Temat: Cypress Hill...zgadnijcie gdzie?
Pierwsze takie juwenalia w Łodzi
Organizatorzy uniwersyteckich juwenaliów przyznają, że nietrudno ściągnąć do Łodzi zespoły z zagranicy. Więcej czasu trzeba poświęcić na przekonywanie urzędników, że to się opłaci.
W czerwcu na łódzkich juwenaliach uniwersyteckich zagra Cypress Hill lub Outcast. Jest duża szansa, że pojawi się również Offspring. Cypress Hill było pewniakiem, ale trzeba było zmienić termin imprezy.
- W tym samym czasie organizowane są urodziny Manufaktury i juwenalia na Politechnice Łódzkiej - wyjaśnia Marek Gajewski, przewodniczący Samorządu Studenckiego Uniwersytetu Łódzkiego. - Policja nie mogła zagwarantować bezpieczeństwa na wszystkich łódzkich imprezach. Dlatego juwenalia z końca maja musieliśmy przesunąć na początek czerwca.
Czy Cypress Hill przyjmą zaproszenie, zespół poinformuje łódzki samorząd do końca tygodnia. Jeśli się okaże, że nie przyjadą, wówczas zastąpi ich duet Outcast.
- Przyznam, że bardziej liczymy na Cypress Hill. Po pierwsze, dlatego że są tańsi. A po drugie, bo jesteśmy ich wielkimi fanami - śmieje się Gajewski.
Za swój występ tercet ze Stanów Zjednoczonych bierze niemało - 30 tys. dolarów. To więcej niż studenci z samorządu dostają od łódzkiej uczelni na zorganizowanie całej czerwcowej imprezy. Dlatego część pieniędzy na juwenalia samorządowcy będą musieli zdobyć od sponsorów.
- Głównym sponsorem jest zawsze browar. Rozmawiamy również z telefonią komórkową. Będziemy przekonywać do siebie firmy, które już współpracują z uniwersytetem, m.in. spółkę Skanska, która stawia gmach wydziału prawa i administracji.
Swój przyjazd na imprezę zapowiedzieli Naughty By Nature, gwiazda ubiegłorocznej imprezy. Zeszłoroczna impreza podobała im się tak bardzo, że w tym roku zespół zgodził się zagrać za darmo.
Gajewski: - Jest duża szansa, że uda nam się ściągnąć do kraju także Offspring. Oczywiście jeśli chłopaki z zespołu wcześniej dogadają się między sobą. W tej chwili iskrzy między nimi. Póki co jesteśmy z nimi w ciągłym kontakcie. Słyszeliśmy, że bardzo chcą odwiedzić Polskę.
Jak się okazuje, sprowadzenie zagranicznego zespołu do Łodzi to nie problem. Organizatorzy przyznają, że większość czasu spędzają na przekonywaniu urzędników i pracowników na uczelni do swoich pomysłów.
- Chcemy promować Uniwersytet Łódzki w całym kraju, tak jak robią to uczelnie poznańska, warszawska czy wrocławska. Takie imprezy to szansa na rozreklamowanie miasta i województwa. Mamy mnóstwo pomysłów. Marzy nam się, żeby pozwolono nam je urzeczywistniać, zamiast rzucać kłody pod nogi - twierdzi Marek Gajewski
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź