Piotr Czerny

Piotr Czerny Właściciel, Firma
Nagraniowa Fisdur
Rec

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Witam!
Jestem muzykiem i dźwiękowcem zarazem. Jako kompozytor tworzę głównie muzykę elektroniczną, jako pianista - gram Bacha i improwizuję, a jako dźwiękowiec mam dwie opcje: nagłaśniam koncerty muzyki współczesnej (eksperymantalnej, improwizowanej, pisanej, różnej) natomiast jako dźwiękowiec nagrywający - specjalizuję się głównie w nagraniach muzyki poważnej. Jeśli są na Forum osoby chcące się podzielić doświadczeniami/przemyśleniami/ideami/marzeniami dźwiękowymi/... - proponuję abyśmy zaczęli o tym pisać. Osobiście jestem w o tyle cudownej sytuacji, że co prawda realizacja dźwięku stała się moim trzecim zawodem i od ładnych paru lat - głównie z tego żyję, ale na szczęście - jest także moją nieustającą i ciągle obecną fascynacją na punkcie dźwięku, akustyki, sprzętu, pomysłów etc etc etc etc...

Reasumując: zapraszam do wymiany myśli na te tematy.

Pozdrawiam - Piotr CzernyPiotr Czerny edytował(a) ten post dnia 22.06.09 o godzinie 04:01
Piotr Czerny

Piotr Czerny Właściciel, Firma
Nagraniowa Fisdur
Rec

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Oto czym zajmuję się na codzień:

MOBILNA FIRMA NAGRANIOWA FISDUR REC nagrywa:

- organy piszczałkowe w kościołach i salach koncertowych;
- muzykę kameralną - od projektów solowych, przez dua, tria, kwartety, kwintety etc. aż do niewielkich orkiestr i chórów kameralnych;
- od chorału gregoriańskiego po muzykę współczesną (z wyjątkiem muzyki rozrywkowej);
- w każdym pomieszczeniu: sali koncertowej, teatrze, kościele, domu kultury, auli szkolnej, tunelu, jaskini, centrum konferencyjnym - gdziekolwiek;
- wszędzie tam, gdzie istnieje wnętrze o interesującej akustyce;
- montaż oraz miks nagranego materiału;
- wysokiej klasy mikrofony;
- profesjonalana aparatura rejestrująca (ProTools);
- bogate doświadczenia w dziedzinie nagrań muzyki poważnej;

Szczegóły na:

http://fisdur.com

tel. +48 604 297 985Piotr Czerny edytował(a) ten post dnia 22.06.09 o godzinie 03:57
Piotr Czerny

Piotr Czerny Właściciel, Firma
Nagraniowa Fisdur
Rec

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

OK. Teraz czas na konkrety:

Kto nagrywał w nietypowych miejscach? Np. w jaskini? Albo w tunelu? W hali fabrycznej? ...?
Jakie są Wasze doświadczenia? Wiadomo, że zawsze jest to dość sporym wyzwaniem logistycznym: przewiezienie i instalacja sprzętu trwa kilka godzin albo i więcej. Są też spore problemy organizacyjne: czasem trzeba komuś długo tłumaczyć, że akurat w takim miescu jest fantastyczna akustyka itd. a - powiedzmy sobie szczerze - ludzie nie obznajomieni z tematem nie mają o tych sprawach pojęcia (i zresztą nie mają przecież takiego obowiązku). Czasem naszym (dźwiękowców i muzyków) wdzięcznym przywilejem jest powiedzenie im o tym!

Zapraszam do wymiany myśli!

Pozdrawiam - Piotr CzernyPiotr Czerny edytował(a) ten post dnia 22.06.09 o godzinie 03:59
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Ostatnio nagrywałem tercet - skrzypce, altówka, sopran - w kościele w Ługach Ujskich koło Piły. Na niewielkie składy akustyczne na setkę świetny, nie za długi, nie taki "katedralny" pogłos, ale fantastycznie wybrzmiewa. Grube mury, dobra izolacja akustyczna. Nie ma problemu, żeby się dogadać z proboszczem :)
Co do miejsc nietypowych - przymierzam się do wykorzystania efektów akustycznych pogłosu w hangarach na zlikwidowanym kilkanaście lat temu pilskim lotnisku wojskowym. Sporo takich hangarów stoi tam pustych, tylko prądu nie ma;) Klaśnięcie przy szparze w zaryglowanych wrotach już obiecuje niezłe wrażenia :)

konto usunięte

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Piotrze i Karolu - bardzo się cieszę, że pojawia się taki temat.
Mam do nagrania koncert chóru kobiecego w którym śpiewa moja córka. Te koncerty są nagrywane i nawet "wydają" jakieś płytki, ale robi to znajomy chórmistrza i miejscowy nauczyciel muzyki. Efekt jest marny mimo chęci i chyba niezłego słuchu jaki mają. Ustawiają na środku kościoła pojedynczy mikrofon pojemnościowy Behringera i rejestrują to na Audacity... Niby zawsze lepiej niż na dyktafon albo komórkę, ale chciałbym trochę się w to pobawić i zarejestrować to przyzwoicie.
Wiem, że ciężko Wam będzie cokolwiek doradzić jeśli nie możecie posłuchać pomieszczenia, ale może choćby w doborze mikrofonów i odległości od chóru możecie doradzić. Zastanawiam się, czy przy dość dużym pogłosie w tym kościele, zastosować 2 mikrofony pojemnościowe (mam 2 sztuki AKG c214 i jedną Violet Dolly) czy np parę mikrofonów kierunkowych w układzie X/Y (chcę na tę i inne okazję zakupić 2 x Rode NTG-2). Będę to rejestrował pewnie na moim Zoomie H4n lub przytargam laptopa i Saffire Pro 24.

Ja wiem jak zarejestrować emisyjnej jakości nagranie lektorskie (tym się zajmuję), ale jakoś nie wiem jak ugryźć ten temat nagrania w kościele.Karol Wałkowski edytował(a) ten post dnia 29.07.11 o godzinie 00:02
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Na ile sitek i śladów możesz sobie pozwolić?
Realizator TGD (duża formacja gospelowa)prezentował mi materiał, w którym użył kilku technik stereo i wybrał potem co lepiej brzmiało. W parze AB ustawił AKG C414, Do XY użył gotowca Rode NT4, i jeszcze jakieś "paluszki" (coś podobnego do Rode NT5) w konfiguracji ORTF. To już 6 śladów. Do solówek i na podpórki - na bezczelnego estradowe shure sm58 i 57(do dęciaków)
Po zbalansowaniu tego w miksie i usunięciu w edycji ewentualnych przesunięć fazowych wynikających z różnic w odległościach mikrofonów, efekt finalny naprawdę zawodowy. Pewnie z shoepsem, braunerem, neumannem i DPA byłby szał, ale w końcu to nie Carnegie Hall :)
Rejestrował na laptopie w Cubase, a przetwornik... nie wiem, jakiś mikser cyfrowy, nie pamiętam.
Bardzo fajne do ORTF są Oktavy MK 012,(w komplecie kapsuły z różnymi charakterystykami), nie "syczą", łagodnie traktują górne pasmo. Ja używałem pary Rode NT5 - też dobrze brzmią, choć bardzo jasne.
W mniejszym pomieszczeniu o krótszej odpowiedzi mogłaby się sprawdzić też konfiguracja Blumline z dwoma wstęgowcami. Jak nie masz na podorędziu Royerów (bo drogie dość skubaństwo), to też kultowy rosyjski wynalazek Oktavy - z serii ML zacnie zabrzmią.
Co do odległości... Jeżeli zamierzasz zdjąć cały chór parą stereo, to metodą prób i błędów:) Spróbuj najpierw "na ucho" "wymacać" w jakiej odległości od chóru przestajesz słyszeć sybilanty i tracisz zrozumiałość tekstu. Dalej już nie ma sensu szukać miejsca. Tak peregrynując po kościele wsłuchaj się też w balans pomiędzy tym, co słyszysz z gardeł, a tym co ze ścian:) i czy oddechy w pauzach i cezurach nie są zbyt uwydatnione (dobry chór oddycha wymiennie, więc nie ma takiego problemu). Jak znajdziesz miejsce w którym Ci "na surowo" podoba się brzmienie, tam rozbij obóz i ustaw "maszt" z mikrofonami:) Jeszcze nie rzucaj kotwicy, bo mikrofony inaczej "słyszą", więc załóż jak najbardziej zamknięte słuchawki (jak masz jakieś beyerdynamiki DT770 np. lub w podobnej klasie), posłuchaj i koryguj odległość. W zależności od kształtu i kubatury kościoła, wielkości chóru i umiejętności chórzystów, może być w okolicach od 4 metra wzwyż, czy w dal;) Spróbuj ustawić mikrofony najpierw na wysokości uszu stojącego człowieka o przeciętnym wzroście, jeśli będą jakieś "mody", fale stojące itp. wynikające z konstrukcji pomieszczenia, trzeba będzie zmienić wysokość lub miejsce. Złotego patentu nie ma;)
Piotr Czerny

