Justyna Panek

Justyna Panek specjalista ds.
logistyki

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

mam pytanie do specjalistów:
koleżanka przypadkowo wysyłając swoja korespondencję mailową na prywatną skrzynkę przesłała też bazę danych klientów instytucji w jakiej pracuje. Nigdy jej nigdzie nie wykorzystała a gdy się zorientowała o tym fakcie to ja skasowała. Niestety pracodawca dowiedział się o tym (dział IT to wyłapał) i koleżanka została (na razie) zawieszona w pracy. Straszą ja dyscyplinarką i prokuratorem. Nic więcej na razie nie wie bo toczy się postępowanie wyjaśniające. Co mogą jej zarzucić (czy np. też złamanie tajemnicy bankowej) i z jakiego paragrafu oraz jakie za to grożą kary? proszę o informacje
Dominik Skalski

Dominik Skalski administrator sieci

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Ustawa z dnia 29 sierpnia 1997 r. o ochronie danych osobowych.
Art. 51.
1. Kto administrując zbiorem danych lub będąc obowiązany do ochrony danych
osobowych udostępnia je lub umożliwia dostęp do nich osobom nieupoważnionym,
podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności
do lat 2.
2. Jeżeli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności
albo pozbawienia wolności do roku.

Ewentualnie art. 266 kk

konto usunięte

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Z opisu można domyślić się, że koleżanka pracuje w banku. Jeżeli dane dotyczyły klientów banku i będzie można mówić o ujawnieniu tajemnicy bankowej (a może nie będzie, trzeba zobaczyć jak zakończy się postępowanie poincydentalne) to pracownik został prawidłowo zawieszony . Całe zajście zaś może zakończyć się dla pracownika:
1. Upomnieniem
2. Rozwiązaniem umowy o pracę za porozumieniem stron
2. Dyscyplinarką (ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych)

To czy będzie toczyć się postępowanie karne to inny temat. Z pewnością jeśli będzie dyscyplinarka to w papierach pojawi się adnotacja o naruszeniu, a to implikować będzie postępowanie karne. Nie jest to na rękę dla banku ze względów wizerunkowych.

Dla przypomnienia (artykuł powinien być znany pracownikowi banku):
Art. 171.5 prawa bankowego

Kto, będąc obowiązany do zachowania tajemnicy bankowej, ujawnia lub wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę bankową, niezgodnie z upoważnieniem określonym w ustawie, podlega grzywnie do 1 000 000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3.

Bez wątpienia koleżanka powinna zostać przeszkolona w zakresie bezpiecznego przetwarzania danych osobowych przez pracodawcę, podpisać oświadczenie w zakresie bezpiecznego przetwarzania danych osobowych, a także zapoznać się z zasadami dot. bezpiecznego przetwarzania tychże danych i także potwierdzić to złożonym podpisem. Dla działu IT jest to sygnał, żeby zastosować lepsze rodzaje zabezpieczeń, które uniemożliwiłyby wysłanie pliku na pocztę prywatną.
Krzysztof K.

Krzysztof K. Analityk ds spraw
trudnych

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Justyna P.:
mam pytanie do specjalistów:
koleżanka przypadkowo wysyłając swoja korespondencję mailową na prywatną skrzynkę przesłała też bazę danych klientów instytucji w jakiej pracuje.

Ciekawe jak to wogóle jest technicznie możliwe, bo aż nieprawdopodobne, aby przypadkowo wysłać baze klientów na adres email.

konto usunięte

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Oby kara była jak najbardziej dotkliwa.
Dziadostwo trzeba piętnować.

konto usunięte

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Justyna P.:
... na prywatną skrzynkę ...

Czyżby gmail?

Jeśli tak to upoważniła Google do tego aby Google zrobiło z tymi danymi co Google sobie chce
Cyt:
... Przesyłając materiały w jakikolwiek sposób do Usług, użytkownik udziela firmie Google
(i jej współpracownikom) ważnej na całym świecie licencji na wykorzystywanie,
udostępnianie, przechowywanie, reprodukowanie, modyfikowanie, przesyłanie,
publikowanie, publiczne prezentowanie i wyświetlanie oraz rozpowszechnianie tych
materiałów, a także na tworzenie na ich podstawie dzieł pochodnych ...

