konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

CO Z TAKIM FANTEM ZROBIC?
LUBISZ PRACE, ALE TWOJ SZEF NIE PLACI CI TAK JAK POWINIEN, ZWODZI.
CIEKAWY JESTEM OPINII JAK PORADZILISCIE SOBIE W TRUDNEJ SYTUACJI TAKIEJ JAK WSPOMNIANA.
TYLKO NIE PISZCIE O ZMIANIE PRACY!
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

przestań go lubić:)
Ewa B.

Ewa B. Branch Manager

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Niestety - z mojej wypowidzi optymizmem nie powieje:)

I ja lubiłam poprzedniego pracodawcę i sympatyczny zespół... Nawet bardzo.
Cóż z tego - pojawiły się opóźnienia, zaległości w wypłatach pensji.
Zaczęliśmy (ja i reszta ekipy) od "softu": ustne upomnienia, pełne kultury i dyplomacji. Ze zrozumieniem przyjmowaliśmy tłumaczenia o "chwilowych " trudnościach i zapewnienia o rychłej poprawie... Ba - rozwój miał być, awanse miały być. I podwyżki...:)
I nic.
Potem napisałam krótkie, neutralne pisemko - z datą i wyliczeniem kwot zaległych - tak lekko powazniej miało to wyglądać. Pracodawca potwierdził mi to bez problemu: parafa, pieczęć, data.
I nic.
Minęło kilka długich miesięcy - moje należne zaległe pensje stanowiły już równowartość kwartalnego dochodu... Nie pomagały ani prośby, ani groźby.

Problem "lubienia" rozwiązał się sam - kiedy po kolejnej rozmowie, w której uprzedziłam, że z powodu braku wypłat odejdę, usłyszałam, że "nikt nikogo tam siłą nie trzyma". Takie to było "lubienie":)

Ktoś kto nie płaci/nie wywiązuje się z umowy/nie dotrzymuje danego mi zwyczajnie po ludzku słowa nie zasługuje na moją sympatię i zaufanie. (Kwestię szacunku pominę już w tym wątku...:)

Rok temu w sądzie wygrałam sprawę - zasądzono mi całą kwotę plus odsetki... Nie ujrzałam jednak ani złotówki do tej pory: komornik bezradnie rozkłada ręce, bo expracodawca tak rozwiązał sprawy "posiadania", że nie posiada praktycznie nic. Działalność też już zlikwidował. Sam pracuje z głodową pensją na umowę zlecenie w firmie prowadzonej rzekomo przez kogoś z jego krewnych (nie muszę chyba dodawać, że to klasyczna ściema - bo firma zajmuje się tym samym co robiła, "tylko" właściciel/podmiot się zmienił:)

Rady złotej nie udzieliłam - przykro mi. Ale nie mogłam powstrzymać się przed komentarzem (przestrogą?).

Życzę oczywiście jak najlepiej - oby sprawa zakończyła się pomyślnie a współpraca trwała jak najdłużej bez zakłóceń...:)

Trzymam kciuki!

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

może stworzymy gdzieś listę nieuczciwych pracowawców, u których lepiej nie pisać?

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Tomasz M.:
może stworzymy gdzieś listę nieuczciwych pracowawców, u których lepiej nie pisać?
...mysle, ze to dobry pomysl.
Zabierzmy sie do tego.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Ewa B.:
Niestety - z mojej wypowidzi optymizmem nie powieje:)

I ja lubiłam poprzedniego pracodawcę i sympatyczny zespół... Nawet bardzo.
Cóż z tego - pojawiły się opóźnienia, zaległości w wypłatach pensji.
Zaczęliśmy (ja i reszta ekipy) od "softu": ustne upomnienia, pełne kultury i dyplomacji. Ze zrozumieniem przyjmowaliśmy tłumaczenia o "chwilowych " trudnościach i zapewnienia o rychłej poprawie... Ba - rozwój miał być, awanse miały być. I podwyżki...:)
I nic.
Potem napisałam krótkie, neutralne pisemko - z datą i wyliczeniem kwot zaległych - tak lekko powazniej miało to wyglądać. Pracodawca potwierdził mi to bez problemu: parafa, pieczęć, data.
I nic.
Minęło kilka długich miesięcy - moje należne zaległe pensje stanowiły już równowartość kwartalnego dochodu... Nie pomagały ani prośby, ani groźby.

Problem "lubienia" rozwiązał się sam - kiedy po kolejnej rozmowie, w której uprzedziłam, że z powodu braku wypłat odejdę, usłyszałam, że "nikt nikogo tam siłą nie trzyma". Takie to było "lubienie":)

Ktoś kto nie płaci/nie wywiązuje się z umowy/nie dotrzymuje danego mi zwyczajnie po ludzku słowa nie zasługuje na moją sympatię i zaufanie. (Kwestię szacunku pominę już w tym wątku...:)

Rok temu w sądzie wygrałam sprawę - zasądzono mi całą kwotę plus odsetki... Nie ujrzałam jednak ani złotówki do tej pory: komornik bezradnie rozkłada ręce, bo expracodawca tak rozwiązał sprawy "posiadania", że nie posiada praktycznie nic. Działalność też już zlikwidował. Sam pracuje z głodową pensją na umowę zlecenie w firmie prowadzonej rzekomo przez kogoś z jego krewnych (nie muszę chyba dodawać, że to klasyczna ściema - bo firma zajmuje się tym samym co robiła, "tylko" właściciel/podmiot się zmienił:)

Rady złotej nie udzieliłam - przykro mi. Ale nie mogłam powstrzymać się przed komentarzem (przestrogą?).

Życzę oczywiście jak najlepiej - oby sprawa zakończyła się pomyślnie a współpraca trwała jak najdłużej bez zakłóceń...:)

Trzymam kciuki!
Dzieki
to byla rada, madra.
Ewa B.

Ewa B. Branch Manager

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Tomasz M.:
może stworzymy gdzieś listę nieuczciwych pracowawców, u których lepiej nie pisać?

Listy tworzyć można, ale...

Pomijajam tu nawet kwestię ewentualnych zarzutów o pomówienia, zniesławienia i wszelkiej maści publiczne oczernianie (taki pracodawca może się zbuntować i autorów ujawnionego indeksu firm zakazanych ciągać potem po sądach itp.:)))

Poza tym - aby indeksowanie skuteczne było, to takiemu szefowi/właścicielowi musi zależeć na dobrym wizerunku... A skoro wieści o tym, jak sobie niecnie poczyna z zespołem nie robią wrażenia na kontrahentach, klientach itp. - to taki interes się kręci.

Lista pomóc może tylko (lub aż) kolejnym ofiarom:) Ale skoro informacja taka uratuje choćby jedno istnienie ludzkie (w sensie - oszczędzi jego czas, pieniądze, nerwy i wiarę w ludzi:), to zawsze można po koleżeńsku szepnąć, kto komu zafundował takie doświadczenie:) W moim przypadku była to na szczęście firma nieduża, lokalna - krąg potencjalnych nabranych wąski:)

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

wysrtarczy napisać na forum kto i jaka firma zrobiła nas w konia. W moim przypadku chętnie dam się pozwać o zniesławienie. Orzeczenie sądu posłuży mi potem do mojego pozwu o niewypłacone honorarium. Nie chodzi otworzeniu listy, wystarczy stworzyć wątek na forum i tam
dzielic się doświadczeniami.

właśnie po to, żeby ostrzec tych, którzy mogliby się niechcący napatoczyć. przy okazji pozwoli to ukrócić niecne praktyki redakcji, w których nagle ludzie nie będą chcieli pisaćTomasz Matlakiewicz edytował(a) ten post dnia 15.05.07 o godzinie 14:06

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Koledze gratuluje odwagi, popartej wiedza.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Ewa B.:
Tomasz M.:
może stworzymy gdzieś listę nieuczciwych pracowawców, u których lepiej nie pisać?

Listy tworzyć można, ale...

Pomijajam tu nawet kwestię ewentualnych zarzutów o pomówienia, zniesławienia i wszelkiej maści publiczne oczernianie (taki pracodawca może się zbuntować i autorów ujawnionego indeksu firm zakazanych ciągać potem po sądach itp.:)))

Poza tym - aby indeksowanie skuteczne było, to takiemu szefowi/właścicielowi musi zależeć na dobrym wizerunku... A skoro wieści o tym, jak sobie niecnie poczyna z zespołem nie robią wrażenia na kontrahentach, klientach itp. - to taki interes się kręci.

Lista pomóc może tylko (lub aż) kolejnym ofiarom:) Ale skoro informacja taka uratuje choćby jedno istnienie ludzkie (w sensie - oszczędzi jego czas, pieniądze, nerwy i wiarę w ludzi:), to zawsze można po koleżeńsku szepnąć, kto komu zafundował takie doświadczenie:) W moim przypadku była to na szczęście firma nieduża, lokalna - krąg potencjalnych nabranych wąski:)


Warto myslec o szczegolach. Doceniam Pani podejscie do sprawy.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

NIEKTORYM JEDNAK BRAKUJE SPRYTU, ODWAGI, WIEDZY.
STAD UWAZAM, ZE POWSTANIE TAKIEGO LINKU BYLO ROZSADNYM POMYSLEM.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Jest kilka sposób na odzyskanie pieniędzy i to szybko, ale tego się nie pisze oficjalnie na GL.
Znam osoby, które tak zrobiły i odzyskały swoje pieniądze.
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Lubić się można ale są granice owego "lubienia".
Są zasady, które naruszone być nie powinny: pieniądze w terminie, płacenie należnych obciążeń, uczciwe zasady pracy, wzajemny szacunek.

Niestety, gdy tego brakuje, nie ma mowy o lubieniu bądź nie. Jesli pracodawcy nie stać na jeden miesiac wynagrodzeń, powinien zebrać interes. Łudzenie się, że kiedyś bedzie dobrze, przy braku podstawowej płynności finansowej to absurd.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Bartłomiej J.:
Lubić się można ale są granice owego "lubienia".
Są zasady, które naruszone być nie powinny: pieniądze w terminie, płacenie należnych obciążeń, uczciwe zasady pracy, wzajemny szacunek.

