konto usunięte

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Pracowałem ostatnio z pewnym gościem, który jak sam stwierdził, przeczytał bardzo dużo książek z zakresu NLP, Psychologii, Hipnozy, Uwodzenia, Rozwoju Osobistego i tak dalej i tak dalej. Mimo to, z jakiegoś powodu, jego życie było wciąż takie samo, nie zarabiał więcej kasy, nie poznawał więcej wyjątkowych osób, nie bawił się lepiej w życiu. Zadał mi jedno pytanie, na które chcę, byś i Ty poznał odpowiedź.

Jak to jest, że część ludzi czyta setki książek i nic to nie daje, a inni czytając mniej, a jednak ich życie się zmienia?
Pierwsza wiadomość – ich życie się nie zmienia, to oni je zmieniają. I to jest podstawa odpowiedzi na to pytanie.

Pozwól, że podam Ci moją wersję etapów nauki.
Cały proces uczenia się jest wieloetapowy – co najmniej.

Etap pierwszy – „poznaje”

W tym etapie, uczysz się – czytasz książki, oglądasz filmy ze szkoleń, słuchasz audio ze szkoleń, bierzesz udział w wykładach, szkoleniach, poświęcasz swój cenny czas na poznawanie nowej wiedzy.

Przykładowo – czytasz książkę kucharską i właśnie poznałeś przepis na spaghetti i wiesz na tym etapie, że spaghetti składa się między innymi z makaronu, mięsa i sosu pomidorowego, oraz przypraw. I tyle.
Jesteś na szkoleniu, gdzie dowiadujesz się, że można pozbyć się fobii w 10 minut.

Oglądasz program o motoryzacji i dowiadujesz się, że samochód składa się z silnika, co najmniej czterech kół, oraz innych elementów.
Mając tę wiedzę, poznając ją, możesz przejść do kolejnego etapu.

Etap drugi – „wiem”

W tym etapie, świadomie zdajesz sobie sprawę z tego, że przeczytawszy pewną książkę – wiesz to, co autor chciał Ci przekazać – na odpowiednio wysokim poziomie.

Czytając książkę kucharską, wiesz że by zrobić spaghetti potrzebujesz makaronu, mięsa i sosu, oraz przypraw. I tyle, wiesz, ale jeszcze nie potrafisz tego wykorzystać.

Etap trzeci – „zaczynam działać”

W tym etapie, do którego niestety nie wszyscy docierają, zaczynasz działać. To znaczy, że poznałeś już to z czego zrobić spaghetti, wiesz jakich składników użyć – zaczynasz działać.

Bierzesz wszystkie składniki i w oparciu o wiedzę, którą masz, zaczynasz gotować. I teraz zaczyna się zabawa. Może Ci się udać za pierwszym razem, może udać Ci się za 18 – nieważne. W momencie, gdy uznasz, że potrafisz ugotować spaghetti i potrafisz powtórzyć ten proces, osiągnąłeś kolejny etap – „potrafię”.

Etap czwarty – „potrafię”

Tu masz świadomość, że już potrafisz wykorzystać poznaną wiedzę, uruchomiłeś proces, w którym wiedzę teoretyczną zamieniłeś na praktyczną i doszedłeś do poziomu, kiedy potrafisz powtórzyć ten proces i wychodzi Ci.

I tu jest kolejny moment, gdzie wiele osób przestaje iść dalej, a szkoda, bo warto.

Element piąty – „nauczam”

To jest ten moment, który ja lubię najbardziej i który daje mi naprawdę dużo frajdy.

W momencie, gdzie stwierdziłem, że potrafię i umiem, chcę przejść do etapu „nauczania”.
Umiem ugotować spaghetti i jestem w tym dobry, więc chcę tego nauczyć innych, tym samym uruchamiając proces nauki u drugiej osoby, pozwalając jej przejść przez wszystkie etapy.

