konto usunięte

Panie Prezydencie!

W listopadzie Dyrektor Radomskiej Orkiestry Kameralnej Maciej Żółtowski zaapelował do radnych, by dali zielono światło filharmonii w Radomiu. Dyrektor nie zamierza przy tym czekać aż ktoś filarmonię zbuduje. Sam chce aktywnie poszukiwać środków na jej uruchomienie. Od miasta oczekuje zgody na działania i lokalizacji. Niestety tych do dziś nie ma.
Moim zdaniem tak duży ośrodek miejski (aspirujący do rangi stolicy regionu) jak Radom zasługuje na to by mieć filharmonię. Ostatnie sukcesy ROK, jak również sukcesy TP dowodzą, że w naszym mieście brakuje kultury przez duże K.
Czas działać. Czy będzie zielone światło? Czy padnie dekalaracja: "TAK BUDUJEMY"?
Nie mam złudzeń - filharmonii nie storzymy z roku na rok. Ale trzeba zacząć.

Pozdrawiam
RJ
Andrzej Kosztowniak

Andrzej Kosztowniak Prezydent, Urząd
Miejski w Radomiu

Witam,
Co do potrzeby budowy filharmonii w Radomiu moja odpowiedź brzmi - tak. Problem niestety leży jak zwykle po stronie środków na jej budowę. Rozpisałem sie nieco wcześniej o tym na blogu, więc nie będę tego tu kopiował. Tym bardziej, że tak jak zawsze dużo mówię, to i dużo piszę:) wszystkich zaintersowanych odpowiedzią zapraszam http://kosztowniak.blox.pl/html
Andrzej Kosztowniak

Andrzej Kosztowniak Prezydent, Urząd
Miejski w Radomiu

Spotkałem sie ostatnio z dyr. Żółtowskim ws budowy filharmonii. Rozmawialiśmy o miejscu dla tej inwestycji. Dyrektor wspomniał o Parku Leśniczówka - okolice placu zabaw dla dzieci. Chociaż jest to chyba miejsce bardziej przylegające do Parku. Bliskość szkoły muzycznej - argument za. Osobiście jednak forsował będę lokalizację za kinem Odeon na Glinicach. Tak naprawdę to obrzeża Glinic i miejsce moim zdaniem całkiem rozsądne i dobrze skomunikowane. Co o tym sądzicie? Może macie inne propozycje?

konto usunięte

tu jest szereg konkretnych propozycji lokalizacyjnych:
http://www.inwestycje.radom.pl/forum/viewtopic.php?p=1...
Romuald Wojda

Romuald Wojda Sprzedaż, Trade
Marketing, HR

Propozycje lokalizacyjne zamieszczone na http://inwestycje.radom.pl są ciekawe, ale wszystkie "kręcą się" wokół centrum.
Myślę, że pomysł z Gilinicami (koło dawnego Odeonu) jest bardzo ok - wychodzi trochę poza centrum, jest szansą na "ożywienie" tej części miasta oraz jest stosunkowo blisko od nowobudowanej szkoły muzycznej.

konto usunięte

moim zdaniem centrum jest wlasnie po to by pelnic funkcje osrodka obslugi dla calego miasta i regionu. rozpelzanie instytucji, ponadlokalnych osrokow kultury etc przekresla szanse na wyrystalizowanie takiego centrum. dlatego filharmona bezwzglednie powinna miescic sie w scislym centrum miasta. stanowic jego ikone, atrakcje, stanowic o wiodacej roli dzielnicy srodmiejskiej dla funkcjonowania miasta i regionu.
Damian Maciąg

Damian Maciąg PR, marketing,
social media, NGO

W centrum miasta jest tyle wolnych parcel, że spokojnie można ulokować tę inwestycję (jak tez wiele innych). Tak jak napisał Radomir, nie można pozwolić na rozpełzanie się miasta.
Andrzej Kosztowniak

Andrzej Kosztowniak Prezydent, Urząd
Miejski w Radomiu

Odnośnie ulokowania filharmonii w Radomiu, to musimy znaleźć takie miejsce, które pogodzi dwie rzeczy – atrakcyjną lokalizację w centrum i będzie to działka gminna. Musimy mierzyć zamiary na możliwości. Sam koszt budowy tego typu obiektu jest ogromny i powiększanie go o koszt wykupu działki (min. kilka milionów złotych) nie jest dobrym rozwiązaniem. Jestem pewien, że można znaleźć godne miejsce w Radomiu bez ponoszenia aż takich kosztów.

konto usunięte

Andrzej Kosztowniak:
Jestem pewien, że można znaleźć godne miejsce w Radomiu bez ponoszenia aż takich kosztów.

też tak sądzę
Jakub Kwintal

Jakub Kwintal Manager kultury,
organista, kantor,
doktor sztuk
muzycznych

Zdecydowanie jestem za inicjatywą wybudowania filharmonii (w Bydgoszczy Filharmonia Pomorska działa w miarę prężnie choć jeszcze większym powodzeniem cieszy się Opera Nova, w ubiegłym sezonie średnia frekwencja publiczności wyniosła 90%!). Jednak mnie osobiście bardziej od lokalizacji martwi faktyczne zainteresowanie mieszkańców miasta kulturą przez duże K, jak to nazwane zostało przez Kol. Radomira w pierwszym poście tematu.

