Temat: BMW xDrive Test Days
Robert Kopka:
Damian T.:
no cóż.. ja także byłem...
(...)
Choć nie zajmuje się organizowaniem imprez to nie trudno jest się domyśleć jak szybki catering (kawa, rogalik) wpływa na płynność imprezy i przechodzenia między poszczególnymi etapami testów… Moim skromnym zdaniem ciepłe posiłki (które zapewne wszyscy chcieliby spożywać siedząc wygodnie) wydłużyłyby całość spotkania. Co z pewnością wpłynęłoby na liczbę zaproszonych osób.. A wydawać się mogło, że to były jazdy testowe, a nie piknik ;)
Ależ Robercie, ja nie mówię o jakimś pikniku...
Jak pisalem wcześniej - byłem na wielu takich imprezach i wiem, że jeden cieply posiłek można spokojnie połączyć z całością imprezy bez szkody dla organizacji całości...
Poza tym kiedy byliśmy w punkcie przyległym do głównego namiotu to i tak większość towarzystwa rozeszła się na kawę i herbatę, zresztą poprzednia grupa wciąż okupywała jazdy X6 więc i tak musieliśmy bezczynnie czekać...
- zainteresowanie ze strony organizatorów w skali 1-10 oceniam na 1...
(...)
A wydawać się mogło, że wszyscy wiedzą, że jadą na jazdy testowe :)
Jak okazało się na miejscu, duża część zaproszonych osób to już właściciele aut BMW, którzy chcieli zapoznać się z napędem Xdrive w naprawdę trudnych warunkach pod okiem instruktorów, Bądź w strefie off Road zobaczyć, że X3,X5 i X6 to nie tylko komfort jazdy, ale również dobre właściwości jezdne na trudnym terenie…
Z tymi naprawdę trudnymi warunkami to chyba trochę przesadziłeś :-))
Pozostali goście wypełniali formularz na stronie BMW, więc po co psuć dobrą zabawę i zadawać te same pytania…
I może myślisz, że opiekunowie grup (handlowcy) znali z imienia i nazwiska każdego w jego grupie i do tego jeszcze dane które zapisali w formularzach zgłoszeniowych???
Mogę się założyć, że nikt nie zadał sobie tego trudu a poza tym gadka szmatka nt. marki BMW oraz bieżących odczuć z jazd samochodami w żadnym wypadku nie zalicza się do jakiegoś agresywnego marketingu - wystarczy tylko nie być zbyt nachalnym co w przypadku handlowców marki premium nie powinno być niczym trudnym.
A wtrącenia w żargonie ulicznym z użyciem przekleństw ze strony organizatorów już zupełnie odbiegają od standardów zachowań przedstawicieli marki premium...
no chyba, że BMW pragnie uosabiać się z osobnikami o rozmiarach 2/2 i łysymi głowami ale z tego co pamiętam to właśnie usilnie od kilku ładnych lat odcinają się od wizerunku marki dla "niegrzecznych chłopców" - a więc to chyba jednak po prostu "skucha".
A jak to mówią… jak ktoś raz usiądzie w BMW to już nie będzie chciał innej marki, więc nie potrzebne jest tu zachęcanie :)
Tzn., że jeżeli zapraszasz właściciela Audi A8 oraz Mercedes-Benz S-klasse to tacy ludzie po przejechaniu się BMW 335xi Coupe mają być sami z siebie tak zachwyceni marką BMW, że nie potrzeba już nic robić???
A może postawmy sobie pytanie:
Jaki wogóle był cel organizacji takiej imprezy i przeprowadzonej selekcji osób zaproszonych??
...
Noi zauważ, że nigdy nie wypowiadałem się negatywnie nt. samochodów BMW... wręcz przeciwnie, przyznałem, że to bardzo fajne auta są i sam mam dylemat co wybrać kiedy najdzie mnie ochota na zmianę auta...
Wciąż wypowiadam się tylko o sposobie organizacji tej imprezy.
A atrakcje??
(...)
Jestem również zdania, że ostra jazda 335xi (306KM),X6 (407KM)i pozostałymi modelami jak również różnorodność torów, to były ciekawe atrakcje…
Ostra jazda czym???...
W tym właśnie problem, że możliwości ostrej jazdy w/w modelami aut była żadna.
Próba na płycie poślizgowej dla 335xi była tak ustawiona, że startując ostro (aby poczuć chociaż trochę moc tego auta) do pierwszych pachołków skrzynia nie wrzucała nawet dwójki...
to gdzież jest ta ostra jazda??
X6 zrobiłem jedną prostą wzdłuż pasa startowego (
na końcu pasa zmiana kierowcy i powrót prostą jako pasażer z tyłu :-/) i cóż... mogłem teoretycznie poczuć moc tego auta ale...
test tego auta był na stanowisku Off-Road a niestety czas przeznaczony na jazdę tym modelem był tak ukrócony, że wogóle w teren nim nie wjechałem tak jak kilka innych osób z mojej grupy...
więc pytam ponownie - gdzież te możliwości ostrych testów??
...
Więcej najeździsz się idąc do salonu i tam biorąc auto na jazdę testową :-/
Ale może rzeczywiście gorąca parówka podniosłaby bardziej adrenalinę :)
Zaznaczam, że byłem na testach w Warszawie i wypowiadam się na temat tej imprezy ;)
Adrenaliny to pewnie by nie ruszyło ale gorąca parówka podniosłaby pewnie morale bo było przenikliwie zimno a do tego oczekiwanie na wejście do samochodu połączone z brakiem zainteresowania ze strony prowadzących powodowało nudę i chęć wtopienia się w ciepły fotel i trzaśnięcia jakiejś drzemki.
Ale cóż... każdy ma inne odczucia i spostrzeżenia i nic w tym dziwnego.