Temat: Tomasz Lewandowski kandydatem SLD na prezydenta!
Komedia pt. "Tomasz Lewandowski prezydentem Poznania" to kabaret o niskiej oglądalności i zainteresowaniu widzów.
Powiedzmy sobie szczerze - partia minionej wielkości wystawia na prezydenta ok. milionowego miasta Pana Nikt, lat 35.
Tenże Pan Nikt zechciał się pochwalić aż tym, że w życiu prywatnym dobrze mu się wiedzie i ma syna (informacje z oficjalnego profilu p.Lewandowskiego).
Poinformował też, że studia skończył (gratulacje!) i nawet jest radcą prawnym (super!). Że w dawnych czasach załapał się do "gabinetu ministra" (najpewniej Łybackiej). Anonimowe określenie "gabinet ministra" jest trafne, bo wiemy, że to polityczne przechowalnie, więc referencje wynikające z pracy w "gabinecie ministra" są raczej cienkie.
Gdy mu się problematyka oświaty znudziła w "gabinecie ministra" (SLD po prostu przegrało wybory) to w ramach rady miasta zajął się problematyką mieszkaniową.
Gdzie tu stałość zapatrywać, zainteresowań i specjalizacji "zawodowej"?
------
Podsumowując - ktoś wysunął kuriozalną (bo bez szans powodzenia) propozycję odwołania obecnego prezydenta i zastąpienia go kuriozalnym kandydatem (bo bez szans na wybór). A sam zainteresowany tak się przyłożył do swej przedwstępnej kampanii prezydenckiej, że aż poinformował o niczym ze swego dotychczasowego publicznego dorobku zawodowego.
Jak poważna inicjatywa odwołania obecnego prezydenta - tak poważny kandydat na następcę.
Jak poważny kandydat na następcę - tak poważna autopromocja (przy całym szacunku dla p.Lewandowskiego).