Źródło: https://www.google.pl/intl/pl/policies/terms/regional.html

Inne darmowe skrzynki też są w odpowiedni sposób "darmowe".
Paweł Niemczak

Paweł Niemczak Samokształcący się
programista C++

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Mnie bardziej ciekawi jak BANK może mieć system który pozwala na przechowywanie danych klientów na mailu. Ba który bank pozwala pracownikom korzystać z służbowego maila do prywatnych celów.

Koleżanka zapewne podpisała papier o odpowiedniej tajemnicy i zapewne odpowie za jej złamanie. A wątpię by ktoś uwierzył, że zrobiła to przypadkiem i danym nic się nie stało.
Justyna Panek

Justyna Panek specjalista ds.
logistyki

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Krzysztof K.:
Justyna P.:
mam pytanie do specjalistów:
koleżanka przypadkowo wysyłając swoja korespondencję mailową na prywatną skrzynkę przesłała też bazę danych klientów instytucji w jakiej pracuje.

Ciekawe jak to wogóle jest technicznie możliwe, bo aż nieprawdopodobne, aby przypadkowo wysłać baze klientów na adres email.


koleżanka otrzymała bazę klientów od przełożonego i do tych klientów miała zadzwonić z ofertą, baza zawierała dane klientów typu adres, nr telefonu, co posiadają. Koleżanka przesyłała sobie (dużo później) maile na prywatną skrzynkę, zaznaczyła kilkanaście prywatnych maili i dała prześlij dalej. W 99% były to prywatne wiadomości pomiędzy Nią a innymi pracownikami, głownie "babskie plotki na mailu". Niestety wśród tych maili był też i mail od szefa który również został przesłany a w nim baza klientów. W momencie gdy zorientował się co ma na skrzynce (interia lub wp.pl) skasowała maila. Czysty przypadek i złośliwość losu, że nie sprawdziła co przesyła :(
Justyna Panek

Justyna Panek specjalista ds.
logistyki

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Beata M.:
Z opisu można domyślić się, że koleżanka pracuje w banku. Jeżeli dane dotyczyły klientów banku i będzie można mówić o ujawnieniu tajemnicy bankowej (a może nie będzie, trzeba zobaczyć jak zakończy się postępowanie poincydentalne) to pracownik został prawidłowo zawieszony . Całe zajście zaś może zakończyć się dla pracownika:
1. Upomnieniem
2. Rozwiązaniem umowy o pracę za porozumieniem stron
2. Dyscyplinarką (ciężkie naruszenie obowiązków pracowniczych)

To czy będzie toczyć się postępowanie karne to inny temat. Z pewnością jeśli będzie dyscyplinarka to w papierach pojawi się adnotacja o naruszeniu, a to implikować będzie postępowanie karne. Nie jest to na rękę dla banku ze względów wizerunkowych.

Dla przypomnienia (artykuł powinien być znany pracownikowi banku):
Art. 171.5 prawa bankowego

Kto, będąc obowiązany do zachowania tajemnicy bankowej, ujawnia lub wykorzystuje informacje stanowiące tajemnicę bankową, niezgodnie z upoważnieniem określonym w ustawie, podlega grzywnie do 1 000 000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3.

Bez wątpienia koleżanka powinna zostać przeszkolona w zakresie bezpiecznego przetwarzania danych osobowych przez pracodawcę, podpisać oświadczenie w zakresie bezpiecznego przetwarzania danych osobowych, a także zapoznać się z zasadami dot. bezpiecznego przetwarzania tychże danych i także potwierdzić to złożonym podpisem. Dla działu IT jest to sygnał, żeby zastosować lepsze rodzaje zabezpieczeń, które uniemożliwiłyby wysłanie pliku na pocztę prywatną.

dziękuję za informację, problem jest tego rodzaju, że pracodawca na razie nic nie chce wyjaśniać z koleżanką za to straszy prokuratorem i sądem, nie chce słuchać wyjaśnień tylko każe czekać a ponoć już została skierowana sprawa do prokuratury! A koleżanka nic nie wie, ma już nerwicę i jest na takich lekach uspokajających, że nikomu nie zazdroszczę takiego stanu :(

konto usunięte

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Justyna P.:
...
pracodawca na razie nic nie chce wyjaśniać z koleżanką za to straszy prokuratorem i sądem, nie chce słuchać wyjaśnień tylko każe czekać a ponoć już została skierowana sprawa do prokuratury! A koleżanka nic nie wie, ma już nerwicę i jest na takich lekach uspokajających, że nikomu nie zazdroszczę takiego stanu :(

Sędzia nie morderca - jeśli sprawa trafi do sądu to trzeba przez nią przejść i tyle. Adwokat będzie potrzebny.

