Emil Margasiński

Emil Margasiński Ceramika Paradyż Sp.
z o.o.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Co Wy na to?
http://www.dailymotion.pl/video/xd4hzy_figurski-i-woje...
Marcin Drechna

Marcin Drechna
www.marcindrechna.co
m

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Emil Margasiński:
Co Wy na to?

My na to i całą tą sytuację polityczną w Polsce:

Nie nowina, że głupi mądrego przegadał;
Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał,
Tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł;
Na koniec, zmordowany, gdy sobie odpoczął,
Rzekł mądry, żeby nie był w odpowiedzi dłużny:
"Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz jest próżny."
Grzegorz Piotr C.

Grzegorz Piotr C. sprzedaż w relacji,
rozwój ludzi,
komunikacja,
coaching, ...

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Panie Emilu,
Nie wiem jak Panu ale ta cola zwietrzała i jeszcze dwa robale w niej pływają na W i F
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Emil Margasiński:
Co Wy na to?
Jeśli myślisz, że ten utwór to niezła "szopka" to ja ci odpowiem, że "niezłą szopką" (medialnie i politycznie) była "żałoba narodowa" przypominająca jakąś zbiorową i publiczną, polityczną masturbację.

Polityka zwykle zupełnie mnie nie interesuje, ale publiczne użalanie się dziennikarzy i polityków nad losem zmarłych tragicznie (a nie poległych ku chwale ojczyzny) ludzi jest w moim przekonaniu totalną obłudą, prostactwem i brakiem szacunku do samego siebie i do zmarłych. Żerowanie przez PiS na nieszczęściu zmarłych ludzi (którzy byli przede wszystkim ofiarami swoich własnych decyzji politycznych i braku odpowiednich procedur dot. bezpieczeństwa o czym nie powinno się zapominać) jest po prostu chamstwem (publicznie nie mogę użyć słów bardziej dosadnych).

Niezależnie od osobistych preferencji politycznych - jeśli ktoś w tym co robi Jarosław Kaczyński (pochówek brata na Wawelu, rozdawanie przez PiS zdjęć zmarłego prezydenta podczas zbierania podpisów) nie widzi "niczego niewłaściwego" to ma po prostu "klapki na oczach".

Zapraszam także do szerszej lektury mojego bloga:

1) Po trupach do celu,
2) Nie każda śmierć jest bohaterstwem,
3) Polska straciła prezydenta.

To właśnie sądzę (odpowiadając na Twoje pytanie) a od Coca-Coli wolę Pepsi (choć niektórzy nie widzą różnicy w smaku).Krzysztof Kaczyński edytował(a) ten post dnia 30.04.10 o godzinie 14:06
Emil Margasiński

Emil Margasiński Ceramika Paradyż Sp.
z o.o.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

"polityczna masturbacja" ?

Zastanawiam się skąd się bierze taka nienawiść do Polaków?

Dobór słów, sposób prowadzenia dyskusji, używanych zwrotów - iście jak z otoczenia środowiska Gaduły Wyrodnej.
Okazuje, że jakaś cześć społeczeństwa ulega hipnozie, jak go określił Z. Herbert - oszusta intelektualnego.

Nie było moim zamiarem wszczynania debaty politycznej, raczej ciekawi mnie opinia o aktualnych autorytetach młodego pokolenia.
Pan Figurski i "bardziej młodszy" Pan wojewódzki na takich się wszak kreują - "fajne chłopaki jesteśmy, co nie?".
Zastanawiam się jaki cel ma w promowaniu/sponsorowaniu takich zachowań firma Coca Cola.
Brak instynktu samozachowawczego, czy zwykłe lekceważenie częsci konsumentów?

I nie chodzi o preferencje polityczne, umiejętność prowadzenia sporów, tylko szacunek do śmierci najważniejszej osoby w państwie.
Nie sądzę, by takie zachowanie było pominięte milczeniem w przypadku W. Jaruzelskiego, czy A.Kwaśniewskiego.

Mam nadzieję, że nie wszyscyśmy ciemni i niedouczeni.
Czego najlepszym przykładem fora internetowe, np. http://niepoprawni.pl
Maciek Ziomek

Maciek Ziomek technik bilokacji,
profesjonalny
wiercipięta, muzyk
wokal...

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Coca-Cola była z jedną nielicznych firm, która wspierała w 1936
roku hitlerowskie igrzyska olimpijskie, zbojkotowane przez większość świata...
... ot niepolityczna dygresja.

A właścicielami koncernu Pepsi jak i sieci hoteli Marriott są ponoć mormoni.
I co Wy na to?Maciek Ziomek edytował(a) ten post dnia 04.05.10 o godzinie 22:35
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Emil Margasiński:
I nie chodzi o preferencje polityczne, umiejętność prowadzenia sporów, tylko szacunek do śmierci najważniejszej osoby w państwie.

Nie wchodząc w dyskusję odpowiem demotem:

Obrazek


Zarówno Pan Figurski jak i Wojewódzki nie są moimi osobistymi idolami - aczkolwiek w tym kraju chyba tylko tak można pokazać komuś to co wszyscy zdrowo myślący ludzie wiedzą, lecz większość boi się mówić głośno, a nie mówienie o tym jest zwykłą hipokryzją.

O Stalinie w Rosji mówiono dobrze tak długo, że niektórzy już całkiem zapomnieli kim był i co robił - czy to jednak sprawiło, że stał się dobrym? Nie i Rosjanie dopiero teraz powoli sobie to uświadamiają.

Nadmierne idealizowanie naszego zmarłego prezydenta również nie sprawi, że stanie się on "najlepszym prezydentem w historii kraju" skoro znaczna część tego kraju delikatnie ujmując nie sympatyzowała z jego poglądami i skoro wielokrotnie był on obiektem kpin (zarówno ze strony mediów jak i polityków).
Nie sądzę, by takie zachowanie było pominięte milczeniem w przypadku W. Jaruzelskiego, czy A.Kwaśniewskiego.

Pamiętaj, że mówimy tutaj o ludziach absolutnie inne pokroju. Ja zawsze powtarzam, że aby coś do siebie w ogóle porównywać, musi być ono przynajmniej do siebie podobne.
Maciek Ziomek:
Coca-Cola była z jedną nielicznych firm, która wspierała w 1936
roku hitlerowskie igrzyska olimpijskie, zbojkotowane przez większość świata...

Historia firmy Bayer jest nie mniej piękna, a jednak kupuję/używam produkowane przez nią leki. Podobnie jak piję niemieckie piwo, jem niemieckie salami (bo to produkowane w Polsce obok salami nawet nie leżało), itd. Sztuką jest znać historię, a mimo tego cenić rzeczywistość, oraz przyszłość ponad przeszłość. Znać nie po to, by w sobie pielęgnować nienawiść, lecz by uczyć się na błędach... i żyć dalej - ze świadomością tego co dalej i nadzieją na niepowtarzalność. Jeśli ktoś nie wyciąga wniosków z popełnionych błędów jest po prostu... głupi (co również trzeba sobie po prostu bez ogródek powiedzieć). Nie siejmy hipokryzji.
Emil Margasiński

Emil Margasiński Ceramika Paradyż Sp.
z o.o.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Krzysztof Kaczyński:

Nie wchodząc w dyskusję odpowiem demotem:

Obrazek

Co tu można komentować - kolejne wyśmiewanie głowy państwa.
Czy po zwycięstwie B.Komorowskiego będziemy mogli pisać, że żyjemy w dobrobycie bo mamy najcięższą rodzinę prezydencką na świecie?
Zarówno Pan Figurski jak i Wojewódzki nie są moimi osobistymi
idolami - aczkolwiek w tym kraju chyba tylko tak można pokazać
komuś to co wszyscy zdrowo myślący ludzie wiedzą, lecz większość boi się mówić głośno, a nie mówienie o tym jest zwykłą hipokryzją.

Jasne - w myśl zasady: "my jesteśmy fajne, mądre, zdrowo myślące ludzie, a kto myśli inaczej to głupek i basta"
I tu powinna się właściwie zakończyć dyskusja.

Dziesiątki tysięcy ludzi, często innych wyznań i poglądów politycznych, a także harcerze, sportowcy, przyszli, przyjechali, stali kilkanaście godzin pod Pałacem Prezydenckim bo są hipokrytami?
To jest właśnie okazanie szacunku głowie państwa.
Czy to oznacza, że wszyscy zdrowo myślący ludzie zostali w domach i pocili się nad wymyśleniem kolejnego dowcipu/piosenki/demota?
Jeśli tak, to nie chcę należeć do takiego "zdrowego gatunku".
O Stalinie w Rosji mówiono dobrze tak długo, że niektórzy już
całkiem zapomnieli kim był i co robił - czy to jednak sprawiło, że stał się dobrym? Nie i Rosjanie dopiero teraz powoli sobie to uświadamiają.

Pewnie - lepiej porównać L.Kaczyńskiego do Stalina, niż Kwaśniewskiego do Kaczyńskiego, to dopiero obiektywizm.

Nadmierne idealizowanie naszego zmarłego prezydenta również nie
sprawi, że stanie się on "najlepszym prezydentem w historii kraju" skoro znaczna część tego kraju delikatnie ujmując nie sympatyzowała z jego poglądami i skoro wielokrotnie był on obiektem kpin (zarówno ze strony mediów jak i polityków).

W. Łysiak napisał słowami jednego ze swoich bohaterów, kpiąc z takich wyliczeń (znaczna część):
"jedzcie gówna - tysiące much nie może się mylić"

Jakie media masz na myśli?
Pamiętaj, że mówimy tutaj o ludziach absolutnie inne pokroju.
Ja zawsze powtarzam, że aby coś do siebie w ogóle porównywać,
musi być ono przynajmniej do siebie podobne.

Z L. Wałęsy nikt nie kpił próbując go tłumaczyć na j.polski, a A.Kwaśniewski nabawił się choroby, podróżując po egzotycznych krajach.
Maciek Ziomek:
Coca-Cola była z jedną nielicznych firm, która wspierała w 1936
roku hitlerowskie igrzyska olimpijskie, zbojkotowane przez większość świata...

Ciekawe ile wtedy osób przestało pić Coca Colę? :)

Historia firmy Bayer jest nie mniej piękna, a jednak kupuję/używam produkowane przez nią leki. Podobnie jak piję niemieckie piwo, jem niemieckie salami (bo to produkowane w Polsce
obok salami nawet nie leżało), itd.
Sztuką jest znać historię, a mimo tego cenić rzeczywistość, oraz przyszłość ponad przeszłość. Znać nie po to, by w sobie pielęgnować nienawiść, lecz by uczyć się na błędach... i żyć dalej - ze świadomością tego co dalej i nadzieją na niepowtarzalność. Jeśli ktoś nie wyciąga wniosków z popełnionych błędów jest po prostu... głupi (co również trzeba sobie po prostu bez ogródek powiedzieć). Nie siejmy hipokryzji.

Czytając Twoje odpowiedzi mam wrażenie, że to Ty odczuwasz nienawiść i złość, że ktoś może odważyć się myśleć inaczej.

