczyć pieniądze, a jeśli tak, to w jaki sposób należy to zrobić. Pracownica banku poinformowała mnie, że oczywiście jest to możliwe, po prostu powinnam uczynić "jakiś minus" (jak się wyraziła) w KO, a ten minus zapobiegnie wejściu w życie wcześniej wyrażonej przeze mnie rezygnacji z kredytu odnawialnego.
Byłam zachwycona, że sprawa jest tak banalnie prosta, złożyłam w pełnym zaufaniu do informacji udzielonej mi przez pracownicę Banku wniosek o podwyższenie mojego KO, zawarłam Aneks do umowy i wykorzystałam pieniądze z podwyższonego limitu tworząc ów minus, który miał zapobiec wejściu w życiu wcześniej wyrażonej przeze mnie rezygnacji. Ku mojemu zaskoczeniu 12. kwietnia mój KO stał się wymagalny, a bank domaga się całkowitej jego spłaty wraz z odsetkami karnymi za zwłokę.
Złożyłam szereg reklamacji, a także Oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych (zgodnie z art. 84 kc), jednak bank pomijał przez cały czas w postępowaniu reklamacyjnym najbardziej istotne moje zarzuty i dowody i zamknął mi postępowanie reklamacyjne. To zaledwie 1/3 mojego problemu, ale może nie będę komplikować bardziej swojej wypowiedzi.
Jednym słowem adwokat banku w Odpowiedzi na mój Pozew napisał te powyższe słowa, o których analizę Państwa wczoraj poprosiłam, a więc:
"Bank nie może zamknąć kredytu odnawialnego, mimo, że doszło do rozwiązania umowy, w sytuacji jego nie spłacenia. Zamknięcie bowiem kredytu następuje z chwilą uregulowania wobec banku wszystkich należności".
Dodam, że zadzwoniłam wczoraj do banku (mBanku, bo to jego problem dotyczy) i w Dziale Kredytów dowiedziałam się, że wyrażona przeze mnie rezygnacja z KO oznacza ROZWIĄZANIE umowy. W takim razie, skoro rezygnacja oznacza rozwiązanie, to moim zdaniem adwokat banku niechcący potwierdził błedną informację udzieloną mi w marcu przez pracownicę banku, że bank nie zamknie kredytu, w którym jest minus. Czyli że to zapobiegnie wejściu w życie mojej rezygnacji.
A przynajmniej, że nie powinien go zamknąć.
Dodam, że teraz już wiem, że tamta udzielona mi w marcu informacja była błędna (pouczono mnie o tym dopiero 25 kwietnia, a więc po fakcie), gdyż zmieniła się w grudniu 2011r. ustawa o kredytach konsumenckich i od grudnia taki minus w KO nie zapobiega zamknięciu kredytu, ale na drugi dzień po upływie okresu wypowiedzenia kredyt ten staje się wymagalny, a kredytobiorca staje się dłużnikiem. Nawet jeśli postąpił zgodnie z poradą niekompetentnej pracownicy banku, która o zmianie przepisów absolutnie nic nie wiedziała.
Dodam, że ani z treści Aneksu do umowy, ani też z treści żadnego Regulaminu mBanku nie wynika opis procedury anulowania wcześniejszej rezygnacji z kredytu odnawialnego, a fakt ten potwierdził pisemnie poprzedni adwokat banku (jakoś szybko go zmienili na nowego, gdyż swoimi słowami sporo racji mi przyznawał).Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 16.11.12 o godzinie 11:24
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Ponieważ Państwo udzieliliście dużo odpowiedzi na moje wczorajsze pytanie (za co bardzo dziękuję) pozwolę sobie dodatkowo poprosić Państwa o informację w jaki sposób Państwo rozumiecie słowa, które znajdują się na stronie internetowej mBanku:
http://www.mbank.pl/informacja/#cats=p/1////pytania-od...

cyt:
"„Umowę o korzystanie z kredytu odnawialnego możesz wypowiedzieć w dowolnym momencie jego użytkowania. Pamiętaj jednak, że pobrane opłaty (np.: opłata za uruchomienie, opłata za odnowienie kredytu) nie zostaną zwrócone. W momencie wysłania wypowiedzenia do mBanku powinieneś uregulować zadłużenie kredytu odnawialnego, tzn. spłacić całość zadłużenia. W przeciwnym wypadku, mBank nie zamknie kredytu odnawialnego w Twoim eKONCIE”.