"Pracodawca" musiał złożyć podejrzenie o popełnieniu przestępstwa - nie miał innego wyjścia. Gdyby tego nie zrobił jemu także można by postawić zarzut. Po zawiadomieniu prokuratora nie może rozmawiać z podejrzaną - to nie jest jego zła wola tylko znajomość prawa.
Piotr K.

Piotr K. Ochrona danych
osobowych,
Bezpieczeństwo
informacji, Inte...

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

koleżanka przypadkowo wysyłając swoja korespondencję mailową na prywatną skrzynkę przesłała też bazę danych klientów instytucji w jakiej pracuje

leżę ze śmiechu i nie dowierzam w to co czytam :) przypadkowo :) :) :)
Filip Turyk

Filip Turyk właściciel, Idcon
ochrona danych
osobowych

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Ciekawy jest jeszcze jeden wątek. Wychodzi na to, że w banku nie ma systemu do przetwarzania danych do którego mają dostęp pracownicy tylko baza przesyłana jest mailem. Czyli dane przetwarzane są pewnie w Excelu. A Excel przesyłany jest bez hasła pracownikom. Moim zdaniem propozycja będzie "rozwiązanie umowy za porozumieniem stron". Dlaczego? Ano dlatego, że jeśli dojdzie do sprawy sądowej może okazać się, że bank narusza podstawowe procedury bezpieczeństwa, a wina koleżanki spowodowana jest niedbałością działu bezpieczeństwa tudzież IT. Możliwość korzystania z prywatnych maili w sieci bankowej też jest dyskusyjne. Niwątpliwie doszło do incydentu naruszenia bezpieczeństwa - jednakże moim zdaniem odpowiedzialność leży po obu stronach.

konto usunięte

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Filip T.:
... jednakże moim zdaniem odpowiedzialność leży po obu stronach.

Dla mnie jest to tak oczywiste, że nawet o tym nie napisałem.

Zgadzam się z Twoim poglądem a nawet uważam, że "sprawczyni" może być uniewinniona a pracodawca zgłaszając to do prokuratury nieświadomie sam na siebie bat ukręcił bo jego odpowiedzialność jest większa niż sprawczyni. Wystarczy, że sprawczyni dodatkowo udowodni brak przeszkolenia w tej materii.
Marcin K.

Marcin K. otwarty na
propozycje pracy
zdalnej

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Justyna P.:

(...) Koleżanka przesyłała sobie (dużo później) maile na prywatną skrzynkę, zaznaczyła kilkanaście prywatnych maili i dała prześlij dalej. W 99% były to prywatne wiadomości pomiędzy Nią a innymi pracownikami, głownie "babskie plotki na mailu". Niestety wśród tych maili był też i mail od szefa który również został przesłany a w nim baza klientów. W momencie gdy zorientował się co ma na skrzynce (interia lub wp.pl) skasowała maila. Czysty przypadek i złośliwość losu, że nie sprawdziła co przesyła :(

To nie przypadek ani złośliwość losu.
1) przesyłanie maili z firmowej skrzynki na prywatną.
2) "babskie plotki" na firmowym mailu.
3) przesyłanie maili z firmowej skrzynki na darmową, ogólnodostępną pocztę.

Moim zdaniem, abstrahując od litery prawa, pracodawca ma pełne podstawy aby "dobrać się" do koleżanki. Być może zawinił brak przeszkolenia, ale wydaje mi się, że jak na pracownika banku koleżanka wykazała się, delikatnie mówiąc, ogromną niefrasobliwością.
W przypadku, jeśli koleżanka została wcześniej przeszkolona, podpisała przejście szkolenia, a na samym szkoleniu zajmowała się "babskimi plotkami" to w tej chwili "ma przechlapane" i potrzebny jest jej raczej dobry adwokat niż leki na nerwy.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Pytanie było o kary i inne, a panowie już tu panią rozstrzelali. Oj nieładnie ;-)))

Swoją drogą niefrasobliwość przy danych osobowych kończy się odpowiedzialnością być może karną. Ciekaw jestem, czy tak samo niefrasobliwie koleżanka postępuje sobie z jazdą autem ;-)))

Ale wracając do wątku. Mało danych, ale...

