Karolina Barbara S.

Karolina Barbara S. Beauty Partner -
właściciel.
Przedstawiciel firmy
Kosmopr...

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Witam czy ktoś wybiera się na szkolenie do Steinera w styczniu 2013 ?
Marta Rydzewska

Marta Rydzewska pracownik recepcjii
basenu

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Karolina powiem Ci cała prawde o szkoleniu.jezeli jest to samo co ja miałam to wyglada to tak:
-jedziesz na szkolenie do Anglii zatrzymujesz sie w ymca-taki hotel dla steinersów.steiner za to płaci wszystko za te szkolenie za jedzenie tez nie płacisz ale ale ale bo zawsze takie jest...........wydasz pieniadze na bilety zeby dojechac do takiej akademii a to beda ci kazali kupic białe buty do uniformu strasznie ciezko w tej akademii jest i nigdy nie wiesz kiedy wyjedziesz na statek ja dopiero wyjechałm po 4 tygodniach ..i uwierz mi wydaje sie ostro pieniadze .Ja wydałam duzo pomimo tego ze jestem oszczedna.i jezeli jedziesz jako niedajboze masazystka albo fitness nie zarobisz .... własnie wróciłam z płaczem bo myslałm ze wróce bogata i szcesliwa a tu jednak rozczarowanie ogromne-teraz mosze odpracowac to co wydałm na rzecz pracy na statku-jestem tylko stratna a wysiłek na statku jest ogromny .człowiek pracuje dosłownie za darmo
Tomek Leszkowski

Tomek Leszkowski Sales Manager,
Metalex

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta możesz podać trochę szczegółów odnośnie kosztów i wypłaty. Ile obiecywali ci że zarobisz jak tu się rekrutowałaś i czy potem na statku dotrzymali umowy i warunków? Ile pracowałaś godzin dziennie? Steiner to taka akademia szkoląca staff? Na jakim statku pracowałaś?
Wcześniej wydawało mi się że właśnie stanowiska w SPA powinny być najlepsze do pracy na statku. Wszyscy odradzają część hotelową i kelnerstwo bo jest niesamowity zasów. A jakie są twoje doświadczenia?
Karolina Barbara S.

Karolina Barbara S. Beauty Partner -
właściciel.
Przedstawiciel firmy
Kosmopr...

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta a jak długo byłaś na statku? i jak to? w ogóle nie miałaś pracy?napisz proszę coś więcej bo ostro się zastanawiam...z góry dzięki
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta Rydzewska:
Karolina powiem Ci cała prawde o szkoleniu

