konto usunięte
konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Mateusz W.:
ja nie będę mówił co robię bo kant wstałby z grobu i zniszczył moje poczucie spełnienia, robię to co robię a nie mi oceniać czy to dobre.
Nie mow ;P Twoje poczucie spelnienia moznaby o kant... grobu rozbic ;)
konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
eee, mi jest wesoło.konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
I fajnie.konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Jerzy K.:
Jak chcesz NAPRAWIAC Kaska swiat, zacznij od najblizszego otoczenia.
- jak widzę człowieka leżącego na ziemi i nie wiem czy jest pijany czy chory, sprawdzam czy mam z nim kontakt (żeby się dowiedzieć), a jak nie mam to dzwonie po policję/pogotowie i czekam na nich.
jak słyszę nienormalne krzyki u sąsiadów to najpierw dzwonię do nich, jak nie pomaga to idę sama - nigdy nie wzywałam policji, bo zwykle pomagało samo przyjście.
jak widzę, że ktoś ma problem i mogę mu pomóc - pomagam.
jak miałam głodnych kolegów w szkole, to przynosiłam im kanapki z domu albo oddawałam swoje.
jak mogę założyć czerwoną koszulkę w ramach solidarności z akcją w Birmie - to zakładam.
już wystarczy?
konto usunięte
Wojciech Brzeziński Dziennikarz
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Jurku, trochę się z tobą zgodzę, bo faktycznie jest pewien typ człowieka, dla którego ostentacyjne użalanie się nad losem biednych małych dzieci/zwierzątek w, co ważne, jak najbardziej odległym kącie świata jest wygodną wymówką dle nie robienia niczego konkretnego poza rytualnym oburzeniem. Ale to tylko mniejszość. Mam nadzieję.Ale mnie szczerze mówiąc zawsze irytują argumenty typu "bo w biłostockiem też bieda, czemu się troszczyć o Afrykę". Argumenty, które niestety zawsze pojawiają się w takich dyskusjach.
Bo logiczną konsekwencją takich argumentów jest wypięcie się na ludzi, którzy naprawde umierają z głodu, gniją w więzieniach czy są szlachtowani przez szwadrony śmierci.
A naród jest niestety bardzo podatny na takie hasła. Bieda obiektywnie bliska jest zawsze subiektywnie znacznie bardziej dotkliwa, niż tatlna, oczłowieczająca, mordercza bieda gdzieś daleko.
Ile razy słyszałem złorzeczeni na Jank Ochojską, że "zajmuje się kimśtam jak u nas taka bieda..."
konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Wojciech B.:
Ile razy słyszałem złorzeczeni na Jank Ochojską, że "zajmuje się kimśtam jak u nas taka bieda..."
Bo na tym polega roznica, ze NIE KAZDY JEST OCHOJSKA!!!
(nota bene wspaniala kobieta)
Mnie - jeszcze raz powtorze - chodzi o "przejmowanie sie" glodnymi murzątkami w Afryce czy zabijanymi foczkami na jeszcze dalszej Alasce, podczas gdy ci sami ludzie nie widza mniejszych, ale przez to jakze mniej spektakularnych (och, jakie SMACZNE to slowo!) tragedii.
I taka analogia: owszem, NAWET Polsce w latach 80-tych pomoglo psychiczne wsparcie Zachodu a jeszcze bardziej ichniejsze dary (sam zarlem solone maslo i marmurkowy ser zolty). Ale chcialem zauwazyc, ze nie protestami przed nasza ambasada czy plastrami serka Polska odzyskala wolnosc (inna rzecz, ze do dzis nie za bardzo umie se poradzic, sorry, widzac KTO dzis wystepowal w TV debacie i ilu ci panowie maja wiernych fanow, nie moglem se darowac tego przytyku w nawiasie :P)
Tak ze czerwona koszulka czerwona koszulka, ok, zalozyc mozna, ale moze lepiej PO CICHU i bez FANFAROW pomoc ubogiej sasiadce albo przygarnac kotka znajde?
;P
Wojciech Brzeziński Dziennikarz
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Jerzy K.:albo
przygarnac kotka znajde?
;P
Sierściuch mi od 3 lat spać nie daje ;)
konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Kaśka P.:Kaśka !
Jerzy K.:
Jak chcesz NAPRAWIAC Kaska swiat, zacznij od najblizszego otoczenia.