Tajemnica bankowa już była rozstrzaskana. Teraz z danych osobowych:
Art. 49. 1. Kto przetwarza w zbiorze dane osobowe, choć ich przetwarzanie nie jest dopuszczalne albo do których przetwarzania nie jest uprawniony, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

To dla tego, co to by chciał skorzystać z bazy. Niech mu koleżanka powie, że też może zaliczyć.

Art. 51. 1. Kto administrując zbiorem danych lub będąc obowiązany do ochrony danych osobowych udostępnia je lub umożliwia dostęp do nich osobom nieupoważnionym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

To na bank, kierownika czy ABI, że dopuścili do luki takiej, że coś w excelu lata i sobie jest przesyłane. Skutek w postaci dostępu do danych jest bezsporny. Choć tu nie wiem czy się nie wyślizgają.

Również na koleżankę ten artykuł.

Art. 52. Kto administrując danymi narusza choćby nieumyślnie obowiązek zabezpieczenia ich przed zabraniem przez osobę nieuprawnioną, uszkodzeniem lub zniszczeniem, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

To na bank - jak się okaże, że procedury są do bani. Ale to mocno ocenne, tak jak 51.

Ogólnie wielce prawdopodobne, że zamiast zabawy w to wszystko powyżej i szukanie dziury w całym (bo w tej rzeczonej sytuacji nie jest to takie proste, a ujawnienie może dotyczyć więcej niż jednej ustawy) - prawdopodobnie aby wszystko razem ogarnąć - będzie 266 KK, w związku z prawem bankowym (cytowany art) i UODO, a do tego może jeszcze być problem, jak jest tajemnica przedsiębiorstwa.

Art. 266. § 1. Kto, wbrew przepisom ustawy lub przyjętemu na siebie zobowiązaniu, ujawnia lub wykorzystuje informację, z którą zapoznał się w związku z pełnioną funkcją, wykonywaną pracą, działalnością publiczną, społeczną, gospodarczą lub naukową,

Co do tego piętnowania, z racji zawodu jestem sceptyczny podobnie do kolegów. Niemniej widząc, co czasem potrafi odwalić program pocztowy, szczerze, skłaniam się ku temu, że być może był to błąd, bo czasem zdarza się, że rzeczywiście załączniki, zwłaszcza przy rozwiązaniach serwerowych potrafią się idiotycznie zachować.

Ale to właśnie z tego powodu jest walka o to, aby prywaty nie mieszać ze służbowymi.

Jeśli jednak jest to legenda koleżanki, na to, żeby się wyblatować - proponuję jednak zastanowić się 10 razy. Oczywiście po postawieniu zarzutów są prawa i zatajenie prawdy może być nieco inaczej ocenione, niemniej sąd, przy wyroku bierze pod uwagę zachowanie się oskarżonego.

Jeśli chodzi o kwestie nakłonienia do współpracy - za sprawą inspiracji kogoś z zewnątrz, cóż. Może jak zaistniała, to jednak może warto samemu nie odpowiadać za taki czyn? Formy zjawiskowe, szczególnie podżeganie czy sprawstwo kierownicze są ciekawą formą popełnienia czynu, a i sąd nieco inaczej patrzy na takie sprawy.

Żeby koleżankę nieco pocieszyć - istnieje w polskim prawie karnym bardzo ciekawa procedura. Jest to warunkowe umorzenie postępowania, regulowane art 66 KK

Art. 66. § 1. Sąd może warunkowo umorzyć postępowanie karne, jeżeli wina i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, okoliczności jego popełnienia nie budzą wątpliwości, a postawa sprawcy nie karanego za przestępstwo umyślne, jego właściwości i warunki osobiste oraz dotychczasowy sposób życia uzasadniają przypuszczenie, że pomimo umorzenia postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego, w szczególności nie popełni przestępstwa.

Proszę uważnie przeczytać, zobaczyć, co się bardziej opłaca. Zastanowić się 15 razy, co jest warte czego. I poszukać własnego rozwiązania.

Teraz istotne co do WUP. Różni się od warunkowego zawieszenia wykonania kary tym, że nie ma wyroku. Innymi słowy osoba nie trafia do KRS (krajowy rejestr skazanych) i jeśli wytrzyma okres próby - najczęściej 2 lata, to sprawa "znika". Przy warunkowym zawieszeniu, czyli jak już doszło do wyroku - zatarcie jest możliwe po 10 latach (chyba).