Czy te słowa również nie potwierdzają faktu braku możliwości zamknięcia przez Bank kredytu odnawialnego do czasu, aż zostanie on w całości spłacony?
Gdyby tak było, to nie tylko udzielono mi w marcu br. błędną informację w tej sprawie, ale również na stronie www znajduje się błędna i nieaktualna informacja na ten temat.
Będę wdzięczna za informację w sprawie tego w jaki sposób te z kolei słowa Państwo rozumiecie.
Teresa K.

Teresa K. wolny zawód

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

tego co czytam to był i kredyt gotówkowy /nie spłacony w 5 ratach/
http://www.goldenline.pl/forum/3094520/jak-wykazac-pow...
i odnawialny.

konto usunięte

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Ola Kowalska:

Czy te słowa również nie potwierdzają faktu braku możliwości zamknięcia przez Bank kredytu odnawialnego do czasu, aż zostanie on w całości spłacony?
Oczywiście. Kredyt zostanie zamknięty po całkowitej spłacie. Do tego czasu: windykacja - egzekucja - wpisy w rejestrach dotyczące złej historii kredytowej.
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Bardzo dziękuję za Państwa wypowiedzi w moim temacie.
Odnoszę wrażenie, że nie tylko ja, ale również Państwo, jak i konsultantka mLinii w marcu br., a nawet adwokat mBanku twierdzimy wszyscy zgodnie, iż kredyt odnawialny powinien zostać zamknięty dopiero po jego całkowitej spłacie.
A ponieważ w/w konsultantka w marcu powiedziała mi, że zapobiegnę wejściu w życie mojej wcześniejszej rezygnacji z KO, jeśli zrobię "jakiś minus w KO", czyli debet (który zgodnie z jej poradą zrobiłam), to uważam, że Bank bezprawnie zamknął mi KO.
Dodam, że wcześniej miałam całkowicie spłacony kredyt odnawialny, a debet w nim uczyniłam tylko i wyłącznie z powodu dostosowania się przeze mnie do porady konsultantki mLinii, która twierdziła, że minus w KO zapobiegnie wejściu w życie wcześniej wyrażonej przeze mnie rezygnacji z tego kredytu.
Dodam również, że w absolutnie żadnym Regulaminie mBanku nie ma nawet słowa informacji na temat przebiegu procedury anulowania wcześniejszej rezygnacji z kredytu odnawialnego. Fakt ten przyznał pisemnie poprzedni adwokat Banku.
Trudno się wobec tego dziwić, że trudności ze zrozumieniem tej procedury mają klienci Banku, a nawet sami jego pracownicy, którzy udzielają sprzeczne ze stanem faktycznym lub sprzeczne ze sobą informacje w tej sprawie.
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Teresa K.:
tego co czytam to był i kredyt gotówkowy /nie spłacony w 5 ratach/
http://www.goldenline.pl/forum/3094520/jak-wykazac-pow...
i odnawialny.

Zgadza się.
Było dokładnie tak jak Pani mówi.
Z tym, że w kredycie gotówkowym utworzyło się aż 5 zaległych (jak je nazywa Bank) rat kredytowych, ponieważ Bank ze znaczną zwłoką, a więc dopiero dn. 11. czerwca br. otworzył mi rachunek techniczny, czyli dopiero wtedy, gdy utworzyło mi się aż 5 zaległych rat. Wtedy dopiero bank umożliwił mi łaskawie rozpoczęcie spłaty kredytu gotówkowego. A więc bez mojej winy, lecz z powodu zwłoki Wierzyciela zaistniała ta sytuacja, za którą ja nie mogę odpowiadać.
Do tej pory moje kilkukrotne żądania telefoniczne i pisemne w sprawie otwarcia mi rach. technicznego celem umożliwienia mi rozpoczęcia spłaty kretytu gotówkowego pozostały całkowicie bez odpowiedzi. Zaś po mojej skardze do KNF dyrektor mBanku stwierdził, że nie było w tej sprawie kontaktu z mojej strony...Rzecz jasna posiadam wyraźne dowody na to, że szanowny pan dyrektor po prostu kłamie.
Ponadto napisałam szereg reklamacji w sprawie tego, aby ktoś w mBanku poszedł po rozum do głowy i zaczął pobierać - zgodnie z treścią zawartych umów - z mojego rachunku osobistego raty na spłatę kredytu gotówkowego, a nie odnawialnego. Bo pobiera nienależnie na spłatę kredytu odnawialnego, który mam prawo zgodnie z zawartą umową - spłącić w ciągu 12 miesięcy z możliwością przedłużenia o kolejne 12 miesięcy.
Gdyby mBank skorygował własny błąd, nie zaistniałby cały ten problem, a ja nie rozpoczęłabym postępowania sądowego przeciwko niemu.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 19.11.12 o godzinie 21:33
Krzysztof Pszczółkowski

Krzysztof Pszczółkowski "Nie mam żadnych
talentów - prócz
namiętnej
ciekawości." ...

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Pani Olu.
Pozwolę sobie napisać coś subiektywnego, od siebie jako od pracownika banku.
W wypadku zamknięcia czy nieprzedłużenia KO Bank jako kredytodawca ma dość dużą swobodę. Klient, który w jednym roku wg. procedur ma status bliski ideałowi w drugim może otrzymać pocztą informację o wypowiedzeniu kredytu, bo bank w ciągu tych miesięcy zmienił podejście do klientów ubiegających się o taki produkt (czy też odnawiających) i już kocha ich mniej. Bank ma prawo do zmiany swoich procedur i już.
Co do Pani sytuacji to pierwsza informacja, o niedozwolonym saldzie była częściowo prawdziwa. W wypadku niedozwolonego salda na wypowiadanej umowie bank powinien rozpocząć działania wyjaśniające i gdy klient wycofał się ze swojej decyzji anulować ją (i pobrać ew. opłatę) lub przeprowadzić dodatkową analizę wiarygodności i podjąć decyzję o przedłużeniu umowy lub nie.
Gdy klient sam wypowiada umowę bank ma święte prawo posłuchać jego decyzji. Tak się pewnie stało w tej sprawie. Jeśli na umowie powstało saldo "minusowe" bank nie może zamknąć takiego rachunku, ale może kwotę zadłużenia postawić w stan wymagalności. Wypowiedzenie umowy złożone przez Panią jest wiążące. Sama zobowiązała się Pani zapewne na wniosku do spłaty zadłużenia do końca okresu wypowiedzenia. Banki z reguły umieszczają taką formułkę na druku.