- jak widzę człowieka leżącego na ziemi i nie wiem czy jest pijany czy chory, sprawdzam czy mam z nim kontakt (żeby się dowiedzieć), a jak nie mam to dzwonie po policję/pogotowie i czekam na nich.
jak słyszę nienormalne krzyki u sąsiadów to najpierw dzwonię do nich, jak nie pomaga to idę sama - nigdy nie wzywałam policji, bo zwykle pomagało samo przyjście.
jak widzę, że ktoś ma problem i mogę mu pomóc - pomagam.
jak miałam głodnych kolegów w szkole, to przynosiłam im kanapki z domu albo oddawałam swoje.
jak mogę założyć czerwoną koszulkę w ramach solidarności z akcją w Birmie - to zakładam.
już wystarczy?
My nie mówimy o nas - mówimy raczej o "średniej wypadkowej "
Coś się porobiło - Polacy takie mam odczucie są coraz mniej solidarni na poziomie lokalnym - współczucia w nich mało .
A dla równowagi chętnie wyślą sms'a bo to bezpieczniejsze wszak anonimowe - bezpieczniejsze niz pochylenie się nad leżącym człowiekiem .
Taki gest może przecież być początkiem ciągu zdarzeń,nad ktorymi możemy stracić panowanie .
I znów nie mówię o mnie i Tobie ale tak ogólnie trochę .Krystyna Zielińska edytował(a) ten post dnia 02.10.07 o godzinie 00:18
konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
toteż zwróciłam się do Jerzego, który zwrócił się bezpośrednio do mnie z góry zakładając, że lubię założyć czerwoną koszulkę (bo bezpieczniejsze) przy czym nie próbuję naprawić najbliższego otoczenia.konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Kaśka P.:
toteż zwróciłam się do Jerzego, który zwrócił się bezpośrednio do mnie z góry zakładając, że lubię założyć czerwoną koszulkę (bo bezpieczniejsze) przy czym nie próbuję naprawić najbliższego otoczenia.
Kaska, to nie bylo do Ciebie :)
Katarzyna
Janicka
Nauczyciel jogi i
medytacji
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
ubrałam tę czerwona bluzkę i słyszałam jedynie, że mi w niej ładnie, a gdy tłumaczyłam,ze to wyraz protestu ludzie dziwili się i potakiwali.. Co zrobić, by ruszyło to większą część społeczeństwa? A jeśli nawet znajda się aktywiści chętni do działania mogą głosić pacyfistyczne postulaty. Bezradność czuję.konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Jerzy K.:
Kaśka P.:
toteż zwróciłam się do Jerzego, który zwrócił się bezpośrednio do mnie z góry zakładając, że lubię założyć czerwoną koszulkę (bo bezpieczniejsze) przy czym nie próbuję naprawić najbliższego otoczenia.
Kaska, to nie bylo do Ciebie :)
- to do któej Kaśki? wydawało mi się oczywiste, skoro mówisz "Kaśka" cytując jednocześnie mój post...
konto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
ja kiedyś pomalowałem sobie szyby na pomarańczowo sprayem, dwie tylne boczne i tylnią na znak pomarańczowej rewolucji, ubrałem szalik pomarańczowy, a wszystko skończyło się na tym że zapytany zostałem czy nie zmieniłem orientacjikonto usunięte
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Katarzyna J.:Dlatego pisałam,że ja na dzień dzisiejszy - nie mogę w tej sprawie zmienić nic realnie
ubrałam tę czerwona bluzkę i słyszałam jedynie, że mi w niej ładnie, a gdy tłumaczyłam,ze to wyraz protestu ludzie dziwili się i potakiwali.. Co zrobić, by ruszyło to większą część społeczeństwa? A jeśli nawet znajda się aktywiści chętni do działania mogą głosić pacyfistyczne postulaty. Bezradność czuję.
Widzę ,że w teorii przewidziałam życie
Karina
M.
Psy i kino - moja
miłość :-)
Witold
F.
Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...
Temat: Birma - międzynarodowa akcja
Wojciech B.:
Ja mogę pisać i co niedziela, tylko kto to wydrukuje? We wszystkich, co do jednego, polskich mediach panuje przekonanie, że "czytelnika / widza / słuchacza to nie obchodzi". Źe Polaków interesuje tylko to, co się przytrafia innym Polakom, względniez jakiegoś powodu Amerykanom.
Co gorsza, to może być prawda.Wojciech Brzeziński edytował(a) ten post dnia 28.09.07 o godzinie 16:01
Nie jest prawdą, u nas cyklicznie, w zasadzie prawie w każdym wydaniu jest cos o azjatyckich rejonach - kultura, obyczje, wydarzenia, a szczególnie łamanie praw człowieka.
Następna dyskusja: