konto usunięte

Temat: Dlaczego Lem?

Dzięki twórczości Stanisława Lema pokochałem czytanie książek.
Pierwszą była “Bajki robotów", które przeczytałem jak miałem 10 lat, a potem wszystko co było autorstwa wielkiego Twórcy.
Wiele z nich musiałem czytać kolejny raz, gdyż wcześniej byłem za młody żeby w pełni zrozumieć co czytam.
Nie rozumiałem, albo wydawało mi się, że rozumiałem, a mimo to byłem tym zafascynowany (i jestem do dziś).
Są osoby, które dziwią się tej pasji, ale najczęściej jest to spowodowane, że zaczęli od niewłaściwej pozycji. Mam przyjaciółkę, która twierdziła, że to nie dla niej ... aż do przeczytania “Szpitala przemienienia”, którym jest zachwycona.
Jakże różnorodny to twórca.
Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam :)
Barbara Seidler

Barbara Seidler "Statek w porcie
jest bezpieczny, ale
nie po to buduje
si...

Temat: Dlaczego Lem?

"Moim zdaniem żyjemy w czasie, w którym kolizyjność wiary i wiedzy zachodzi nieuchronnie i postępująco" - potrafi zapisać myśl trafnie i rzeczowo .....

"Nauka objaśnia świat, ale pogodzić z nim może jedynie sztuka" - uwypukla to, co wydaje się na pozór takie oczywiste ...

"Człowiek sam siebie nie potrafi oceniać. Nie można być jednocześnie lekarzem i pacjentem, tak samo jak nie można samego siebie podnieść" - tacy jesteśmy wlaśnie - niedoskonali ....

"Historia to rodzaj walca drogowego, nie interesują jej losy mrówek" - bezczelna prawda o bycie ...

Lemowskie dywagacje - nic lepszego na takie mgliste wieczory. Nie mogę sobie przypomnieć kiedy pierwszy raz po niego sięgnęłam ale wiem za to, że jest najbezpieczniejszym z uzależnień jakie mogły mi się przytrafć.
Dyskutujmy zatem !!!
Pozdrawiam cieplo - ach i bawo za pomysł dla twórcy grupy :]
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Dlaczego Lem?

Mnie urzekły nie tak znowu dawne życzenia Lema bodajże noworoczne - jedno z tych życzeń polegało na sprawieniu by człowiek w momencie mówienia nieprawdy (świadomego kłamania) odczuwal fizyczny ból :) Oczywiście w całej dostępnej człowiekowi jego palecie doznań w zależności od "wagi" kłamstwa... Było tam jeszcze fantastyczne rozwinięcie o możliwych konsekwencjach takiej konstrukcji człowieka...naprawdę samo życie :)
Lem chyba mnie ukształtował i sądzę że wciąż nie został należycie doceniony...
Andrzej Sablik

Andrzej Sablik IT & FOTO & RTV &
AGD

Temat: Dlaczego Lem?

Ja zacząłem czytać Lema jeszcze w podstawówce... Pierwsza książka - "Wizja lokalna". Początkowo nie do końca ją rozumiałem :-) , ale zachęciła mnie specyficzna okładka :-) oraz alfabetyczny słownik nazw encjańskich na końcu (np.:"symulant - obiekt nieistniejący, który udaje że jest") . Potem przyszedł czas na Pirx'a, Cyberiadę, Kongres Futurologiczny itd. Z lekkim trudem przebrnąłem przez Pamiętnik znaleziony w wannie oraz Szpital Przemienienia, ale nigdy nie żałowałem tego wysiłku. Dorastałem z tymi książkami, a za każdym razem gdy do którejś z nich wracałem dostrzegałem kolejne treści w niej ukryte. Osobiście bardzo denerwuje mnie fakt, że większości ludzi twórczość Lema kojarzy się z fantastyką; a tak naprawdę Jego książki opowiadają o człowieku.

konto usunięte

Temat: Dlaczego Lem?

Ja czytałam Lema od podstawówki chyba, w ogóle interesowalam się fantasyką i czytywałam dziwne dzieła, o wehikułach czasu, atakach marsjan na ziemię, i Lem w tamtym czasie wyrobił we mnei gust i smak literacki, potem lektura jego książek stała się bardziej świadoma. Lem nauczył mnie myśleć samodzielnie i dostrzegać pewne mechanizmy,k tóre dawno temu przewidział... Jeden z najmądrzejszych Polaków ubiegłego wieku. Dla mnie autorytet. Najczęściej wracam do "Dzienników gwiazdowych", "Pamiętnika...", "Cyberiady" No i czytuje wywiady. Jest w jego książkach prawda o naszym świecie, zdystansowana, czasem cyniczna, czasem przerażająca prawda o człowieku.

konto usunięte

Temat: Dlaczego Lem?

