konto usunięte

Temat: Diadeł wstąpił w psa mojego ;(

Jak w temacie... Diabeł powziął mojego psiaka i to na dobre. Zastanawiam się, czy nie powinienem iść z nim do weterynarza, ale może od początku.
Od około 5 dni, mój 5 letni Hadżi (tak się zwie) zaczął wyć a raczej ujadać a wczorajszej nocy nawet drapał i obgryzywał okładzinę drzwi. Nigdy się tak nie zachowywał. Oczywiście miał okresy kiedy, jak to z żoną nazywamy "zakochał się" i śpiewał serenady na balkonie i wył do księżyca za jedną sunią, ale nigdy do takiego stopnia. Wczoraj o 1 w nocy, żona musiała wyjść z nim na dwór, bo nie dał spać. Oczywiście nic nie zrobił, poza obwąchaniem drzew i "lekkim siurem" na nie. Po prostu chciał sobie pospacerować o 1 w nocy. Jest trochę rozpieszczony, kilka zasad w domu ustalił on a nie ja, ale ogólnie zna swoje miejsce i wie kiedy jest zabawa, odpoczynek, a kiedy trening itp... Zastanawiam się, czy nie zabrać go do weterynarza. Nie wiem, może jednak coś mu jednak dolega, bo z jakiegoś powodu nie śpi. Macie jakieś spostrzeżenia na podobne tematy??
Edyta G.

Edyta G. Projektant wnętrz i
historyk sztuki,
właściciel firmy
GUT...

Temat: Diadeł wstąpił w psa mojego ;(

Moim zdaniem do weterynarza nie zaszkodzi. Może zrobią psu podstawowe badania, lepiej dmuchac na zimne niz coś przegapić.
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Diadeł wstąpił w psa mojego ;(

Witam
Myślę, że zabrakło odrobinę stanowczości z Waszej strony. Należało go "wytrącić z tego stanu jakimś zdecydowanym działaniem np: energicznym szturchnięciem w stylu "Państwo sobie nie życzą !" lub innym zdekoncentrowaniem. Myślę, że kilkukrotna reakcja dała by mu wiele do myślenia przez co odpuścił by dzikie zachowanie. Hasky nie umie myśleć i gryźć czy wyć jednocześnie więc jest pole do działania :)
Pozdrawiam
I.B.
Żaneta Żmuda-Kozina

Żaneta Żmuda-Kozina Sekretarz Redakcji ,
Redaktor, Fotograf

Temat: Diadeł wstąpił w psa mojego ;(

Czasem jest tak, ze im starszy, tym gorzej znosi "zakochanie", a jeszcze, jak nie daj Boże pokrył wcześniej jakąś sukę, to przy wywąchaniu cieczki w promieniu 2-3 km może się tak zachowywać... Jedynym lekarstwem na takie stany jest kastracja. Ja swoje 2 samce wykastrowałam w wieku 10 lat bo już nie mogłam znieść ich ciężkich stanów zakochania - niestety mam w domu również suki... Od momentu kastracji ani razu nie zawyły, śpią wszystkie razem, nawet, gdy suczki maja cieczki. I tylko one się wkurzają, że psy nie reagują na ich zaloty...

Jeśli to jest przyczyną zachowania Twojego psa, poobserwuj go trochę, po 3 tygodniach powinien wrócić do normalności. Wtedy będzie jasne, dlaczego tak śpiewał ;-)

konto usunięte

Temat: Diadeł wstąpił w psa mojego ;(

zgadzam się z Żanetą po kastracji będzie się żyło lepiej psiakowi, po drugie więcej dyscypliny, więcej regularnego sportu w końcu to SH! ;-)



Wyślij zaproszenie do