No,cała to nie będzie,tylko Twoja subiektywna ocena. ;)
jedziesz na szkolenie do Anglii zatrzymujesz sie w ymca-taki hotel dla steinersów.steiner za to płaci
No,nie do końca tak jest,bo jest opłata w wysokości 480f za samo szkolenie,plus opłaty dla Astrala(agencja),za wizę.
Mnie całość wyniosła około 8 tys,a że było to rok temu,to myślę że teraz może być więcej.
kazali kupic białe buty do uniformu
To akurat jest chyba najmniejszy problem,bo ja kupiłam buty za 5f w marks&spencer,nie zmuszają Ciebie do kupna ich butów.
strasznie ciezko w tej akademii jest i nigdy nie wiesz kiedy wyjedziesz na statek ja dopiero wyjechałm po 4 tygodniach
A ja wyjechałam po dwóch miesiącach,więc moim zdaniem nie masz aż takich powodów do narzekania.Akademia,owszem nic przyjemnego,jak to w szkole,ale w porównaniu z życiem na statku to jest lajcik.
uwierz mi wydaje sie ostro pieniadze .Ja wydałam duzo pomimo tego , ze jestem oszczedna
W to akurat śmiem wątpić. ;)
W ymce możesz na jedzenie nie wydawać praktycznie nic,zależy tylko jak bardzo się jest wybrednym.Najwiecej kasy idzie na dojazdy do akademii-na tym się nie da oszczędzić,a na piechotę to ze dwie godziny w jedną stronę.
i jezeli jedziesz jako niedajboze masazystka albo fitness nie zarobisz ....
Uwierz mi,masażysta to jeszcze jedna z lepszych profesji w spa.
Fitnessi mają gorzej,kosmetyczki czasem też,a już najgorzej to ionithermist.
A tak naprawdę wszystko zależy od statku na jaki się trafi.
człowiek pracuje dosłownie za darmo
No i w zasadzie jest to prawda,bo ma się tylko 7,25 % prowizji(dla masażystów),nie ma podstawowej ŻADNEJ pensji.W dodatku samemu sobie trzeba znalezć klienta,trzeba się umieć sprzedać.Jak się trafi na "busy" spa to nie jest to problemem w innym wypadku pracy może nie być za dużo,a płacone jest tylko od klienta i od sprzedaży,za samo bycie w spa nikt nic nie płaci,ale na statku jest np 3tys pasażerów i zawsze możesz kogoś na masaż namówić. :)
Generalnie,nie jest to praca dla każdego,trzeba mieć silną psychikę i mocną motywację żeby wytrwać do końca.
Tobie się nie udało,jesteś rozżalona więc i Twoja opinia nie jest obiektywna.
Praca jest ciężka,ale JEST i to trzeba docenić w dzisiejszych czasach.
Dla zainteresowanych parę linków do poczytania:
http://www.tomtom69.e-blogi.pl/komentarze,70104.html
i strona Steinera,tylko to trzeba dzielić na pół,oni też się tu sprzedają:
http://www.onespaworld.com/
Pozdrawiam,
BarbaraBarbara Śliwińska edytował(a) ten post dnia 20.11.12 o godzinie 18:23
Bartłomiej Lipiński

Bartłomiej Lipiński Chef de Bar at AIDA
Cruises

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Taki offtopic trochę ale się wtrącę bo jest jedna rzecz, która mnie trochę dziwi. Mianowicie opłaty. Ja jadąc pierwszy raz przez Seachefs dla agencji jako takiej nie płaciłem nic. Mało tego dostałem zwrot kosztów za dojazd do statku, szczepienie na żółtą febrę, lekarza medycyny pracy itp.itd. Chyba tylko za wizę do USA sam płaciłem. Teraz jadę na statek AIDA i mam to samo. Zwrot kosztów badań medycznych, szczepień, rentgen, lekarza medycyny pracy. Jedyne co muszę sobie kupić sam to buty, dwie pary, jedne czarne i jedne białe, dostałem nawet linka do strony gdzie dobrze się zaopatrzyć. Oczywiście dla agencji, która mnie rekrutuje jak i dla samej AIDA nie płace nic a nic. W sumie moje koszta są minimalne. Jedyne za co tak naprawdę płacę to szkolenia i certyfikaty morskie no ale takie rzeczy są refundowane tylko dla oficerów raczej a i to nie zawsze. Cała masa znajomych pływa i nikt w sumie jakiś większych kosztów nie ponosi, zwłaszcza związanych z rekrutacją.
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Mnie też to bardzo dziwiło rok temu jak szukałam info na temat Steinera.
Do tego stopnia,że się zastanawiałam czy to w ogóle nie jest jakaś ściema na wyciągnięcie kasy.
Nie umiem na to pytania odpowiedzieć,tak po prostu działa Steiner.
W opłacie dla Astrala zawiera się medical(lekarz,norweskie świadectwo zdrowia,testy),za wizę płaciłam osobno.
Do Londynu się leci na własny koszt,przy pierwszym kontrakcie Steiner płaci za bilet na statek i z powrotem do Anglii.
Na następny kontrakt jak jest 7miesięczny płaci się samemu w obie strony, przy dziewięciu miesiącach Steiner płaci za powrót.
Na statku płaciłam jeszcze za seamensbook 80f(tez podobno drogo).
Dlatego też szukam innego pracodawcy,ale nie jest to takie proste.
Bartłomiej Lipiński

Bartłomiej Lipiński Chef de Bar at AIDA
Cruises

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Barbara Śliwińska:
Na statku płaciłam jeszcze za seamensbook 80f(tez podobno drogo).


Dzizaz krejst przecież to w Urzędzie Marskim w Szczecinie ze 100 zł może kosztuje, już nie pamiętam ale nawet w połowie nie tyle co 80 funa, rozbój w biały dzień. Dlatego właśnie kurs BSTC i Crowd Management oraz książeczkę najlepiej wyrobić samemu zanim się jeszcze zacznie szukać pracy. Wtedy aplikując już można pisać, że się ma co zwiększa atrakcyjność w oczach pracodawcy i jak widać oszczędza sporo kasy.
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

No,niestety frycowe się płaci.
Dlatego też postanowiłam w miarę obiektywnie pisać o Steinerze,żeby ludzie wiedzieli(no prawie ;))co ich czeka.
W tej chwili wiem,że tylko semensbook z Anglii i z Bermuda(ów?) jest ważny,coś się zmieniło w tej kwestii,jeszcze jak na statku byłam.
Na szczęście Steiner nie dał tu dupy i mam dobrą książkę. :)
Marta Rydzewska

Marta Rydzewska pracownik recepcjii
basenu

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Basiu Ś. o czym ty opowiadasz????

bo nie o zyciu na statku...kobieto po 1 to pojechałam na to szkolenie wczesniej niz miałam zaplanowany wyjazd..powiadomiono mnie ze jak wyjade wczesniej to nie mosze tego opłacac..i jak dojechałam na miejsce to uwierz 70 % ludzi miało szkolenie za darmo..A i mam takie pytanie hehehe czy po powrocie z tego statku zarobiłas tyle ile wydałas w twoim przypadku 8 tys zł? i tu sie usmieje jak mi powiesz ze tak...bo miałam wszystko zabukowane a tyle nie zarobiłam...i odpowiec sama sobie bo ja odpowiedzi znam.....jedyne co miałam to drogie wakacje za ciezka prace...w sensie zobaczyłąm duzo miejsc kosztem snu ot i wyszłam na tym jak zabłocki na mydle. za te pieniadze wydane...hmm wiza, koło 600 zł bo nie pamietam,badania lekarskie około 1800 zł bilet do Londynu..tutaj dokładnie nie pamietam ale wtedy było te Euro u nas i drogie bilety były cos koło 700 zł ,kasa wydana w Anglii.dolicz przejazdy po wize do krakowa na bilety wydałam po 60 zł w jedna strone to masz razem 120 + nocleg w krakowie jak odbierałam ta wize.hm dolicz badania w gdansku gdzie z wawy do Gdanska to chwila jest jakby nie było pociagiem dolicz bilety w 2 strony i nocleg oczywiscie bo nie da sie jechac w jedna strone tak długo i tego samego dnia wracac to to masz około 4 tys zł czy za taka kase nie pojechałabys z kims ukochanym na wakacje? ja lezałabym sobie tydzien w tej chiszpani plackiem ,piła cos dobrego i opalona bym była,a tutaj co miałam?? za ciezka charówke miałam dzien wolny ,sory połowe bo z rana nie wstaniesz zeby cos zwiedzic bo jest człowiek taki zmeczony ze nie da rady,biała od przepracowana bo pracujesz jak biały murzyn..dziekuje...jedyne co miałam dobrego?..........wspaniałych przyjaciół i przygode ......hm za swoje pieniadze......
Bartłomiej Lipiński

Bartłomiej Lipiński Chef de Bar at AIDA
Cruises

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta Rydzewska:
Basiu Ś. o czym ty opowiadasz????

>A i mam takie pytanie hehehe czy po powrocie z tego statku
zarobiłaś tyle ile wydałaś w twoim przypadku 8 tys zł?


Czy ja dobrze rozumiem tą wypowiedź ? Przez 9 m-cy pracy na statku nie zarobiła Pani nawet 8 tyś. zł ? To jakieś ekstremum jest, ciężko to ogarnąć. W przypadku europejskiego staffu z hotelu zarobek po 6 m-cznym kontrakcie to około 40 tyś...

Taki offtopic: Wizę do USA to bez najmniejszego problemu robi się w Wa-wie, do Krakowa już jechać nie trzeba. Kiedyś podobno tak było. Koszt wizy to poniżej 500 zł. Wpadłem do Wa-wy tylko na wizytę w konsulacie i od razu wracałem po paru godzinach. Paszport z wbitą wizą przychodzi do nas kurierem DHL w ciągu 7 dni roboczych.

Pozdrawiam serdecznie.
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta Rydzewska:
Basiu Ś. o czym ty opowiadasz????

To może ja spytam o to samo?
bo nie o zyciu na statku...
No tak się składa,że na statku spędziłam 9 miesięcy i jeden tydzień,to może coś tam wiem
wczesniej niz miałam zaplanowany wyjazd..powiadomiono mnie ze jak wyjade wczesniej to nie mosze tego opłacac..
Mnie też zmiennili termin wyjazdu,nie zwolniło mnie to jednak z tej opłaty.
Może coś się zmieniło teraz,ja w Londynie byłam rok temu,w grudniu.
A i mam takie pytanie hehehe czy po powrocie z tego statku zarobiłas tyle ile wydałas w twoim przypadku 8 tys zł? i tu sie usmieje jak mi powiesz ze tak..
To się śmiej,bo zarobiłam ponad 40tys,a nie byłam cały czas fullybook,miałam jednak bardzo dobrą sprzedaż.Moim życzeniem było,żeby mieć wypełniony swój grafik całkowicie bez żadnych dziur,wtedy się nie martwiłam,że nie zarobię.Niestety,nasze spa nie było aż takie zajęte,no i w teame było 7 masażystów.
Różnica między nami polega na tym,że ja tam pojechałam do pracy,Ty niekoniecznie. ;)
tyle nie zarobiłam...i odpowiec sama sobie bo ja odpowiedzi znam.....
Ja też znam,bo tam byłam CAŁY kontrakt.
hmm wiza, koło 600 zł bo nie pamietam,badania lekarskie około 1800 zł bilet do Londynu....
Za wizę płaciłam też coś około tego,badania dokładnie tyle,no ja mieszkam koło Trójmiasta,więc mnie te koszta odpadły.Wizę też robiłam w Krakowie,bo w Wawie były jakieś problemy,jechałam najtańszym pociągiem jaki był jakieś 14 godzin,wracaliśmy razem z kolegą zrzucając się na paliwo.Wiza przyszła po tygodniu do domu DHL przywiózł,o ile pamiętam nie było opcji,żeby odebrać osobiście w konsulacie,ktoś tak chciał zrobić i mu powiedzieli,że jest to niemożliwe.
miałam dzien wolny ,sory połowe bo z rana nie wstaniesz zeby cos zwiedzic
No,ja wstawałam ;)
Zwiedziłam mnóstwo jako tzw. tour eskort(czyli za darmo),szczególnie na rejsie po morzu czarnym.To był fantastyczny rejs. :)
Ponieważ zdarzało mi się zrobić target,miałam też dodatkowy wolny czas.
Oczywiście pierwsze dwa miesiące byłam bardzo zmęczona,ale pózniej mój organizm się przyzwyczaił i było lepiej.Nie mniej jednak,ja też o siebie dbałam,chodziłam wcześnie spać,w crew barze nie widzieli mnie za często. ;)
Widzisz,jakie to życie jest niesprawiedliwe,ja bym dała wiele,żeby chociaż mój nastepny kontrakt był na takim statku jak Ty miałaś,niestety muszę zrobić jeszcze jeden z P&O zanim mogę się ubiegać o amerykańskie statki.
Koleżanki na Disney oraz na Holland American Line zarobiły dwa razy tyle co ja,no ale one też wytrwały do końca.
Jak to mówią: "punkt widzenia zależy od punktu siedzenia"
Pozdrawiam,
BarbaraBarbara Śliwińska edytował(a) ten post dnia 21.11.12 o godzinie 12:22
Marta Rydzewska

Marta Rydzewska pracownik recepcjii
basenu

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Do Tomka Leszkowskiego

obiecane było 7,25% od zabiegu który wykonywałam w green spa salon na Ryndamie + napiwki.Tomku jak to wspomniała Basia ze niby nic sie nie płaci za jedzenie z czym sie nie zgodze-istnieje takie cos jak opłata stała w wysokości 35 dolarów za dzien spedzony na statku..zanim wyjedziesz dostajesz kontrakt i tam na odwrocie jest napisane ze zeczywiście tak jest.Na poczatku myslałam ze 7,25% od zabiegu to duzo zwazajac ze zabiegi sa drogie na statku.Trzeba sie napracowac duzo ale to duzo zeby zarobic na te 35 dolarów za dzien,gdy konczy sie pobyt gosci na statku i na pokład wchodza nowi jestes rozliczany..np.mielismy rejs 2 tygodniowy policz po 35 dolców za kazdy dzien i ile mosisz masazy napstrykac zeby zarobic z tych 7.25 % zeby pokryło te 35 dolców za jeden dzien-praca za darmo...powiecmy wychodziłam na czysto.pracowalismy od 7.45 (mósiałyśmy byc zawsze 15 min wczesniej z rana)to był ten czas na przygotowanie sie do zabiegu.pracowałysmy do 8 czasami do 10.jedyne pieniadze to z tych napiwków ...pomijajac to ze jeden da ci wiecej drugi wogle. Tak jak wiele razy słyszałam i sie zgadzam w 100 % ze na statek to tylko z konieczności.
Witold M.

Witold M. Brand Manager

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Cześć dziewczyny (Marta i Barbara)
Nie ma się co kłócić o szczegóły warunków pracy. Ważne jest aby inni wyrobili sobie pogląd dzięki waszym informacjom i byc może uniknęli rozczarowania w przyszłości. Dla mnie to negatywna informacja że jako masażysta będę tylko na prowizji i dodatkowo muszę płacić 35 dol. haraczu za dzień. Wcześniej jak pytałem o tą pracę w agencji to nie mówili mi że sam mam sobie szukać klientów Basiu. Dlatego ta informacja jest dla mnie ważna bo coś takiego mi nie odpowiada. To jest zupełnie poza standardem pracy więc wielu ludzi na pewno nie domyśla sie że mogą być takie warunki finalnie w pracy. Przeciez jak pracujesz jako kelner w hotelu to nie masz pensji płaconej tylko od zachwalania i sprzedawania jakiegoś np szampana ale od czynności która robisz. Jak jesteś mechanikiem samochodowym w warsztacie to zadaniem szefa jest zorganizowanie klientów a nie twoim latanie za nimi. W przeciwnym razie to po co ci kierownik? Sam możesz otworzyć własną działalność i odpowiadać za wszystko. Dlatego powinni informować wcześniej wyraźnie ludzi że ta praca może być związana z formą akwizycji bo nikomu to normalnie nie przyjdzie do głowy.
Jeśli teraz analizuje sie te zarobki to wygląda to słabo. Zarobiłaś Basiu 40 tys - 8 tys kosztów to jest 32 tys. To jest 3,55 tys/ miesiąc. Ale pracowałaś ciężko po 13 godzin dziennie z sobotami i niedzielami czyli tak naprawdę na dwa etaty. Wystarczy że w Polsce miałabyś dwie prace (dwa etaty) po 1800 zł netto i wyszłabyś na to samo. A można znaleźć prace za 1800 zł która nie wymaga jakiejś harówy. Jak doliczysz do tego fakt że z pracy na statku nie odprowadzają za ciebie żadnych składek emerytalnych i w pewnym sensie jesteś mocno ograniczona w swojej swobodzie poruszania się, a dodatkowo spędziłaś kupę czasu na szkoleniach i załatwianiu papierów to cała oferta staje sie nieopłacalna. Tak to wygląda.
No chyba że są jakieś dodatkowe plusy?
Bartłomiej Lipiński

Bartłomiej Lipiński Chef de Bar at AIDA
Cruises

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

35 $ za dzień spędzony na statku...Powiem tak, nigdy w życiu o czymś takim nie słyszałem. Sam nic nie płace i nigdy bym nie zapłacił i cała masa znajomych którzy pływają dokładnie tak samo. Coś takiego jest absolutnie niedopuszczalne i w żadnym wypadku takiego kontraktu nie można podpisywać. Jest to jakiś ewenement na skale światową. Hmm Ryndam, to musi być HAL, wiem, że jest tam dość ciężko a kasa niespecjalna ale to hotel no ale taka opłata to już czyste szaleństwo. Co do samych zarobków to należy pamiętać, że (w normalnych okolicznościach) na statku nie wydaje się nic a nic. I cała masa osób tak robi, wliczając w to mnie, każde zarobione euro z 6 m-cy przywożę do domu. Natomiast na lądzie mamy cała masę wydatków na jedzenie i opłaty.

Generalnie jednak jak się komuś wydaje, że jak dostanie prace na statku to złapie Pana Boga za nogi to się bardzo rozczaruje. Jest to bardzo ciężka praca wymagająca wielu wyrzeczeń oferująca w zamian wiele choć nie koniecznie pod względem finansowym. Nie jest to praca dla każdego. Mnie pasuje, nie wyobrażam sobie pracować na lądzie, w Polsce...Trzeba się dobrze przygotować, doinformować, wybrać odpowiednią dla siebie kompanie i statek a także stanowisko i wtedy aplikować do odpowiedniej agencji. Jak ja zaczynałem trochę ponad rok temu to informacji było jak na lekarstwo, teraz jest wszystko podane na srebrnej tacy. Pozdrawiam.
Marta Rydzewska

Marta Rydzewska pracownik recepcjii
basenu

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Matko Witold ale ty to podsumowałes-rewelacja...pod wzgledem zarobków jest własnie tak.ciezko i na ziemi mozna tyle samo zaróbic..wcale sie nie przepracowywując, a te koszty które poniosłam przed wyjazdem mogłam poswiecic na wakacje z rodzina.. Witku plusy to hmmm posługujesz sie non stop w jezyku angielskim -plus dla ciebie,poznajesz przyjaciół z róznych stron swiata-- aczkolwiec co teraz mam z tego?---kontakt na facebooku :D ? i przygoda bo jak ktos nie był to nie bedzie miał o statku zielonego pojecia--ale czy warto?---- moim zdaniem pod wzgledem finansowym nie...chyba ze jestes bogaty i nie mosisz pracowac....tylko dla przygody--jedz
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta Rydzewska:
Tomku jak to wspomniała Basia ze niby nic sie nie płaci

Gdzie tak wspomniałam,bo jakoś nie wydaje mi się?
Już na interview zostaliśmy poinformowani o tym,że pierwsze 35$idzie dla Steinera, u mnie było to 22f dziennie,ale jak policzysz,że 7,25% od 22f to już nie wychodzi tak dużo,prawda?
Witold M.:Cześć dziewczyny (Marta i Barbara)
Nie ma się co kłócić o szczegóły warunków pracy.