W momencie, gdy osoba, którą nauczam, osiąga w swoim mniemaniu sukces i potrafi stwierdzić, że potrafi – ja wchodzę na kolejny, jeszcze wyższy proces pod tytułem – „umiem nauczać”

Etap szósty – „umiem nauczać”

Ten element nazwałem elementem mistrzowskim, bo już jestem specjalistą i potrafię nauczyć tego innych, jednocześnie pamiętam o tym, jak ważny jest element nauczania, zaszczepiam go w moich uczniach i uruchomiłem równoległy proces nauki, przez co wchodzę na kolejny poziom mistrzowski, jakim jest – „nauczam pośrednio”

Ten element daje mi świadomość tego, że wiedza którą zdobyłem, którą wykorzystałem, którą przekazałem innym wchodzi na poziom globalny.
Jak wiele jeszcze jest etapów, które mogę osiągnąć i jak wiele jest tych które Ty możesz osiągnąć?
Prawdopodobnie nieskończenie wiele i wiesz co? Chętnie sprawdzę ;)Kacper Korzeniewski edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 01:02
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Myślę, że ten gość nie potrafił wykorzystać wiedzy której się nauczył, takie mam wrażenie.
Klepał jedną książkę za drugą..... ponieważ być może myślał, że za mało wie to jest takie blednę koło, moment zmiany zaczyna się TERAZ, nigdy nie ma tak, że się za mało wie. Poza tym, być może bał się on zmian....wiadomo każda zmiana się wiąże z konsekwencjami pozytywnymi lub nie....i może podjęcie ryzyka go przerażało, a i jeszcze skoro on sie przyzwyczaił do takiej kwoty jaką miał to się nie dziwie, że dochody mu nie rosły.
Eliza F.

Eliza F. Dyr. Zarządzający
Instytut Promocji
Marki Group, Ekspert
...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

...bo wielu ludzi czyta masę książek w nadziei, że coś one zmienią w ich życiu za nich samych.
Książki są jedynie wskazówkami, opisem czyichś sposobów na zmianę.
Nie miejmy złudzeń, nikt za nas tego nie zrobi.
Czytając takie ksiązki często sabotujemy samych siebie - ...fajnie by było ale.... zmiany przecież są trudne i.... czasem nawet bolą.
Dopóki nie dasz sobie przyzwolenia na zmianę, nic z tego nie wyjdzie. Poza tym, trzeba troszkę popracować nad sobą a to odbywa się często w pocie czoła i ze strumieniem łez ;)
Czytam sporo książek i na część rzeczy przeczytanych mam przyzwolenie a na część nie. Znajduję narzędzia dla mnie odpowiednie i za ich pomocą zmieniam to, co chcę zmienić.
Siadając do książki dotycz. rozwoju czy też NLP nie liczmy na jakieś czary-mary :) To tak jak ze wspomnianą książką kucharską, nie ugotujemy od razu mistrzowskiego dania. Próby i badanie proporcji składników pozwolą nam znaleźć być może jeszcze lepsze danie, odpowiednie dla nas samych.
Kto zna lepiej "przepis" na nas samych niż .... my, każdy z osobna na siebie samego? ;)

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Kacper Korzeniewski:
Pracowałem ostatnio z pewnym gościem, który jak sam stwierdził, przeczytał bardzo dużo książek z zakresu NLP, Psychologii, Hipnozy, Uwodzenia, Rozwoju Osobistego i tak dalej i tak dalej. Mimo to, z jakiegoś powodu, jego życie było wciąż takie samo, nie zarabiał więcej kasy, nie poznawał więcej wyjątkowych osób, nie bawił się lepiej w życiu. Zadał mi jedno pytanie, na które chcę, byś i Ty poznał odpowiedź.

Jak to jest, że część ludzi czyta setki książek i nic to nie daje, a inni czytając mniej, a jednak ich życie się zmienia?
Pierwsza wiadomość – ich życie się nie zmienia, to oni je zmieniają. I to jest podstawa odpowiedzi na to pytanie.