Cofnięcie złożonego przez Panią wypowiedzenia może zostać zrobione przez Bank z pobudek finansowych (chęć zysku, obawa przed stratą dobrego klienta) ale nie ma przymusu prawnego.
Pozdrawiam i powodzenia.
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Bardzo dziękuję za Pana informację.
Oczywiście nie mogę się z Panem nie zgodzić.
I rzecz jasna zgadzam się z Panem, ponieważ w tej chwili wiem jaki to wszystko powinno mieć przebieg. Ale nie miało...
Boli mnie w tej całej sytuacji to, że nie otrzymałam odpowiedniego pouczenia ze strony pracowników mBanku zanim zawarłam Aneks do umowy o KO. Ponieważ gdybym takie pouczenie otrzymała, to oczywiście dostosowałabym się do niego (gdyż jestem osobą poważnie traktującą swoje obowiązki i rzecz jasna własne pieniądze) i tym samym zapobiegłabym stanowi obecnemu, w którym bez swojej świadomości i wiedzy stałam się dłużnikiem Banku.
Zwłaszcza, że na temat przebiegu procedury rezygnacji z wcześniejszej rezygnacji z KO nie mówi żaden Regulamin tego banku. I fakt ten potwierdza stan faktyczny, jak i nawet ich adwokat.
Pozwolę sobie przypomnieć, że wcześniej, a więc przed moją rezygnacją z KO, dokonałam całkowitą spłatę kredytu odnawialnego. Czyli dostosowałam się do wymagań z tym związanych. Jednak później zostałam pouczona, że mogę poprzez powstanie minusa w KO zapobiec wejściu w życie wcześniej wyrażonej przeze mnie rezygnacji z KO. I dodam również, że z notatki mBanku (o czym mowa w odpowiedzi na jedną z moich Reklamacji) wynika, że tuż po podpisaniu przeze mnie Aneksu do umowy o KO miał do mnie zadzwonić pracownik mBanku. Nikt jednak do mnie nie zadzwonił, nikt także -pomimo moich Reklamacji w tej sprawie - nie wyjaśnił mi kto, w jakiej sprawie miał do mnie zadzwonić i z jakiego powodu nie zadzwonił, a także nie wyjaśniono mi czy właśnie ów brak telefonu do mnie nie przyczynił się do uczynienia ze mnie bez mojej świadomości dłużnikiem Banku.
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

W tej chwili prawdopodobnie Państwa zaskoczę.
Przed chwilą przeprowadziłam (nagraną na szczęście przeze mnie) rozmowę z mLinią z pracownikiem udzielającym odpowiedzi pod nr wewn. związanym z kredytami "innymi" (w tym odnawialnymi).
Otóż zadzwoniłam dziś do Banku w nawiązaniu do w/w przeze mnie informacji znajdującej się na stronie www mBaku oraz w sprawie tego czy mój KO został zamknięty.
Pracownik banku potwierdził, że mój KO rzeczywiście został zamknięty.
A co najważniejsze, wdaliśmy się w szczegółową dyskusję na temat mojego problemu z Bankiem i gdy poinformowałam, że w marcu br. otrzymałam (podobno błędną) informację, iż jeśli uczynię "jakiś minus" w KO, to ów minus zapobiegnie wejściu w życie mojej wcześniejszej rezygnacji z KO...tutaj Pan Konsultant mLinii przerwał moją wypowiedź i powiedział (cytuję):
"Ale my właśnie takie mieliśmy wówczas procedury".
Ja zapytałam wówczas z ogromnym zaskoczeniem: "W marcu br.?"
Pracownik Działu Kredytów dwa razy aż powtórzył, że tak, w marcu takie mieli procedury i on nie rozumie z jakiego powodu nastąpiło zamknięcie mojego KO, skoro on nie został spłacony. Ponieważ zgodnie z procedurami Banku na tamten czas niespłaconego
KO absolutnie nie miał prawa mBank mi zamknąć.
Pracownik Banku dodał, że gdyby zamknięcie nie nastąpiło, to nie powstałby stan obecny, a więc nie pojawiłby się dług i naliczanie mi odsetek karnych w KO.
Cóż mogę powiedzieć? Chwała Bogu, że nagrywałam tę rozmowę.
Ponieważ dotychczasowa linia obrony mBanku miała taki przebieg, że kłamano wprost, że w marcu taka informacja w ogóle nie została mi udzielona, pomijano najważniejsze dowody, albo zamykano postępowanie reklamacyjne.
Aż do dziś, gdy pracownik Banku z ogromnym zaangażowaniem potwierdził wszystkie moje racje.
Ciekawa jestem najbardziej tego, jaką minę będzie mieć adwokatka Banku, gdy usłyszy tę nagraną przeze mnie rozmowę.
Daję sobie głowę ściąć, że tym razem posunie się do złożenia wniosku o odrzucenie mojego dowodu w postaci tej nagranej rozmowy z jakiegoś tam wymyślonego powodu.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 20.11.12 o godzinie 14:16

konto usunięte

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

a ja mam wrażenie, że Pani Ola w coś z nami gra - wątek ten był już chyba 3-4 krotnie na naszym forum - cały czas usuwany z cierpliwością Syzyfa przez Moderatora ... zobaczymy jak będzie tym razem ...
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

