Karolina U.

Karolina U. freelance - projekty
tłumaczeniowe
(rosyjski) oraz
public...

Temat: Recenzje z koncertów

Koncerty Dżemu są niezwykłe :) - myślę, że warto czasem przelać emocje na papier i podzielić się odczuciami :).

Poniżej moje dwie recenzje koncertów, które ukazały się na oficjalnej dżemowej stronie:

Siemianowickie Centrum Kultury - Siemianowice Śląskie, 09.12.2007 r.

Bilety na ten koncert rozeszły się niczym przysłowiowe ciepłe bułeczki w ciągu niecałego tygodnia. I wcale to nie dziwi – w końcu na scenie Siemianowickiego Centrum Kultury miała zagrać legenda polskiego bluesa – zespół Dżem, który nieprzerwanie od ponad 30 lat przyciąga na swe koncerty rzesze fanów w różnym wieku. Już ponad godzinę przed koncertem pod SCK stały grupki młodzieży i z niecierpliwością zaglądały przez zamarznięte szyby do wnętrza budynku...

W końcu tuż przed godziną 18 pracownicy ochrony otworzyli drzwi i entuzjastycznie nastawiona publiczność wbiegła do środka starając się zająć najlepsze miejsca przy barierkach. Kilka minut po godzinie 18 w niewielkiej sali zgasły światła i na scenę weszli muzycy – klawiszowiec Janusz Borzucki, perkusista Zbyszek Szczerbiński, gitarzyści Jurek Styczyński oraz bracia Beno i Adam Otręba. Na samym końcu na scenę wszedł charyzmatyczny wokalista Maciej Balcar. Koncert rozpoczął dawno niegrany utwór „Powiał boczny wiatr”.

Od samego początku występu po ostatnie dźwięki gitar, między publicznością a muzykami wytworzyła się swoista więź, energia jaką emanować mogą tylko artyści, którzy w każdą piosenkę wkładają nie tylko energię, ale i serce.
I właśnie to bluesowe serce wokalista Zespołu włożył w najbardziej osobiste utwory – „Do kołyski”, napisany z myślą o swoich dzieciach, oraz refleksyjny „Ćma barowa”. Każdy wyśpiewany wers to inna mimika twarzy dodatkowo podkreślona gestem. Ekspresyjne zachowanie artysty wywołało niesamowite emocje po obu stronach sceny skłaniając do przemyśleń, szczególnie przy takim utworze jak „Dzień, w którym pękło niebo”.

Pomimo zmęczenia ponad dwutygodniową trasą, muzycy zaprezentowali wspaniałą formę, zarówno pod względem muzycznym jak i fizycznym. Tą ostatnią w połowie koncertu pochwalił się Zbyszek Szczerbiński, dając kilkuminutowe solo przed „Diabelskim Żartem”, za które publiczność nagrodziła go gromkimi brawami. Jako że koncert był jednym z ostatnich w tym roku, wokalista złożył publiczności życzenia z okazji zbliżających się Świąt oraz zaprosił na sylwestrowy, setny (!) koncert Zespołu w Toruniu. I pewnie siemianowicki koncert zakończyłby się tym sympatycznym akcentem po półtorej godziny, gdyby nie spragniona bluesowych dźwięków publiczność, która gromkimi okrzykami wywołała Zespół ponownie na scenę. Muzycy po kilku minutach przerwy zagrali półgodzinny bis, włączając do setlisty kultowe już utwory „Autsajder” i „Whisky” oraz dedykowany nieżyjącym już muzykom Zespołu, Ryśkowi Riedlowi i Pawłowi Bergerowi, „Skazany na bluesa”.

Po koncercie członkowie Zespołu jeszcze przez dłuższy czas rozmawiali z fanami, rozdawali autografy, pozowali do zdjęć, natomiast Maciej Balcar udzielił ciekawego wywiadu lokalnej gazecie, odpowiadając na pytania dotyczące najbliższych planów Zespołu i trudach życia w trasie.

Mimo, że nie był to mój pierwszy koncert Dżemu w tym roku, warto było w nim uczestniczyć z dwóch powodów. Pierwszy z nich to rzadko grane: „Dzień, w którym pękło niebo” czy wspomniany wcześniej „Skazany na bluesa”. Drugi, chyba najważniejszy, to przyjaciele, z którymi mogłam dzielić emocje związane z koncertem i sami muzycy, znajomość z którymi jest dla mnie zaszczytem. I właśnie dla tych paru chwil i rodzinnej atmosfery warto pojechać nawet na drugi koniec Polski – „bo w życiu piękne są tylko chwile”...


http://fanclub.dzem.com.pl/fanclub/?m=3000&r=381&o=3&r...


Mega Club - Katowice, 03.02.2008 r.

Na ten koncert ja i moi znajomi czekaliśmy od kilku dobrych miesięcy. Początkowo miał się odbyć, podobnie jak w zeszłym roku, w dniu śmierci Pawła Bergera, ale z przyczyn niezależnych od muzyków (czyt.: żałoby narodowej), został przeniesiony na następny tydzień. Wielu fanów poczuło się zawiedzionych i zapowiedziało, że nie pojawią się na koncercie...

