Aleksander
Rogoziński
dziennikarz,
dwutygodnik "Party"
(Edipresse)
Temat: Jak Oni śpiewają - część trzecia
Wszystko piękne. Mikołaj Krawczyk uczący swoją narzeczoną, jak ma śpiewać (z cyklu "prowadził ślepy kulawego"), "Kupa" Tolak i jego "Herbuś bis" i myląca cyfry z liczbami Hakiel-Cichopek.W sumie - na normalnym poziomie, poza jednym małym pytaniem: co w takim show robi Grażyna Szapołowska? Powiem, być może zbyt patetycznie, tak: oglądanie artystki tej klasy, co pani Grażyna, błaznującej w tandetnym show obok dziewuszek pokroju Janochy czy Zając, najdobitniej pokazuje, jakie dno osiągnął polski film. Z beztaleńć robi się u nas artystów, a Artystów zmusza do łapania każdej fuchy. Moim zdaniem przy dźwiękach "Oczi ciarnyje", śpiewanych przez Grażynę Szapołowską, polscy reżyserzy i scenarzyści powinni sobie zbiorowo palnąć w łeb. Dużej różnicy dla poziomu rodzimej twórczości filmowej doprawdy by to nie miało.Aleksander Rogoziński edytował(a) ten post dnia 09.03.08 o godzinie 10:33