Katarzyna K.

Katarzyna K. Kocham życie :)

Temat: Nasze recenzje

Chcialabym aby każdy za nas miał możliwość recenzowania zapachów.Recenzje oczywiście mają być nasze autorskie, plynące z serca i nosa:)
Przybliżając nuty , kusimy nowych używkowników:)wonności.
Proponuje również ocene trwalości w skali od 1 do 6 gwiazdek.

Zaczynam:)

Theorema Fendi-----edp

Ten zapach jest dla mojego nosa niczym ambrozja. Uspokajacz tak nazywam Theo. Koi moje zmysly, wycisza i wprowadza w blogi stan. Napewno jest afrodyzjakiem, mily bardzo mily dla mężczyzny
Tak czuc w nim nutke piernnika, świeżego ale takiego polożonego na słońcu. Zapach cudownie się rozwija , staje sie delikatnie mleczny taki cieply.Trudny do zdobycia, idealny na jesień

Trwałość 5

GLORIA Cacharel-----edt

W skromnym rubinowym flakoniku zamknięto zapach bardzo kobiecy, slodkawy i przyciągający mężczyzn. Pierwsze nutki obezwładniaja siłą, po chwili łagodnieją by otulić lepką jak miód chmurką- to amaretto ,które ma w swoim skladzie. Upojne,zniewalajace z domieszka wanilii staje sie motywem przewodnim tego zapachu. Wybitnie wychwytywane przez płeć męską,zniewala niebezpiecznie mimo skromnego falkonu.Zapach z trenem, ogonem:)
Jeszcze można zdobyć. Mialam przyjemność zużyć 3 falkoniki 30ml, używam obecnie edp ,olejek do ciala, balsam do ciala i testuje mgielke:)

Trwalość 6

Alchimie Rochas-----edp

Alchimie..magiczny flakon, czarodziejska zawartość.
Jeden z niewielu zapachów, które używam tylko i wyłącznie okazyjnie.Woń tak elegancka, kobieca, zmyslowa, że nie nadaje się na co dzień. Testując na dłoni ,zamykam oczy i widze siebie :),stojącą przy oknie z lamką wina na wykwintnym przyjęciu. Zatopiona w blasku świec, wpatruje sie w nocny ogród.Delikatny wietrzyk oplata mą szyje,powiewa jedwab mojej sukienki, szybuje Alchimie. Unosi się w przestworza budząc zmysly wyjątkowego mężczyzny.Nie czuje chłodu, czuje się kobieca.
Skład jaśmin,piżmo,ambra, porzeczka czarna,cedr.
Dodam, że nie przepadam za nutami jaśminu. Tu jest delikatny, a dreszczy dostarcza zacne piżmo.

Alchimie dostępne w ineternetowych sklepach(allegro).Dostępny również w buteleczce-kryształku:)

Trwałość 5

Jestem autorką powyższych recenzji.Wykorzystywanie ich bez mojej wiedzy jest zabronione i niecneKasia K. edytował(a) ten post dnia 06.09.08 o godzinie 21:09
Katarzyna K.

Katarzyna K. Kocham życie :)

Temat: Nasze recenzje

Escada Collection

Escada Collection to jeden z niewielu zapachów ,który w moim kredensie spoczywa jak relikwia. Misternie spowita w czerwoną suknie buteleczka zamknięta w sarkofagu. Jaka jest EC?
Zapewne wyjątkowa, nieskazitelnie piekna. Woń śliwki suszonej zanurzonej w alkoholu doskonalej jakości-rumu przenosi nas w świat wykwintnej pralinki, gdyś możemy wyczuć kapke czekolady.
EC jest luksusowa,tajemnicza, wyjątkowa i bardzo elegancka.
Szkoda,że zaniechano produkcji. Występuje również w formie nagiej:), w obłędnej kreacji granatowej, rózowej i bodajże miodowej.