Andrzej wspomniał o “Wizji lokalnej”. Z tą książką mam dość zabawne wspomnienie, którym się szczycę.
Podstawówka, 8 klasa (kiedyś tyle bywało, zresztą mało brakowało, a załapałbym się na dziesięciolatkę) w tej 8 klasie lekcja języka polskiego. Było jak zwykle czyli 'co autor miał na myśli' albo opisy przyrody z jakiejś porywającej lektury.
Znalazłem sobie coś atrakcyjniejszego do czynienia tzn. lektura “Wizji lokalnej” wielkiego pana Stanisława.
Gdy spostrzegła to polonistka z lekka posiniała i ryknęła co robię. Oznajmiłem, że czytam w końcu to lekcja języka polskiego więc go trenuję. Niestety szanowna Pani od polskiego niespecjalnie miała poczucie humoru, zarekwirowała mi książkę, dała wpis do dzienniczka i kazała wrócić z rodzicem.
Dziś podejrzewam nauczyciel naszego języka by pewnie docenił, że ktoś w ogóle czyta.
Pozdrawiam :)

Temat: Dlaczego Lem?

dorastanie z Lemem, to jest wlasciwe okreslenie. Ja tez zaczynalem od Cyberiady, Bajek Robotow, Pirxa, tj odkrywalem w nich te pierwsza - fabularna warstwe. Potem siegalem po kolejne pozycje dochodzac w koncu do Summa Technologiae (przyznaje, doczytalem do polowy i porzucilem, to bylo jakies 20 lat temu, moze pozukam lepszego jakosciowo wydania i sprobuje raz jeszcze). Kolejne powroty do tych samych pozycji pozwalaly mi na odkrycia kolejnych warstw - o ustroju, o czlowieku o postepie technologicznym. Nawiasem mowiac - moim zdaniem Lem powinien dostac Nobla i to nie z literatury a z jakies nauki scislej (a moze utworzyc dla Niego nagrode z Futorologii) - tak wiele urzadzen, ktorymi sie dzis poslugujemy, trafnie wymyslil a wlasciwie przewidzial.
Zdradze tez Wam moje marzenie - zawsze chcialem miec prawdziwa sepulkę !!!
Katarzyna Ż.

Katarzyna Ż. doktor nauk
biologicznych;
starszy konsultant
ds. ochrony...

Temat: Dlaczego Lem?

A ja w przeciwieństwie do większości z Was swoją przygodę z Lemem zaczęłam bardzo niedawno. Jako osoba twardo stąpająca po Ziemii nie lubię fantastyki, a zawsze w ten sposób klasyfikowałam twórczość Lema. Teraz wiem, że sie myliłam. Wynikało to z tego, że w podstawówce lekturą były "Opowieści o pilocie Pirxie", przez które mi nie udało się przebrnąć. Ale ostatnio zafascynowała mnie postać wielkiego Lema, który był przecież niesamowitym człowiekiem, ogromna erudycja, łatwość wypowiadania się na każdy temat, niesamowita wiedza...Zaczęłam więc czytać jego krótkie felietony i dopiero wtedy zauważyłam, że nie wiele to ma wspólnego z fantastyką! Za to ile ciekawych przemyśleń, pytań i próby odpowiedzi na te pytania, i ta głęboka mądrość...Jestem dopiero raczkującą Lemomaniaczką z kilkoma tylko przeczytanymi książkami na koncie, więc proszę o wyrozumiałość ;-)
Grzegorz R.

Grzegorz R. od 1994 w logistyce

Temat: Dlaczego Lem?

Druciki - truciki
Śrubki - trupki
Andrzej Sablik

Andrzej Sablik IT & FOTO & RTV &
AGD

Temat: Dlaczego Lem?

Grzegorz R.:Druciki - truciki
Śrubki - trupki

..."żre podagra szawgra, kat mu zaraz zagra..." O!
Andrzej Sablik

Andrzej Sablik IT & FOTO & RTV &
AGD

Temat: Dlaczego Lem?

A jak postrzegacie "Pamiętnik znaleziony w wannie"? Czy "Gmach" kojarzy nam się z czymś? Co najbardziej zapadło Wam w pamięć z tej książki? Mnie chyba najbardziej opis postaci, która "parówkowatymi" palcami wyjmowała kolejne cukierki z poklejonej torebki...

Temat: Dlaczego Lem?

