konto usunięte

Temat: Rosja

Stan K.:
Czesc Rosjan tez postrzega swoj kraj inaczej:

http://www.youtube.com/watch?v=1R0-opEBMGw&feature=pla...

niestety nic nie zrozumiałem

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Rafał Szkudlarz

Rafał Szkudlarz Export manager

Temat: Rosja

Stan, co Ty opowiadasz, gdzie tu masz coś wspólnego z Putinem? Zadornow cytuje słowa Allana Dulles'a, pisarza i dyrektora CIA, który przedstawia czarną wizję zaniku wartości duchowych u narodu rosyjskiego, dokonanego przy współudziale Amerykanów. Putina bym się tu nie doszukiwał.
Rafał Szkudlarz

Rafał Szkudlarz Export manager

Temat: Rosja

Jakub Łoginow:
Pytanie do ludzi znających Rosję. Niech mi ktoś wytłumaczy, bo nie mogę zrozumieć logiki, która kieruje Rosjanami. Mianowicie, większość Rosjan (z Moskwy, Pitera itp.) nienawidzi swoich współobywateli z Kaukazu i Azji Środkowej, etnicznych nie-Rosjan, np. Czeczeńców, Dagestańczyków, Jakutów. Ci ludzie są poniżani, wyrzucani z Moskwy, traktowani w Moskwie jak obcokrajowcy, imigranci. Dlaczego w takim razie wśród Rosjan nie ma dążenia do oddzielenia się "rdzennej", europejskiej Rosji od krajów Północnego Kaukazu? Niech Czeczenia, Dagestan itp. ogłaszają niepodległość i idą swoją drogą. Gdybym był Rosjaninem to tak bym chciał. Dlaczego z jednej strony Rosjanie nienawidzą Czeczeni, a z drugiej nie pozwolili temu krajowi się oddzielić, popierali Putina gdy ten rozprawiał się z Iczkerią? Chęć zatrzymania przy Rosji Syberii itp. rozumiem - tam jest ropa, gaz. Ale Północny Kaukaz, Karelia, Tatarstan? Po cholerę Rosjanom te nierozwinięte regiony?

A ja znam większy paradoks - Rosjanie nie lubią "czernomazych", ale na wódkę chodzą przeważnie do restauracji prowadzonych przez tychże Dagestańczyków, Uzbeków, Gruzinów, itp., ze względu na zakąskę - kto choć raz spróbował świeżej baraniny z cebulka pod wódeczkę, wie o czym mówię :)
A poważnie - jak kolega napisał kilka postów wyżej, Rosjanie nigdy nie zgodzą się na oddzielenie narodów kaukaskich nie z powodu miłości do niech, ale ze względu na swoje mocarstwowe tradycje i tradycje imperium. I tyle.
A czy Dzierżyński był zbrodniarzem czy nie był, można sobie dywagować. Ostatecznie on działał w ramach pewnego systemu a nie w pojedynkę, i ten system dał mu przyzwolenie na takie a nie inne środki, on nie był psychopatą ani sadystą. A ponieważ bolszewicy wyznawali zasadę, że gdzie drwa rąbią tam wióry lecą, oraz "в России людей много", to i z ofiarami nikt się nie liczył. Budowano nowy ład, nowy porządek, i dla wyznawców starego świata nie było już w nim miejsca.
Dla mnie taki Stalin był najlepszym specjalistą od PR na świecie - uwięzić i wymordować tylu ludzi, a mimo to być żegnanym przez tysiące, jeśli nie miliony, płaczące SZCZERZE i głęboko wierzące, że straciły JEDYNEGO OJCA, NAUCZYCIELA I KORYFEUSZA WSZECHNAUK :)
Łukasz Grabowski

Łukasz Grabowski Handlowiec Rynki
Europy Wschodniej

Temat: Rosja

Rafał Szkudlarz:
kto choć raz spróbował świeżej baraniny z cebulka pod wódeczkę, wie o czym mówię :)

Dokładnie wiem o czym mówisz - tym bardziej, ze ja próbowałem baraniny z cebulka pod wódeczkę w Moskwie w uzbeckiej knajpie z grupką znajomych (pochodzenia rosyjskiego)... ;)

konto usunięte

Temat: Rosja

A ja znam większy paradoks - Rosjanie nie lubią "czernomazych", ale na wódkę chodzą przeważnie do restauracji prowadzonych przez tychże Dagestańczyków, Uzbeków, Gruzinów, itp., ze względu na zakąskę - kto choć raz spróbował świeżej baraniny z cebulka pod wódeczkę, wie o czym mówię :)

To tak jak Niemcy z jednej strony lubią zjeść kebaba w barze u Turka ale z drugiej najchętniej pozbyliby się wszystkich Turków z Niemiec.

konto usunięte

Temat: Rosja

Dominik Spychalski:
To tak jak Niemcy z jednej strony lubią zjeść kebaba w barze u Turka ale z drugiej najchętniej pozbyliby się wszystkich Turków z Niemiec.

No tak "turek zrobił swoje, turek może odejść".

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Rosja

Andrzej Sawa:
Jerzy A.:
Dominik Spychalski:
To tak jak Niemcy z jednej strony lubią zjeść kebaba w barze u Turka ale z drugiej najchętniej pozbyliby się wszystkich Turków z Niemiec.

No tak "turek zrobił swoje, turek może odejść".


Turków zapraszali tylko do pracy - gastarbeiterzy - a teraz Turcy chcą być w Niemczech też gospodarzami.

Niemiecka głupota,ale nie tylko.Konrad Mazowiecki zaprosił Krzyżaków,a oni wkroczyli w rolę gospodarzy.

Jak widać z zaproszeniami też trzeba uważąć, patrząc na powyższe przykłady, nie zawsze takie zaproszenie wychodzi na zdrowie.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Rosja

Tyle że różnica jest taka, że Turcy są w Niemczech imigrantami, a nierosyjskie narody Federacji Rosyjskiej są w Moskwie u siebie. Skoro są obywatelami Rosji, to ich prawo mieszkać sobie gdzie chcą w całym kraju - również w Moskwie. Więc traktowanie ich jako niechcianych imigrantów jest delikatnie mówiąc nie w porządku. Inna sprawa - Uzbecy, Gruzini - oni są obcokrajowcami. Czeczeńcy, Dagestańczycy są "swoi" (mają rosyjski paszport).
Rafał Szkudlarz

Rafał Szkudlarz Export manager

Temat: Rosja

Za chwilę dojdziemy do tego, że jeśli ktoś jest imigrantem, to traktowanie go źle jest usprawiedliwione, ale jeśli ma paszport danego kraju, a jest innej narodowości, obrażać go nie wolno... Pachnie to nonsensem. Zresztą wielu Turków ma niemieckie paszporty. Swoją drogą trzeba coraz częściej uważać, żeby nie być posądzonym o rasizm lub ksenofobię. Kiedyś jakiś Anglik stwierdził, że za rasistę się nie uważa, ale jeśli w swoim rodzinnym Londynie ma problem, żeby porozumieć się z kelnerem i zamówić filiżankę herbaty, bo kelner nie za bardzo mówi po angielsku, to coś tu jest nie tak...

konto usunięte

Temat: Rosja

Rafał Szkudlarz:
ale jeśli w swoim rodzinnym Londynie ma problem, żeby porozumieć się z kelnerem i zamówić filiżankę herbaty, bo kelner nie za bardzo mówi po angielsku, to coś tu jest nie tak...

Cóż kij ma dwa końce,a to że ten Anglik "chciałby żeby ktoś rajstopy kupił nowe i cnoty nie tykał".
Zawsze warto zastanawiać się przez zaproszeniami, a nie po.
A co do "bednych" anglików - już nam Polakom podziekowali za obrone w II wojnie światowej, tak, że nie traktujmy wypowiedzi z tamtąd za autorytety.
Zarabiali, zarabiają i będą zarabiać na emigrantach więc po co to biadolenie.
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Rosja

Rafał Szkudlarz:
Za chwilę dojdziemy do tego, że jeśli ktoś jest imigrantem, to traktowanie go źle jest usprawiedliwione, ale jeśli ma paszport danego kraju, a jest innej narodowości, obrażać go nie wolno... Pachnie to nonsensem.

Niezupełnie. Każdy kraj prowadzi własną politykę wizową (sam lub w większym ugrupowaniu, np. Schengen) i nie wpuszcza do siebie ot tak sobie wszystkich chętnych. Po to są granice, wizy, pozwolenia na pracę i tego nikt nie kwestionuje.

Natomiast nonsensem jest stwarzanie nielegalnych, sztucznych barier wewnątrz jednego kraju. To tak, jakby mieszkańcy Warszawy odmawiali prawa do osiedlania się i pracy w stolicy polskim góralom, Kaszubom, Łemkom, osobom z białostockim akcentem czy przybyszom z Bieszczad. Z czymś takim właśnie mamy do czynienia w Moskwie.

Andrzej Sawa

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Temat: Rosja

Stan K.:
Czesc Rosjan tez postrzega swoj kraj inaczej:

http://www.youtube.com/watch?v=FBY3sIH6_Y0

Temat muzyczny z Matrixa poznałem od razu :)

Stan K.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Jakub Łoginow

Jakub Łoginow Nie ma kangurów w
Austrii

Temat: Rosja

Skoro już jesteśmy w temacie Rosji, to chciałbym polecić mojego ebooka - Podręcznik rosyjskiego slangu i popkultury:
http://www.porteuropa.eu/ukraina/jezyk/5033-podrecznik...

konto usunięte

Temat: Rosja

Jakub Łoginow:
Skoro już jesteśmy w temacie Rosji, to chciałbym polecić mojego ebooka - Podręcznik rosyjskiego slangu i popkultury:
http://www.porteuropa.eu/ukraina/jezyk/5033-podrecznik...

"W wielu przypadkach różnice między językiem, którego uczymy się w szkole, a tym którym posługują się zwykli ludzie, nie są wcale aż tak wielkie. Jednak w przypadku ogromnego i zróżnicowanego kraju, jakim jest Rosja, jest zupełnie inaczej. Różnice między językiem „szkolnym” a „prawdziwym” są tak duże, że często nawet osoby otrzymujące z rosyjskiego same piątki mają kłopoty ze zrozumieniem Rosjanina, a nasza „polska” (wyuczona ze szkoły lub kursów) wersja języka rosyjskiego może wprawić Rosjan w niezłe rozbawienie."

To samo można powiedzieć o języku polskim, spróbuj porozmawiać z kimś na ulicy polskim Mickiewicza lub Słowackiego. Nie mówiąc już o tym, że są różne gwary regionalne, miejskie, różne "języki" branżowe, język młodzieżowy itd. można tego mnożyć. Już nie mówiąc o tym jak na co dzień mówią Polacy na emigracji, co drugie słowo polskie, co drugie angielskie, albo spolszczają angielskie słownictwo dostosowując je do polskiej gramatyki. Spróbuj np. zrozumieć zdanie: "Kap dał mi tiketa na hajłeju.", a takim "językiem" posługuje się Polonia w Chicago.

Następna dyskusja:

Czy Rosja nas lubi?




Wyślij zaproszenie do