Trwalość 5

Dzing!

Wybuchowy jak facet
potem czujesz skóre jego aktówki
potem rozplywa sie po ciele jakby dokonywal sie akt
potem na mnie robi sie mleczny

Tak w skrócie okreslam ten zapach.

Trwalość 4Kasia N. edytował(a) ten post dnia 22.09.08 o godzinie 21:58
Joanna G.

Joanna G. Lead Marketing
Consultant

Temat: Nasze recenzje

Garofano L. Villoresi

Garofano uderza nieznośnym, mocnym zapachem goździków kuchennych. Chwilę później się jednak uspokaja i zaczyna być bardziej wyrozumiały dla nosa.
Dosyć dziwne: generalnie lubię zapach goździków (kwiatów i kuchennych), a jednak nigdy nie niosło mnie, aby poszukać ich w perfumach.
Jedynym przedstawicielem goździka-kwiatu, jaki miałam na sobie był Sun Moon Stars i była to znajomość nijaka. SMS nie rozwijał się na mnie miękko, był metaliczny i tyle…
W Garofano goździka jest pod dostatkiem i to we wszelakiej postaci. Zapach to mocne goździki (z goździkowca), obsypane korzennymi przyprawami, z daleką nutą kwiatów (goździków-kwiatów też!). Ten zapach przypomina mi przyprawy dodawane do grzanego piwa lub wina, więc polecam na zimne, deszczowe wieczory: ogrzewa, otula, spowija jak szalik. Niestraszne z nim wędrówki w deszczu. Później jest jeszcze ciekawiej, ponieważ to kwiaty zaczynają wieść prym (geranium, róża, odrobina goździka), tworząc pudrowy, kobiecy zapach.

Garofano wymaga uwagi i koncentracji. Bardzo łatwo jest zrazić się do niego i zaliczyć do zapachów męczących – panie z Lulua mogą coś na ten temat powiedzieć :)
Wg mnie, danie mu szansy po uciążliwym początku opłaca się, zapach później pokazuje swoją bardziej ludzką twarz.

Garofano to po włosku goździk. Cała nazwa przyprawy - chiodo di garofano - dosłownie znaczy: gwoździe goździka :)
Joanna G.

Joanna G. Lead Marketing
Consultant

Temat: Nasze recenzje

L'Ombre dans L'Eau, Diptyque


Obrazek


Soczysty, zielony zapach, a równocześnie pełen słodyczy.
Moje pierwsze zetknięcie było z zapachem rozpylonym w powietrzu, co spowodowało u mnie natychmiastowe odwrócenie się w stronę źródła zapachu.

Jako dziecko spędzałam wakacje na wsi, dlatego tez dobrze kojarzę zapach liści czarnej porzeczki.
W Cieniu na wodzie te liście połączone są harmonijnie z odrobiną róży.

Wpadłam w ten zapach.
Jest niesamowicie przyciągający, soczysty, zwiewny, słodyczy.

Spora to dla mnie niespodzianka, że zapach składający się z dwóch nut może być tak niezwykły.

(Z wątku Nowości)
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Nasze recenzje

Angel, Thierry Mugler - Pionier Karmelu i Czekolady

Świat perfum nie byłby taki sam, gdyby nie pojawił się na nim Angel. Ten dla wielu osób trudny w odbiorze zapach wyróżnia się po dziś dzień wśród niezliczonej ilości flakonów na półkach i wyrobił sobie zasłużoną jak sądzę sławę. Często odbierany dwubiegunowo, w moim przypadku jest niejednoznaczny. Kiedyś go uwielbiałam mogąc nosić go miesiącami, potem zaczął mnie męczyć. Ostatnio znowu powróciłam do niego na wakacjach i stwierdziłam, że zapach mojej skóry musiał się zmienić, bo nie jest to ten sam zapach, który kiedyś nosiłam...

Krótko i węzłowato - Angel to ulepkowaty karmel, czekolada i wanilia okraszona solidną nutą pieprzową i paczulową. W mig rozpoznawalny na ulicy przez nawet największych ignorantów olfaktorycznych, snuje się jak Dementor nad swoim właścicielem rzucając ogromny kapturowy cień. Cenię go za trwałość, niespokojnego bynajmniej niesłodkiego ducha z ogromnym zębem i charakterem jadowitego węża kryjącego się w zaroślach. W te wakacje obowiązkowy towarzysz podróży:-)

Trwałość - 5

Hermes - Un Jardin en Mediterranee

Dla mnie jeden z prawdziwych diamentów w świecie perfumiarstwa, którego cena pozwala rozkoszować się kompozycją w świecie perfum masowych. A produktem masowym ich nazwać nie wypada z całą pewnością.

Primo buteleczka - prosta, kolorystycznie doskonale dopasowana do iście śródziemnomorskiej zawartości, w której skrzące się drobinki połyskują niczym fale morskie w rozgrzanych promieniach słońca.

Secundo wnętrze pięknego flakonika odkrywa dzieło, które może z powodzeniem stanowić substytut urlopu w śródziemnomorskiej scenerii. To zapach lekki i zwiewny niczym morska bryza, któremu na szczęście daleko do wszelkich cytrusowo-ogórczanych świeżości. Znajdziemy w nim chrupkie elementy selera/pietruszki, rześkie nuty pieprzowe, w nucie głowy wyczuwalne także świeżo złamane listki geranium. Zapach bogaty jest również w bergamotkę i nuty pomarańczowe nadające mu soczystości w nucie serca oraz akordy drzewne, którym zawdzięcza swoją stabilność w nucie bazowej.

Zapach ten jest moim panaceum na bóle głowy, równie dobrze mógłby posłużyć w dawnych czasach jako sole trzeźwiące, dzięki którym znużonym i strudzonym damom przechodzą wszelkie dolegliwości.

Trwałość - 3

Amouage - Epic Woman - Dom Kwiatów

Chylę czoło przed twórcami właśnie takich kreacji. Wysoka jakość składników, która ulatnia się od pierwszego zetknięcia nosa z nadgarstkiem, bogata kompozycja nutowa, która współgra harmonijnie na ciele, intensywne przywołanie umysłu do odległych krajów i zakątków świata, do których możemy się przenieść w nosa powonieniu.

Amouage to zapach słodki, ale nie przesłodzony, który jest pieśnią nad różami i drzewem sandałowym. Te dwie nuty wybijają się na skórze przez cały czas jego trwania i przywodzą mi nieodparcie na myśl zadymione pomieszczenia chińskiego domu kwiatów, gdzie wymalowane nienaturalnie Chinki dają rozkosz spragnionej, bogatej męskiej warstwie społeczeństwa. To duszne i parne pokoje opiumistów leżących na futongach o błądzących daleko umysłach. Wreszcie to kameralna alkowa, w której ubrana w jedwabną, błyszczącą ciemną zielenią podomkę kobieta upiększa się przed toaletką czekając na towarzysza wieczoru. To kobieta świadoma swojego piękna, dojrzała życiowo, która ze spokojem oddaje się chwilom prywatności pachnąc różami, drzewem sandałowym, słodkim jaśminem i kadzidłem

Trwałość - 4Kamila W. edytował(a) ten post dnia 18.06.10 o godzinie 09:43
Iwona K.

Iwona K. Manager d/s
Windykacji

Temat: Nasze recenzje

Nie doczekałam się recenzji więć postanowiłam sama nabyc i przetestować Lancome Tresor In Love.
Zupełnie inny zapach niż klasyczny Tresor, bardziej świeży, mnie najbardziej podoba się w nim akcent różany chociaż podobno czuć też coś ostrego;-)
Nie wiem jak z trwałością ale raczej mniej trwały niż klasyczna wersja- ja w kazdym razie na robie po kilku godzinach ich nie czuje...niestety....
Na pewno nie jest męczący, raczej powiedziałabym bezpieczny dla otoczenia;-)
Opis producenta:
Nuty zapachowe:
nuta głowy: bergamotka, nektarynka, brzoskwinia, gruszka
nuta serca: jaśmin, róża
nuta bazy: drzewo cedroweIwona K. edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 07:39
Rafał Janta

Rafał Janta aj em ju ar

Temat: Nasze recenzje

Bleu de Chanel

Nowy męski zapach od Chanel zakwalifikowałbym jako zapach świeżo-ciepło-słodko-drzewny. Trwałośc jest srednia: 4 najwyżej 5. Zapach boleśnie uniwersalny - na każdą pore dnia, na każdą pore roku, na każdą okazje i dla każdego. Jestem totalnie rozczarowany!

Zaczyna się bardzo świeżo, "gazowanymi" cytrusami jak dla mnie, choc rano wyczuwałem też w nucie głowy pieprz i to dosc wyraźnie. Ta nuta trwa kilka, góra kilkanascie sekund (cytrusy, wetywer, różowy pieprz)

Nuta serca jest najdluzsza, płaska i porażająco przypominająca w moim odczuciu Euphorie CK! Zapach staje sie słodko-drzewny w taki nijaki sposób. Ja to określam na swój własny uzytek "fiołkowatością" (rownież obecna w Gucci pour Homme II i Zen for Men Shiseido). Nie lubie fiołków w męskich zapachach! (grejfrut, cedr, labdanum)

Nuta bazy jest wyczuwalna dopiero po ok. godzinie, ale w nikły sposób taki bardzo "przy skórze". Tu zapach staje się bardziej kadzidlany, dymny (kadzidło, drzewo sandałowe, imbir)

Podsumowując, Bleu de Chanel jest zapachem poprawnym, przyjemnym, bezpiecznym i nudnym. Bez wąpienia czeka go "uulicznienie" i tego prawdopodobnie właśnie oczekiwali producenci. Szkoda.
Zawiedziony jestem tym bardziej, że cała koncepcja, kampania, reklamy prasowe i przede wszystkim flakon naprawde do mnie przemawiają. Tylko sam zapach nie daje rady. Drobnostka.
Flakon jest piękny, prosty kształtem, jak zwykle u Chanel. Kolorystyka bardzo oryginalna - czarno-szaro-niebieska.

"Too blue to be black, too black to be blue" czytamy w materiałach promocyjnych na stronie producenta. Hmm tylko jak dla mnie there's nothing blue about it, there's nothing black in it. Ot bladoróżowy zapaszek.

konto usunięte

Temat: Nasze recenzje

proszę o recenzje na temat Kelly Caleche Hermesa...nie znam zapachu a zastanawiam sie nad nim

konto usunięte

Temat: Nasze recenzje

Agnieszka M.:
proszę o recenzje na temat Kelly Caleche Hermesa...nie znam zapachu a zastanawiam sie nad nim
;)
http://www.goldenline.pl/forum/1010778/kelly-caleche-h...
Mariola B.

Mariola B. "Nie chodzi o to czy
zostaniesz zwalony z
nóg, ale czy zd...

Temat: Nasze recenzje

Rafał Janta:
Bleu de Chanel

>(...)
Podsumowując, Bleu de Chanel jest zapachem poprawnym, przyjemnym, bezpiecznym i nudnym. Bez wąpienia czeka go "uulicznienie" i tego prawdopodobnie właśnie oczekiwali producenci. Szkoda.
Zawiedziony jestem tym bardziej, że cała koncepcja, kampania, reklamy prasowe i przede wszystkim flakon naprawde do mnie przemawiają. Tylko sam zapach nie daje rady. Drobnostka.
Flakon jest piękny, prosty kształtem, jak zwykle u Chanel. Kolorystyka bardzo oryginalna - czarno-szaro-niebieska.

"Too blue to be black, too black to be blue" czytamy w materiałach promocyjnych na stronie producenta. Hmm tylko jak dla mnie there's nothing blue about it, there's nothing black in it. Ot bladoróżowy zapaszek.


W piątek odwiedziłam Douglasa, specjalnie żeby sprawdzić tę nowość Chanel. Zgadzam się z Tobą Rafał. Ten zapach nic nowego nie wnosi. Jest przeciętny, jak wiele innych. Ale może takie było założenie (chociaż mnie to trochę dziwi). W ostatnim Twoim Stylu jest krótki wywiad z Jacques Polge, twórcą zapachu. On twierdzi, że miał to być zapach łatwy do noszenia, nowoczesny, dla młodych mężczyzn, świeży i seksowny. Więc może chodziło o przyciągnięcie młodego pokolenia, które dopiero zaczyna przygodę z perfumami. Jeśli tak, to pewnie osiągną cel. Ja się jednak po Chanel spodziewałam czegoś więcej...
Aleksandra P.

Aleksandra P. Specjalista HR

Temat: Nasze recenzje

Wczoraj miałam wątpliwą przyjemność testowania perfum "Sira de Indes" Jean Patou.

Niezmiernie rzadko mówię o perfumach, że śmierdzą, nawet jeśli mi się nie podobają. Jest wiele zapachów, których bym w życiu nie nosiła, ale o mało których powiem, że w ogóle nie powinny powstać. Niestety, "Sira de Indes" to taki zapach. Przepraszam co wrażliwszych czytaczy, ale... te perfumy śmierdzą gnojówką :O Naprawdę, pachną jak dawna dojarka, która wprost z wieczornego udoju w oborze wybiera się na wiejską zabawę, i nie mając czasu na mycie skrapia się owocowymi perfumami z okolicznego GS-u.

Żeby było śmieszniej, na kartoniku od próbki stoi napisane, że to zapach z kategorii "oriental-gourmand". Że co?!!!...

Ja nie wiem, może moja skóra kompletnie nie współpracuje z tymi perfumami - jeśli któraś z Was będzie miała kiedyś okazję je przetestować, będę niezmiernie wdzięczna za spostrzeżenia.
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Nasze recenzje


"Too blue to be black, too black to be blue" czytamy w materiałach promocyjnych na stronie producenta. Hmm tylko jak dla mnie there's nothing blue about it, there's nothing black in it. Ot bladoróżowy zapaszek.

po przeczytaniu recenzji sięgnęłam.... i jestem bardzo miło zaskoczona - po pierwsze trwałość powalająca, po drugie zapach jest dla mnie tyleż samo cytrusowy i świeży co pieprzny i ma niewielkiego pazura. Co do obietnicy marki zgadzam się - zapach jest seksowny. Mam nadzieję tylko, że nie będzie zbyt popularny i nie będzie powtórki z rozrywki jak z Coco Mademoiselle, który chociaż niezwykle zacny, jest koszmarnie popularny, w związku z czym jego uroki dla mnie bledną
Rafał Janta

Rafał Janta aj em ju ar

Temat: Nasze recenzje

Kamila W.:

"Too blue to be black, too black to be blue" czytamy w materiałach promocyjnych na stronie producenta. Hmm tylko jak dla mnie there's nothing blue about it, there's nothing black in it. Ot bladoróżowy zapaszek.

po przeczytaniu recenzji sięgnęłam....

błagam piszcie o nim jak najwiecej dobrego!
może się przekonam i kupię.
tak bardzo chce miec tą ciemna butelke z korkiem na magnes :D

konto usunięte

Temat: Nasze recenzje

Rafał Janta:
Kamila W.:

"Too blue to be black, too black to be blue" czytamy w materiałach promocyjnych na stronie producenta. Hmm tylko jak dla mnie there's nothing blue about it, there's nothing black in it. Ot bladoróżowy zapaszek.

po przeczytaniu recenzji sięgnęłam....

błagam piszcie o nim jak najwiecej dobrego!
może się przekonam i kupię.
tak bardzo chce miec tą ciemna butelke z korkiem na magnes :D


to kup sobie kubek niekapek;)

blue jest nudny, płaski, mdły...
Kamila W.

Kamila W. Konsultant Executive
Search

Temat: Nasze recenzje

a więc nie tylko perfumoamator, ale i gadżeciarz :DD

tak bardzo chce miec tą ciemna butelke z korkiem na magnes :D
Rafał Janta

Rafał Janta aj em ju ar

Temat: Nasze recenzje

Paweł Skurski:
Rafał Janta:
Kamila W.:

"Too blue to be black, too black to be blue" czytamy w materiałach promocyjnych na stronie producenta. Hmm tylko jak dla mnie there's nothing blue about it, there's nothing black in it. Ot bladoróżowy zapaszek.

po przeczytaniu recenzji sięgnęłam....

błagam piszcie o nim jak najwiecej dobrego!
może się przekonam i kupię.
tak bardzo chce miec tą ciemna butelke z korkiem na magnes :D


to kup sobie kubek niekapek;)

jaki to i czy ma logo CC?? :D

blue jest nudny, płaski, mdły...

Niestety się z Tobą zgadzam..

Temat: Nasze recenzje

jutro go odkryje - ale generalnie mnie Chanel zawsze zniewala..........

A już ogromny plus za najnowszy Chance Eau Tendre - upaja różowym grapefruitem :)
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Nasze recenzje

Bleu de Chanel

Obrazek


Dziś przechodząc koło Douglasa z ciekawością podbiegłem do zapachu, wiedząc że pisaliście tu o nim. Ciekawość była i skończyła się po zaaplikowaniu zapachu na nadgarstek. Takiej dozy banalności i tandety dawno nie czułem. Kpina, żart, wstyd. Pewnych rzeczy pewne firmy nie powinny już robić. Ten zapach powstał chyba na kolanie, na siłę i został zrobiony przez kogoś, kto był przeziębiony i coś mu się wydawało. Zapach zwyczajnie niedokończony, jednowymiarowy, w zasadzie pierwszy raz zareagowałem śmiechem. Na drugi nadgarstek zaaplikowałem sobie Fahrenheit Absolute i kiedy ten ewoluował na mojej skórze to Chanela już od dawna nie było. Nie ma czegoś takiego jak druga, a tym bardziej trzecia nuta zapachu. Wyparowuje szybciej niż deszcz na rozgrzanym asfalcie. Rozumiem, że o tym czy zapach się podoba czy nie decyduje gust. Wydając ponad 400 zł na kosmetyk oczekuję jednak jakości, która wyraża się m.in. jego trwałością. W tym przypadku nie można mówić o jakiejkolwiek trwałości. Banalnie pachnie i banalnie szybko znika. Uwielbiam wody toaletowe, uwielbiam zapachy ale drażni mnie oszukiwanie ludzi. Wiem, że i tak znajdzie nabywców, bo część ludzi zwyczajnie fetyszyzuje markę Chanel i dla metki zabiją swoją matkę. Jakiś czas temu zafundowałem sobie Allure Sport. W tym przypadku zapach bardzo mi się podoba, jednak trwałość żenująca. Właściwie za co płacimy, skoro trzeba się co chwila "dopsikiwać" ? Kupuję Gucci Home i pachnie mi pół dnia, kupuję Muglera i pachnie mi cały dzień, psiknę się Opium i czuję zapach na sobie przez wiele godzin, wyczuwa go również otoczenie. Psikam się Chanel i dupa, po chwili nie czuję go nikt. Po Allure Sport zraziłem się co do marki a po dzisiejszych doświadczeniach z Bleu de Chanel serdecznie podziękuję. Nazwa zapachu idealnie trafiona, zapach jest prostu Bleee. Marketing i przystojny model nie przykryją porażki, jeśli za towarem stoi mierna jakość. Nie wiem, mam nadzieję że nikogo nie uraziłem, może znajdzie się jakiś wielbiciel Bleeee. Ja co najwyżej kupię go jak będzie w promocji za 20 zł, żeby ślady po komarach nacierać. Cóż, chęć zysku popycha firmy do różnych rzeczy, może teraz chińskie "Nosy" pracują nad nowymi zapachami. Pomyłka, nie mam na to innych słów. 400zł? Za 200 dobry zapach w Super Pharmie a za resztą obiad z ukochaną! Pozdrawiam :)

Temat: Nasze recenzje

tak, jak obiecałam wczoraj zrobiłam testa :)

Jestem całkowicie na TAK! W końcu i Chanel stworzył coś świezego ,codziennego dla mężczyzn - wielkie brawa za grapefruita z cytrynami z przewagą tego pierwszego. Ten zapach mozesz zabrać na spacer nad morzem, na rower,siłownie lub sniadanie z przyjaciółmi :)
Nie wiem jak jego trwałość -ale pamietajmy ze to zalezy od naszej skóry.
Mój mąż stwierdził ze Bleu jest ok ale jezeli chcesz cos bardziej oryginalnego wybierz Egoïste Platinum - tylko,że- to juz moje zdanie :) Egoiste nada sie także na wieczorne okazje,spotkanie biznesowe itp. Bleu jak wywnioskowałam z reklamy jest zapachem ranka :)
Myslę ze Bleu będzie piekną ozdobą męskiej łazienki i nawet ciesze sie ze nie wszystkim sie spodoba bo nie podzieli losu Coco Mademoiselle - pieknego, ale zbyt popularnego :)
Dla mnie wszystko mówi sam kreator zapachu: Fresh, clean, profoundly sensual i to w nim znajdziemy :)
Mariusz G.

Mariusz G. Bordnetz Ingenieur,
Semcon

Temat: Nasze recenzje

Faktem jest, że jest coś takiego jak zależność trwałości od typu naszej skóry, ale nikt nie dyskutuje nad trwałością pewnych zapachów. Ona po prostu jest i tyle. Wszyscy zgodnie twierdzą, że np: Mugler robi trwałe zapachy. Mam kilka takich zapachów, które inni w ogromnej większość również uznają za trwałe. Bardzo często jest jednak tak, że kupując jakiś zapach stwierdzam po prostu, że krótko trzyma. Zaczynam czytać opinie i niestety większość piszę dokładnie to samo. Mając to na uwadze, trudno wnioskować, że zwyczajnie kiepską jakość da się zawsze tłumaczyć typem skóry. Auto z mocnym silnikiem zawsze dobrze jedzie i każdy to czuje. Słaby silnik można zatankować najdroższym paliwem i nadal będzie muł. Weźmy na przykład zapach Friends od Moschino, świeży i bardzo trwały. Weźmy Dior Homme Sport, mimo że cytrynowy to trwa i ewoluuje na skórze. Biorę Chanel i lipa. Faktem jest, że dla kobiet się stara, te damskie zapachy Chanela mają moc, klasę i często przyzwoitą trwałość. Ale ten ostatni męski wypust to niedopracowany knot. Po prostu marka zobowiązuje i tylko przez sentyment piać z zachwytu nie będę. Czasem dobrze, że Kreator definiuje rodzaj zapachu, w tym
przypadku jako: Fresh, clean, profoundly sensual. Wiadomo w jakim kierunku interpretować myśl, która swoją już nie jest ale pozwala się zgodzić bezboleśnie i pójść za hasłem.Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 02.09.10 o godzinie 12:39



Wyślij zaproszenie do