Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Zbigniew Bieńkowski*

Ojczyzna


1

- Ojczyzna moja jest wysoką górą,
u stóp jej stojąc nie dostrzegasz szczytu,
pierś jej oddycha ogniem i wichurą,
a w piersi bije serce z dynamitu.

Kamienie rodzą zboże i bawełnę,
niebo – materię polowych namiotów,
dzieciom na głowach rośnie forma hełmu,
a ptakom w gniazdach skrzydła samolotów.

Gdy oczy zamknie, patrzą błyskawice,
gdy ręką skinie, wtedy grzmią pioruny,
gdy milknie, wszystkie padają granice,
a gdy przemówi, to milkną rozumy.

Ojczyzna moja jest pieśnią ze stali,
melodią oręż, a siła jej słowem.
Cały świat po to się tylko zapali,
by ona miała oświetloną głowę.

2

- Ojczyzna moja jest głębokim dołem,
schyl głowę przed nim, bo w dole tym leżą
z umilkłym sercem, przestrzelonym czołem
ciała zabrane poległym żołnierzom.

Ręce ojczyzny są splecione obie,
oczy zawarte, a myśli skupione.
Martwe powietrze stoi przy jej grobie,
bo nawet słońce świeci w inną stronę.

Gdy ziemia żywi, to o życiu kłamie,
gdy niebo wzruszy, to rozpaczą natchnie.
Imię ojczyzny jest świętym opłatkiem,
którym się każde ludzkie serce łamie.

Ojczyzna moja jest głosem z oddali,
słuchana wiernie i słyszana cała.
Cały świat po to się tylko zapalił,
by ona serce gorące miała.

1942

z tomu „Sprawa wyobraźni”, 1945

*notka o autorze w tematach: Warszawa w poezji
i Autoportret w lustrze wiersza
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.08.10 o godzinie 11:49
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Ojczyzna

Jadwiga Zgliszewska

O mojej Ojczyźnie w małych słowach


Ja o Ojczyźnie w prostych słowach...
Pierwsze, co widzę - kasztanowiec,
jak mlecznym kwiatem w maju zlany,
jesienią - kosze z kasztanami.

Jeszcze kuleczki śnieguliczek,
co przez nas zwane bębelkami;
wielka atrakcja mych rodziców
siedliska - jego popularność.

I jasne pola chabrów pełne
w zbożach nieurodzajnej ziemi.
Pośrodku miedza niezupełnie,
gdy dwa połacie biedy dzieli.

Bo nigdzie bardziej niźli w miejscu
dzieciństwa i młodości czynach,
radościach, smutkach i obejściu
każda ojczyzna się zaczyna.

Biedna i święta - to Podlasie -
zieleń traw, błękit wód i piasek,
całkiem niedawno jeszcze - strzechy
i naprzemiennie: kościół - cerkiew...

Tu wiernie strzeże się tradycji,
nad dolą pochylając przodków,
bo nowoczesność to nie wszystko -
Podlasie dumne wiarą ojców!

Potem - to szkoły i uczelnie,
co wiedzę hojnie mi dawały,
a ja jej wciąż łaknąca więcej
czerpię ze źródła jak czerpałam.

Słowa: "Bóg, Honor i Ojczyzna",
dumnie błyszczące na sztandarach,
jednak... w standardach - tu i dzisiaj -
mej codzienności bym wolała...

I póki życia mego stanie
tej egzystencji jakże kruchej,
zamiast mów, wieców i peanów,
daję swej pracy owoc trudny.

Modlitwę - mało i zbyt rzadko;
niechaj mi będzie wybaczone,
składam na ołtarz za mych przodków
i za Ojczyznę poranioną.

Że nawet modlić się niełatwo
za dawne czasy, ludzi, sprawy
że nie potrafię, i nie pragnę -
wybacz mi, Panie mój łaskawy!

Biało-czerwone dla mnie barwy
nie tylko kolor krwi, piór orła,
ale ojczyste polne kwiaty
i serce dumne - Polską wolne...

09 października 2010 r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Miguel de Unamuno*

Portugalia


Gdzie oceanu brzegi lśnią surowe,
czcigodna matka, bosa, potargana,
u stóp gór siad; łokcie na kolanach
wspiera; wysoko śpią gaje sosnowe.

Policzki w dłoniach kryjąc chyli głowę,
patrzy zachłannie jak lwica znękana
na zachód słońca; morska miękka piana
łagodnie nuci swe dzieje baśniowe,

wspomina kraje odległe, przygody...
A ona w falach zanurzając nogi
śni o swym państwie, które wróg dziedziczy,

że się zapadło w mroczną otchłań wody,
a Don Sebastian z mgły, zwiastunki i trwogi,
już się wyłania – władca tajemniczy.

tłum. Małgorzata Zięba

*notka o poecie, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 10.01.11 o godzinie 22:43
Ela Gruszfeld

Ela Gruszfeld Szukam pracy -
handel / marketing /
usługi

Temat: Ojczyzna

miejsce na ziemi

palcem na mapie na pamięć znajduję
punkt, gdzie powietrze niesie woń znajomą
znajome schody prowadzą na górę,
a ekspres parzy kawę własną - moją.

na biurku atlas, przewodnik wskazuje
zdeptanych ulic nitki, wstążkę rzeki.
w kuchni tradycja - znany zapach czuję
na szybie wspomnień skroplone perełki.

na mapie serca schowane pamiątki
- dumy i żale, twarze, ceramiki.
w dzień zabieganie wciąż tą samą ścieżką
i słońce nie wyprane z dziecięcej mimiki

uśmiech posyła w zrozumiałej mowie
tym co tu żyją, od zawsze sąsiedzi
- bliscy, choć różnie gadają o sobie.
do oczu skaczą każdej starej biedzie.

tam jest ojczyzna, gdzie ma serce człowiek,
a obraz tego miejsca nie znika spod powiek
Monika W.

Monika W. przede wszystkim -
uśmiecham się

Temat: Ojczyzna

Krzysztof Cezary Buszman

LUDZIE Z

W moim kraju .
Widziałem ludzi z granitu
Jak pustych cokołów schedę
Po tych, co na barkach świtów
Odeszli w dostojność legend.

I ludzi widziałem też z puchu
Smutnych jak losu puenta
Że się rozwiali bez słuchu
I słuch o nich też nie pamiętał.

W moim kraju .
Widziałem ludzi ze złota
Jak wielkiej radości karnawał
I nie wiem, czy sen mnie omotał
Czy była niezwykła to jawa.

I ludzi widziałem też z drewna
Ciosanych nadzieją - jak wiara
Że słowik im jeszcze zaśpiewa
Na dawno odciętych konarach.

W moim kraju .
Widziałem też ludzi z piasku
Jak ścieżką znaczyli swój koniec
Co każe z uśmiechem na ustach
Przez czasu przesypać się dłonie.

I ludzi widziałem też - smutnych
I słowom się tym - nie wykręcę
Że napotkanych po drodze
Takich - mijałem - najwięcej
- W moim kraju.

11 stycznia 1999 Richmond Park, Londyn

"Wiersze zawieruszone czyli Przewodnik po chmurach", 2001
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Nicanor Parra*

Chile


Śmiać się chce na widok tych prowincjuszy z Santiago de Chile
ze zmarszczonymi brwiami
chodzących tam i z powrotem ulicami centrum
i uliczkami odleglejszych dzielnic
zatroskanych sinych półżywych ze strachu
z powodów politycznych
z powodów seksualnych
z powodów religijnych
Uważa się przy tym za niezbity pewnik
że miasto i jego mieszkańcy naprawdę istnieją
choć zostało udowodnione że się jeszcze nie narodzili
i nie narodzą się zanim nie umrą
a Santiago de Chile jest pustynią.

Myślimy że jesteśmy krajem
a tak naprawdę jesteśmy zaledwie krainą.

z tomu „Obra gruesa”, 1969

tłum. Krystyna Rodowska

*notka o autorze, inne jego wiersze w oryginale i linki do polskich
przekładów w temacie Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Kwiecień w tym roku

Przychodzi o świcie blady
skulony idzie
niepewnie jakby stąpał boso
po rozbitym szkle
nie wie czy jest
wystarczająco polski narodowy i
patriotyczny by mu było wolno
zabłysnąć słońcem
na niebie
rozwinąć na drzewach pąki
obudzić ptaki do śpiewu
zazielenić pola i łąki
czy powinien tylko położyć się
krzyżem na ziemi i milczeć
w pokorze

Kwietniu marny
nieokreślony
obdarty bezdomny i głodny
możeś ty i śląski albo kaszubski ale
na pewno nie polski

wiersz jest też w temacie
Kalendarz poetycki na cały rok
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 05.04.11 o godzinie 12:45
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Stanisław Ryszard Dobrowolski

Dwie Polski

Była niegdyś od morza do morza,
dziś musi być od dłoni do dłoni.


