Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Chodziłam tą drogą tyle razy
ślepa na drogowskazy
które nieraz kazały
ominąć
skręcić
zawrócić
odejść na bok
ale ja nie chciałam
czytać mądrych znaków

dzisiaj -
wysoką cenę płacę
za bylejakość
głupotę
za winy zawinione
niedopatrzenia
niedostrzeganie w brzydocie piękna

dziś za to wszystko płacę
płaczę
i cierpię
Andrzej Dąbrówka

Andrzej Dąbrówka Profesor nauk
humanistycznych

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Michał M.:
Niewątpliwie takie doświadczenie wzmacnia człowieka, ale też daje chwile niepewności i osamotnienia...

W ekstremalny sposób odwracają się role: kiedyś matka prowadziła za rączkę synka, a teraz on jest dla niej matką: karmi, myje, kładzie spać, pyta: jak masz na imię? A jak ja mam na imię?
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Konstandinos Kawafis

Itaka


Jeżeli wyruszasz do Itaki,
proś, aby twoja podróż była długa,
obfita w przygody i nauki.
Lestrygoni, Cyklopi,
gniewny Posejdon - nie, nie bój się ich:
nigdy nie znajdziesz takich dziwotworów,
dopóki lotną masz myśl, dopóki rzadkie wzruszenia
przenikać zdolne są twojego ducha i ciało.
Lestrygoni, Cyklopi,
gniewny Posejdon - nie spotkasz ich nigdy,
chyba że nosisz ich we własnej duszy
chyba że sam postawisz ich przed sobą.

Proś, aby twoja podróż była długa.
Abyś niejednym letnim świtem wpływał
- a jakże wdzięczny i jaki szczęśliwy -
do widzianego po raz pierwszy portu;
i zatrzymywał się w fenickich zatokach
po to, żeby zakupić tam dobre towary,
perłową macicę, koral, ambrę i heban,
także wonne olejki wszelkiego rodzaju,
mocne, drażniące wonności, tak dużo, jak tylko zapragniesz;
abyś odwiedził wiele miast egipskich
zbierając zapas wiedzy od ludzi uczonych.
Itakę zawsze masz nosić w pamięci.
Przybycie tam to twoje przeznaczenie.
Ale bynajmniej nie śpiesz się w wędrówce.
Lepiej, jeżeli potrwa długie lata
i dosięgając wyspy już będziesz stary,
bogaty wszystkim, co zyskałeś w drodze,
umiejący nie oczekiwać, że Itaka da ci bogactwo.

Itaka dała ci wspaniałą podróż.
Bez niej nigdy nie ruszyłbyś na morza.
Nic innego nie mogłaby dać.

Jeżeli zobaczysz, że jest uboga, nie zawiodła ciebie Itaka.
Tak mądry się stałeś, tak bardzo doświadczony,
że już zrozumieć potrafisz, co Itaki znaczą.

tłum. Czesław Miłosz

Jeśli wyruszasz w podróż do Itaki,
pragnij tego, by długie było wędrowanie,
pełne przygód, pełne doświadczeń.
Lajstrygonów, Cyklopów, gniewnego Posejdona
nie obawiaj się. Nic takiego
na Twojej drodze nie stanie, jeśli myślą
trwasz na wyżynach, jeśli tylko wyborne
uczucia dotykają Twego ducha i ciała.
Ani Lajstrygonów, ani Cyklopów,
ani okrutnego Posejdona nie spotkasz,
jeżeli ich nie niesiesz w swojej duszy,
jeśli własna Twa dusza nie wznieci ich przed tobą.
Pragnij tego, by wędrowanie było długie:
żebyś miał wiele takich poranków lata,
kiedy, z jaką uciechą, z jakim rozradowaniem,
będziesz podpływał do portów, nigdy przedtem niewidzianych;
żebyś się zatrzymywał w handlowych stacjach Fenicjan
i kupował tam piękne rzeczy,
masę perłową i koral, bursztyn i heban,
i najróżniejsze, wyszukane olejki –
ile ci się uda zmysłowych wonności znaleźć.
Trzeba też, byś egipskich miast odwiedził wiele,
aby uczyć się i jeszcze się uczyć – od tych, co wiedzą.
Przez cały ten czas pamiętaj o Itace.
Przybycie do niej – twoim przeznaczeniem.
Ale bynajmniej nie śpiesz się w podróży.
Lepiej, by trwała ona wiele lat,
abyś stary już był, gdy dobijesz do tej wyspy,
bogaty we wszystko, co zyskałeś po drodze,
nie oczekując wcale, by ci dała bogactwo Itaka.
Itaka dała ci tę piękną podróż.
Bez Itaki nie wyruszyłbyś w drogę.
Niczego więcej już ci dać nie może.
A jeśli znajdujesz ją ubogą, Itaka cię nie oszukała.
Gdy stałeś się tak mądry, po tylu doświadczeniach,
już zrozumiałeś, co znaczą Itaki.

tłum. Zygmunt Kubiak
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Piekna wizja Waldemarze, wiersz zmuszający do myślenia.
Lubię takie utwory, bez kropki nad "i".
Pozdrawiam.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Stanisław Barańczak

Co mam powiedzieć


Który to świat, czy ten? Nie w takt, niespodziewane
targnięcia wiatru szarpią rozespanym niebem.
Co mam powiedzieć, wie, że będzie powiedziane.

Furkot wróbla. Filc piłki uderza o ścianę
garażu. Szum z odległych szos. Znów, po raz nie wiem
który: to świat, czytelne "tak", niespodziewane

przybicie stempla słońca na kolejny ranek,
którego mogło nie być, a jest, cały jeden.
Co mam powiedzieć? "Wierzę"? Będzie powiedziane

tak wiele słów, a żadne nie złożą się w zdanie
proste oznajmujące o Wiedzącym Niemym,
który, osiadłszy w tętnie, tka niespodziewane

skrzyżowania przypadków na tej jednej z planet,
w jednym z ciał, między jednym a następnym mgnieniem.
Co nam w powiewie, w wietrze będzie powiedziane

na ucho, to się może w głębi krtani stanie
słowem, uwięzłym między podziwem a gniewem,
które poświadczy, będzie trwać, niespodziewane.
Co mam powiedzieć - wierzę - będzie powiedziane.
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Leopold Staff

Idą gościńcem...


Idą gościńcem ludzie biedni,
Niosą w węzełkach chleb powszedni.

Po twardej utykają grudzie
Bardzo ubodzy, smutni ludzie.

Każdy ma starą, zadartą szmatę
I na ramieniu swym łopatę.

Dokąd to, ludzie, tak was wielu
Podąża? Do jakiego celu?

- Idziemy w trudzie i mozole,
Ażeby kopać bożą rolę.

Idziemy kopać ugór boski,
By w nim pogrzebać nasze troski.

Idziemy kopać boże darnie,
Aby pogrzebać swe męczarnie.

Jesteśmy ludzie bardzo chorzy
I sami sobieśmy doktorzy.

Samiśmy własnych mąk lekarze,
Lekarze, co się zwą grabarze.

Uleczym siebie ziemi warstwą,
Łopata oto nam lekarstwo -

Jak zwie się wasza boleść sroga?
- Nie mamy Boga! Brak nam Boga!
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Czesław Miłosz

Tak zwane życie


Tak zwane życie:
wszystko, co dostarcza tematów operze mydlanej,
nie wydawało mu się godne opowieści,
czy też chciałby mówić, ale nie umiał.
Dziwiły go poplątane historie mężczyzn kobiet,
ciągnące się aż po migotliwą niepamięć.
Sam umiał tylko zaciskać zęby i znosić,
czekając, aż starość odbierze dramatom znaczenie
i pryśnie opera mydlana
miłości, nienawiści, pokus i zdrad.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

PRZEBUDZENIE

Wydawało się wszystko tak bardzo oczywiste:
co drzewo, co konar tylko, co kwiatek czy listek,
co małe, a co wielkie, i czemu wiernie służyć
aż do kresu podróży.