Przepraszam za chyba, po to artykuły i źródła, bo piszę z pamięci. A z rok nie dłubałem w KK i KPK - teraz odświeżam, bo zaistniała potrzeba ;-)

A kolegów przepraszam, za dobre rady koleżance, ale nie widziałem sprawy i naprawdę nie wiem jak się odnieść. Poczekam na rozwój i jak się okaże, że rzeczywiście był to błąd, to bardzo chętnie porozmawiam z koleżanką aby nakłonić do współpracy - do szkoleń uświadamiających. Tak, żeby opowiedziała tu i tam jak to jest naprawdę i czy warto tak robić. Może jednak lepiej przyjąć, że internet i poczta działa tez w telefonie, a do pracy przychodzi sie pracowac.
Justyna Panek

Justyna Panek specjalista ds.
logistyki

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

sprawa w prokuraturze (pewnie na podstawie art. 171.5 prawa bankowego), koleżanka na L4 - zwolnić dyscyplinarnie Jej nie zwolnią bo już minął miesiąc.

Pytanie - JAK DŁUGO teraz prokurator ma czas na zajęcie się sprawą od momentu wpływu zawiadomienia od pracodawcy i jakie są możliwe dalsze scenariusze?

i pytanie najważniejsze - czy przesłanie bazy danych wyczerpuje znamiona art. 171.5 prawa bankowego?
przecież art ten mówi:
"Kto, będąc obowiązany do zachowania tajemnicy bankowej, UJAWNIA lub WYKORZYSTUJE informacje stanowiące tajemnicę bankową, niezgodnie z upoważnieniem określonym w ustawie, podlega grzywnie do 1000000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3.".

Jeśli nie doszło do ujawnienia lub wykorzystania (a to na pracodawcy, policji lub prokuraturze będzie ciążył obowiązek tego udowodnienia) to chyba nie złamano prawa? Nawet jak przesłano bazę na serwer pocztowy interii, onetu, o2 czy wp to trzeba udowodnić, że ktokolwiek miał do tego dostęp.
Filip Turyk

Filip Turyk właściciel, Idcon
ochrona danych
osobowych

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Teraz to już scenariusz będzie zależał od prokuratury w zależności od tego czy dopatrzy się znamion przestępstwa czy nie. Ja bym na miejscu koleżanki poszukał dobrej kancelarii specjalizującej się w tym obszarze. Myślę, że podstawowe pytanie brzmi jak to się stało i dlaczego dane znalazły się na prywatnej skrzynce pocztowej. I drugie pytanie jakie rozwiązania i procedury wprowadził bank aby zapobiec takim sytuacjom.
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Justyna P.:
sprawa w prokuraturze (pewnie na podstawie art. 171.5 prawa bankowego), koleżanka na L4 - zwolnić dyscyplinarnie Jej nie zwolnią bo już minął miesiąc.

Nie byłbym taki pewien. Proszę poczytać orzeczenia w tej sprawie.
Pytanie - JAK DŁUGO teraz prokurator ma czas na zajęcie się sprawą od momentu wpływu zawiadomienia od pracodawcy i jakie są możliwe dalsze scenariusze?

Karalność przestępstwa - z pamięci 10 lat.
i pytanie najważniejsze - czy przesłanie bazy danych wyczerpuje znamiona art. 171.5 prawa bankowego?
przecież art ten mówi:
"Kto, będąc obowiązany do zachowania tajemnicy bankowej, UJAWNIA lub WYKORZYSTUJE informacje stanowiące tajemnicę bankową, niezgodnie z upoważnieniem określonym w ustawie, podlega grzywnie do 1000000 złotych i karze pozbawienia wolności do lat 3.".

Proszę przytoczyć definicję tajemnicy bankowej - zrobimy mały warsztat.
Jeśli nie doszło do ujawnienia lub wykorzystania (a to na pracodawcy, policji lub prokuraturze będzie ciążył obowiązek tego udowodnienia) to chyba nie złamano prawa? Nawet jak przesłano bazę na serwer pocztowy interii, onetu, o2 czy wp to trzeba udowodnić, że ktokolwiek miał do tego dostęp.