Co do przeszłości - zapewne znasz słowa A.Mickiewicza: "Jeśli ja zapomnę o nich...." Ja je traktuję poważnie.
Nie oznacza to jednak, że pielęgnuję w sobie nienawiść.
Wymagam tylko od innych szanowania mojego kraju - w tym przypadku przez szacunek do polskiego Prezydenta.
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Emil Margasiński:
Co tu można komentować - kolejne wyśmiewanie głowy państwa.

Czy to nie przykre, że jedyne co nasz były prezydent mógł zrobić dla tego kraju, by zapisać się na kartach historii jako "ten wielki" (tylko, czy na pewno?) to... umrzeć?
Czy po zwycięstwie B.Komorowskiego będziemy mogli pisać, że żyjemy w dobrobycie bo mamy najcięższą rodzinę prezydencką na świecie?

Będziemy mogli pisać, że w Polsce jest ciężko ;)
Jasne - w myśl zasady: "my jesteśmy fajne, mądre, zdrowo myślące ludzie, a kto myśli inaczej to głupek i basta"
I tu powinna się właściwie zakończyć dyskusja.

Czy ja gdziekolwiek coś takiego napisałem, czy też dorabiasz sobie po prostu jakąś własną ideologię? Czy dla Ciebie jeśli ktoś nie wierzy w Boga to od razu znaczy, że wierzy w Szatana? Głupi są Ci nie mający własnego zdania i biegnący za tłumem.
Dziesiątki tysięcy ludzi, często innych wyznań i poglądów politycznych, a także harcerze, sportowcy, przyszli, przyjechali, stali kilkanaście godzin pod Pałacem Prezydenckim bo są hipokrytami?

Zdecydowana większość ludzi w tym kraju nie interesuje się polityką (sam pewnie nie potrafisz przypisać nazwisk do fotografii ofiar wypadku - w końcu nie zginął tam tylko prezydent z małżonką). Przyszli sobie popatrzeć na trumnę, oraz porobić zdjęcia, bo "takiego show" jeszcze po prostu za swojego życia nie widzieli. Czy Ci się to podoba, czy nie (oraz czy to akceptujesz w swoim umyśle) - taka jest właśnie prawda. Ci sami politycy i dziennikarze, którzy jeszcze dzień przed wylotem "Tutki" do Smoleńska "opluwali" swoimi komentarzami głowę naszego Państwa, tuż po wypadku nazywali go "wielkim i wspaniałym patriotą" - to jest właśnie obłuda, zakłamanie i hipokryzja. To jest to co ja nazywam polityczno- dziennikarską "publiczną masturbacją".
Pewnie - lepiej porównać L.Kaczyńskiego do Stalina, niż Kwaśniewskiego do Kaczyńskiego, to dopiero obiektywizm.

To był przykład nadmiernego idealizowania zmarłych, a nie porównanie dwóch absolutnie różnych (pod wieloma względami) postaci.
Z L. Wałęsy nikt nie kpił próbując go tłumaczyć na j.polski, a A.Kwaśniewski nabawił się choroby, podróżując po egzotycznych krajach.

Lech Wałęsa jest ważną postacią dla Polski, aczkolwiek był kiepskim prezydentem. Aleksander Kwaśniewski choroby się nie nabawił, po prostu był pijany. Słuchając Lecha Kaczyńskiego żałowałem, że nie mogę włączyć "wersji z napisami" - w mojej prywatnej opinii nie nadawał się na urząd jaki piastował. Uważałem tak przed jego śmiercią, uważam tak i teraz. Wypadek nie sprawił, że zacząłem w nim widzieć "najlepszego prezydenta III RP" (a może IV? bo już się nieco zagłubiłem w kreowanej przez PiS historii mojego kraju).
Czytając Twoje odpowiedzi mam wrażenie, że to Ty odczuwasz nienawiść i złość, że ktoś może odważyć się myśleć inaczej.

Nienawiść do czego lub do kogo? Zakładając ten wątek zadałeś pytanie na które Ci odpowiedziałem - dla mnie "niezłą szopką" nie jest przytoczona przez Ciebie piosenka, ale działania PiS'u żerującego na tragedii zamiast walczyć programem. To Ty nie potrafisz pogodzić się z faktem, że mam inne zdanie od Ciebie i plujesz jadem.

Jeśli nie widzisz nic złego w zachowaniu Jarosława Kaczyńskiego (a właśnie jego dotyczy piosenka) to otwórz zakład pogrzebowy i rozdawaj swoje wizytówki stojąc pod szpitalem - każdej zapłakanej, wychodzącej z niego osobie. Rozdawanie zdjęć pary prezydenckiej podczas zbierania podpisów przez PiS jest MOIM zdaniem równie etyczne, aczkolwiek i jedno i drugie zjawisko ma miejsce i niektórym (w tym jak widać Tobie) to zupełnie nie przeszkadza i Cię nie razi.
Wymagam tylko od innych szanowania mojego kraju - w tym przypadku przez szacunek do polskiego Prezydenta.

Polski prezydent to nie dykrator, że szacunek "z urzędu mu się należy". Na szacunek także trzeba sobie zapracować. Jeśli w naszej kulturze "o zmarłych mówi się albo dobrze, albo wcale" to lepiej nie mówić nic, niż kłamać, bo jest to w mojej ocenie przejaw nie tylko braku szacunku dla zmarłych (skoro umierając stali się tacy wspaniali dlaczego nikt nie docenił ich za życia?) ale i do samych siebie (przez pryzmat śmierci niektórzy zachowują się jak powiewająca na wietrze ścierka do podłogi). Tyle z mojej strony, pozdrawiam.
Piotr Baryła

Piotr Baryła MotoRmania i WMC.
oblatywacz.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Zatkało mnie Panie Krzysztofie. W tej chwili wstydzę się, że pochodzę z tego samego miasta co Pan.

