Jarosław Z.

Jarosław Z. bystry ryś

Temat: profesjonalny PR :)

Sylwio, z dziką przyjemnością podbiję piłeczkę. Z jednej strony mamy do czynienia z ludźmi, którzy tytułują się PR-owcami. Z drugiej z ludźmi, którzy mniemają, że są dziennikarzami. I jak taki jeden na takiego drugiego trafi, to się dogadają. Gorzej jak trafi dziennikarz na domniemanego pijarowca (to znam z doświadczenia) lub gdy pijarowiec trafi na domniemanego dziennikarza (tutaj oczywiście pokłon w stronę Pauliny; PT: za chwilę za to słodzenie będziesz mi winna co najmniej blue label'a).
Pracuję w zawodzie ponad 15 lat, więc mogę sobie pozwolić na pewne uogólnienia (kurcze gdybym poszedł do policji albo straży pożarnej - to już mógłbym iść na emeryturę, a praca wcale nie lżejsza).
Jak sama zauważyłaś, młodzi ludzie po skończeniu jakichś tam studiów są przekonani, że są już fachowcami. I tak po skończeniu zaocznego studium PR w Pułtusku - uważają się za pijarowców. Po skończeniu wieczorowego dziennikarstwa na UW - uważają się za dziennikarzy. I dobrze, wręcz bardzo dobrze, gdy trafią na siebie w czasie wykonywania obowiązków służbowych. Gorzej jak jak na takiego pesudo-pijarowca trafi pracujący od lat dziennikarz.
Tak na marginesie, przy okazji zwolnień na Czerskiej, ciekawe ile pseudo-dziennikarzy dostanie swoją szansę w czasach kryzysu, tylko dlatego, że są tańsi od innych.
A tak zupełnie na marginesie: czy to prawda, że DM w czasach kryzysu zamierza się pozbyć polskich aktywów?
Sylwia L.

Sylwia L. wszystko jest
możliwe

Temat: profesjonalny PR :)

Tak na marginesie to nie udzielam informacji off the record ;-)
Jarosław Z.

Jarosław Z. bystry ryś

Temat: profesjonalny PR :)

czyli potwierdziłaś :)
Sylwia L.

Sylwia L. wszystko jest
możliwe

Temat: profesjonalny PR :)

Nie. Nie udzielam informacji na marginesie :-)
Jarosław Z.

Jarosław Z. bystry ryś

Temat: profesjonalny PR :)

Przecież tylko podpuszczam :) W życiu nie pytałbym o taką sprawę na forum publicznym. Ale na marginesie: miasto huczy, ale huczy od czasu sławetnej kolacji DM z BK. Więc pewnie jeszcze trochę sobie poużywają i przestaną, no chyba, że DM sprzeda udziały, to znów powstanie hałas.

konto usunięte

Temat: profesjonalny PR :)

Zastanawiam się tylko, dlaczego ta historia służy podkreślaniu i opisywaniu wad pracowników PR? Jak słusznie zauważyła Paulina, osoba opisywana tutaj ewidentnie nie jest specjalistą ds. PR...

Ogólne wrażenie mam takie, że Pana reakcja, Panie Jarosławie, była jednak przesadzona. O ile mailowe dopytywanie się o zasadność przyjścia uważam za dowcipne i słuszne, o tyle juz publikowanie publiczne korespondencji (nawet z uwzględnieniem, że jest ona służbowa) oraz podawanie dość dokładnych namiarów - już średnio.

W zasadzie ten temat obnaża raczej wady dziennikarskie - czyli "szukanie problemu na siłę" (bo cóż to jest za problem tak naprawdę?;) i jednak zbyt dużą lekkość w publicznym ośmieszaniu/osądzaniu ludzi.

Pani Kasia dała plamę, nie umie pisac po polsku, zachowała się mało pro... zgoda. Tylko co z tego? Czy to jest powód by ją tutaj publicznie łajać? Moim zdaniem nie.
Daria A.

Daria A. Senior Process
Specialist

Temat: profesjonalny PR :)

Łukasz Mach:
Zastanawiam się tylko, dlaczego ta historia służy podkreślaniu i opisywaniu wad pracowników PR? Jak słusznie zauważyła Paulina, osoba opisywana tutaj ewidentnie nie jest specjalistą ds. PR...