Jednak w dniu koncertu pod katowicki Megaclub ruszyły tłumy, a podczas samego koncertu klub na Żelaznej pękał w szwach. Dla mnie samej ogromnym zaskoczeniem był support Dżemu – śląski Zespół Highway z charyzmatycznym wokalistą Tomkiem „Dynamem” Domierackim, którego głos łudząco przypomina głos śp. Czesława Niemena. Muzycy Zespołu zdobyli nawet uznanie u samego Jurka Styczyńskiego, który zagrał gościnnie na ostatniej płycie Highway zatytułowanej „Autostrada”. Radość ma sięgnęła zenitu, tym bardziej, że będąc na kilku highway’wych koncertach, wiedziałam, iż tego wieczoru będę mogła liczyć na dobrą zabawę i mnóstwo pozytywnej energii płynącej ze sceny. I tak też było. Tuż przed godziną 19 zabrzmiały pierwsze dźwięki spod palców gitarzystów i Zespół zaczął swój set dynamicznym utworem „Życia styl”, porywając do zabawy tłumnie zebraną pod sceną młodzież. Przez cały koncert, trwający niecałą godzinę, Zespół nie zwalniał tempa, racząc publiczność perełkami z nowej płyty, jak np. tytułowa „Autostrada” czy mój ulubiony utwór z tego albumu pt. „Ballada o trudnym poranku”. Pod koniec koncertu na scenę wszedł gość specjalny w osobie Jurka Styczyńskiego, z którym Highway wykonał dwa utwory: „Dlaczego?” oraz „Gdy Ciebie nie ma”. Koncert Highway’a zakończył się kilkuminutowym gitarowym dialogiem pomiędzy gitarzystą Markiem „Maniolem” Manickim a Jurkiem Styczyńskim, czym muzycy rozgrzali megaclubową publiczność niemal do czerwoności.

Po tym wspaniałym występie nastała chwila wytchnienia, którą ja i moja koleżanka Natalia, również wielka fanka Dżemu, spędziłyśmy na witaniu się ze znajomymi z dżemowego fanclubu. Warto w tym miejscu wspomnieć także o tym, że koncert odbył się na rzecz dzieci chorych na mukopolisacharydozę, a w trakcie koncertu były zbierane pieniądze, które przeznaczono na leczenie i rehabilitację najmłodszych.

W końcu na kilka minut przed godziną 20 w klubie zgasły światła i na scenę weszli muzycy Dżemu. Ku mojemu zaskoczeniu, Zespół rozpoczął koncert utworem „Victoria”, który z reguły pojawia się pod koniec koncertu. Nie przeszkodziło mi to jednak, oraz reszcie publiki, oddać się nastrojowi, zamknąć oczy, i na chwilę odpłynąć z dźwiękami gitar. Po tym nastrojowym kawałku przyszła pora na kilka utworów, przy których nogi same porywają się do tańca – „Poznałem go po czarnym kapeluszu”, „To tylko 2 piwa” czy „Diabelski żart”, który rozpoczyna się od charakterystycznego rytmu perkusji. Jednakże oprócz żywiołowych numerów, na ten wieczór muzycy przygotowali także utwory, które bardzo pasowały do idei koncertu – na pewno były to „Dzień, w którym pękło niebo” czy „Lunatycy”. Kto zna te utwory, ten wie, że ich głęboki sens nabrał tego wieczoru szczególnego znaczenia. Bardzo spodobała mi się wypowiedz wokalisty Zespołu, Maćka Balcara, który słowami „tyle jesteś wart, ile siebie dajesz innym” zachęcił osoby zgromadzone na koncercie do wrzucenia paru złotówek dla chorych dzieci do specjalnie przygotowanych na ten cel puszek. Na scenie pojawiły się także osoby związane ze Stowarzyszeniem Chorych na Mukopolisacharydozę i w ramach podziękowań wręczyły Zespołowi drobne upominki. Po krótkiej przerwie Zespół ponownie wszedł na scenie i uraczył zgromadzonych dźwiękami mojej ulubionej „Ćmy barowej” i wyjątkowym wykonaniem „Modlitwy”. Tego wieczoru zwróciłam także szczególną uwagę na znakomitą formę muzyków – Janusz Borzucki odpływał przy swoich klawiszach, Beno Otręba, grając na basie, rytmicznie przytupywał, a Jurek Styczyński udowodnił, że potrafi grać nawet z ręcznikiem na głowie. Jednak „w życiu piękne są tylko chwile” i koncert po ponad dwóch godzinach dobiegł końca. Na pewno na długo jednak pozostanie on w mej pamięci, przede wszystkim na cel, w jakim został zorganizowany – nigdy nie należy zapominać, że wśród nas są osoby, które potrzebują naszej pomocy.


http://fanclub.dzem.com.pl/fanclub/?m=3000&r=383&o=4&r...
Adam Ś.

Adam Ś. Copywriter /
Marketingowiec

Temat: Recenzje z koncertów

To ja się podzielę swoimi :)

Dżem - Stodoła 2009
http://www.as85.ubf.pl/viewpage.php?page_id=40

Dżem - Juwenalia 2010 (Warszawa)
http://www.as85.ubf.pl/viewpage.php?page_id=29

Dżem jako support przed AC/DC - 2010 (Warszawa) - krótki fragment
http://as85.ubf.pl/viewpage.php?page_id=34



Wyślij zaproszenie do