Wystarczyło z całości pedantycznie odmierzyć,
ile się komu hołdów i oklasków należy,
a serdeczność i szczerość delikatnie odróżnić
od czczych gestów jałmużny.

Jawiło się jak pewnik, aksjomat aż zbyt prosty,
co trwałą jest opoką, co zaś tylko pomostem,
trampoliną do wzbicia się ku złudnym mirażom
bez zachowania twarzy.

Aż ze snu koszmarnego brzask uparty wyrywa.
Oczy lekko przymknięte jakaś mgła uporczywa
szarą płachtą przesłania. Rzedniejąca niepewność
wnet rozwiewa tę ciemność.

I nagle - przebudzenie! Rozkwit, błękit, poranek
pełen przeczuć i olśnień, dziwów i niespodzianek.
Już szeroko otwarte, śmiało patrzące oczy.
Widzące, dokąd kroczyć.

Koniec złudnej marszruty, bo to nie moja droga!
Nie taką chcę iść trasą nie taki świat budować.
Jest doskonalszy wymiar, inne w nim odniesienia.
I warte przebudzenia...

Jadwiga Zgliszewska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Jan Brzechwa

Droga


Niemiłowany idę drogą,
Idę sam jeden - bez nikogo,

Pełen żałości i goryczy
Idę bez celu sam i niczyj.

Złe niepokoje serce pieką,
Dom niedaleko, lecz daleko,

A ja tak smutnie i ubogo
Idę bez celu, idę drogą,

I niepotrzebny już nikomu
Idę i wracam - nie do domu.

Ileż mi życia pozostało?
Nie wiem. Za dużo czy za mało?

Śnieg jest na prawo i na lewo,
Na lewo słup, na prawo drzewo,

A ja tak idę sobie drogą
Niemiłowany przez nikogo.

Nikt mnie nie żegnał, nikt nie czeka,
I wisi ciemność niedaleka,

A ja, czekając aż się zmierzchnie,
Idę - poeta! Jak to śmiesznie...

1943
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Vicente Aleixandre

Wieczny wędrowiec


Szliśmy powoli, nie dochodząc nigdy,
Wyruszyliśmy o świcie, dawno, o tak, bardzo dawno temu.
Przemierzyliśmy drogi, stepy, ścieżki i równiny.
Ze srebrnymi skroniami chłostanymi biczem wiatru. Z włosami
zmierzwionymi kurzem, kolcami i gałęziami, czasem w kwiatach.
Nocą, uśpieni przy kojącym ogniu, słyszeliśmy ryk dzikich zwierząt.
A gdy poranek skraplał się nad nami, dochodził nas krzyk ptactwa.
Widzieliśmy jak grube węże kreślą swe pytania wijące się w pyle drogi.
I przeciągłą, odległą odpowiedź stada słoni.
Rosłe bawoły, bizony, głupawe hipopotamy, opancerzone kajmany, kruche kolibry.
Potężne wodospady gotowe ludzkie ciało porwać, niby liść.
I ożywczy powiew niewysłowionej bryzy.
I nóż tnący puszczę, i biel kłów, potężny potok bestii i ofiar rwący
łożyskiem płomieni.
Dotarliśmy do ludzkiej siedziby. Czarni i biali, smutek.
Mężczyźni, kobiety.
Dzieci niby pióra: Ciemne piórko - jęk jakiś, cień i zarys trzciny.
I płócien wielki, krągły na niebie i nad lepiankami.
I czarownik. I jego próchniejące zęby.
I tam-tamy w ciemnościach. I płomień, i śpiewy.
Ale czyja to skarga?
To nie las się skarży. To tylko cienie, ludzie.
To rozległa istota stworzona, naga, zapomniana.
Ogromne dziecko mroku, na którego widok zadrżałem.
A potem dalej w drogę. Wymarsz, inne stepy. Nowe niebo i nowe pogody.

