Temat: Honda CBR 250R vs Kawasaki Ninja 250R?
Hejka!!
Super temat, szkoda że dopiero teraz na niego trafiłam jak już mam moto od pół roku :-) Mój instruktor na kursie także bardzo pochwalał wybór 250 na pierwszy sprzęt, chociaż był bodajże jedyną osobą która na słowo "250" nie pukała się w głowę (no może poza rodzicami, oni jeśli już by musieli to najchętniej posadzili by mnie na 50tce;d). Kolega z pracy upierał się, że po pół roku będę miała jej dość... i w zasadzie zdziebko racji miał, ale to za chwilę :-) Ja mimo wszystko uważam, że mój Porky(;p Ninja 250) był świetnym wyborem. To co ktoś pisał o prędkości max (w porównaniu do cbr) jest jednak dość ważne, bo na trasie bez wiekszych kłopotów rozpędzam się do ..ekhem.. 150 ;p a do ok 130 idzie gładziutko i wydaje mi się że przy tych prędkościach to 20-30 km/h to bardzo dużo. Z drugiej strony jednak wielkim minusem jest brak absu, o czym zdążyłam się dwukrotnie przekonać;d Na szczęście tak ja jak i Porky szybciutko o tym zapomnieliśmy.
Dość często wybieram się też w trasy, o co pytało kilka osób. Ogólnie wcale nie odczuwam, by 250tka była nieodpowiednim sprzętem na takie wypady. A jeżdzę nie tak blisko, np. 250km jednorazowo. O ile średnia prędkość aut nie przekracza 120 (a na naszych krajówkach to raczej niemożliwe) to czuję się bezpiecznie, bo to z reguły ja wyprzedzam, a jeśli już trafi nam się napaleniec w audicy (sorka, taki uprzedzenie mam;d) to po prostu puszczamy go i dalej jedziemy po swojemu, bo nie ma się co ścigać.
No a w tym roku Kawasaki jeszcze wydaje nową Ninje 250! (a w zasadzie to 300). Wygląd obłędny! Zupełnie jak dorosła Ninja (stylizowana na ZX-10R), prawie 40 kucyków, co da pewnie niebotyczne (haha, jak dla mnie przynajmniej) przyspieszenie i prędkość max ok 190. No i w opcji z absem nareszcie :-) Ciekawe ile będzie kosztować...
No a wracając do początku mojego posta i tego co pisało znów już kilka osób... jeśli tylko mi fundusze pozwolą to też chciałabym zachować w garażu Porky'ego nawet, gdy już dorosnę do czegoś większego. I tak się zastanawiam, co Wy upatrujecie sobie na kolejny krok? Ja nie mogę przestać myśleć o CBR600RR. A jeśli byłby jeszcze w specjalnym malowaniu z 2009 roku to chyba bym z niego nie zsiadała... ;d I czasem wydaje mi się że już mi się nudzi 250, ale tak naprawdę jedyne czego mi troszeczkę brakuje to przyspieszenie na trasie, ale chyba ja jeszcze nie jestem gotowa na coś, co na prędkościomierzu bez problemów wyświeli mi dwójke i dwa zera... Więc z półrocznym doświadczeniem, po przejechaniu ponad 4500 km uważam, że mimo, że faktycznie patrzę łakomym wzrokiem na dorosłe motocykle to jestem bardzo zadowolona z mojego obecnego motocykla i planuję przejeździć nim jeszcze kolejny sezon, bo uważam że zostało mi jeszcze bardzo dużo do poznania jego możliwości. A niestety moc kusi i dzięki temu że mam ją dość ograniczoną to mogę dość bezkarnie próbować i być cała ;-)