Piotr Czerny Właściciel, Firma
Nagraniowa Fisdur
Rec

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Witam!

Dawno tu nie zaglądałem, więc piszę dopiero teraz. Wybacz, jeśli mój post okaże się spóźniony...

Ponieważ Karol w poprzednim poście odpowiedział szczegółowo na przedstawiony temat, ja w takim razie napiszę może tylko jak ja robię to w praktyce...

W większości przypadków robię tak:

1. Mikrofony główne: dwa sparowane mikrofony AKG C-414B XLII na jednym statywie w konfiguracji ORTF w dość dużej odległości od chóru - w zależności od wielkości sali, rodzaju źródła, akustyki etc. Oczywiście wszystko zależy od konkretnego miejsca. Jeśli chór śpiewa w prezbiterium - to z reguły miejsce na statyw z XLII znajduję w okolicach drugiego - czwartego rzędu ławek. Uwaga! Ten tekst należy rozumieć tylko i wyłącznie poglądowo, a nie stosować ściśle. Zawsze wszystko zależy od konkretnej akustyki, wysokości nawy, wielkości chóru, rodzaju muzyki (i od tego gdzie zaczynają się ławki ;))) ) etc.

2. Dwa sparowane AKG C-414B XLS w bliskiej odległości od chóru (w kościele: ok. 0,5m lub nawet jeszcze bliżej; w sali koncertowej: 1 - 2 metry). Przy małym chórze (po 2 - 3 osoby/głos) - ORTF, a przy większych zespołach coś w rodzaju AB ale nie klasycznie, tylko z charakterystyką kardioidalną;

3. 2 x Audio - Technica AT 4050 SM jak wyżej (tzn. niby AB ale z kardioidą)
4. 2 x Rode NT1 A - jak wyżej.

Przy miksie mam więc 8 śladów (2 x 414 XLII; 2 x 414 XLS; 2 x AT 4050; 2 x NT1A). Ktoś z boku ma pełne prawo do zadania co najmniej dwóch pytań: po co aż tyle? I po co stosować taniutkie Rody NT1 mając wypasione 414? Obydwa pytania są jak najbardziej zasadne.

Na obydwa pytania odpowiedź jest w zasadzie jedna. Każdy z tych mikrofonów inaczej brzmi i dzięki temu mając je wszystkie do dyspozycji przy miksie mam możliwość manewru i bardzo precyzyjnego ustawienia niuansów brzmieniowych, kolorystycznych, przestrzennych etc już tylko na etapie proporcji pomiędzy poszczególnymi mikrofonami.

Gdy "złapię" takie proporcje, że wszystko fajnie zaczyna brzmieć bez żadnej korekcji etc - to zaczynam pracować nad detalami. Daję minimalną korekcję i mikroskopijną, bardzo subtelną kompresję.