Jeśli polityka Pana nie interesuje to skąd powyższe słowa? Zapewne oparte na tym, co wciskają Panu media. Proponuję zacząć myśleć samodzielnie.

Taki mały apel- "polaku wyłącz tvn24, włącz myślenie"Piotr Baryła edytował(a) ten post dnia 07.05.10 o godzinie 09:59
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Piotr Baryła:
Zatkało mnie Panie Krzysztofie. W tej chwili wstydzę się, że pochodzę z tego samego miasta co Pan.

Ja też się często wstydzę, że pochodzę z Piotrkowa - to akurat żaden powód do dumy, więc... doskonale rozumiem ;) (Moje wypowiedzi wręcz toną w ironii - jeśli tylko ją wyczujesz i zrozumiesz, zmienisz zdanie na ich temat).
Jeśli polityka Pana nie interesuje to skąd powyższe słowa? Zapewne oparte na tym, co wciskają Panu media. Proponuję zacząć myśleć samodzielnie.

Wszystko co powyżej napisałem, oparte jest na moich własnych przemyśleniach. Myślę samodzielnie - co najwyżej możesz się ze mną nie zgadzać (Masz do tego takie samo prawo, jak ja mam prawo mieć własne - takie, a nie inne zdanie. Na tym polega demokracja - korzystam z niej).
Taki mały apel- "polaku wyłącz tvn24, włącz myślenie"

Sugerujesz instalację TV Trwam? ;) Na oglądanie TV (jakiejkolwiek) szkoda mi czasu. Równie dobrze mogę sobie kupić projektor do oglądania filmów, bo TV do tego głównie mi służy.
Emil Margasiński

Emil Margasiński Ceramika Paradyż Sp.
z o.o.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

A ja polecam poszukać w googlach wiersza: "kanalie żyją dłużej", lub
"ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy" - Z.Herbert

A żeby nie było, że to ja "pluję jadem" (sic) -
zacytuję z Pana wypowiedzi:
Przyszli sobie popatrzeć na trumnę, oraz porobić zdjęcia,
sam pewnie nie potrafisz przypisać nazwisk do fotografii ofiar wypadku - w końcu nie zginął tam tylko prezydent z małżonką,
publiczną masturbacją, otwórz zakład pogrzebowy i rozdawaj swoje wizytówki stojąc pod szpitalem - każdej zapłakanej, wychodzącej z niego osobie

Gdyby nie tacy ludzie jak Prezydent RP (np.muzeum PW), żołnierze wyklęci, anonimowi bohaterowie, którzy walczyli o POLSKĘ, to dzisiaj mówił by Pan czystym niemieckim, lub równie melodyjnym rosyjskim, wsuwając prawdziwą niemiecką kiełbasę, popijając samogonem ze stakana.

Jakie są powody, że wstydzi się Pan Piotrkowa?

Co do mediów: oprócz TVN i TV Trwam, są inne polskie niezależne gazety (np. Gazeta Polska) i środki opiniotwórcze, które bronią polskiej racji stanu i opisują rzeczywistość. Np. cytowany przeze mnie W.Łysiak doskonale opisuje, jak tworzyła się dzisiejsza klasa polityczna/rządząca.

Ja nie piszę, że ma Pan klapki na oczach, chociaż mamy inne poglady.
Zastanawia mnie raczej, na jakiej podstawie ocenia Pan śp. L.Kaczyńskiego, skoro nie ogląda Pan telewizji?
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Emil Margasiński:
A żeby nie było, że to ja "pluję jadem" (sic) -
zacytuję z Pana wypowiedzi

Może by tak zamiast wyrywać gdzieś z kontekstu moje zdania zastanowić się chociaż nad tym do czego się odnoszą, oraz nad sensem całości?
Przyszli sobie popatrzeć na trumnę, oraz porobić zdjęcia,
sam pewnie nie potrafisz przypisać nazwisk do fotografii (...)

Oczywiście, że przyszli sobie porobić zdjęcia, bo dla nich to było lepsze show niż "Taniec z gwiazdami", "Jaka to melodia", albo "Jak oni śpiewają" (sam wybierz sobie swoją ulubioną stację). Mnie też jest przykro, że tak to wyglądało, ale... wolę najgorszą prawdę od najpiękniejszego kłamstwa.

Jeśli zaś o zakład pogrzebowy chodzi i podany przeze mnie przykład - przecież TO SAMO robi brat zmarłego prezydenta i jego partia (rozdając czarno - białe fotografie pary prezydenckiej). Dlaczego więc moja wypowiedź Cię razi (podkreślam: wypowiedź) a jego czyny (podkreślam: czyny) już nie? Troszkę więcej konsekwencji.
Gdyby nie tacy ludzie jak Prezydent RP (np.muzeum PW), żołnierze wyklęci, anonimowi bohaterowie, którzy walczyli o POLSKĘ, to dzisiaj mówił by Pan czystym niemieckim, lub równie melodyjnym rosyjskim, wsuwając prawdziwą niemiecką kiełbasę, popijając samogonem ze stakana.

Też sobie czasem powtarzam... "kurcze, a mogłem być teraz blondynem!" (IRONIA - żeby nie było, że nie jestem "patriotą" cokolwiek to słowo w dzisiejszych czasach znaczy i cokolwiek Ty przez nie rozumiesz).