Bardzo trudno zachęcić ludzi do przybycia na koncert tzw. muzyki poważnej (często to tylko tak poważnie się nazywa). Zorganizowałem 4 edycje Radomskich Wieczorów Organowych (http://facebook.organy.radom.pl), stosunkowo młodego cyklu koncertów organowych i kameralnych. Odnoszę wrażenie, i chyba słuszne, że im niższy poziom, im bardziej artyści grają pod publiczkę (a organizatorzy co koncert fundują słuchaczom te same znane, ograne "songi"), tym lepiej tego typu imprezy są postrzegane - zarówno przez publiczność jak i przedsiębiorców a nawet media (choć są wyjątki). Co roku wysyłam dziesiątki ofert sponsoringowych, telefonuję, odwiedzam firmy. Zainteresowanie praktycznie żadne. Prezesi zwykle tłumaczą, że "w tym roku nie da rady", "nie jesteśmy z branży muzycznej" albo po prostu "panie, mnie sztuka nie interesuje". Jestem tym stanem rzeczy szczerze zaniepokojony.

Środki na kulturę jakie Gmina Miasta Radomia przeznaczyła na rok 2011 zostały kolejny raz drastycznie obcięte. Oczywiście, nie jest to jedyne źródło finansowania imprez w naszym mieście, przecież są też inne instytucje, sponsorzy. Jednak ta znieczulica na sprawy kultury jest na tyle wszechobecna, że zdobycie środków na imprezy postrzegane jako niszowe jest niezwykle trudne, często niemożliwe, przez co nadal pozostają one niszowymi.

Gorąco trzymam kciuki za przyszłą radomską filharmonię, niemniej jednak wyrażam obawę czy będzie ona cieszyła się zainteresowaniem wystarczającej liczby melomanów. Przed organizatorami imprez, ale również przed władzami miasta, trudne zadanie "wychowania" mieszkańców i przedsiębiorców potrafiących dostrzec OBUSTRONNE korzyści płynące ze wspierania kultury.

Gorąco pozdrawiam,

Jakub Kwintal
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Moim zdaniem nie ma konieczności ulokowania takiej inwestycji jak filharmonia w samym ścisłym centrum. Nie umieszczenie filharmonii w samym centrum nie wpłynie też według mnie na rozpełzanie się miasta a jeszcze moim zdaniem je scali.Rozpatrując lokalizację weźmy pod uwagę takie czynniki jak możliwość zorganizowania miejsc parkingowych , po to by odbywające się w filharmonii wydarzenie kulturalne nie paraliżowało np i tak juz sparalizowanego centrum miasta.
Umieszczenie filharmonii np. w okolicach dawnego kina odeon przy słowackiego wręcz rozszerzyło by strefę ścisłego centrum, a także ożywiło by tą część miasta.Nie patrzmy na centrum miasta tylko przez pryzmat miasta kazimierzowskiego i deptaka , bo według mnie takie ulice jak słowackiego czy też 25-czerwca z powodzeniem możemy zaliczyć do śródmieścia.
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Jeśli mamy aspiracje do tego by Radom był dużym miastem to właśnie dzięki lokowaniu nowych instytucji użyteczności publicznej czy placówek związanych z kulturą poza strefą ścisłego centrum powinniśmy rozszerzać strefę tak zwanego śródmieścia, bo dzięki temu nie dopuścimy do całkowitego paraliżu komunikacyjnego w sercu naszego miasta

konto usunięte

teren dzisiejszego ścisłego centrum jest w duzym stopniu niezagospodarowany. rozszerzajac ta strefe rozmydlamy miasto. takie rozmydlone centrum przestaje byc atrakcyjne.
Damian Maciąg

Damian Maciąg PR, marketing,
social media, NGO

A teraz pytanie - czy spektakl w radomskim Teatrze powoduje paraliż komunikacyjny centrum Radomia?

konto usunięte

Co do muzyki powaznej-mozna zawsze sprobowac zrobic cos nowego-Zorganizowac koncenrt"pod publiczke" a wcisnac w repertuar pare powaznych kawalkow-moze to bylaby taka propredeutyka dla sluchaczy?

