Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Głosy i dźwięki to jeden z mikroświatów, w którym żyjemy, od którego jesteśmy w pewnym sensie uzależnieni, ale mamy też możliwości jego modyfikacji i wzbogacania. Człowiek pierwotny żył głównie w świecie głosów i dźwięków natury: zjawisk atmosferycznych, głosów zwierząt oraz dźwięków wydawanych przez siebie, które służyły mu do komunikowania się z innymi. Z czasem wykształcił jako jedyny znany gatunek istot żywych artykułowaną mowę, bazującą na podwójnym systemie artykulacji: fonetycznym i morfologicznym (znaczeniowym). Zdaniem współczesnych antropologów i językoznawców, to właśnie tak wykształcona ludzka mowa, a mówiąc ściślej: język, odróżnia człowieka od innych istot żyjących na ziemi. Język mówiony jest bardzo ważnym elementem akustycznego środowiska człowieka. Innym elementem, który oddziałuje na zmysł słuchu jest muzyka. Zarówno językowi, jak i muzyce poświęciliśmy już i nadal poświęcamy sporo miejsca na naszym forum w odrębnych tematach.
Pora zatem na inne „głosy i dźwięki” i – zapożyczając tytuł znanego filmu Ingmara Bergmana –
- „szepty i krzyki” w poezji, a więc wszystko to, co słyszymy uchem, ale również to, co bezpośrednio przemawia do naszej duszy, tzw. „głosy wewnętrzne”, nazywane niekiedy „głosami sumienia”. Myślę, że jest to ciekawy obszar ludzkiej egzystencji, o którym możemy się też sporo dowiedzieć z utworów poetyckich. Poetą, który wyjątkowo dużo miejsca poświęca tym sprawom
w swojej twórczości jest na przykład Yves Bonnefoy, prezentowany szerzej na naszej stronie
W języku Baudelaire’a
.

Yves Bonnefoy

Głos


Nosiłem w tobie moje słowo jakby płomień,
Ciemności zacieklejsza niż wiatr dla płomieni.
I nic mnie nie poddało w tym głębokim starciu,
Ani zła gwiazda ani zagubienie.
Przeżyłem więc, lecz ogniem wspomagany,
Cóżem znał oprócz jego skoków i załamań
I nocy której czekam kiedy wypadają wyzute z losu szyby jej uniesień.
Głosem tylko jestem godzącym w nieobecność
I ona natarczywość mą zniweczy.
Bo zostać głosem tylko znaczy zginąć wkrótce,
Fatalny to jest trud i próżne uwieńczenie.

Inny głos

Roztrącając swe włosy albo popiół Feniksa,
Jaki gest wykonujesz gdy wszystko przystaje,

I gdy północ istnienia rzuca blask na stoły?

*

Jaki znak zachowujesz na swych czarnych wargach
I jakie słowo marne kiedy wszystko milknie,

Ostatnią głownię w drżeniu gasnących palenisk.

*

Potrafię w tobie żyć,
Wydobędę z ciebie każde światło,

Każde wcielenie, każdą rafę, każde prawo.

*

I przebiję próżnię, gdzie się wznoszę
Drogą gromu,

Najgłośniejszym krzykiem jakiego próbowano by kiedykolwiek.

Ciche głosy i Feniks

Głos
W dobrej chwili otwarłeś, on przyszedł w ciemności,
Postawił obok ciebie swą lampę kamienną,
W twym posłaniu zwyczajnym ułożył cię nową,
Żywy twój wzrok zmieniając na niezwykła noc.

Inny głos
Pierwsza z brzegu nadchodzi pod postacią ptaka,
Do okna stuka w północ mojego czuwania.
Otwieram i schwytana pogrążam się w śnieg,
Umyka mi mieszkanie gdzie strzelał mój ogień.

Głos
Spoczywała z sercem odsłoniętym. Północą,
Pod gęstym listowiem umarłych,
Zbłąkanego księżyca stała się zdobyczą,
Wspólnym domem gdzie wszystko powraca na miejsce.

Inny głos
Jednym gestem katedrę chłodu mi wystawił:
O Feniksie! Straszny wierzchołku drzew spękanych
Od zimna! Spadałam jak pochodnia ciśnięta
W tę noc gdzie Feniks ponownie odtwarza.

Głos

Pamiętaj o tej wyspie gdzie ogień wzniesiono
Z każdej żywej oliwki na wyżynnych zboczach
Ażeby noc się stała wyższa i o świcie
Ani wiatru nie było ani jałowości.
Wiele dróg poczerniałych utworzy królestwo
I dumę przywróci którą znaliśmy niegdyś,
Bo nic nie może nabrać wiecznej siły poza
Wiecznym ogniem i wszystkim co się w nim przetrawia.

Więc znowu się połączę z tą ziemią popiołów,
Pochylę serce nad jej ciałem spustoszałym.
Czy nie jest twym życiem w głębokich alarmach,
Którego monumentem Feniks jest na stosie?

Ten sam ciągle głos

Jestem jak chleb który rozerwiesz,
Jak ogień który wzniecisz, jak woda czysta
Która towarzyszyć ci będzie na ziemi zmarłych.

Jak piana
Która urodziła ci światło i przystań.

Jak ptak wieczorny co zaciera brzegi,
Jak wieczorny wiatr zrywający się nagle i zimny.

tłum. Artur MiędzyrzeckiRyszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 28.06.11 o godzinie 10:01
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Zbigniew Herbert

Głos


Idę nad morze
aby usłyszeć ten głos
między jednym uderzeniem fali
a drugim

ale głosu nie ma
jest tylko starcza gadatliwość wody
słone nic
skrzydło białego ptaka
przyschnięte do kamienia

idę do lasu
gdzie trwa nieprzerwany
szum ogromnej klepsydry
przesypującej liście w czarnoziem
czarnoziem w liście
potężne żuchwy owadów
trawią milczenie ziemi

idę na pole
płyty zielone- i żółte
przytwierdzone szpilkami owadzich istnień
dźwięczą za każdym dotknięciem wiatru

gdzie jest ten głos
powinien odezwać się
gdy na chwilę zamilknie
niezmordowany monolog ziemi

nic tylko szmery
klaskanie wybuchy

wracam do domu
i doświadczenie przyjmuje
postać alternatywy
albo świat jest niemy
albo jestem głuchy

ale być może
obaj jesteśmy
napiętnowani kalectwem

musimy zatem
wziąć się pod rękę
iść przed siebie
ku nowym widnokręgom
ku skurczonym gardłom
z których wydobywa się
niezrozumiałe bulgotanie

z tomiku "Hermes,pies i gwiazda",1957r

Książka

Ryszardowi Przybylskiemu

Ta książka łagodnie mnie napomina nie pozwala
abym zbyt szybko biegł w takt toczącej się frazy
każe wrócić do początku wciąż zaczynać od nowa

Od pół wieku tkwię po uszy w Księdze pierwszej rozdział trzeci wers VII
i słyszę głos: nigdy nie poznasz księgi dokładnie
powtarzam literę po literze - ale mój zapał często gaśnie

Cierpliwy głos poucza:
najgorszą rzeczą w sprawach ducha jest pośpiech
i jednocześnie pociesza: masz lata przed sobą

Mówi: zapomnij że czeka ciebie jeszcze dużo stronic
tomów łez bibliotek czytaj dokładnie rozdział trzeci
w nim bowiem jest klucz i przepaść początek i koniec

Mówi: nie żałuj oczu świec inkaustu przepisuj starannie
werset za wersetem a kopiuj ściśle jakbyś odbijał w lustrze
słowa niezrozumiałe wyblakłe o trojakim znaczeniu

Myślę że nie jestem ani zdolny ani dość cierpliwy
bracia moi są bieglejsi w sztuce
słyszę ich drwiny nad głową widzę szydercze spojrzenia

o późnym zimowym świcie - kiedy zaczynam od nowa

z tomiku "Rovigo",1992r.

Wiersz "Książka" znajduje się także w wątku "Moja biblioteka"

Głos wewnętrzny

mój głos wewnętrzny
niczego nie doradza
niczego nie odradza

nie mówi ani tak
ani nie

jest słabo słyszalny
i prawie nieartykułowany

nawet jeśli się bardzo głęboko pochyli
słychać tylko oderwane
od sensu sylaby

staram się go nie zagłuszać
obchodzę się z nim dobrze

udaję że traktuję go na równi
że mi na nim zależy

czasami nawet
staram się z nim rozmawiać

- wiesz wczoraj odmówiłem
nie robiłem tego nigdy
teraz też nie będę

- glu - glu

-no więc sądzisz
że dobrze zrobiłem

- ga - go - gi

dobrze że się zgadzamy

- ma - a -

- no a teraz wypocznij
jutro znów pogadamy

nie jest mi na nic potrzebny
mógłbym o nim zapomnieć

nie mam nadziei
trochę żalu
gdy leży tak
przykryty litością
oddycha ciężko
otwiera usta
i stara się podnieść
bezwładną głowę

z tomiku "Studium przedmiotu",1961r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 07.05.09 o godzinie 09:46
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Jacek Korczakowski

Szeptem


Szeptem do mnie mów, mów szeptem,
by nikt obcy twoich słów nie słyszał.
Jak najciszej, proszę, mów – a przedtem
spójrz w oczy tak, jak tylko ty patrzeć na mnie umiesz.

Chcę uwierzyć, że przede mną
nikt nie uczył się tych słów na pamięć.
Lecz mów szeptem, szeptem się nie kłamie,
a to, co mówisz, przecież brzmi jak jakaś baśń.

Świat cały dziś mi zazdrości,
za oknem zaczaił się wiatr.
Chce ukraść nam słowa miłości,
Twe słowa, które starczyć mają nam
na wiele, wiele lat. Dlatego

Szeptem do mnie mów, mów szeptem,
jak najciszej, bo wciąż się boję.
By zły los słów nie podsłuchał twoich,
żeby marzeń naszych nam nie ukradł nikt.

Codziennie ktoś komuś mówi
to samo, co mówisz mi ty.
Lecz słowa tak łatwo pogubić,
więc wiele słów, a mało szczęść
spotyka się na świecie tym. Kochana,

Szeptem do mnie mów, mów szeptem,
by nikt obcy twoich słów nie słyszał.
I niech zamknie się nad nami cisza,
w której już nie trzeba będzie wcale słów.

Szeptem –
słowa Jacek Korczakowski
muzyka Jerzy Abratowski
śpiewa Anna Maria Jopek


Szeptem –
słowa Jacek Korczakowski
muzyka Jerzy Abratowski
śpiewa Katarzyna Groniec
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Thomas Hardy*

Głos


Z pustki po tobie wciąż wołasz mnie,
Jakbyś mi chciała powiedzieć, że czas
Zmarłych się cofa, że, młoda znów, zdołasz mnie
Olśnić raz jeszcze, o tak, jeszcze raz.

Twójże to głos? Więc się ciałem ty sama stań,
Bądź jak w te dni, gdy, widoczna zza wierzb,
Stałaś na progu, czekając: ta sama stań,
W tamtej niebieskiej sukience – ty wiesz...

Czy też nie głos to, lecz trawa i szelest jej
W wietrze, co zrywa się, zrywa się znów,
Jakby mi pragnął powiedzieć, że źle jest jej
W pustce bez czasu, bez kresu, bez słów?

