Temat: Jak w PRL cenzurowano bajki?

"Szatan z siódmej klasy" - powieść o perypetiach nastoletniego detektywa Adasia Cisowskiego, który odnajduje skarb z czasów Napoleona i wyprowadza w pole bandycką szajkę, znają wszyscy. Czy na pewno?

W pierwszym wydaniu z 1937 roku akcja książki Kornela Makuszyńskiego dzieje się na Wileńszczyźnie, zaś w edycjach z czasów PRL... na Mazowszu. Ludowe władze dopasowały geografię powieści do powojennych granic Polski.

W latach 1945-1948 rodzime biblioteki rozpoczęły odtwarzanie zniszczonych w czasie wojny zbiorów. Władze ogłosiły ogólnopolską zbiórkę książek, na którą społeczeństwo zareagowało entuzjastycznie. Obywatele ofiarowywali państwowym placówkom domowe kolekcje. Kiedy darowizny znalazły się na półkach, zaczęły się czystki. W bibliotekach pojawiły się komisje ze spisami tytułów, które należy usunąć.

To była taktyka spalonej ziemi. Po obróceniu w pył dziedzictwa Polski przedwojennej zaczęto produkować literaturę stalinowską, która miała pomóc w ukształtowaniu nowego, komunistycznego człowieka" - mówi prof. Papuzińska.


Z innymi przekładami nie było tak łatwo. W latach 1948-1956 praktycznie nie wydawano tłumaczeń literatury zachodniej i nie wznawiano klasyków literatury światowej. Jednym z nielicznych wyjątków był Andersen, którego baśnie uznano za postępowe i antykapitalistyczne. Zmiany przyszły na fali październikowej odwilży. Do księgarń trafiły tłumaczenia klasyki i wznowienia tytułów przedwojennych. Zrehabilitowano komiks i fantastykę (wznowiono "Koziołka Matołka" i "Alicję w krainie czarów", którą wcześniej partyjni recenzenci wyszydzali jako "chimerę senną"). Ale nowe edycje znacznie różniły się od oryginałów.

Stare książki ukazywały się w ocenzurowanych albo przerobionych wersjach. Znikała z nich nie tylko geografia przedwojennej Polski, ale także motywy i symbole religijne.


Z książek znikali też niesłuszni bohaterowie. W popularnym wierszyku "Ptasie radio" Julian Tuwim napisał

"Patrzcie go nastroszył piórka
daje koncert jak Kiepurka".

Ponieważ światowej sławy śpiewak operowy w czasach stalinowskich był na indeksie, tekst zmieniono na "wydziera się jak kurka". "Niestety, do dziś w powszechnej świadomości utrwaliła się ocenzurowana wersja" - mówi dr Grzegorz Leszczyński, historyk literatury dziecięcej, wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego.

"Wprowadzono przepis o <rękopisie gwarantowanym>, który przerzucał odpowiedzialność na wydawcę. To płoszyło redaktorów" - wspomina Joanna Papuzińska.

Cezary Polak/DZIENNIK

konto usunięte

Temat: Jak w PRL cenzurowano bajki?

ops! a tego to nie wiedziałem
ale z dziecięcej to cienki byłem, poza tym, że z lubością czytałem (i czytam nadal)

skala kastracji w wykonaniu cenzury była jednak powalająca... tego nie jest sobie w stanie wyobrazić nikt, kto nie miał z nią do czynienia na żywokrzysztof "Chrabja" bielański edytował(a) ten post dnia 03.04.07 o godzinie 00:14



Wyślij zaproszenie do