Miałbym też pociągi z prawdziwego zdarzenia, przyzwoite drogi i autostrady, itd. To nie L. Kaczyński walczył o Polskę z bagnetem na broni - wstyd to przyznać, ale prawda jest taka, że gdyby Ci walczący za nasz kraj ludzie wiedzieli jak Polska będzie wyglądać w roku 2010 (tyle lat po wojnie) to by sobie chyba odpuścili (oraz sami, pierwsi strzeliliby sobie w łeb na polu bitwy - ku chwale ojczyzny). Przykre? Być może, ale za to jak bardzo prawdziwe. Jest mi wstyd za to jak ten kraj wygląda (na tle innych państw europejskich, choćby przytoczonych przez Ciebie Niemiec - naszego najbliższego zachodniego sąsiada).

Wstyd mi za ludzi którzy tak głęboko przywiązali się do komunizmu i panujących w nim zasad, że próbują mi wmawiać, iż mam być wdzięczny za to, że mam w kranie ciepłą wodę jakby to była jakaś nadzwyczajność (chyba, że chcemy porównywać się do krajów 3 świata, albo mówić, że w środku dżungli nie mają). Żyję w wolnej Polsce i nie chcę już słuchać ludzi żyjących w przekonaniu, że "za komuny było lepiej" - bo to właśnie przez tych ludzi ten kraj wygląda jak wygląda. Niestety, ale mentalnością jako kraj jesteśmy jakieś 20 lat do tyłu i dopóki nie zmieni się mentalność - lepiej nie będzie.
Jakie są powody, że wstydzi się Pan Piotrkowa?

Powodów (zarówno tych osobistych jak i zawodowych) mam całkiem sporo. Zwłaszcza biorąc pod uwagę kwestie biznesowe mógłbym pokusić się o stwierdzenie, iż Piotrków jest na tyle wyjątkowy (na tle innych polskich miast), że powinien mieć swoją własną autonomię. Zajmuję się obsługą klientów biznesowych z sektora małych i średnich przedsiębiorstw i z takimi rzeczami jak w Piotrkowie nie spotykam się nigdzie indziej.

Publicznie w szczegóły wchodzić nie będę, ale chętnie opowiem przy piwie - zrozumiałbyś moje obecne nastawienie (choć po Twoich wypowiedziach wątpię byś chciał je ze mną wypić).
Ja nie piszę, że ma Pan klapki na oczach, chociaż mamy inne poglady.
Zastanawia mnie raczej, na jakiej podstawie ocenia Pan śp. L.Kaczyńskiego, skoro nie ogląda Pan telewizji?

Jesteśmy na forum, więc wg powszechnie panujących zasad mówienie sobie per Pan nie jest konieczne (proszę więc pisać do mnie po prostu po imieniu). Nie wiem do czego ma prowadzić ta dyskusja - jeśli do publicznej pyskówki (a przybiera już taką właśnie formę) to ja passuje. Myślę, że zupełnie inaczej rozmawiałoby się nam w cztery oczy niż tu na forum. Na pewno kulturalniej (mimo różnicy poglądów).

Pozdrawiam.
Piotr Baryła

Piotr Baryła MotoRmania i WMC.
oblatywacz.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Krzysztof, nie miałem na myśli TV Trwam.. Miałem na myśli dostrzeżenie problemu, jakim jest niesamowity, potężny, niezmierzony wpływ mediów na opinię publiczną... Wygląda jednak na to, że faktycznie to Twoje własne przekonania, więc ok, zmieniam ton ;)

Ale za dużo tego, żebym do wszystkiego się odnosił, bo mój post miałby jakieś 2 tys. słów, Twój kolejny 4 tys, mój 6 itd...
Więc może odniosę się na razie tylko do jednego zdania...
Krzysztof Kaczyński:
Oczywiście, że przyszli sobie porobić zdjęcia, bo dla nich to było lepsze show niż "Taniec z gwiazdami", "Jaka to melodia",

Byłeś tam? Choć jeden dzień?
Ja od pewnego czasu mieszkam w Wawie więc nie miałem daleko... Brakowało jednak czasu. Poszedłem dopiero w piątek. Na początku miałem do tego takie nastawienie- ludzie szukają show, szukają sensacji, robią sobie festyn... Ale ja poszedłem z innych, osobistych powodów. Zabrałem aparat i wyruszyłem spacerem w kierunku krakówki... Poszedłem pieszo żeby mieć czas porozmyślać... Chciałem tam być, a zdjęć potrzebowałem tylko po to, aby kiedyś pokazać je dzieciom i opowiedzieć... Opowiedzieć o patriotyzmie, polskości, historii... Mniejsza o moje własne powody, ale wiesz co zobaczyłem? Zobaczyłem ludzi, którzy są tam na prawdę z głębokiej potrzeby. Dla show można tam iść na 15 minut, albo godzinę. Nie ma jednak takiej możliwości, aby dla rozrywki stać 19 długich godzin w kolejce! Zobaczyłem tam ludzi smutnych, ogrzewających się pod harcerskimi kocami. Poczułem tam coś, co zimny racjonalista będzie chciał tłumaczyć emocjami, psychiką i zachowaniem ludzkiego mózgu. Ja jednak wiem, że tam chodziło o coś więcej.
Oczywiście- byli tam również ludzie dla show, ale na pewno nie większość. Znalazła się też grupka błaznów, którzy później, gdy Piotr Kraśko prowadził główne wydanie wiadomości stali zanim i wiedząc, że są w telewizji machali do kamery i zachowywali się jak małpy.... Tak- tego nie unikniemy, ale to nie było całe zjawisko, to jednostki.
Uwierz mi, że to, co widziałeś w relacjach TV to jedno, a panująca tam atmosfera to drugie. Jedynym programem, jaki wbrew pozorom stosunkowo wiarygodnie odwzorował to co się działo, był Solidarni2010

Pozdrawiam!
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Piotr Baryła:
> Ale za dużo tego, żebym do wszystkiego się odnosił, bo mój
post miałby jakieś 2 tys. słów, Twój kolejny 4 tys, mój 6 itd...