Tak idę chwiejnie przed siebie,
Liście spadają dokoła
I słychać zawodzenie: wiatr w cierniowym krzewie
Albo to ona woła.

grudzień, 1912

tłum. Stanisław Barańczak

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 31.12.09 o godzinie 08:47
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Mateja Bizjak Petit*

Tylko głos


* * *
głos
leżymy
na dworze
patrzę

noszę cię ze sobą
mój
jak niebo

dany


* * *
głos
spod podeszw stóp
wyciągnięty
zgnieciony papier
prasuję
opuchniętymi palcami
materiał
odczuwanie


* * *
głos
zatknięty cierniem
o bok serca
rybak
na brzegu
w wysokich butach

nenufary są różowe

nie wypuszczasz słów
między zębami utknęły ci
małe ruchliwe rybki


* * *
głos
gdy go nie ma
pustka
pod wierzbą barka


* * *
głos który był
śmiechem
Szybenik
kamienne schody
whisky Johnny
arszenik

młode ptaki
o długich wiotkich nogach

tam daleko
rozbrzmiewa


* * *
głos który jest
głosem
w piersi

* * *
głos
gwiazd
co głaszczą sosny
które rozmawiają ze świerkami
tam w górze


* * *
głos
rozpoznaje cię
miód
rozpoznaję cię

* * *
głos
chodzisz za mną
chcesz być pierwszy
jesteś
dźgasz mnie w żebra
kroczysz po moim cieniu
podstawiasz mi nogę

cieszę się


* * *
głos
sam jeden
dźwięk


* * *
głos
moje łóżko
otwarte okno
wszystkim liniom
głos
moje prześcieradło
białe

przekład Karolina Bucka

*urodziła się w 1969r.w Lubljanie(Słowenia). Studiowała pedagogikę i dramaturgię (AGRFT). Jest członkiem teatru lalek FRU-FRU, współpracowała z Teatrem lalek Lubljana, reżyserowała, tworzyła i była animatorką lalek.Od roku 1993 mieszka i pracuje we Francji, w Center for Puppetry Arts.Założyła teatr lalek MALO, w którym miedzy innymi prezentowała pięć swoich sztuk lalkarskich. Pisze teksty dla dorosłych i dzieci.W 2005r. wydala w Mariborze tomik wierszy pt."LE TI".Zofia M. edytował(a) ten post dnia 08.05.09 o godzinie 09:58
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Laura Riding*

Głosy


Istnieją takie cienkie słowa dla tak cienkich warg?
Uśmiechy są znikliwsze od śmiechu,
Ból to ich jedyne echo.

fragm. poematu „The City of Cold Women”, 1924

tłum. Julia Fiedorczuk

*notka o autorce, inne jej wiersze w wersji oryginalnej i linki
do polskich przekładów w temacie Poezja anglojęzyczna
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 11.03.12 o godzinie 10:46
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Bolesław Leśmian


Dziewczyna


Władysławowi Jaroszewiczowi,
Jego entuzjastycznym zapałom
dla dzieł twórczych i szczerym
wyczuciom czarów poetyckich



Dwunastu braci , wierząc w sny , zbadało mur od marzeń strony,
A poza murem płakał głos , dziewczęcy głos zaprzepaszczony.

I pokochali głosu dźwięk i chętny domysł o Dziewczynie,
I zgadywali kształty ust po tym , jak śpiew od żalu ginie...

Mówili o niej :"Łka , więc jest!"- i nic innego nie mówili,
I przeżegnali cały świat - i świat zadumał się w tej chwili...

Porwali młoty w twardą dłoń i jęli mury tłuc z łoskotem!
I nie wiedziała ślepa noc , kto jest człowiekiem, a kto młotem?

"O , prędzej skruszmy zimny głaz , nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!"-
Tak , waląc w mur , dwunasty brat do jedenastu innych rzecze.

Ale daremny był ich trud , daremny ramion sprzęg i usił!
Oddali ciała swe na strwon owemu snowi , co ich kusił!

Łamią się piersi , trzeszczy kość , próchnieją dłonie , twarze bledną...
I wszyscy w jednym zmarli dniu i noc wieczystą mieli jedną!