Niestety, gdy tego brakuje, nie ma mowy o lubieniu bądź nie. Jesli pracodawcy nie stać na jeden miesiac wynagrodzeń, powinien zebrać interes. Łudzenie się, że kiedyś bedzie dobrze, przy braku podstawowej płynności finansowej to absurd.


Przesadzasz Bartek, znam taką firmę, która miała kryzys, ale odbiła się i teraz bardzo dobrze jej się wiedzie i płaci zawsze pensje na czas. Jednak gdy w firmie 2-3-4 miesiące są opóźnienia z wypłątami, to chyba trzeba zmieniać prace, bo tam juz moze być tylko gorzej.
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Beata B.:
Bartłomiej J.:
Lubić się można ale są granice owego "lubienia".
Są zasady, które naruszone być nie powinny: pieniądze w terminie, płacenie należnych obciążeń, uczciwe zasady pracy, wzajemny szacunek.

Niestety, gdy tego brakuje, nie ma mowy o lubieniu bądź nie. Jesli pracodawcy nie stać na jeden miesiac wynagrodzeń, powinien zebrać interes. Łudzenie się, że kiedyś bedzie dobrze, przy braku podstawowej płynności finansowej to absurd.


Przesadzasz Bartek, znam taką firmę, która miała kryzys, ale odbiła się i teraz bardzo dobrze jej się wiedzie i płaci zawsze pensje na czas. Jednak gdy w firmie 2-3-4 miesiące są opóźnienia z wypłątami, to chyba trzeba zmieniać prace, bo tam juz moze być tylko gorzej.

Nie wiem czy przesadzam, ale nie mógłbym spojrzeć w oczy ludziom, gdyby firma miała problemy finansowe nie pozwalające na podstawowy i najważniejszy mój obowiązek... Wolałbym zapożyczyć się gdzie się da albo firmę zamknąc i (odpukać) obym tak czynić nie musiał :)

Nie uważam, że problemy moje (firmy) powinny dotyczyć i obarczać ludzi, którzy dla niej pracują.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Dyskusja z Wami pomogla mi podjac decyzje.
Znow jestem wolnym czlowiekiem. Moze ubozszym ale nie musze sponsorowac Binzespolski wiec tak na prawde mam wiecej pieniedzy niz mialem.

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Bartłomiej J.:
Beata B.:
Bartłomiej J.:
Lubić się można ale są granice owego "lubienia".
Są zasady, które naruszone być nie powinny: pieniądze w terminie, płacenie należnych obciążeń, uczciwe zasady pracy, wzajemny szacunek.

Niestety, gdy tego brakuje, nie ma mowy o lubieniu bądź nie. Jesli pracodawcy nie stać na jeden miesiac wynagrodzeń, powinien zebrać interes. Łudzenie się, że kiedyś bedzie dobrze, przy braku podstawowej płynności finansowej to absurd.


Przesadzasz Bartek, znam taką firmę, która miała kryzys, ale odbiła się i teraz bardzo dobrze jej się wiedzie i płaci zawsze pensje na czas. Jednak gdy w firmie 2-3-4 miesiące są opóźnienia z wypłątami, to chyba trzeba zmieniać prace, bo tam juz moze być tylko gorzej.

Nie wiem czy przesadzam, ale nie mógłbym spojrzeć w oczy ludziom, gdyby firma miała problemy finansowe nie pozwalające na podstawowy i najważniejszy mój obowiązek... Wolałbym zapożyczyć się gdzie się da albo firmę zamknąc i (odpukać) obym tak czynić nie musiał :)

Nie uważam, że problemy moje (firmy) powinny dotyczyć i obarczać ludzi, którzy dla niej pracują.

Od tego są linie kredytowe i wcale nie trzeba obarczać pracvowników tymi kłopotami.
Sama w gazecie przechodziłam takie akcje, ze co miesiąc słyszałam o opóźnieniach w wypłątach i ze najmniej zarabiający dostają jako pierwsi. Odeszłam po 7 miesiacach, bo tyle to trwało, miesiac w miesiac dostawałam pensję około 20 zamiast 1 każdego miesiąca.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Oddaja sprawę do mnie :)

konto usunięte

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Robert R.:
Oddaja sprawę do mnie :)
w jaki sposob?
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: CO ROBISZ JAK PRACODAWCA, KTOREGO LUBISZ NIE PLACI?

Wiele osób postrzega windykatora pejoratywnie jak na początku lat 90. Tymczasem windykatorzy działający na rynku B2B wielokrotnie podejmują rozmowy przy wielomilionowych kontraktach. Tu sposób prowadzenia negocjacji niejednokrotnie wpływa na dalsze losy kontraktu. Cienka linia miedzy odzyskać pieniądze a nie stracić kontraktu.



Wyślij zaproszenie do