Temat: Co robi asystent?
To jak szefowie nas traktują naprawdę zależy tylko od nas. Miałam kiedyś takiego szefa Tunezyjczyka, a bynajmniej nie byłam jego asystentką. Pojechaliśmy służbowo do Gdańska. W drodze do naszych pokoi mój szef przebąknął coś na temat potrzeby masażu. Powiedziałam mu, żeby sobie zszedł do recepcji i zamówił masaż. W końcu to dobry hotel, więc na pewno mają masażystów. A on mi na to, że za takie rzeczy to on nie płaci. Więc mu powiedziałam, żeby sobie sam pomógł, bo ja masażu w zakresie obowiązków nie mam.
Dziś jestem ostatni dzień w pracy jako asystentka i..... muszę powiedzieć, że wykonania niektórych rzeczy odmawiałam. Lubię tę pracę, jest ona zdecydowanie dla kobiet, które lubią się opiekować innymi. Tak już po prostu jest, że asystentka oprócz merytorycznych rzeczy robi także inne. Gdy dostałam do płacenia prywatne rachunki szefa, powiedziałam mu że bez sensu jest latanie na pocztę. Założył konto internetowe, do którego miałam dostęp. Może i powinna to robić jego żona, ale z drugiej strony jak duże musiał mieć do mnie zaufanie, aby powierzyć mi swoje pieniądze i być spokojnym, że wszystko zostanie zapłacone. I jedną z rzeczy, których nie lubiłam robić, to sprzątanie garniturów z jego pokoju. Owszem, wieszałam je do szafy, ale stanowczo odmówiłam sprzątania butów!
I przeszło.
Sprzątał je sam.