Dokładnie tak - forum na pewno nie jest najlepszym miejscem na tego typu dyskusje. Choćby dlatego, że nie zawsze jesteś w stanie wyczuć (nie znając mnie osobiście) kiedy moja wypowiedź jest poważna do bólu, a kiedy jest ironią.

Widzisz - to nie jest tak, że jestem typem pesymisty narzekającego na otaczającą go rzeczywistość. Ja tę rzeczywistość (kraj w którym żyję) widzę przez pryzmat innych krajów Europy i świata. Niestety w porównaniach tych jako naród wypadamy dość blado. Dlaczego niby mam nie oceniać szczerze tego co widzę? Bo w przekonaniu wychowanych na komuniźmie "patriotów" narzekanie na swój kraj jest takie "niepolskie"? Może jednak powinniśmy przestać ślepo "cieszyć się z tego co mamy" i dążyć do tego czego nam brak, a co w tzw. "cywilizowanych krajach" jest już po prostu na porządku dziennym?

Żyjemy w kraju w którym przeciętne zarobki w stosunku do tego jakie dobra możemy za nie nabyć (w porównaniu z DE, UK, czy USA) są po prostu żałosne (bo już nawet nie śmieszne). Przeliczmy to sobie teraz na zasadzie 1 dolar/1 euro = 1 złoty (pomijając tutaj kursy walut, a opierając się na stosunku cen produktów do pensji). Jako mieszkaniec Niemiec mogę sobie spokojnie kupić MacBook'a za jedną swoją pensję i jeszcze mi trochę grosza zostanie - jako mieszkaniec Polski, oddać muszę 4 pełne pensje (licząc najniższą krajową). Odniosę się głównie do Niemiec (oraz do euro) bo tu mam największe porównanie. Oczywiście sprzęt Apple to u nas "abstrakcja" (poza stacjami TV, redakcjami, czy biurami projektowymi pracującymi na ArchiCAD) co też jest niezwykle śmieszne. Butelka Lenora (płyn do prania) w cenie 1,5 euro to u nas wydatek rzędu 8zł. Z jedzeniem jest podobnie - ceny w polskim Lidl/Aldi po prostu "rzucają na kolana" w porównaniu z cenami w DE (a to przecież "tanie" sklepy). Nie mówiąc o naprawdę dobrym jedzeniu (sam jak wspomniałem, jadam salami tylko z Niemiec - z osła, nie ze świni).

Czy wiesz, że chcąc być u nas melomanem płyty CD sprowadzać musisz z zagranicy? (nie wiem skąd przekonanie, że Polacy to głuchy naród i płyty poddawać należy remasteringowi, podczas którego wzbogaca się oryginalny materiał o dodatkową porcję tonów niskich, bo przecież "bas to podstawa"). Sam kupuję oryginalne wydawnictwa tłoczone na Ukrainie lub w Niemczech (także ze względu na cenę, bo melomanem nie jestem). Zbieranie winyli to też u nas "coś dziwnego". Żyję w kraju w którym nie mam dostępu do iTunes, a więc do legalnej i TANIEJ muzyki, filmów, prasy, itd. (utwory w cenie 1euro/1dolar, całe albumy za 10euro/10 dolarów - w Polsce, przeliczając z euro NIKT przecież nie zapłaciłby 5zł/utwór biorąc pod uwagę nasze zarobki, a i tak nawet gdybym chciał tyle właśnie zapłacić to kupić muzyki legalnie w iTunes nie mogę).

Na koniec jeszcze - gdyby nawet jakimś cudem stać mnie było na takie samochody jak Aston Martin DB9, czy Ferrari to... gdzie do cholery mam tym w ogóle w naszym kraju jeździć? (bo serwisować u nas także się nie da, poza jednym chyba tylko serwisem Ferrari w Warszawie o którym wiedzą tylko nieliczni).

Rodzynek zostawię na koniec. Pisałem o mentalności, która jest największą przeszkodą (nie zawsze są to pieniądze) i blokuje rozwój naszego kraju. Przykład musi iść "z góry". U nas jest tylko "kombinatorstwo" (nie znam odpowiednika tego słowa w języku niemieckim) i wszystko załatwia się "po znajomości" (jak "za komuny" bo wg niektórych nic się nie zmieniło). Tylko jaki przykład ma mieć społeczeństwo w którym mamy polityków których w cywilizowanych krajach kariera polityczna nie tyle zakończyła by się już dawno temu, co... nawet by się nie zaczęła (nie chcę już wchodzić w szczegóły dot. sposobu finansowania kampanii wyborczych itd.). Jeśli słyszę, że Andrzej Lepper kandyduje na prezydenta to ja się pytam - w jakim ja KUR!$# kraju żyję? (bez przeproszenia).

Dopóki ludzie nie nauczą się głośno komentować otaczającej ich rzeczywistości (nie, nie jest to narzekanie) i walczyć o lepsze życie, wprowadzając zmiany to zawsze będzie taka nędza, takie drogi, takie pociągi (z czym mam je w ogóle porównać? z Niemcami, czy z Japonią?), taki rząd i taki kraj. Ja chcę LEGALNIE kupić sobie CD (albo winyla), płytę DVD, program, czy grę - tym czasem robiąc to wychodzę w tym kraju na "dziwaka". Tylko, czy to na pewno JA jestem dziwny, bo wymagam aby w kraju w którym żyję było choćby trochę normalności? (porównując na tle innych krajów Europy).