Pozwól, że podam Ci moją wersję etapów nauki.
Cały proces uczenia się jest wieloetapowy – co najmniej.

Etap pierwszy – „poznaje”

W tym etapie, uczysz się – czytasz książki, oglądasz filmy ze szkoleń, słuchasz audio ze szkoleń, bierzesz udział w wykładach, szkoleniach, poświęcasz swój cenny czas na poznawanie nowej wiedzy.

Przykładowo – czytasz książkę kucharską i właśnie poznałeś przepis na spaghetti i wiesz na tym etapie, że spaghetti składa się między innymi z makaronu, mięsa i sosu pomidorowego, oraz przypraw. I tyle.
Jesteś na szkoleniu, gdzie dowiadujesz się, że można pozbyć się fobii w 10 minut.

Oglądasz program o motoryzacji i dowiadujesz się, że samochód składa się z silnika, co najmniej czterech kół, oraz innych elementów.
Mając tę wiedzę, poznając ją, możesz przejść do kolejnego etapu.

Etap drugi – „wiem”

W tym etapie, świadomie zdajesz sobie sprawę z tego, że przeczytawszy pewną książkę – wiesz to, co autor chciał Ci przekazać – na odpowiednio wysokim poziomie.

Czytając książkę kucharską, wiesz że by zrobić spaghetti potrzebujesz makaronu, mięsa i sosu, oraz przypraw. I tyle, wiesz, ale jeszcze nie potrafisz tego wykorzystać.

Etap trzeci – „zaczynam działać”

W tym etapie, do którego niestety nie wszyscy docierają, zaczynasz działać. To znaczy, że poznałeś już to z czego zrobić spaghetti, wiesz jakich składników użyć – zaczynasz działać.

Bierzesz wszystkie składniki i w oparciu o wiedzę, którą masz, zaczynasz gotować. I teraz zaczyna się zabawa. Może Ci się udać za pierwszym razem, może udać Ci się za 18 – nieważne. W momencie, gdy uznasz, że potrafisz ugotować spaghetti i potrafisz powtórzyć ten proces, osiągnąłeś kolejny etap – „potrafię”.

Etap czwarty – „potrafię”

Tu masz świadomość, że już potrafisz wykorzystać poznaną wiedzę, uruchomiłeś proces, w którym wiedzę teoretyczną zamieniłeś na praktyczną i doszedłeś do poziomu, kiedy potrafisz powtórzyć ten proces i wychodzi Ci.

I tu jest kolejny moment, gdzie wiele osób przestaje iść dalej, a szkoda, bo warto.

Element piąty – „nauczam”

To jest ten moment, który ja lubię najbardziej i który daje mi naprawdę dużo frajdy.

W momencie, gdzie stwierdziłem, że potrafię i umiem, chcę przejść do etapu „nauczania”.
Umiem ugotować spaghetti i jestem w tym dobry, więc chcę tego nauczyć innych, tym samym uruchamiając proces nauki u drugiej osoby, pozwalając jej przejść przez wszystkie etapy.

W momencie, gdy osoba, którą nauczam, osiąga w swoim mniemaniu sukces i potrafi stwierdzić, że potrafi – ja wchodzę na kolejny, jeszcze wyższy proces pod tytułem – „umiem nauczać”

Etap szósty – „umiem nauczać”

Ten element nazwałem elementem mistrzowskim, bo już jestem specjalistą i potrafię nauczyć tego innych, jednocześnie pamiętam o tym, jak ważny jest element nauczania, zaszczepiam go w moich uczniach i uruchomiłem równoległy proces nauki, przez co wchodzę na kolejny poziom mistrzowski, jakim jest – „nauczam pośrednio”