Andrzej S.:
Ja zacząłem czytać Lema jeszcze w podstawówce... Pierwsza książka - "Wizja lokalna". Początkowo nie do końca ją rozumiałem :-) , ale zachęciła mnie specyficzna okładka :-) oraz alfabetyczny słownik nazw encjańskich na końcu (np.:"symulant - obiekt nieistniejący, który udaje że jest") . Potem przyszedł czas na Pirx'a, Cyberiadę, Kongres Futurologiczny itd. Z lekkim trudem przebrnąłem przez Pamiętnik znaleziony w wannie oraz Szpital Przemienienia, ale nigdy nie żałowałem tego wysiłku. Dorastałem z tymi książkami, a za każdym razem gdy do którejś z nich wracałem dostrzegałem kolejne treści w niej ukryte. Osobiście bardzo denerwuje mnie fakt, że większości ludzi twórczość Lema kojarzy się z fantastyką; a tak naprawdę Jego książki opowiadają o człowieku.

Dla mnie Lem ma naprawdę niewiele wspólnego z SF, bo to tylko zewnętrzna otoczka. Każdą jego książkę mogę czytać kilka razy i zawsze odkrywam coś nowego i to w tych książkach kocham.
Trochę odbiegnę od tematu: SF z czasów, w których tworzył Lem, jest zupełnie inne od współczesnych dyrdymałów. Czy ktoś z Was czytał może "Ja, Robot" Isaaca Asimova albo "Ramę" Arthura C. Clarke'a? Do Lema się nie umywają, ale i tak warto!
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Dlaczego Lem?

Agata S.:
Andrzej S.:
Ja zacząłem czytać Lema jeszcze w podstawówce... Pierwsza książka - "Wizja lokalna". Początkowo nie do końca ją rozumiałem :-) , ale zachęciła mnie specyficzna okładka :-) oraz alfabetyczny słownik nazw encjańskich na końcu (np.:"symulant - obiekt nieistniejący, który udaje że jest") . Potem przyszedł czas na Pirx'a, Cyberiadę, Kongres Futurologiczny itd. Z lekkim trudem przebrnąłem przez Pamiętnik znaleziony w wannie oraz Szpital Przemienienia, ale nigdy nie żałowałem tego wysiłku. Dorastałem z tymi książkami, a za każdym razem gdy do którejś z nich wracałem dostrzegałem kolejne treści w niej ukryte. Osobiście bardzo denerwuje mnie fakt, że większości ludzi twórczość Lema kojarzy się z fantastyką; a tak naprawdę Jego książki opowiadają o człowieku.

Dla mnie Lem ma naprawdę niewiele wspólnego z SF, bo to tylko zewnętrzna otoczka. Każdą jego książkę mogę czytać kilka razy i zawsze odkrywam coś nowego i to w tych książkach kocham.
Trochę odbiegnę od tematu: SF z czasów, w których tworzył Lem, jest zupełnie inne od współczesnych dyrdymałów. Czy ktoś z Was czytał może "Ja, Robot" Isaaca Asimova albo "Ramę" Arthura C. Clarke'a? Do Lema się nie umywają, ale i tak warto!


Owszem warto czytać Asimova czy Clarca i raczej nie używałbym takich określeń jak "nie umywa się" Jako gatunek SF jest bardzo pojemna - mieści zarówno Asimova, Wellsa, czy Bradburego ale również Lema...

Temat: Dlaczego Lem?

Leszek Dariusz S.:
Agata S.:
Andrzej S.:
Ja zacząłem czytać Lema jeszcze w podstawówce... Pierwsza książka - "Wizja lokalna". Początkowo nie do końca ją rozumiałem :-) , ale zachęciła mnie specyficzna okładka :-) oraz alfabetyczny słownik nazw encjańskich na końcu (np.:"symulant - obiekt nieistniejący, który udaje że jest") . Potem przyszedł czas na Pirx'a, Cyberiadę, Kongres Futurologiczny itd. Z lekkim trudem przebrnąłem przez Pamiętnik znaleziony w wannie oraz Szpital Przemienienia, ale nigdy nie żałowałem tego wysiłku. Dorastałem z tymi książkami, a za każdym razem gdy do którejś z nich wracałem dostrzegałem kolejne treści w niej ukryte. Osobiście bardzo denerwuje mnie fakt, że większości ludzi twórczość Lema kojarzy się z fantastyką; a tak naprawdę Jego książki opowiadają o człowieku.

Dla mnie Lem ma naprawdę niewiele wspólnego z SF, bo to tylko zewnętrzna otoczka. Każdą jego książkę mogę czytać kilka razy i zawsze odkrywam coś nowego i to w tych książkach kocham.
Trochę odbiegnę od tematu: SF z czasów, w których tworzył Lem, jest zupełnie inne od współczesnych dyrdymałów. Czy ktoś z Was czytał może "Ja, Robot" Isaaca Asimova albo "Ramę" Arthura C. Clarke'a? Do Lema się nie umywają, ale i tak warto!


Owszem warto czytać Asimova czy Clarca i raczej nie używałbym takich określeń jak "nie umywa się" Jako gatunek SF jest bardzo pojemna - mieści zarówno Asimova, Wellsa, czy Bradburego ale również Lema...

Nie do końca o to mi chodziło z "nie umywa się":). Owszem, SF jest bardzo pojemne (Gwiezde Wojny to też SF), ale chodziło mi raczej o porównanie wielowymiarowości powieści Lema w stosunku do powieści Asimova czy Clarca. A może to po prostu słowiańska dusza Lema tak działa?
Pozdrawiam!

konto usunięte

Temat: Dlaczego Lem?

A ja ostatni przeczytałem “Linię czasu” Michaela Crichtona.
Jest to coś zupełnie innego, ale muszę przyznać, że autor ma swój styl i potrafi wciągnąć.
Natomiast zgadzam się z Agatą w tym, że Lem to coś znacznie więcej niż SF. To trochę tak jak brydż, który nie jest grą karcianą.

Pozdrawiam wszystkich

Temat: Dlaczego Lem?

Podoba mi się ta metafora z brydżem:) - o to własnie mi chodziło! Crichton jest ok, ale nudzi się po 4-tej książce - wprawdzie tematyka zawsze się różni - bo albo mamy dinozaury (Jurassic Park), albo rzuca nas do habitatu pod wodą (Kula), przenosi do Wikingów (13-sty Wojownik) itd, ale ja mam wrażenie, że to mimo wszystko jest pisane na jedno kopyto...
Alex Porcini

Alex Porcini wspólnik, 2pixel

Temat: Dlaczego Lem?

Ja pokochałem Lema w szkole podstawowej. Zacząłem od Dzienników Gwiazdowych, które czytam do dziś i za każdym razem świetnie się bawię. Moją ulubioną książką jest "Niezwyciężony".
Niewiele osób jest w stanie przebić się przez pierwszą stronę, ale zauważyłem, że jeżeli już się uda to od razu rodzi się miłość.
Cudowny pomysł założenia tej grupy.
Garść Sepulek dla założyciela.

Temat: Dlaczego Lem?

Witam,
Twórczość Stanisława Lema na mnie też ma wpływ. Właściwie zaczęłam pisać pod jego wpływem jakiś czas temu książkę SF.Takie tam pisanie ale Mistrz zawsze jest Mistrzem. Stanisław Lem jest dla mnie Mistrzem w tej dziedzinie.
Paweł S.

Paweł S. architekt, własne
studio

Temat: Dlaczego Lem?

Ja zacząłem od "Niezwyciężonego". Były to wakacje po jakiejś piątej czy szóstej podstawowej i przed "powtórką z rozrywki" w Trójce puszczali tą powieść w odcinkach. Tak mnie zafascynowała że natychmiast zdobyłem książkę i tak się zaczęło. Książki wciągałem jak narkotyk - co miało zresztą wpływ na niezbyt chwalebne oceny na świadectwach... Lem stał się moim ulubionym autorem a jego książki (no może poza "Szpitalem" i "Astronautami") znałem prawie na pamięć.
Kiedy na koniec liceum siadłem do egzaminu maturalnego wśród tematów (klasa humanistyczna) był "Twórczość mojego ulubionego autora".
Chyba nikt nie ma wątpliwości o kim pisałem. Przedstawiłem Lema jako filozofa i futurologa starając się zgodnie z wymogami przedstawić szerokość podejmowanych tematów, niespotykaną analizę i ponadczasowość podejmowanych problemów.
Potem poczułem się kimś szczególnym - kiedy nauczycielka od polskiego oceniająca moja pracę powiedziała coś w tym stylu: "Nie spodziewałam się, że Lem pisze tak interesujące rzeczy. Myślałam, ze to tylko taka fantastyka o gwiazdach i rakietach". Poczułem się jak Pirx ze znaczkiem wpietym w klapę... ;)

Powiem jeszcze, że ta matura miała dla mnie jeszcze inny symbol. Mój tata pisał dokładnie taki sam temat (ulubiony autor). Wybrał Sienkiewicza. Tata był żołnierzem AK - w takich czasach pisał maturę. Moja to schyłek komuny.

Najsmutniejsze, że Rosjanie lepiej znają twórczość Lema niż Polacy. I to nic, że my ich bijemy w znajomości Okudżawy i Wysockiego.
Lem jest elitarny - i tyle...
Leszek Dariusz S.

Leszek Dariusz S. dojrzałem do zmiany
pracy

Temat: Dlaczego Lem?

Ciekawostka - Philip Dick, było nie było znamienity autor sf podobno nigdy nie uwierzył w istnienie Lema. Twierdził, że Lem to fikcyjna postać w rzeczywistości stworzona przez KGB. Była to reakcja na odkrywczość i uniwersalność twórczości Lema - nie wierzył by mogła to tworzyć ta sama osoba...



Wyślij zaproszenie do