Kuba Kowal

Kuba Kowal Kierownik Sprzedaży\
EuroPharma Alliance

Temat: Nadchodząca zima kot dziki inaczej

Miesiąc po przeprowadzce do nowego domu zaczął nas odwiedzać kot (roboczo nazwany Januszem). Wraz z moją lepszą połówką postanowiliśmy go trochę odkarmić, potraktować czymś na pasożyty (coś sterczało tam, gdzie zaczyna się ogon) i ogólnie mówiąc, zaopiekować się nim. Wyszliśmy z założenia, że to dziki kot, ale tydzień temu odwiedziła nas osoba, od której kupiliśmy dom i okazało się, że to nie Janusz, a Fifka, i że "zgubiła się" tuż przed przeprowadzką... Fifka przed "zgubieniem się" zazwyczaj nocowała w domu, latem na dworze, ale zna ciepło kaloryfera.
Pojawił nam się problem, gdyż mamy psa- Kiszeczkę, której tłumaczymy wprawdzie, że Fifka jest ok, ale nasze argumenty, jak na razie do niej nie trafiają, w związku z czym, nie ma mowy o tym, by kot był wpuszczany do domu- na remont nas nie stać.
Prawdę mówiąc, nie znamy się na kotach, a nadchodzi zima. Zbiłem Fifce budę i ociepliłem styropianem, ale zastanawiam się, czy kot, który jest, przynajmniej w jakimś stopniu, przyzwyczajony do przebywania zimą w domu, przetrwa w budzie zimę? Próbowałem szukać czegoś w rodzaju podgrzewacza do budy/ elektrycznego koca, ale google pozostaje niemy.
Mógłby ktoś, kto dysponuje szerszą wiedzą doradzić, czy:
a) jest ok, Fifka będzie się miała dobrze
b) taka buda, to słaby pomysł, oddajcie kota w dobre ręce/ schroniska/ podrzućcie sąsiadom
c) jak jej będzie źle, to sobie pójdzie- nie martwcie się, poradzi sobie
c) inne

Mogę poszukać psychoterapeuty dla psa i nauczyć Kiszkę rozładowywać emocje na pluszowym misiu, ale czekając na zadowalające efekty, pewnie zastanie nas wiosna :)
Pozdro,
Kuba
Magda J.

Magda J. Bankowość

Temat: Nadchodząca zima kot dziki inaczej

Skierowałam Twoja wiadomosc do mojej znajomej, ktora jest znawczynia tematu. Jak tylko dac mi znac, co i jak należy z Fifka-Januszem zrobić, to Ci przekaże.
A przepraszm bardzo, jak już sie znalazla, to wlasciele jej nie chcieli?
Magda J.

Magda J. Bankowość

Temat: Nadchodząca zima kot dziki inaczej

Poniżej mail od mojej znajomej:

Witam,
nie jestem profesjonalista ani znawcą ale mam koty od zawsze, wiec pewne doswiadczenie zdobylam.

Skoro Fifka sie znalazla byli wlasciciele domu powinni byc przeszczesliwi i zbarac ja do swojego nowego domu, prawda?! :-/ Niektorzy ludzie to padalce!
Dzieci tez by zostawili, bo sie "zgubily"?...

Z listu wynika ze bardzo lezy Wam na sercu los kotki, cudownie ze sa tez tacy ludzie jak Wy. Dzieki! :-)

Niestety raczej nie poradzi sobie na tyle, zeby byla zdrowa i szczesliwa.
Kot domowy nie da sobie rady w naszym klimacie zima na zewnetrzu, to nie Grecja!

Na pewno nie oddawac do schroniska! Tam z pewnoscia umrze z powodu stresu i zmiany miejsca/warunkow zycia, ze nie wspomne o braku wolnosci i towarzystwa znanych sobie ludzi...
Ludzie generalnie nie wiedza, ze koty duzo gorzej niz psy znosza schronisko.
Zamkniete na malej powierzchni, z innymi kotami popadaja w stres i depresje, bo nie sa zwierzetami stadnymi! Zyja w grupach, ale poluja samotnie i nie sa przystosowane do zycia w stadzie.

Probujcie powoli i cierpliwie zapoznac i zaprzyjaznic ze soba zwierzaki.
Przyzwyczajenie psa do kota bywa trudne, ale nie jest niemozliwe. Wlasciwie jest latwiejsze niz przyzwyczajenie kota do innego kota! :-) To pozytyw.
Trzeba czasu i cierpliwosci... Moim zdaniem nalezaloby probowac, moze jakies porady z ksiazki Cesara Milana (zaklinacza psow) pomoga Wam w tej kwestii.
W miedzyczasie szukajcie dobrego domu (co - wiem! - jest bardzo trudne niestety...), moze ktos z waszych znajomych zechce ja przygarnac.
Budka to dobry pomysl,... ale zwierzaki DOMOWE rzadko chca w niej zamieszkac... :-( Wola siedziec na mrozie na parapecie, liczac na to, ze domyslicie sie, ze chca wejsc do srodka... :-( Poki co - poduszka elektryczna (allegro, okolo 70zl) w budce moze rozwiazac problem najgorszych mrozow, jesli Fifka nie odmowi zakwaterowania w budce, dopoki zwierzaki sie nie zaprzyjaźnią.
A moze macie jakies pomieszczenie w piwnicy albo na strychu, do ktorego moglibyscie zrobic jej drabinke?

Koty sa zwierzetami terytorialnymi, raczej sobie nie pojdzie, jesli bedziecie ja karmic. Bedzie probowala Was przekonac, zebyscie wpuscili ja do domu. Przeciez tam mieszkala... Teraz nie rozumie co sie stalo, ze nie moze wejsc.
Ale moze chorowac z powodu zimna, a wtedy bedziecie mieli wydatki na leczenie, bo wiem, ze nie zostawicie jej bez pomocy.

Najlepszym (choc przyznaje: trudnym. Ale kiedy juz Wam sie uda - jakaz bedzie satysfakcja! :-)) wyjsciem bedzie cierpliwe, codzienne probowanie zaprzyjazniania ze soba zwierzakow. Zanim znajdziecie psiego terapeute, sprobujcie wygooglowac jakies podpowiedzi. Moze ktos juz osiagnal taki sukces i zechce sie podzielic spostrzezeniami i podpowiedziec co nieco? :-) Zycze powodzenia i trzymam kciuki! Wierze, ze dacie rade. :-) Nie pozwolcie jej zginac z powodu podlosci ludzi, ktorzy ja opuscili... :-( Dzieki wielkie, ze jej dobro lezy Wam na sercu. Pozdrawiam i trzymam kciuki za sukces! Czekam na dobre wiesci...

Jola
Kuba Kowal

Kuba Kowal Kierownik Sprzedaży\
EuroPharma Alliance

Temat: Nadchodząca zima kot dziki inaczej

Witam,
Serdeczne dzięki za sugestie i porady. Na dzień dzisiejszy sprawa wygląda tak, że pomysł z budą trochę nie wypalił, bo Fifka nie chce z niej korzystać. Wprawdzie znaleźliśmy ślady po niej raz, ale na tym koniec.
Nasz psiak dostaje powoli nerwicy natręctw i stanów schizofrenoidalnych z powodu tego, że kociak przychodzi pod ogrodzenie, a my poświęcamy mu czas. Próbujemy je oswajać, ale na razie kiepsko idzie- nie poddajemy się :)
Obawiam się, że zastanie nas jednak zima, a efektów naszych zabiegów z socjotechniki nadal nie będzie.
Bierzemy pod uwagę scenariusz, w którym będziemy kotkę wpuszczali na noce do kotłowni, gdzie jest przyjemnie ciepło, ale nie ma możliwości zorganizowania jej niezależnego wejścia.
Odnośnie poduszki elektrycznej- myślałem o tym, ale poczytałem trochę i najczęściej przewija się opinia, że w ten sposób zwierzak może często chorować. Tzn- większość opinii odnosiła się do pomysłu dogrzewania w ten sposób bud dla psów, ale pies, kot... "jeden pies" :) W sumie, to nie widzę większej różnicy pomiędzy zachorowalnością w przypadku trzymania kota w domu na noce, a dogrzewaniu budki.
Trzymajcie kciuki na psiaka- jak się dogada z kicią, to problem z głowy :)
Magda J.

Magda J. Bankowość

Temat: Nadchodząca zima kot dziki inaczej

Trzymam wszystkie kciuki!
PS
A czy kotka jest wysterylizowana? Jeśli nie, mogę pomóc w załatwieniu tańszej sterylki. Lepiej zapobiegać, niż później martwic się o dom dla ewentualnych kociaków...
Magda J.

Magda J. Bankowość

Temat: Nadchodząca zima kot dziki inaczej

Kuba K.:
Trzymajcie kciuki na psiaka- jak się dogada z kicią, to problem z głowy :)

Hej Kuba,
i jak z kotem? Jak potoczyła się dalej ta historia?



Wyślij zaproszenie do