Witaj,Witoldzie.Ja się nie kłócę,a ze szczegółów składa się życie. ;)
A tak serio,to postanowiłam pisać w miarę obiektywnie,bo jak sama szukałam czegokolwiek na temat Steinera rok temu,to nie mogłam niczego konkretnego znalezć,dlatego teraz się udzielam. ;)
Wcześniej jak pytałem o tą pracę w agencji to nie mówili mi że sam mam sobie szukać klientów
U mnie już na interview Ingrid o tym mówiła.
Niestety,nie masz pojęcia o tym jak wygląda praca w spa na statku i naprawdę ciężko to wytłumaczyć komuś,kto na statku nigdy nie pracował.
Sam możesz otworzyć własną działalność i odpowiadać za wszystko.
No i tak dokładnie jest u Steinera.Od początku mówią,że to jest Twój biznes i Ty jesteś odpowiedzialny za wypełnienie swojego grafiku.
Jeśli teraz analizuje sie te zarobki to wygląda to słabo.
Przecież wiem,ze słabo.Dlatego też szukam innej pracy.I tak,wiem,że poświęciłam wiele,w tym moją wolność.
Co do zarobków,to przed Steinerem pracowałam w Kauflandzie,gdzie zarabiałam 1200 na rękę, z czego trzeba odliczyć dojazdy 200zł,zostawało 1000.Praca była na zmiany,ciężko więc było znalezć drugi etat.Na statku coś takiego jak dojazd do pracy odpada.Są inne też plusy,jak zwiedzanie świata za darmo,szkolenie języka,poznawanie nowych ludzi.
Oczywiście,ze Steinerem tego wolnego czasu nie ma za dużo,lepiej pracować w np sklepach na statku,tylko problem w tym,ze ja bardzo lubię robić masaż.
Bartłomiej Lipiński:35 $ za dzień spędzony na statku...Powiem tak, nigdy w życiu o czymś takim nie słyszałem. Sam nic nie płace i nigdy bym nie zapłacił i cała masa znajomych którzy pływają dokładnie tak samo. Coś takiego jest absolutnie niedopuszczalne i w żadnym wypadku takiego kontraktu nie można podpisywać. Jest to jakiś ewenement na skale światową.
No wiem,ale to jest właśnie Steiner.Podobno ich za to zaczęli ścigać,ale czy to się zmieni,tego nikt nie wie.
Marta Rydzewska

Marta Rydzewska pracownik recepcjii
basenu

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Bartłomiej niestety teraz sie płaci 35 dolarw za dzien :(.....praca dla Stainer tak wyglada :(
Barbara Ś.

Barbara Ś. Fizjoterapeuta, GE
Medical Healthcare

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Marta Rydzewska:Bartłomiej niestety teraz sie płaci 35 dolarw za dzien :(.....praca dla Stainer tak wyglada :(
Nie 35$ a 7,25% od 35$.
Poza tym pracując na lądzie tez masz jakieś koszty zawsze,prawda?
Koszty dojazdu,koszty reklamy(w przypadku własnego biznesu np),czas jaki poświęcasz żeby do tej pracy dojechać,koszty oliwki,pranie ręczników,itp,itd.
Czy Ty kiedykolwiek miałaś własny biznes?Moze wtedy byś na to spojrzała innym okiem.
Nie bronię Steinera,bo to nie jest dobry pracodawca,ale daje Ci możliwość rozwoju i np w Anglii po zrobieniu kontraktu ze Steinerem pracę znajdziesz bez problemu.Barbara Śliwińska edytował(a) ten post dnia 22.11.12 o godzinie 23:52
Bartłomiej Lipiński

Bartłomiej Lipiński Chef de Bar at AIDA
Cruises

Temat: SZKOLENIE W STYCZNIU

Nie mogę ogarnąć tego haraczu. To się w głowie nie mieści. Trzeba szukać gdzie indziej, są inne firmy obsługujące SPA na statkach. Wydaje mi się, że ze Steinerem to za dużo zachodu aby zarobić. Wysokie opłaty, długie szkolenia a potem w pracy musisz naprawdę się nagimnastykować i wykazać ogromną obrotnością a jeszcze jak się słaby statek trafi to i tak nic z tego nie będzie. No ale teraz już chyba wszystko wiadomo więc każdy sam sobie będzie mógł odpowiedzieć na pytanie czy mu się podoba i czy warto. Pozdrawiam.



Wyślij zaproszenie do