A w co pani Ola może z Wami grać?
I jaki mieć w tym interes?
Panie Bartłomieju, bardzo mi przykro, że jest Pan tą częścią polskiego społeczeństwa, która nie znosi, gdy ktoś zaczyna powoli wychodzić na prostą.
Zdobyłam świetny dowód w mojej sprawie przeciwko bankowi, napisałam o tym do Państwa wiadomości, gdyż uważam to za interesującą sprawę, ale Panu Bartłomiejowi już się to nie spodobało i doszukuje się tego, że w coś z Państwem gram...
No comments.Ola Kowalska edytował(a) ten post dnia 21.11.12 o godzinie 21:31

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Ola Kowalska:
>Początkowo się na to nie
zgodziłam, ale gdy pojawiła się znowu pilna potrzeba finansowa (zachęcona tamtym tel pracownika banku do mnie) zadzwoniłam osobiście do banku, aby zapytać czy w sytuacji, gdy wcześniej złożyłam rezygnację z KO, to czy teraz -w czasie trwającego okresu wypowiedzenia-
mogłabym ponownie pożyczyć pieniądze, a jeśli tak, to w jaki sposób należy to zrobić. Pracownica banku poinformowała mnie, że oczywiście jest to możliwe, po prostu powinnam uczynić "jakiś minus" (jak się wyraziła) w KO, a ten minus zapobiegnie wejściu w życie wcześniej wyrażonej przeze mnie rezygnacji z kredytu odnawialnego.
Byłam zachwycona, że sprawa jest tak banalnie prosta, złożyłam w pełnym zaufaniu do informacji udzielonej mi przez pracownicę Banku wniosek o podwyższenie mojego KO, zawarłam Aneks do umowy i wykorzystałam pieniądze z podwyższonego limitu tworząc ów minus, który miał zapobiec wejściu w życiu wcześniej wyrażonej przeze mnie rezygnacji.

Co do samej umowy pewnie jest wymagana forma pisemna zmiany warunków umowy KO.
Właśnie dlatego po wystąpieniu debetu zaradali całej kwoty.
Nie wiem czy będzie poprawniej powiedzieć "niedozwolone saldo debetowe" czy "wyłudzenie"
Ola Kowalska:
W tej chwili prawdopodobnie Państwa zaskoczę.
Przed chwilą przeprowadziłam (nagraną na szczęście przeze mnie) rozmowę z mLinią

Witamy w 4 RP :) ... ale to nie ma żadnej wartości - przykro mi.
Bartłomiej Frączek:
a ja mam wrażenie, że Pani Ola w coś z nami gra - wątek ten był już chyba 3-4 krotnie na naszym forum - cały czas usuwany z cierpliwością Syzyfa przez Moderatora ... zobaczymy jak będzie tym razem ...

temat to i ja kojarze, ale to chyba sprzed 2-3 lat a mozę 4 ?Tomasz G. edytował(a) ten post dnia 25.11.12 o godzinie 10:10

konto usunięte

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Tomasz G.:

temat to i ja kojarze, ale to chyba sprzed 2-3 lat a mozę 4 ?

raczej nie... wtedy mnie tu nie bylo - jestem od roku i wiem, że na wiosnę ten temat był 2 krotnie kasowany przez Moda .... nie wiem dlaczego, ale tak było
Ola Kowalska