Tadeusz Peiper

Była od morza do morza
kontuszowa, zawadiacka, sarmacka
z czaplim nad czołem piórkiem,
chmurna i durna.

Była siermiężna,
kurna
u figury ukrzyżowanego na rozstaju,
Chrystusowa.

Z mgieł utkana
była jak z belwederskich łabędzi puch,
królowa Gopła – Goplana,
Duch.

Była kajdanami dzwoniąca,
w aresztanckim płaszczu do pięt,
w śmiertelnej koszuli stojąca
pod Cytadelą.

Była niegdyś od morza do morza
w romantycznych snach kresowych awanturników,
w pijackich marzeniach producentów perkalików
w nadziejach ciemnych głupców.

Była kaleka, bez broni
na wolskim generała Sowińskiego wale.

Teraz będzie od dłoni do dłoni.
Albo nie będzie jej wcale.

z tomu „Wiersze dla Sabiny”, 1983Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 03.05.11 o godzinie 09:35
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

José Emilio Pacheco

Wielka zdrada


Nie kocham mojej ojczyzny. Jej
abstrakcyjny blask
nic mi nie mówi.
Natomiast (choć to brzmi głupio)
oddałbym życie
za dziesięć jej zakątków, za niektórych ludzi,
za porty, lasy sosnowe, zamki,
za jedno sponiewierane miasto, szare,
wręcz potworne,
za kilka historycznych postaci,
za jej góry
i trzy lub cztery rzeki.

z tomu „No me preguntes cómo oasa el tiempo”, 1966

tłum. Krystyna Rodowska

wersja oryginalna pt. „Alta traición” w temacie
Poezja iberyjska i iberoamerykańska
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 16.09.11 o godzinie 19:14
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Sergiusz Jesienin

* * *


Tobie jednej uplotę wianek,
Ściegami kwiatów przyozdobię.
Rosjo, tyś mój spokojny zakątek,
Kocham cię i ufam tobie.

Patrzę na twoich pól przestrzenie,
Tyś cała, daleka i bliska.
Znajomy mi poświst dają żurawie.
I nie jest dla mnie żadna ścieżka śliska.

Kwitnie zabagniona chrzcielnica,
Sitowie długo na nieszpory dzwoni,
A po krzewach tańczy kropli baletnica
Z rosy, która nas chłodzi i wnet ożywi.

I chociaż twoja mgła zanika,
Potok wiatrów skrzydlato dmiących,
Ale tyś cała – spokojna i wietrzna
Magów potajemnie wróżących.

1915

z tomu „Полное собрание сочинений в одном томе”, 2014

tłum. z rosyjskiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. “***[Тебе одной плету венок...]”
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.04.15 o godzinie 19:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Ojczyzna

Erik Lindorm

Po szwedzku


Czy nie mogło to być po szwedzku?
Mój Boże, mój Boże,
wołam do ciebie twardo, po szorstku,
przykazanie twoje to być nie może.
Cała ziemia pozostaje w żałosnym smutku,
w nienawiści i gwałcie, morderstwie i pożodze.
Chodzę po małym miejskim rynku
i rozmyślam o mojej ojczyźnie.

Być może te dobrze obute dzieciaki,
patrzące na mnie ze szkolnego budynku
na swojej ulicy, do swego ojca i matki
będą się zwracać w innym języku?
One używają dialektu koniunktury,
który kiedyś porzuciłem w pełni,
ale teraz niebezpiecznie przytłumiony
ten szwedzki będzie do anielskich pieśni.

Widziałem mój kraj, w każdym ułamku,
jak może być miły, ale też jałowy.
Krzyczałem: Nie przychodźcie tu,
do tych, co zamierzają wzniecać spory.
Tu urodziliśmy się po to, aby żyć
w letniej trawie i zimowym śniegu.
Tu twardo stoimy, możecie nam wierzyć,
Tu będziemy żyć, aż do zgonu.

Chcemy, aby w kraju pokój panował,
aby pachniał morzem i borówkami,
a z tym, który tu przyjdzie i będzie wojował
jak z naszymi starymi ojcami,
będziemy walczyć o najdalszą małą chatę
w kolorze Falun czerwieni*.
I odpowiemy w naszym własnym dialekcie,
między naszymi dolinami i naszymi górami.

grudzień 1939

z tomu „Dikter”, 1941

tłum. ze szwedzkiego Ryszard Mierzejewski

Wersja oryginalna pt. „Svenskt” w temacie
Poezja skandynawska
Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.10.15 o godzinie 21:14



Wyślij zaproszenie do