Ten element daje mi świadomość tego, że wiedza którą zdobyłem, którą wykorzystałem, którą przekazałem innym wchodzi na poziom globalny.
Jak wiele jeszcze jest etapów, które mogę osiągnąć i jak wiele jest tych które Ty możesz osiągnąć?
Prawdopodobnie nieskończenie wiele i wiesz co? Chętnie sprawdzę ;)Kacper Korzeniewski edytował(a) ten post dnia 29.11.07 o godzinie 01:02
Wokół NLP narosło wiele mitów. Niektórzy traktują to jak panaceum na dosłownie wszystko ignorując inne metody stricte związane z rozwojem kompetencji albo niestety koniecznością wizyty u psychologa. Czasami żal patrzeć jak pod pozorami pseudo-psychologicznej "nakładki" kryje się pustka ubrana w proste socjotechniczne sztuczki..
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Ireneusz P.:
Wokół NLP narosło wiele mitów. Niektórzy traktują to jak panaceum na dosłownie wszystko ignorując inne metody stricte związane z rozwojem kompetencji albo

Na jednym poziomie jest to panaceum praktycznie na wszystko - ODPOWIEDNIO WYKORZYSTANE :) Co m.in. oznacza, ze jak modeluje sie maklera giełdowego, to modeluje się również jego wiedzę, podobnie przy modelowaniu chirurga. Nie ma taryfy ulgowej na tym poziomie. NLP po prostu pozwala osiągnąć określony poziom wiedzy szybciej i skuteczniej.

Jednocześnie zamykanie się na inne szkoły czy dziedziny wiedzy - choć relatywnie częsta choroba 'młodych NLPerów' (na szczęście, zwykle szybko wyrastają) - jest absolutnie sprzeczna z samymi założeniami tej dziedziny.
niestety koniecznością wizyty u psychologa.

Umm, samemu kończąc psychologię szczerze nie widzę takiej sytuacji jak 'konieczność' wizyty u psychologa.

Jednocześnie twierdząc, że w psychologii jest masa przydatnych i cennych zasobów, z których warto korzystać, są też w psychologii jednostki - bo niestety tylko jednostki - które potrafią dać klientom BARDZO dużo.
Czasami żal patrzeć jak pod pozorami pseudo-psychologicznej "nakładki" kryje się pustka ubrana w proste socjotechniczne sztuczki..

Ireneuszu, mam wrażenie, że dostrzegasz pewien zakres NLP, nie dostrzegając jednocześnie niektórych trendów które obecnie działają w tej dziedzinie na świecie.

To co w Polsce często uchodzi za NLP to niejednokrotnie techniki sprzed 30 lat - warto o tym pamiętać przed ocenianiem tej działki.

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Artur Krol:
Ireneusz P.:
Wokół NLP narosło wiele mitów. Niektórzy traktują to jak panaceum na dosłownie wszystko ignorując inne metody stricte związane z rozwojem kompetencji albo

Na jednym poziomie jest to panaceum praktycznie na wszystko - ODPOWIEDNIO WYKORZYSTANE :) Co m.in. oznacza, ze jak modeluje sie maklera giełdowego, to modeluje się również jego wiedzę, podobnie przy modelowaniu chirurga. Nie ma taryfy ulgowej na tym poziomie. NLP po prostu pozwala osiągnąć określony poziom wiedzy szybciej i skuteczniej.

Jednocześnie zamykanie się na inne szkoły czy dziedziny wiedzy - choć relatywnie częsta choroba 'młodych NLPerów' (na szczęście, zwykle szybko wyrastają) - jest absolutnie sprzeczna z samymi założeniami tej dziedziny.
niestety koniecznością wizyty u psychologa.

Umm, samemu kończąc psychologię szczerze nie widzę takiej sytuacji jak 'konieczność' wizyty u psychologa.

Jednocześnie twierdząc, że w psychologii jest masa przydatnych i cennych zasobów, z których warto korzystać, są też w psychologii jednostki - bo niestety tylko jednostki - które potrafią dać klientom BARDZO dużo.
Czasami żal patrzeć jak pod pozorami pseudo-psychologicznej "nakładki" kryje się pustka ubrana w proste socjotechniczne sztuczki..

Ireneuszu, mam wrażenie, że dostrzegasz pewien zakres NLP, nie dostrzegając jednocześnie niektórych trendów które obecnie działają w tej dziedzinie na świecie.

To co w Polsce często uchodzi za NLP to niejednokrotnie techniki sprzed 30 lat - warto o tym pamiętać przed ocenianiem tej działki.
Niestety takie mam doświadczenia, być może przypadkowo trafiłem na takich "specjalistów".
Eliza F.

Eliza F. Dyr. Zarządzający
Instytut Promocji
Marki Group, Ekspert
...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Niestety takie mam doświadczenia, być może przypadkowo trafiłem na takich "specjalistów".

Irku, czy to nie jest tak jak z lekarzami?
Są dobrzy i ci, trochę gorsi ;)

Ja chyba miałam szczęście:)
Często słyszę podobne zdania do Twoich.
Ale czy nie warto próbować ?:)))))))

PS. Z psychologami jest podobnie ;)
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Elizo zgodzę się z Tobą akurat znam te środowisko od podszewki i wiem kto jest w porządku a kogo należy unikać to tak jak z ludźmi.
Pozdrawiam;)
Eliza Freit:
Niestety takie mam doświadczenia, być może przypadkowo trafiłem na takich "specjalistów".

Irku, czy to nie jest tak jak z lekarzami?
Są dobrzy i ci, trochę gorsi ;)

Ja chyba miałam szczęście:)
Często słyszę podobne zdania do Twoich.
Ale czy nie warto próbować ?:)))))))

PS. Z psychologami jest podobnie ;)

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Ireneusz P.:
Wokół NLP narosło wiele mitów. Niektórzy traktują to jak panaceum na dosłownie wszystko ignorując inne metody stricte związane z rozwojem kompetencji albo niestety koniecznością wizyty u psychologa. Czasami żal patrzeć jak pod pozorami pseudo-psychologicznej "nakładki" kryje się pustka ubrana w proste socjotechniczne sztuczki..

W wykonaniu wielu osób nlp to rzeczywiście "pseudonaukowy bełkot" bez żadnego odniesienia do realiów, posiadający co najwyżej anegdotyczną skuteczność i to nie tyle w zakresie pomocy w rozwiązaniu określonego problemu, co tworzenia lepszego samopoczucia związanego z innym spojrzeniem na problem (który nadal istnieje!).

Nie należy jednak potępiać nlp. Ono samo w sobie jest swoistym zbiorem narzędzi, które często mogą być pomocne. Warto bowiem sobie uświadomić, że nlp to przede wszystkim liczne narzędzia "podprowadzone" z innych podejść do rozwoju umiejętności, którym nadano "super-nazwy" i które sprzedaje się jako "absolutną nowość" i "rewelacyjne techniki dające błyskawiczne efekty".

Wiele praktyków nlp nawet nie wie, że techniki, którymi się posługują nie są jakościowo czymś odmiennym od tego, co jest stosowane przez praktyków innych podejść. Z tego względu propagowanie nlp jako czegoś co ma patent na skuteczność (tj. większą niż inne podejścia) jest niezrozumiałe, a niekiedy wręcz śmieszne, gdyż świadczy po prostu o ignorancji samych praktyków nlp.

Ja osobiście do nlp jako zbioru metod nic nie mam. Natomiast niekiedy mam zastrzeżenia do osób, które mianują siebie praktykami, mistrzami i trenerami nlp po odbyciu jednego lub kilku jednodniowych lub kilkudniowych kursów. Tutaj widzę "wąskie gardło" nlp - źródło doświadczeń dewaluujących to podejście. Po prostu zaczyna ono ginąć pod ciężarem własnej popularności. Jeśli każdy może być mistrzem nlp, to z pewnością ogólny poziom wiedzy, zrozumienia i kompetencji wśród owych "mistrzów" nie może być zadowalający.

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Pawle, jeśli patrzysz na NLP jako na zbiór narzędzi, to z całym szacunkiem - masz w najlepszym wypadku bardzo powierzchowne rozumienie tej dziedziny.

NLP może być zbiorem narzędzi dla osoby, która w tą tematykę wchodzi. Bardzo szybko jednak narzędzia przestają być istotne - gdyż zaczynasz rozumieć procesy które dzieją się w tle. A wtedy narzędzia tworzysz od ręki, wedle potrzeb sytuacji i osoby z którą pracujesz.

Andrew Austin, brytyjski hipnoterapeuta i trener, powiedział kiedyś, że "Hipnoza to świadomość tego, co Twoje słowa wywołują w umyśle drugiej osoby." Zdanie to jest bardzo bliskie temu, czym obecnie jest NLP.

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Pytanie: ile osób w ogóle ma takie rozumienie owych "procesów" (zwłaszcza po jednym lub kilku krótkich kursach), że zaczyna z wielką wprawą tworzyć skuteczne narzędzia od ręki, na zawołanie, wedle potrzeby chwili i Klienta? O to właśnie chodzi w tej dyskusji. O poziom profesjonalizmu.

Nlp to bardzo modne zagadnienie. Nagle więc pojawiło się wielu "ekspertów" z tej dziedziny - powstaje więc kolejne pytanie: po czym poznać, że dany adept nlp jest naprawdę profesjonalistą, że można zaufać jego kompetencjom lub że w ogóle je posiada?

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Marcin W.

Marcin W. KONSULTANT HANDLOWY,
DORADCA ŻYCIOWY,
MASAŻYSTA, JASNOWIDZ

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Wiesz zmysł obserwacji człowieka podpowiada mu ten jest ok a tamten nie. Wyostrzyć należy uważność swą a sukces murowany.
Paweł Smółka:
Pytanie: ile osób w ogóle ma takie rozumienie owych "procesów" (zwłaszcza po jednym lub kilku krótkich kursach), że zaczyna z wielką wprawą tworzyć skuteczne narzędzia od ręki, na zawołanie, wedle potrzeby chwili i Klienta? O to właśnie chodzi w tej dyskusji. O poziom profesjonalizmu.

Nlp to bardzo modne zagadnienie. Nagle więc pojawiło się wielu "ekspertów" z tej dziedziny - powstaje więc kolejne pytanie: po czym poznać, że dany adept nlp jest naprawdę profesjonalistą, że można zaufać jego kompetencjom lub że w ogóle je posiada?

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Paweł Smółka:
Pytanie: ile osób w ogóle ma takie rozumienie owych "procesów" (zwłaszcza po jednym lub kilku krótkich kursach), że zaczyna z wielką wprawą tworzyć skuteczne narzędzia od ręki, na zawołanie, wedle potrzeby chwili i Klienta? O to właśnie chodzi w tej dyskusji. O poziom profesjonalizmu.

Pytanie jest bezsensowne, ponieważ nie precyzuje ile z jakiej grupy ;)

Ile z wszystkich kończących?

Czy ile z kończących, którzy sami pracują jako coachowie czy trenerzy, z pasji i dla doświadczenia, niedochodowo?

Czy ile z kończących, którzy sami pracują jako coachowie czy trenerzy i biorą za to zapłatę?

