konto usunięte

Temat: Czy potrzebna nam jest nowa ustawa o czystości i porządku...

Czy potrzebna nam jest nowa ustawa o czystości i porządku w gminach?

Większość naszych rozmówców zgadza się, że napisanie od nowa ustawy o czystości i porządku w gminach to konieczność. Niektórzy podkreślają jednak, że sama zmiana ustawy nie gwarantuje rozwiązania kryzysu w gospodarce odpadami - bo dzisiaj wszyscy mówią już głośno o kryzysie. Minister Michał Kurtyka w sprawie nowej ustawy "nie powiedział tak, ale i nie padło nie".


Obrazek

Związek Miast Polskich złożył propozycję napisania od nowa ustawy o czystości i porządku w gminach.
To postulat przedstawiany przez samorządowców już od dłuższego czasu.
Ustawa była wielokrotnie nowelizowana i rozbudowywana.

Napisania od nowa ustawy chce Związek Gmin Wiejskich RP. W Ministerstwie Klimatu samorządowcy spotkali się z ministrem Michałem Kurtyką, któremu przekazali wniosek w tej sprawie. Zdaniem ZGW zmianą ustawy miałby się zająć specjalny zespół ekspertów przy resorcie klimatu. O konieczności stworzenia nowych przepisów mówi się zresztą od dłuższego czasu, taką potrzebę podkreślali też na naszych łamach przedstawiciele Związku Miast Polskich.

Zdaniem Leszka Świętalskiego, który w ZGW zajmuje się problematyką odpadów, nadszedł dobry moment na podjęcie się dużego wyzwania, jakim na pewno jest napisanie ustawy: - Mówiło się o tym od dawna, ale dzisiaj mamy nowe otwarcie w rządzie, jest nowy minister, do tego mamy wdrażać w życie rozszerzoną odpowiedzialność producentów. Jeżeli tak się stanie, to całkowicie zmienią się zadania własne realizowane przez gminę w zakresie gospodarowania odpadami - tłumaczy.

Jak mówi przedstawiciel gmin wiejskich, samorządy muszą wiedzieć, czy po wprowadzeniu ROP-u będą się zajmować wyłącznie odpadami resztkowymi i frakcją bio, a za resztę odpadów będą odpowiadać producenci i organizacje odzysku, czy też będzie tak, że to samorządy będą zajmować się zbiórką wszystkich frakcji za pieniądze, które dostaną w ramach wprowadzenia odpowiedzialności producentów.

- To są tak zasadnicze zmiany, że bez ujęcia ich w przejrzysty sposób w ustawie nie poradzimy sobie z opanowaniem bałaganu, jaki powstanie. To wymaga zupełnie nowego instrumentarium – podkreśla Świętalski.

Czas nagli
Katarzyna Włodarczyk-Niemyjska, specjalistka Związku Przedsiębiorców i Pracodawców do spraw prawa i legislacji, zgadza się, że jest potrzeba napisania takiej ustawy od nowa.

- Nie ma co z tym zwlekać, tym bardziej, że pojawiły się takie głosy ze strony samorządowej. Także patrząc z punktu widzenia przedsiębiorców, taka potrzeba istnieje. Samorządowcy mają inną optykę postrzegania problemu, ale i z naszego punktu widzenia jest w tej ustawie wiele niejasności, jest „wycięty” właściwie cały sektor prywatny, więc w wielu kwestiach trzeba by to zrównoważyć.

Przedstawicielka ZPP dodaje, że w nowej ustawie należałoby uwzględnić problemy, które wynikają z implementacji nowych dyrektyw unijnych dotyczących odpadów i ochrony środowiska.

Leszek Świętalski mówi jeszcze o przesłance „natury prawodawczej”: - Ta ustawa jest po prostu nieprzejrzysta, najeżona różnymi przeszkodami i pułapkami. To jest mało czytelne już nie tylko dla przeciętnych obywateli, ale i dla fachowców.

Nasz rozmówca podkreśla także, że w nowej ustawie powinny się znaleźć rozwiązania merytoryczne, które pozwolą uporać się z kryzysem „śmieciowym”. – Powiedzmy sobie szczerze, że dotychczasowe pomysły nie przyniosły efektów, jesteśmy dalecy od spełnienia wymogów unijnych co do poziomów odzysku, kary stają się coraz bardziej realne, dlatego postulujemy powołanie komisji, która zajmie się nie tylko pisaniem nowej ustawy, ale przede wszystkim szukaniem dróg wyjścia z kryzysu.

CZYTAJ CAŁOŚĆ: https://www.portalsamorzadowy.pl/gospodarka-komunalna/c...