Ogólne wrażenie mam takie, że Pana reakcja, Panie Jarosławie, była jednak przesadzona. O ile mailowe dopytywanie się o zasadność przyjścia uważam za dowcipne i słuszne, o tyle juz publikowanie publiczne korespondencji (nawet z uwzględnieniem, że jest ona służbowa) oraz podawanie dość dokładnych namiarów - już średnio.

W zasadzie ten temat obnaża raczej wady dziennikarskie - czyli "szukanie problemu na siłę" (bo cóż to jest za problem tak naprawdę?;) i jednak zbyt dużą lekkość w publicznym ośmieszaniu/osądzaniu ludzi.

Pani Kasia dała plamę, nie umie pisac po polsku, zachowała się mało pro... zgoda. Tylko co z tego? Czy to jest powód by ją tutaj publicznie łajać? Moim zdaniem nie.

Zgadzam się, przesada. A podsyłanie jej linka do tej dyskusji - niesmaczne.
Szamil Buckstar

Szamil Buckstar przyszłościowe,
Bobmid

Temat: profesjonalny PR :)

Są ludzie Panie szanowny, którzy nie używają słów tj. interkulor, off the record czy innego zagranicznego badziewia i są szychami w swojej branży. Nikt nie musi również studiować 5 lat żeby mieć w sobie żyłkę fachowca.
Pan jesteś rozgoryczony czymś (nie wiem dokładnie tylko czym) i robisz pan wespół z przyklaskawiczami jakieś widowisko palenia czarownicy.

O czym to świadczy? Hmmmm
O jakiejś manii prześladowczej ... (mniejszości?)

To że ktoś sobie w profilu wpisze TVN, TV TRWAM czy Kierownik PR NASA to nie znaczy że różni się wielce od Pani Kasi, (z którą pewnie zapoznałbym się bez forumowego szumu na tym iwencie - co za ohydne słowo - i pewnie skończył ... tam gdzie mi sie podoba), która też jest TYLKO człowiekiem. Do osobników piętnujacych czyjeś wady (publicznie) czuję niechęć, która jest zaczynkiem mocniejszej awersji a kończy się torsjami.

Pani Kasiu
Mam nadzieję że nie drwi Pani z referentów w swojej firmie, że nie naśmiewa się Pani z niedokładnych koleżanek i kolegów bo wówczas to wszystko jak krew w piach.

Temat: profesjonalny PR :)

wizerunek Pni Kasi ucierpiał tu z pewnoscią, ale takich Pań jest więcej bo istnieja tatusiowie na stanowiskach i stąd źródło takich kadr. Mylę się?
Szamil Buckstar

Szamil Buckstar przyszłościowe,
Bobmid

Temat: profesjonalny PR :)

Wyższość nad Panią (być może lekko "niedysponowaną") Kasią jest w stanie (nad niedysponowanym człowiekiem zaznaczam) ukazać każdy, który widoczne,proste błędy wychwyci.

I to nie jest wyczyn "nielada".

Jeżeli jej praca będzie świadczyć przeciwko Niej to pożegna się z pracodawcą.

Sąd sądem
A wyśmiewanie się to już inna kategoria.

Można było oszczędzić tego kobiecie i w miejsce jej imienia wstawić nazwę firmy i po niej jeździć do woli.

Chociaż może to już wymaga charakteru?
Nie wiem
Nie znam się.
Jarosław Z.

Jarosław Z. bystry ryś

Temat: profesjonalny PR :)

testJarosław Zaradkiewicz edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 14:31
Jarosław Z.

Jarosław Z. bystry ryś

Temat: profesjonalny PR :)

Jarosław Zaradkiewicz:
I znów zostalm wywołany do tablicy. Nie było moją intencją kamienowanie Pani Kasi. Broń Boże. Cchciałem tylko - z lekką nutką ironii - porozmawiać o trafiających się nam przypadkach. Cieszę się, że że Paulina, Sylwia, a wczeniej Piotr, Mateusz i Krzysztof dobrze chwylili temat i nikt z nas się nim nie nagręca bo nie warto. Szczególnie, że nie mamy na to czasu. Może teraz powiem brutalnie i zamknę dyskusję, jak ktoś che leczyć swoje lub cudze kompleksy to nie ten ades, wystarczy wpisać w google "poradnia psychologiczna"Jarosław Zaradkiewicz edytował(a) ten post dnia 13.02.09 o godzinie 14:29
Sylwia L.

Sylwia L. wszystko jest
możliwe

Temat: profesjonalny PR :)

I tak to z nutki ironii powstał cały koncert... Proponuję nowy wątek. Może komuś przytrafiło się ostatnio coś zabawnego?

konto usunięte

Temat: profesjonalny PR :)

;)Łukasz Szarama edytował(a) ten post dnia 02.10.10 o godzinie 22:38
Jarosław Waśkiewicz

Jarosław Waśkiewicz Biznesnafali.pl
Markajestkobieta.pl
Jaroslawwaskiewicz.c
om

Temat: profesjonalny PR :)

Zagłosuj na moją twarz, czyli o samorządowym cyrku wyborczym i jak nie budować relacji z wyborcami...

http://biznesnafali.pl/component/content/article/1-pol...

I wpadliśmy w kolejną spiralę politycznych wyborów, tym razem samorządowych. Czy nie macie wrażenia, że na szczeblu lokalnym zainteresowanie kandydatów swoimi wyborcami sięgnęła szczytu? Nie, nie chodzi tu o szczyt umiejętności rozwiązywania problemów mieszkańców przez przyszłych radnych. Mam tu na myśli brak podstawowej znajomości wobec stosowania elementarnych zasad PR w komunikowaniu się z obywatelami. Z przykrością stwierdzam, że zdecydowana większość kandydatów idzie po najmniejszej linii oporu i rozmawia z wyborcami – zwisając ze słupów drogowych. Wzdłuż każdego skrzyżowania, wiaduktu i mostu krzyczą do nas: „wybierz mnie, postaw krzyżyk tu, w tym kwadraciku, na mnie, właśnie na mnie”. A walka o każdy centymetr wolnego słupa wygląda niczym walka o być albo nie być w ostatecznej rozgrywce o stołek. I co z tego, że pięciu kolejnych kandydatów zwisających na tym samym słupie, centymetr wyżej, wymachuje tą samą, wyreżyserowaną prośbę. A ja mijam ich wszystkich beznamiętnie, zza kierownicy mojego samochodu, w strugach deszczu, spuszczając kurtynę milczenia nad tą nie-przekonywującą-mnie, komunikacją.

Czyżby rosnące z dnia na dzień w tempie lawinowym korki na mieście były w opinii kandydatów najlepszym miejscem do tego, aby przywitać się ze swoimi wyborcami? Czyżby była to najskuteczniejsza forma PR-u? A może chodzi o zakodowanie w nas nawyków, niczym w psach Pawłowa, pokazując nam przez 2 tygodnie swoją twarz, abyśmy w dniu wyborów podjęli instynktowną decyzję, stawiając krzyżyk przy twoje nazwisku? Obawiam się, że z całego tego szumu kampanijnego zostanie nam w pamięci zlepek billboardowych twarzy, spośród których przyjdzie nam wybierać ostatecznego kandydata. Bo ci promują głównie swoje twarze a nie programy.

Gdzie byłeś, szanowny kandydacie, ze swoim przesłaniem do mnie, miesiąc temu, kwartał temu? Czyżbyś pojawił się „znikąd”, że swoją aktywność ujawniasz publicznie „za pięć dwunasta” przed wyborami? Dziś, trudno Ciebie nie zauważyć, gdyż zalałeś moją skrzynkę swoją piękną ulotką z ogólnikowym bełkotem obietnic, a z każdego słupa zwisa twoja podobizna. Jak, przy najlepszych moich chęciach, miałbym dowiedzieć się więcej o tobie, mój kandydacie, skoro nie dałeś mi siebie poznać, nie wyszedłeś do mnie z komunikatem, nie budowałeś ze mną relacji, przez choćby kilka ostatnich miesięcy, abyś uwiarygodnił swoją osobę, swoją skuteczność w działaniu. Jeśli uważasz, że zdobędziesz moje zaufanie a tym bardziej – mój głos, w taki sposób, że za skuteczność uważasz „budowanie swojego wizerunku” przez kilka tygodni przed wyborami, po raz pierwszy dając publicznie szeroko o sobie znać, zwisając z drogowego słupa, to wiesz co – mi też zwisa taka kandydatura. A Tobie?

Trafnych wyborów!
Jarosław Waśkiewicz

Polecam także:
Co z tym Public Relations na Pomorzu, to przechodzi wszelkie pojęcie
http://biznesnafali.pl/component/content/article/1-pol...

Następna dyskusja:

Dla kontrastu - profesjonal...




Wyślij zaproszenie do