Ola Kowalska Restrukturyzacja
finansów

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Sprawa trwa - tak jak pisałam - od 12 kwietnia br., więc łatwo policzyć, że problem trwa od 7 miesięcy, a nie od 2 - 3 lat.
A Mod? Cóż mogę powiedzieć. Uważam, że Mod jeśli cokolwiek kasował w moich wypowiedziach, to z tego powodu, że zaczynała się zbędna dyskusja i to prowadząca do konfliktu, jak wśród dzieci w piaskownicy, zamiast trzymania się ściśle tematu.
Tak samo jak jest teraz. Ja pytam w swoim temacie JAK PAŃSTWO ROZUMIECIE SŁOWA ZAWARTE W PIŚMIE BANKU? - a pomimo wcześniejszych wypowiedzi spokojnych i na poziomie wszystkich osób w poprzednich dniach (za co dziękuję) już się komuś innemu to nie podoba i zaczyna się ZBĘDNA dyskusja NIE NA TEMAT.
Oczywiście Mod znowu wkroczy do akcji tutaj. I wcale mu się nie dziwię.
Bo taka jest Jego rola.
Więc po cóż prowadzić w moim temacie zbędne dyskusje nie na temat?
Proszę trzymać się zawsze tematu, to Mod nie będzie musiał niczego usuwać.

A teraz zadam pytanie Panu Tomaszowi, gdyż ogromnie mnie Pan zaskoczył.
Dlaczego Pan sądzi, że mój dowód w postaci nagranej rozmowy telefonicznej z pracownikiem Działu Kredytów Banku nie jest "żadnym dowodem"?
Proszę uprzejmie zapoznać się z treścią art. 308 k.p.c. par. 1, z którego jasno i wyraźnie wynika, że (cyt.): "Sąd może dopuścić dowód z filmu, telewizji, fotokopii, fotografii, planów, rysunków oraz płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki."
Więc zanim coś się napisze, warto dowiedziec się jak jest naprawdę. ;)
Oczywiście pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Jak Państwo rozumiecie słowa zawarte w piśmie Banku?

Ola Kowalska:
Sprawa trwa - tak jak pisałam - od 12 kwietnia br., więc łatwo policzyć, że problem trwa od 7 miesięcy, a nie od 2 - 3 lat.
A Mod? Cóż mogę powiedzieć. Uważam, że Mod jeśli cokolwiek kasował w moich wypowiedziach, to z tego powodu, że zaczynała się zbędna dyskusja i to prowadząca do konfliktu, jak wśród dzieci w piaskownicy, zamiast trzymania się ściśle tematu.
Tak samo jak jest teraz. Ja pytam w swoim temacie JAK PAŃSTWO ROZUMIECIE SŁOWA ZAWARTE W PIŚMIE BANKU? - a pomimo wcześniejszych wypowiedzi spokojnych i na poziomie wszystkich osób w poprzednich dniach (za co dziękuję) już się komuś innemu to nie podoba i zaczyna się ZBĘDNA dyskusja NIE NA TEMAT.
Oczywiście Mod znowu wkroczy do akcji tutaj. I wcale mu się nie dziwię.
Bo taka jest Jego rola.
Więc po cóż prowadzić w moim temacie zbędne dyskusje nie na temat?
Proszę trzymać się zawsze tematu, to Mod nie będzie musiał niczego usuwać.

A teraz zadam pytanie Panu Tomaszowi, gdyż ogromnie mnie Pan zaskoczył.
Dlaczego Pan sądzi, że mój dowód w postaci nagranej rozmowy telefonicznej z pracownikiem Działu Kredytów Banku nie jest "żadnym dowodem"?
Proszę uprzejmie zapoznać się z treścią art. 308 k.p.c. par. 1, z którego jasno i wyraźnie wynika, że (cyt.): "Sąd może dopuścić dowód z filmu, telewizji, fotokopii, fotografii, planów, rysunków oraz płyt lub taśm dźwiękowych i innych przyrządów utrwalających albo przenoszących obrazy lub dźwięki."
Więc zanim coś się napisze, warto dowiedziec się jak jest naprawdę. ;)
Oczywiście pozdrawiam.

Czy przypadkiem nie jest tak, że jeśli kogokolwiek zacznie Pani nagrywać, to powinna Pani rozmówcę o tym poinformować+uzyskać zgodę rozmówcy na nagrywanie jego wypowiedzi...?

Następna dyskusja:

jak odzyskac pieniadze prze...




Wyślij zaproszenie do