Temat: Płace w Poznaniu - księgowość outsourcing'owa
Tomasz U.:
Myślę, że w Polsce rozmowa o zarobkach jest (jeszcze) bardzo trudna, a pracodawcy tego nie ułatwiają, gdyż w ofertach pracy
nie podają nawet widełek płacowych.
to skoro o widełkach, to może podzielę się jeszcze jednym spostrzeżeniem - płace
nie są tajemnicą w tych krajach, gdzie społeczeństwo bez problemu wiąże koniec z końcem, średnia płaca zapewnia całkiem dobre życie i/lub nie ma presji na towary luksusowe, na które trzeba dużo zarabiać - w takiej sytuacji pensja przestaje być głównym czynnikiem motywacyjnym, a stają się nim np. warunki pracy, jasne zasady, miła atmosfera, dobry dojazd, czy komfortowe biuro (w naszej rzeczywistości też tak jest, ale o tym się przekonujemy dopiero po dłuższej pracy w jednym miejscu) - to takimi elementami przyciąga się pracowników, a pensja wisi sobie w ogłoszeniu, aby odpowiedzi trafiały wyłącznie od osób zdecydowanych pracować za taką sumę.
W polskiej rzeczywistości, zwłaszcza w pokoleniu PKH, często różnica 500zł w pensji decyduje np. o tym, czy żyje się w miarę komfortowo, czy wiąże koniec z końcem. Informacja o zarobkach w danej firmie to zaskakująco skuteczne w Polsce oręże w walce o pracowników - wszak konkurencja nie śpi - więc tym bym przede wszystkim tłumaczył nieupublicznianie "widełek", bo żeby pogrążyć firmę konkurencyjną czasem wystarczy podkupić 2-3 pracowników, a w Polsce argument płacowy działa dużo bardziej niż w krajach bogatych.
PKH - pokolenie kredytów hipotecznych - (c) M.Jagodziński