Temat: informacja zwrotna dla kandydata po rozmowie kwalifikacyjnej
Odkopując nico temat
Po pierwsze... rany, jak wielu z nas jest przesiąkniętych tym korporacyjnym blichtrem w ferworze, którego zapominamy, że większość stosowanych przez nas wyrażeń ma swoje odpowiedniki w języku ojczystym.
Dwa. Standardowe traktowanie pracownika obytym "dziękujemy, ale nie" wynika być może z całej masy aplikacji, jakie napływają w odpowiedzi na ogłoszenie, co w początkowym etapie rekrutacji jest uzasadnione.
Niemniej jednak kolejne okresy winny kończyć się już bardziej uściśloną informacją na temat nie tyle wyniku, co powodów ewentualnej odmowy.
Lekarstwo na to jest jedno - ja osobiście preferuję zawsze kontakt z mojej strony, jako kandydata i dociekam zawsze ewentualnych powodów, dla których zostałem zbyty. Nic nie należy pozostawiać przypadkowi, ponieważ znam już historie w ramach których taki dociekliwy delikwent spotkał się z dużą dawką aprobaty i został ponownie zaproszony do rozmów.
Pracodawcy są wygodni, ale to nie znaczy, że my - kandydaci - też musimy tacy być.
PS. Grzechu powodzenia i nie poddawaj się!