Jesli chodzi o filharmonie-ja tez uwazam,ze Odon jest dobrym miejscem m.in. ze wzgledu na miejsce na parking. Prawda jest,ze scisle centrum nie jest jeszcze odpowiednio zagospodarowane ale jesten przekonana,ze przy zaangazowaniu wladz i obywateli (jak to widac m.in na tym forum) da sie to nadrobic. Pytanie jednak brzmi-czy rzeczywiscie ta filarmonia jest przemyslana? Jakby nie bylo Szkola Muzyczna ma juz jedna perelke na skale europejska-czy nie nalezaloby pomyslec o jakims centrum muzyki roznej?

konto usunięte

Marta G.:
scisle centrum nie jest jeszcze odpowiednio zagospodarowane ale
jesten przekonana,ze przy zaangazowaniu wladz i obywateli (jak to
widac m.in na tym forum) da sie to nadrobic.

jasne. ale to proces na długie lata. nie na jedną kadencję. przy pełnej determinacji na moje oko to minimum 15 lat. w centrum nie ma praktycznie ulicy, przy której nie byłoby dziur w zabudowie pierzejowej. to dziesiątki cennych lokalizacji pod miastotwócze obiekty. a wśród obiektów już istniejących wiele nie ma gospodarza. weźmy np. dawny hotel europejski. i na koniec - wiele istniejących obiektów docelowo nie powinno pozostać na swoich miejscach. np. wille przy ul.Prusa wyglądałyby fajnie na Idalinie ale w ścisłym centrum to jakaś porażka.

centrum wtedy będzie atrakcyjne, jeśli będzie skupiać obiekty i instytucje o funkcji ogólnomiejskiej i regionalnej. jeśli te obiekty będą rozproszone to będzie kiszka. ubolewam, że sąd rejonowy wywleczono aż na Obozisko choć mógł zmieścić się przy placu jagiellońskim (taki był pierwotny zamysł, który wymuszałby wielkomiejskie budowanie w górę). ubolewam nad wydawaniem pozwoleń na budowę niskich chałup w kilkukondygnacyjnych pierzejach. to wszystko działa na niekorzyśc procesu kształtowania wielkomiejskiego centrum godnego ćwierćmilionowego miasta.

konto usunięte

Ja natomiast Rad, widze wlasnie niska zabudowe z centrum- ten pomysl by PL Jagielonski zabudowac w gore wcale mi nie pasowal pod wzgledem architektury wlasnie w tamtym miejscu. Poza tym istnieja duze miasta w swiecie, ktorych klimat tworza wlasnie niskie zabudowania-uwazam,ze moga spelniac swietna role :))) To rwanie e gore jest takie zimne, takie upychanie-zalsanianie przestrzeni. To jest tylko i wylacznie moj subiektywny punkt widzienia :))) Mysle,ze centrum latwiej byloby zagospodarowac gdyby bylo wiecej zaangazowania obywateli- czyli wiecej madrych glow-ale takze odbiorcow. Bo co z tego jesli rozwiniemy osrodki kultury a ludzie i tak beda latac do M1 w wolnych chwilach.... ;-))Marta G. edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 14:31
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Damian Maciąg:
A teraz pytanie - czy spektakl w radomskim Teatrze powoduje paraliż komunikacyjny centrum Radomia?
Sam spektakl oczywiście nie. Ponieważ do teatru przychodzi raczej mało osób. Ale podejrzewam, że gdyby większość widzów przybyła tam własnymi samochodami to pojawił by się duży problem np. z zaparkowaniem auta.
Grzegorz Soból

Grzegorz Soból właściciel, P.P.H.U.
DELTA

Radomir Jasiński:
teren dzisiejszego ścisłego centrum jest w duzym stopniu niezagospodarowany. rozszerzajac ta strefe rozmydlamy miasto. takie rozmydlone centrum przestaje byc atrakcyjne.
Co należy rozumieć pod hasłem rozmydlania miasta? I jak ocenić atrakcyjność centrum? czy atrakcyjne centrum to takie do którego trzeba iść na piechotę bo nie ma gdzie zaparkować czy takie do którego dostęp istnieje wieloma środkami transportu takimi jak np. dosyć popularny w naszym kraju samochód osobowy??
Według mnie na atrakcyjność centrum wpływa to jak blisko siebie są urzędy czy lokale handlowo-usługowe. Wtedy gdy człowiek załatwia kilka rzeczy związanych ze sobą ma wszystko pod ręką. Natomiast jeśli chodzi o wydarzenia kulturalne to widz jedzie w dane miejsce w konkretnym celu i nie potrzebuje przy okazji odwiedzić 4 czy 5 miejsc żeby obejrzeć spektakl. Dlatego też uważam,że umieszczenie takiej instytucji jak filharmonia na obrzeżach ścisłego centrum nie pogorszyła by atrakcyjności śródmieścia.Grzegorz Soból edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 19:37

konto usunięte

Muszę przyznać rację co do ostatniego postu, obiekty tego typu nie muszą być w ścisłym centrum. Osobiście mi nie robi różnicy, czy idąc do teatru miał bym pojechać na Ustronie, czy na osiedle Akademickie. Co nie zmienia faktu, że od dawna mi się marzy jakiś biurowiec w centrum mający więcej niż 10 pięter ;)

Następna dyskusja:

Informacje o programie styp...


Wyślij zaproszenie do