Po pierwsze - DOSZŁO do ujawnienia. Ujawnieniem jest udostępnienie informacji podmiotowi, osobie czy procesowi do tego nieuprawnionemu. Czyli jeśli informacja dotarła do osoby, która nie ma w tym interesu - dokładniej - nie bierze udziału w czynności bankowej, nie ma w tym momencie uprawnienia, chyba, że zachodzą inne okoliczności.

I tu nie tak do końca z tym udowadnianiem - bo to taki slogan często słabo rozumiany. Zarzut postawiony będzie prawdopodobnie na podstawie dokumentów organizacyjnych, w związku z prawem bankowym. I tu już nie wchodzi kwestia udowodnienia winy - bo sama czynność przekazania informacji podmiotom, osobom nieuprawnionym jest traktowane jako ujawnienie. Teraz piłeczka po stronie podejrzanej (jeśli taki status), żeby udowodnić, że nie było ujawnienia. Prokurator wcale nie musi szukać wykorzystania - samo ujawnienie, czyli przekazanie poza organizację wystarczy.
Justyna Panek

Justyna Panek specjalista ds.
logistyki

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Grzegorz K.:
Po pierwsze - DOSZŁO do ujawnienia. Ujawnieniem jest udostępnienie informacji podmiotowi, osobie czy procesowi do tego nieuprawnionemu. Czyli jeśli informacja dotarła do osoby, która nie ma w tym interesu - dokładniej - nie bierze udziału w czynności bankowej, nie ma w tym momencie uprawnienia, chyba, że zachodzą inne okoliczności.

I tu nie tak do końca z tym udowadnianiem - bo to taki slogan często słabo rozumiany. Zarzut postawiony będzie prawdopodobnie na podstawie dokumentów organizacyjnych, w związku z prawem bankowym. I tu już nie wchodzi kwestia udowodnienia winy - bo sama czynność przekazania informacji podmiotom, osobom nieuprawnionym jest traktowane jako ujawnienie. Teraz piłeczka po stronie podejrzanej (jeśli taki status), żeby udowodnić, że nie było ujawnienia. Prokurator wcale nie musi szukać wykorzystania - samo ujawnienie, czyli przekazanie poza organizację wystarczy.

witam,
ale czy na pewno DOSZŁO do ujawnienia tajemnicy skoro email z bazą danych został wysłany z konta służbowego na konto prywatne, nikt do niego nie miał dostępu a sam mail został bardzo szybko skasowany. Więc żadna tzw osoba trzecia lub nieuprawniona nie miała do niego dostępu. I to chyba na oskarżycielu ciąży obowiązek udowodnienia, że było inaczej w myśl zasady domniemania niewinności.

Czy sam fakt przesłania z jednego skrzynki na drugą jest już przestępstwem skoro do danych nikt nie miał dostępu a dane nie zostały ujawnione i w żaden sposób wykorzystane?
Grzegorz Krzemiński

Grzegorz Krzemiński 600+ projektów w
bezpieczeństwie |
Trener | RODO | HSSE
|...

Temat: przetwarzanie danych osob bez uprawnienia

Justyna P.:

witam,
ale czy na pewno DOSZŁO do ujawnienia tajemnicy skoro email z bazą danych został wysłany z konta służbowego na konto prywatne, nikt do niego nie miał dostępu a sam mail został bardzo szybko skasowany. Więc żadna tzw osoba trzecia lub nieuprawniona nie miała do niego dostępu. I to chyba na oskarżycielu ciąży obowiązek udowodnienia, że było inaczej w myśl zasady domniemania niewinności.

Czy sam fakt przesłania z jednego skrzynki na drugą jest już przestępstwem skoro do danych nikt nie miał dostępu a dane nie zostały ujawnione i w żaden sposób wykorzystane?

Do informacji stanowiącej tajemnicę bankową ma dostęp IT - na zasadach określonych w Politykach.

Do informacji stanowiących tajemnicą bankową, przekazaną na serwery kont prywatnych u operatorów maili ma dostęp... informatyk onetu, interii, wp, gdziekolwiek zostało to przekazane.

Czyn polegający na ujawnieniu jest czynem FORMALNYM, nie SKUTKOWYM. Oznacza to, że do jego zaistnienia wystarczy, aby zostały wypełnione przesłanki czynu zabronionego. Nie jest wymagany SKUTEK, jak przy czynach SKUTKOWYCH.

Następna dyskusja:

przetwarzanie danych przez ...




Wyślij zaproszenie do