Są to zdecydowanie trzy inne liczby, bo i grupy są zupełnie inne ;)

Doprecyzuj proszę pytanie, wtedy mogę się pokusić o odpowiedź.
Nlp to bardzo modne zagadnienie. Nagle więc pojawiło się wielu

Biorąc pod uwagę jak niewielu ludzi kiedykolwiek słyszało te trzy literki razem, nie mogę się zgodzić - NLP, w Polsce, to zagadnienie praktycznie nie znane, a jeśli znane, to interpretowane raczej na poziomie 'technik', a nie całego systemu. Na szczęście powoli to się zmienia, do kraju przyjeżdżają sławy ze świata - John Grinder, Eric Robbie, Robert Dilts, Ron i Eddie Perry, etc., wychodzą też coraz lepsze pozycje z tej tematyki (w końcu doczekaliśmy się wydania "Rozmowy: Miłość jest wszystkim, a Wolność to Cała Reszta" Bandlera i Fitzpatricka, jednej z najlepszych książek n.t. współczesnego NLP).
"ekspertów" z tej dziedziny - powstaje więc kolejne pytanie: po czym poznać, że dany adept nlp jest naprawdę profesjonalistą, że można zaufać jego kompetencjom lub że w ogóle je posiada?

Jak poznać kompetencje osoby? Jak każdego trenera,coacha czy terapeutę - wszak 'tradycyjne' szkoły terapii czy coachingu także wypuszczają zarówno partaczy jak i prawdziwych ekspertów. Jak na mój gust, sposoby poznania to:

- Testymoniale klientów i uczniów - podstawa.
- Opinie klientów i uczniów w innych miejscach niż na stronie danej osoby - dla równowagi i sprawdzenia, czy opinie w testymonialach to wyjątki - czy typowe zdania n.t. danej osoby.
- Bezpośredni i pośredni kontakt z daną osobą - w realu, na forach i grupach w których się udziela, oraz przez artykuły które pisze, nagrania jej szkoleń, etc.
- Jeśli to trener - sprawdzić co robią jego uczniowie - "po owocach ich poznacie".
- I w końcu, po prostu w trakcie sesji.

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Marcin W.:
Wyostrzyć należy uważność swą a sukces murowany.

Jedną z technik profesjonalnego treningu umiejętności interpersonalnych jest doskonalenie umiejętności trafnego odczytywania komunikatów, które druga osoba "nadaje" lub próbuje ukryć poprzez swoje słowa, między słowami i "mowę ciała".

Pozdrawiam

Paweł Smółka

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Artur Krol:
Doprecyzuj proszę pytanie, wtedy mogę się pokusić o odpowiedź.

Interesuje mnie tylko i wyłącznie to, jak wiele osób, które podaje się za adeptów nlp rzeczywiście posiada wiedzę, która pozwala im być skutecznymi. Kwestia ta jest tym bardziej ważka w kontekście tego, o czym pisałeś - że nlp jest w Polsce praktycznie nieznane. Więc o czym mówią osoby, które podają się za praktyków lub mistrzów nlp?

Pozdrawiam

Paweł Smółka

konto usunięte

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

piękne zejście z tematu, przecież gość nie tylko czytał książki z zakresu NLP. Cały problem z tego co zrozumiałam, tkwi w tym jak przekłuć teorię na praktykę?
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Działać, działać, działać. To chyba jedyne sensowne rozwiązanie :)
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Paweł Smółka:
Interesuje mnie tylko i wyłącznie to, jak wiele osób, które podaje się za adeptów nlp rzeczywiście posiada wiedzę, która pozwala im być skutecznymi.

Powiedziałbym, że wiedzę posiadają prawie wszyscy. Zrozumienie i umiejętności - tutaj już tylko część.

To jak w artykule Kacpra zaczynającym ten wątek - łatwo mieć książkową wiedzę, łatwo mieć teorie - ale prawdziwe opanowanie umiejętności to coś zupełnie innego, a faktyczne zrozumienie tego, na czym te umiejętności się opierają - to jeszcze kolejny poziom.