Krzysztof Kaczyński:
Byłeś tam? Choć jeden dzień?
Ja od pewnego czasu mieszkam w Wawie więc nie miałem daleko (...)

Nie byłem w Warszawie. Znam to z opowieści tych znajomych mi osób którzy na miejscu byli (tak jak Ty z tego co piszesz), a także z TV (w obliczu takiego wydarzenia - włączyłem telewizor). Pewnie, że przyszli także Ci którzy "chcieli się pożegnać" (w jakiś tam sposób). Tyle, że dla większości niezainteresowanych polityką ludzi było to "reality show" transmitowane na żywo przez większość polskich stacji TV.

Sam jak piszesz- widziałeś zachowanie ludzi. Jak byłem na AirShow w Radomiu to część z widzów którzy zapłacili 30zł za bilet kłócili się o zwrot pieniędzy (bo przecież pokazy po wypadku odwołano). Nie mówiąc o tych którzy najchętniej na zgliszczach rozbitego SU-27 usmażyliby sobie kiełbę przy ognisku i "bawili się dalej". Niestety, większość ludzi goni za stadem i poszukiwaniem "taniej rozrywki", a tego rodzaju wydarzenia (wszelkiego rodzaju wypadki, pogrzeby) są dla nich "wspaniałym show w którym wspólnie mogą uczestniczyć" (głównie by mieć o czym opowiadać przy obiedzie). Niestety.
Emil Margasiński

Emil Margasiński Ceramika Paradyż Sp.
z o.o.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Faktycznie, może warto zakończyć ten wątek.
Zaczęliśmy od (wg mojej intencji) szacunku do głowy państwa, a kończymy na poglądach politycznych.
Piotr Baryła

Piotr Baryła MotoRmania i WMC.
oblatywacz.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Krzysztofie ja mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z życia w Polsce i nie zamieniłbym Jej na żaden inny kraj. Żaden.
Jednak teraz droga wolna, każdy może wybrać taki kraj, jaki mu się podoba:) Choć Ci, którzy niedawno wyjechali, np. na wyspy, teraz jakoś zaczynają wracać... ciekawe

Ja wiem, że wiele jest do poprawienia, jak w każdym innym kraju. Owszem- trzeba to poprawiać i trzeba mówić.

Przykład z góry faktycznie nie idzie- nasz obecny rząd.... no dobra, nie wikłajmy wątku w politykę jeszcze bardziej...

Co do wydarzeń na krakówce w Wawie po 10 kwietnia- Krzysztofie mam wrażenie, że nie podoba Ci się to, co tam się działo, ale gdybym spytał jak Twoim zdaniem powinno wyglądać- nie znajdziesz chyba odpowiedzi. Może uważasz, że powinniśmy podejść na zimno? Nie pojawić się tam? Co to za kraj, w którym ludzie po takich wydarzeniach siedzą w domu... Takie rzeczy to może w skandynawii, gdzie wszyscy są zimni jak ich klimat.. Ale mi takie coś się nie podoba, ja cenię emocje Polaków i nadal twardo stoję przy swoim, że to nie było robienie show po to, aby mieć temat do rozmowy ze znajomymi. Powtarzam uparcie- nie po to stoi się 19 godzin w kolejce
Emil Margasiński:
Faktycznie, może warto zakończyć ten wątek.
Zaczęliśmy od (wg mojej intencji) szacunku do głowy państwa, a kończymy na poglądach politycznych.

Hmmm, chyba masz rację, popłynęliśmy trochę...Piotr Baryła edytował(a) ten post dnia 09.05.10 o godzinie 22:30
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Piotr Baryła:
Krzysztofie ja mimo wszystko jestem bardzo zadowolony z życia w Polsce i nie zamieniłbym Jej na żaden inny kraj. Żaden.
To zależy od osobistych wymagań (dot. standardu życia) i osobistych preferencji. Sporo rzeczy sprowadzam z zagranicy (głównie z Niemiec), bo w Polsce albo jest to absurdalnie drogie (kosztuje np. 6x tyle), albo w ogóle tego w naszym kraju nie ma. Nie mówiąc o tym, że coś co w naszym kraju uznać można już po części za "dobra luksusowe", tuż za naszą zachodnią granicą jest "tanie jak barszcz" (zwłaszcza gdy zarabia się w euro), co mnie powoli przestaje już śmieszyć... i powoli zaczynam myśleć nad poważnymi zmianami w życiu.

Jednak teraz droga wolna, każdy może wybrać taki kraj, jaki mu się podoba:) Choć Ci, którzy niedawno wyjechali, np. na wyspy, teraz jakoś zaczynają wracać... ciekawe
Wracają Ci, którzy wyjechali "na zmywak", albo "na szparagi" - bez znajomości języka, itd. Jeśli ktoś pracuje w swoim zawodzie, legalnie (a o ile nie jest to przysłowiowy "zmywak" to Cię w DE inaczej nie zatrudnią), oraz porozumiewa się w języku angielskim/niemieckim (w mowie i piśmie) w stopniu minimum komunikatywnym (co uważam za absolutne minimum, aby o wyjeździe myśleć) to pytanie kogoś takiego o powrót do Polski uznać można za żart... i to dość kiepski.