Człeku wieczystej drogi, który to wszystko masz pod powiekami.
Człowieku, co o świtaniu, dawno, dawno nieskończenie, kiedyś wyruszyłeś.
Wysunąłeś do przodu najpierw jedną stopę, bosą.
Czy jeszcze pamiętasz?
A teraz, na chwilę znieruchomiały, jakbyś to wspominał.
Czas w drogę...

tłum. z hiszpańskiego Hanna Igalson-TygielskaTen post został edytowany przez Autora dnia 09.02.14 o godzinie 04:06
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Jan Twardowski

Zaufałem drodze

Zaufałem drodze
wąskiej
takiej na łeb na szyję
z dziurami po kolana
takiej nie w porę jak w listopadzie spóźnione buraki
i wyszedłem na łąkę stała święta Agnieszka
- Nareszcie - powiedziała
- Martwiłam się już
że poszedłeś inaczej
prościej
po asfalcie
autostradą do nieba - z nagrodą od ministra
i że cię diabli wzięli
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Dookoła świata

Kiedy zasiądę na wzgórzu świata
Mroźne spojrzenie wiatrem północy
Południem ciepły przyjemny zefir
A ponad nami pod gwiazdami
Słońce zielone błękitem wstanie

Pejzaż utkany naszym widokiem
Biorę w swe serce przytulam
Zostaje tylko możliwy diament
Naszego życia kropla pajęcza
Mieni się tęczą rozbłyskiem linii
Co ją rysował o świcie wicher

Morze powoli faluje już spokojem
Choć przy mnie będziesz
Wiem że
Już jutro sam zniknę śpiewem
I w swej gondoli okrążę Ziemię
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Wszyscy wędrujemy: w przestrzeni, czasie, wyobraźni, ale poeci widzą to głębiej.
Twój piękny wiersz, Michale, jest tego najlepszym przykładem. Pozdrawiam - Ryszard.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.01.09 o godzinie 21:56
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Ryszard Mierzejewski:
Dziękuję za odczytanie, masz rację: poeci widzą więcej.
Pozdrawiam mile, Michał.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Nikos Chadzinikolau

Itaka


Nie miałem przewodnika w wędrówce.
Ludzi poznawałem po trawiącej ich gorączce.
Słońce stapiało moje myśli,
wiatr rozchylał płótno snu.
Krążyłem bez poddańczej uległości,
dni trzeszczały jak reje.
Dom budowałem z krasnorostów goryczy,
ze zdumienia połamanych wioseł.

Wiem, co znaczy Itaka.

Tułaczka

Najpierw był las.
Potem szliśmy przez drogi,
równiny,
góry.
Twarze przyjmowały barwy szerokiego wiatru
i słońca.
Wtedy morzył nas sen.
Nie mogliśmy zapomnieć wężów
krzyżujących z nami swój los.
Deszcz czuwał.
Tylko droga była prawdziwa.
Zauważyliśmy: jeden pozostał w tyle,
by zawiązać sznurowadło.

Teraz wydaje się,
że każda droga jest krwotokiem.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.01.09 o godzinie 12:04
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Jarosław Marek Rymkiewicz

Ktoś śpiewa pieśń Schuberta


Ktoś śpiewa pieśń Schuberta daleko za lasem
Daleko za istnienia daleko za czasem

Ktoś śpiewa pieśń Schuberta gdzie nie ma nikogo
Wędrowiec do nicości idzie leśną drogą

Obok kwitną stokrotki ale całkiem żywe
Weź do mogiły tamtą kwitnącą pokrzywę

Weź tę gałązkę rdestu i te trzy ostróżki
Nie szukaj jest ta tylko nie ma innej dróżki

Wędrowiec do nicości do ciemnego boru
Jeszcze pachną fiołki na krańcach wieczoru

Jeszcze rdest biało kwitnie słońce się zapada
Tam w przesiece wędrowiec na kamieniu siada

Obok ciebie w ciemności one będą żyły
Te mogilne pokrzywy cud twojej mogiły

Stokrotki fiołeczki dziewczęce piosenki
Weź wszystko ze sobą weź do martwej ręki

Wędrowiec idzie z kijem jaka długa droga
Nie ma na niej nikogo nie ma na niej Boga

Jeszcze kwitną jesienne półżywe derenie
Każdy listek ma swoje osobne milczenie

listopad 2000
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Vittorio Sereni*

Włoch w Grecji


Pierwszy wieczór ateński, rozległe pożegnanie
konwojów które definiują przed twoimi znużonymi
szatami w długim półmroku.
Jak żałobę
odrzuciłem lato na zakręcie
i morzem i pustynią jest przyszłość
bez pór roku.
Europo Europo która patrzysz na mnie
kiedy schodzę bezbronny i pogrążony
w wątłym micie wśród zastępów bestii,
jestem twoim synem w ucieczce który nie zna
wroga prócz własnego smutku
czy może wskrzeszonej łagodności
jezior i listowia za ucichłymi
krokami,
moje szaty to pył i słońce,
idę się przekląć, pogrążyć na lata.

tłum. Wojciech Bońkowski

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie W języku Dantego
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 09.01.10 o godzinie 15:04
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Tadeusz Śliwiak

Droga za widnokres


Nie na tym niebie a i gwiazda nie ta
weszła mi w szkodę – poraziła oczy
Wół stąpa ciężko – toczy się kareta
patrzeć a droga w gęsty las się wmroczy

U kapelusza powisają dzwonki
aby okłamać chromość wesołością
jakby żałobę pisać krojem czcionki
co na wesele zwykła spraszać gości

gdzie jest ten kamień za który nie sięga
kolców i pokrzyw rozległy widnokres
gdzie trochę ciepła co u stóp przyklęka
i rękawice osuszy mi mokre

Droga za widnokres – słowa: Tadeusz Śliwiak,
muzyka i wykonanie: Marek Grechuta
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.02.09 o godzinie 07:47
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

Aleksander Nawrocki

***


Idę przez kolorowe sny kobiet,
przenikliwy zapach dojrzałych owoców,
smutek i radość podróżują ze mną
wśród wysp miast wieczornych;
ale najistotniejsza jest podróż
i powrót - zwierciadło, w którym
podróżny widzi swoją śmieszność
lub gwiazdę wypadłą spod płaszcza.

Opuszczę jeszcze wiele wygodnych portów,
będę unikał pustyń i wiernych kobiet,
tylko droga zostanie, jak blizna
biegnąca przez twarz,
której zazdroszczą mężczyźnie nieśmiali i słabi,
piękna blizna, której gdy dotykam,
padają: noc, intryga
i obawa przed nieznanym.
Bowiem i cierpienie może być skrzydłem
dla tego, kto urodził sie ptakiem.

w tomiku "Dedykacje.Barbarze-Bajce"
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Wędrówką życie jest człowieka

James Tate

Droga bez końca i początku


Co mógłby robić niemowa o tej porze w budce telefonicznej,
zapytywałem sam siebie. Jego usta zdawały się wydmuchiwać
niewidzialne bańki, które były bardzo ładne,
aż do chwili, kiedy zderzyła się z nimi czerwona ważka
i zmyliła drogę. Upłynęła godzina, lecz czułem się
młodszy i byłem niemal pewien, że dostanę
ważną rolę w filmie, człowiek nie potrafiący
przypomnieć sobie własnego imienia odnajduje szczęście w zupie.
Niemowa nagle jest niezwykle wzburzony i podnosi głos,
zupełnie jakby go miał. Wygląda na to, że dziewczyna
oszukała go w jakiś sposób, być może
spotkała w bocznej uliczce marynarza i pocałowali się.
Lecz po cóż miałaby mu o tym mówić, przecież mogłaby
trzymać to w tajemnicy i nigdy by się nie dowiedział, bo marynarz,
jak sądzę, odpłynął jeszcze tego samego wieczora.
A teraz niemowa szlocha i to rzeczywiście słyszę,
I szloch staje się coraz głośniejszy, aż w końcu
szlocham i ja, to wszystko wydaje się takie niesprawiedliwe.
Jest prawie północ, milion gwiazd powolutku
przejeżdża samochodami i w ogóle nie widać.

tłum. Barbara Bernhardt

z tomu „Shroud of the Gnome”, 1998



Wyślij zaproszenie do