Temat: Gdzie kupić piękne buty do tanga?
Grzegorz S.:
Karol J.:
Dodam, jedynie, że nie chcę negować ludzkich potrzeb, ale konsumpcjonizm, wcale nie jest moim zdaniem najlepszym roziwązaniem.
To nie ma nic wspólnego z konsumpcjonizmem. Tańczenie w zwykłych bytach ma szereg wad znacząco utrudniających tańczenie.
Po pierwsze, zwykłe buty mają podeszwy nie ślizgające się. Dlatego po godzinie tańczenia w takich butach bolały mnie kostki.
Mnie też bolała noga po kilku godzinach milongi i co gorsze do dziś jeszcze boli, a to dlatego, że ok. 10 miesięcy przetańczyłem w butach nie do tańca.
A niech ktoś skręci sobie kostkę w tańcu... szkoda by było w taki sposób zrezygnować z tej przyjemności jaką jest tańczenie.
Po trzecie, buty do tańca mają cienkie podeszwy. Jeżeli zdarza się komuś czasem nadepnąć partnerkę (mnie się nadal czasem zdarza), dzięki miękkiej podeszwie zdążę to wcześniej wyczuć i wyhamować, nie nadepnąć zbyt mocno.
Zgadza się! Bardzo ważne w przypadku butów do tańca!
Przede wszystkim dzięki miękkiej podeszwie czuć całą przednią część stopu, a w tango tańczy się "w ziemi", tzn. dobry tanguero musi mieć zawsze dobry kontakt z podłożem, być dobrze w nim "osadzony" i trzymać równowagę.
Buty do tańca zdecydowanie warto kupić. Jeżeli ktoś nie ma pewności, czy jego przygoda z tańcem potrwa dłużej lub nie ma zbyt dużo pieniędzy do wydania, można zdecydować się na tańsze buty. Ja tak zrobiłem i, jak dotąd, nie żałuję.
Ja nie żałuję, że wydałem 300 zł na swoje bardzo standardowe buty z Argentyny (na całe szczęście nie płaciłem za przesyłkę, bo przywieźli mi je moi znajomi). Za tyle mogłem mieć w Akcesie, choć korci mnie prawdę powiedziawszy, żeby kupić sobie drugą parę właśnie tam, dzięki czemy będę mógł poszaleć z materiałami i dobrać coś co mi wpadło w oko (moje argentyńskie butki są po prostu całe czarne, zwyczajne).
Za ok. 140-170 mogłem mieć "zwykłe" polskie buty do tańca ze sklepów we Wrocławiu, które specjalizują się w obuwiu do TT, ale nie zdecydowałem się na ich zakup, choć przymierzałem. Można w nich tańczyć i na pewno jest to lepsze wyjście niż tańczenie w butach do chodzenia ze skórzaną, bądź gumową podeszwą.
Buty z Akcesu to wydatek od chyba 280 do 360 zł w zależności od tego, czy życzymy sobie bajerów, lepszych materiałów, wzorów itd.
Można jeszcze taniej. Buty z Chin za 80 zł wyszperane gdzieś na hali targowej. Jeden z wrocławskich tangueros tańczy w takich butach i bardzo je sobie chwali (dodam jeszcze, że jest nauczycielem tanga).
Tak więc kupujcie buty do tańca Panowie, niekoniecznie od razu z Argentyny, ale buty z przeznaczeniem do tańca.