W każdym razie tak jest w przypadku moich znajomych, którzy za granicą mieszkają już "na stałe" i ja im się absolutnie nie dziwię, bo mając porównanie standardów życia - całkowicie ich decyzje rozumiem. Mówię to zarówno na przykładzie znajomych mieszkających w USA (ukończone studia na Politechnice Łódzkiej - chemia), rodziny w Irlandii, czy rodziny w Niemczech (podkreślam jednak legalność zatrudnienia i dobrą znajomość języka angielskiego/niemieckiego).
Co do wydarzeń na krakówce w Wawie po 10 kwietnia- Krzysztofie mam wrażenie, że nie podoba Ci się to, co tam się działo, ale gdybym spytał jak Twoim zdaniem powinno wyglądać- nie znajdziesz chyba odpowiedzi. Może uważasz, że powinniśmy podejść na zimno? Nie pojawić się tam?
Nie o to chodzi - w końcu jakiś szacunek tym ludziom się należy. Mnie się natomiast nie podoba robienie z tych ludzi bohaterów, bo jak już wcześniej napisałem (choćby na swoim blogu) są to przede wszystkim ofiary własnych decyzji. Tej tragedii można byłoby uniknąć (przynajmniej jeśli chodzi o jej skalę) gdybyśmy tylko dysponowali odpowiednimi procedurami bezpieczeństwa, a do tego trzeba jednak było ludzi z głową na karku i takich niestety... nam zabrakło.

Trudno porównywać podróże prezydenta USA do sposobu podróżowania prezydenta RP, bo znów wieje u nas totalną amatorszczyzną... i nie chodzi tutaj nawet o flotę powietrzną (trudno porównywać naszą "Tutkę" do samolotów rządowych w innych krajach), ale o zdroworozsądkowe myślenie (tylu tak ważnych ludzi w jednym samolocie to niestety proszenie się o tragedię), a jak widać - nie jest to tyle kwestia pieniędzy, co (braku) rozsądku i mentalności (w stylu "jakoś to będzie").
Hmmm, chyba masz rację, popłynęliśmy trochę...
Popłynęliśmy... i jak mówię, nie do końca jest to dyskusja dobra na forum publiczne (potok słów). Warto więc na tym zakończyć.
Piotr Baryła

Piotr Baryła MotoRmania i WMC.
oblatywacz.

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Krzysztof Kaczyński:
(trudno porównywać naszą "Tutkę" do samolotów rządowych w innych krajach), ale o zdroworozsądkowe myślenie (tylu tak ważnych ludzi w jednym samolocie to niestety proszenie się o tragedię), a jak widać - nie jest to tyle kwestia pieniędzy, co (braku) rozsądku i mentalności (w stylu "jakoś to będzie").


tylko zauważ drugą stronę medalu- gdyby lecieli dwoma, czy trzema samolotami to w mediach krzyczano by- "marnują pieniądze podatników! latają osobno! zmieściliby się w jednym!", a za mediami powtarzałoby to 90% społeczeństwa.

a tak na marginesie- Tu-154 to najszybszy samolot prezydencki na świecie...
Krzysztof Kaczyński

Krzysztof Kaczyński Proofreader w firmie
Helion

Temat: Od dziś nie piję COCA COLI

Piotr Baryła:
tylko zauważ drugą stronę medalu- gdyby lecieli dwoma, czy trzema samolotami to w mediach krzyczano by- "marnują pieniądze podatników! latają osobno! zmieściliby się w jednym!", a za mediami powtarzałoby to 90% społeczeństwa.
Z takim właśnie podejściem to my daleko nie zajdziemy :) Zgodnie z tym co napisałeś bez sensu jest też utrzymywać wojsko, bo przecież nie jesteśmy jako kraj w żadnym konflikcie zbrojnym - toż to czyste marnotrastwo pieniędzy.

Rozumiem w takim razie, że to właśnie media sprawują władzę w naszym kraju i dlatego zdrowy rozsądek jest nam zbędny i niewskazany? (dla których swoją drogą - jak samolot to nie "Boeing 747" to na pewno jest to "awionetka", a i wojskowa CASA która przyleciała ze Smoleńska z ciałami ofiar katastrofy Tupoewa była wg dziennikarki TVP "Beingiem" - co zmusiło mnie do wyłączenia TV).

a tak na marginesie- Tu-154 to najszybszy samolot prezydencki na świecie...
TU-154 to dobry samolot, ale w swojej klasie... niestety w tzw. "między czasie" standardy się nieco zmieniły i świat mocno poszedł do przodu. Samolot który rozbił się pod Smoleńskiem (nr boczny 101) został wcielony do 36 Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego jako samolot do przewozu władz państwowych w 1990 roku. Cztery lata później - druga Tutka z numerem 102 (która nam jeszcze pozostała, ale resurs niedługo się kończy). PLL Lot (od którego Tupolewy zostały odkupione) wycofywał te samoloty ze swojej floty od roku 1989 (w roku 1993 odbył się ostatni lot rejsowy, a ostatni czarterowy lot w roku 1996 - tym). Przypominam, że mamy rok 2010!

O potrzebie rozbudowy i wymiany rządowej floty powietrznej mówi się już od kilku lat - teraz pieniądze na ten cel na pewno się znajdą (chyba, że zgodnie ze słowami Klicha - nowy prezydent RP latał będzie na "drzwiach od stodoły"). Tylko jeszcze nie wiadomo kto na tych drzwiach poleci, bo sytuacja lotnictwa wojskowego jak i cywilnego w Polsce powoli robi się nie za wesoła - lata się zdecydowanie za mało, bo brakuje pieniędzy na paliwo i remont maszyn (ale to też zupełnie inny temat).



Wyślij zaproszenie do