To chyba Korzybski wymienił kolejne poziomy rozwoju - myślenie, myślenie o tym jak myślimy oraz myślenie o tym jak myślimy o tym jak myślimy ;)

BTW. Co ciekawe, bardzo możliwy jest przeciwny scenariusz - umiejętności i kompetencje BEZ wiedzy. Wszak modelowaniem właśnie takich ludzi zajmuje się NLP - braniem czegoś, co ludzie robią dobrze i świadomie nie wiedzą jak to robią, po czym budowaniem z tego świadomego modelu, którego można uczyć innych.

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Do naszej dyskusji dodałbym następującą kwestię. Kanon wiedzy z zakresu zarządzania kapitałem ludzkim określa kompetencje jako:

WIEDZA + UMIEJĘTNOŚCI + POSTAWA

innymi słowy posiadam daną kompetencję (np. wywieranie wpływu), jeśli:

- wiem, co warto lub należy zrobić, aby osiągnąć dany rezultat
- potrafię to wykonać
- chcę to wykonać

Jeśli posiadam tylko wiedzę, to nie jestem jeszcze w pełni kompetentny. Samym "chceniem" też niewiele zdziałamy. Podobnie z umiejętnościami. Co z tego, że potencjalnie potrafię, jeśli mi się nie chce lub, z powodu braku wiedzy, nie bardzo wiem, kiedy naprawdę warto skorzystać z danej umiejętności.

Jaki z tego wniosek?

Poziom kompetencji zależy nie tylko od poziomu wiedzy, umiejętności i nastawienia (postawy), ale także od stopnia zintegrowania tych elementów.

Pytanie: co pomaga integrować elementy składowe kompetencji?

Jednym z najsilniejszych czynników integrujących są oczekiwania związane z rolą lub stanowiskiem, albo też poczucie osobistej misji (posiadanie sprecyzowanych celów działania/zamierzeń). Po prostu jasne oczekiwania i wymagania pod moim adresem lub jasna wizja tego, czego chcę pozwala mi lepiej wykorzystać posiadane przeze mnie zasoby wiedzy, umiejętności i postaw.

Wniosek dla praktyki coachingu:

Wzrost kompetencji wymaga niekiedy nie tyle rozwoju nowych umiejętności lub doskonalenia tych już na poły opanowanych, ile przede wszystkim zrozumienia wymagań sytuacji, oczekiwań związanych z pełnioną rolą lub sprecyzowania własnych zamierzeń. W przypadku tego typu oddziaływań spektakularne efekty związane z efektem "Aha!" są jak najbardziej możliwe i niekiedy wystarczy zaledwie jedna sesja coachingu.

Pozdrawiam

Paweł Smółka
Artur Król

Artur Król Profil nieaktywny,
proszę o kontakt
mailowy. Psycholog,
t...

Temat: Etapy zdobywania umiejętności [artykuł]

Pawle, ignorujesz jeden bardzo istotny czynnik.

Najbardziej rozpowszechniony model nauki umiejętności mówi o 4 etapach:
-nieświadoma niekompetencja,
-świadoma niekompetencja,
-świadoma kompetencja
-nieświadoma kompetencja

Jednocześnie, co ważne, NIE KAŻDY z tych etapów musi wystąpić.

Np. rodzimy się z nieświadomą kompetencją oddychania.

Natomiast w kwestii opanowywania wiedzy - możliwe jest przejście z niekompetencji, świadomej lub nie, od razu do nieświadomej kompetencji. Możliwe jest też przejście przez błędną świadomą kompetencję, do nieświadomej kompetencji - np. część rozwiązań z medycyny naturalnej, która podchwyciła medycyna farmakologiczna, miała - z punktu tej ostatniej - błędną wiedzę (np. dana roślina pomaga na żołądek, bo wygląda jak żołądek), błędną świadomą kompetencję - ale mimo tego była skuteczna, dobrze działała nieświadoma kompetencja.

Czy termin Intuicja jest Ci znany? ;)

Następna dyskusja:

Ciekawy artykuł o Star Wars




Wyślij zaproszenie do