konto usunięte
Temat: jak sie dostać do radia i prasy
Christos Arnidis:
Czeslaw Kowalczyk:
mowiac prosciej, ci wszyscy "znawcy", decydenci itp. cenzorzy powinni wreszcie pozwolic odbiorcom decydowac, czego chca sluchac. Na co patrzec. W jakim rytmie tanczyc. I za co placic.
No właśnie, ale jak widze wielu osobom nawet tu zalezy zeby było przeciwnie, zeby było niejasno , jakoś mętnie i tajemniczo, Bo w warunkach zdrowej rynkowej rywalizacji kupa ludzi straciła by pracę, albo zludzenia. Ja gram muzyke niszową, i puki co bardzo jestem zadowolony z tego jak to sie rozwija. Nigdy Negra czy recon nie beda w polsce na topie.
Ja też gram muzykę, która w JEDYNYM na świecie kraju, mianowicie w Polsce, jest niszowa. I mam serdecznie w miejscu pomiędzy pośladkami to, czy komuś się podoba, że ją gram czy nie. W innych krajach ją sprzedam bez problemu.
Ale kupa zespołów grajacych ciekawie, dobrze bardziej mainstreamowo, po prostu moze w zyciu nie miec szansy sie pokazac, tak jak szansy nie bedzie miał słuchacz w nich zagustować.
Ale to ich wybór! Kiedy The Beatles zaczynali drogę do sukcesu, taką samą muzykę grały setki tysięcy kapel. Oni zagrali więc to samo ale PO SWOJEMU i dzięki temu do dziś o nich pamiętamy, a o tamtych kapelach nie pamiętają nawet ich członkowie.
W czasach pierwszego Woodstock za najlepszego i najszybszego gitarzystę świata uważano Alberta Lee. Dziś pamiętają o nim jedynie jego osobiści fani i część gitarzystów. W tym samym czasie w jego cieniu grał sobie całkiem spokojnie i bez rozgłosu niejaki Chet Atkins. Do dziś żaden z gitarzystów nie sprzedał tylu SOLOWYCH płyt, co on. i żadnemu gitarzyście firma Gibson nie zrobiła JEDYNEGO egzemplarza gitary... Potem oczywiście robiono repliki tej gitary, nazwane Gentleman Chet, ale to nie była ta jedna jedyna...Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 17.01.08 o godzinie 19:12