Dochodzi jeszcze kwestia korekty przesunięć fazowych. Warto przed nagraniem nagrać bardzo krótkie "pstryknięcie" - wówczas jest łatwiej poradzić sobie z tą kwestią przy montażu. Ale uwaga! Nie jestem zwolennikiem sztywnego dosuwania śladów "na oko". Czasem - paradoksalnie! - warto zostawić przesunięcia fazowe, bo - wbrew pozorom i panującym przekonaniom - potrafią dać zadziwiająco ciekawe rezultaty brzmieniowe.

A więc generalnie: słuchać, słuchać i jeszcze raz słuchać. Na różnych monitorach, słuchawkach i w różnych miejscach / konfiguracjach etc. Ja w czasie nagrań używam Sennheiserów HD 600 oraz Beyerdynamiców DT 770 PRO, w odwodzie mam jeszcze AKG K77. Gdy wracam po nagraniach do siebie - słucham wszystkiego na ADAMach A7 i przeważnie dopiero tutaj podejmuję decyzje o poszczególnych zabiegach montażowych bądź/i miksowych.

Jeśli Twoje uszy podpowiadają Ci, że jest OK - zaufaj im!
Andrzej Ługowski

Andrzej Ługowski Studio nagrań
Warszawa

Temat: Nagrania muzyki poważnej/ciekawe miejsca pod względem...

Witam. Na średniej sali nagrywałem ok. 30 osobowy chór amatorski - na 5 mikrofonów. 3 bezpośrednie - na każdy przypadało ok 10 osób. Zrobiłem takie jakby 3 chórki. Pozostałe 2 to były ambientowe. Następie kiedy chórzystki się rozgrzewały, przez ok godzinę latałem ze słuchawkami na głowie i przestawiałem mikrofony i chórzystki. Biedne dziewczyny już mdlały, ale w końcu udało się idealnie dobrać miejsca majków i chóru. (chórków). Następnie pozaznaczałem wszystko kredą , a dziewczyny poszły na przerwę. Jak przyszły to już wiedziały gdzie mają stać . Miało być nagrane 15 piosenek, z przerwą po każdej. Zaczęła się rejestracja. Po każdej piosence miałem chwilę na odsłuchanie tego co się nagrało ale już nie w słuchawkach, tylko na odsłuchach (Adam 7) . Jeszcze 3 albo 4 razy latałem po sali i poprawiałem ustawienia. Efekt nagrywania na 5 mikrofonów jest taki że w tle słychać przestrzeń sali i reverb w stereo , a głosy zdają się wychodzić z kolumn. Wrażenie jak by się było na sali. Używam mikrofonów Shure KSM 27. One są dokładniejsze od rodziaków. Mają membranę grubości 2,5 mikrona, a rode - 5 mu. (Mam porównanie , bo mam jeszcze Rode Nt 1000, i wokalowy Rode Classic 2 i nie używam ich do nagrań chóru.) Używam przetwornika Mytek 8 x 196 , preampy Martech MSS 10 i SPL Gold Mike Mark 2 Jeżeli omikrofonowanie jest ustawione optymalnie, to nie potrzebna jest korekcja (mastering). To wszystko wychodzi przy obróbce materiału. Jeżeli próby dodania jakichś wtyczek, kompresorów, korektorów, bajerów itp. nic nie wnoszą, a wręcz pogarszają jakość, to znaczy że ustawienie było optymalne. W drugą stronę - niestaranne ustawienie powoduje że nagranie jest zwalone, (słychać jak przez poduszkę, czy jak w kuble, itp), to żadne wtyczki nic nie pomogą, (może 5%) Czytałem kiedyś, że w Abbey Road samo ustawienie mikrofonów trwało cały dzień. Nagranie rozpoczęto następnego dnia, po odpoczynku muzyków.

Następna dyskusja:

ciekawe szkolenia EFS




Wyślij zaproszenie do