Lecz cienie zmarłych - Boże mój ! -nie wypuściły młotów z dłoni!
I tylko inny płynie czas - i tylko młot inaczej dzwoni...

i dzwoni wprzód!I dzwoni wspak! I wzwyż za każdym grzmi nawrotem!
I nie wiedziała ślepa noc , kto tu jest cieniem , a kto młotem?

"O , prędzej skruszmy zimny głaz , nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak , waląc w mur , dwunasty cień do jedenastu innych rzecze.

Lecz cieniom zbrakło nagle sił , a cień się mrokom nie opiera!
I powymarły jeszcze raz, bo nigdy dość się nie umiera...

I nigdy dość , i nigdy tak , jak tego pragnie ów , co kona !...
I znikła treść - i zginął ślad - i powieść o nich już skończona!

Lecz dzielne młoty - Boże mój ! -mdłej nie poddały się żałobie!
I same przez się biły w mur , huczały spiżem same w sobie!

Huczały w mrok , huczały w blask i ociekały ludzkim potem !
I nie wiedziała ślepa noc , czym bywa młot , gdy nie jest młotem?

"O , prędzej skruszmy zimny głaz , nim śmierć Dziewczynę rdzą powlecze!" -
Tak , waląc w mur , dwunasty młot do jedenastu innych rzecze.

I runął mur , tysiącem ech wstrząsając wzgórza i doliny !
Lecz poza murem nic i nic ! Ni żywej duszy , ni Dziewczyny!

Niczyich oczu ani ust ! I niczyjego w kwiatach losu!
Bo to był głos i tylko - głos , i nic nie było , oprócz głosu!

Nic - tylko płacz i żal i mrok i niewiadomość i zatrata!
Takiż to świat ! Niedobry świat ! Czemuż innego nie ma świata?

Wobec kłamliwych jawnie snów , wobec zmarniałych w nicość cudów,
Potężne młoty legły w rząd na znak spełnionych godnie trudów.

I była zgroza nagłych cisz!I była próżnia w całym niebie!
A ty z tej próżni czemu drwisz , kiedy ta próżnia nie drwi z ciebie!

z tomiku "Napój cienisty"1936r.

wiersz znajduje się także w wątku:Inspiracje,nawiązania,parafrazy poetyckieZofia M. edytował(a) ten post dnia 14.07.09 o godzinie 20:16
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Halina Poświatowska

***


Zawsze kiedy chcę żyć krzyczę
gdy życie odchodzi ode mnie
przywieram do niego
mówię - życie
nie odchodź jeszcze

jego ciepła ręka w mojej ręce
moje usta przy jego uchu
szepczę

życie
- jak gdyby życie było kochankiem
który chce odejść -

wieszam mu się na szyi
krzyczę

umrę jeśli odejdziesz.

z tomiku "Oda do rąk",1966r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 10.05.09 o godzinie 23:21
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Tadeusz Żurawek

* * *


poza tobą
obce głosy

niebo w liściu
zawarte wiatrem
porusza

kropla przenika
kamień

jedyna poezja jaką
znasz i chcesz
pamiętać
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Grzegorz Tomczak

Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos


Było ciemno,
więc niewiele sam widziałem
i pamiętam też niewiele;
było ciemno,
wiem, że z pochyloną głową stałem
tak, jak stoi się w kościele;
a więc: stałem, nie widziałem,
było ciemno, lecz słyszałem
wciąż ten głos, ten głos, ten głos.

Podejdź bliżej,
więc podszedłem, jak skruszony obywatel
do przedstawiciela władzy;
podejdź bliżej,
już wiedziałem, że ucieczka błyskawiczna
tu niczemu nie zaradzi.
więc podszedłem, posłuchałem,
było ciemno, wciąż myślałem
czyj ten głos, ten głos, ten głos.

To nie wróg był,
bo głos cichy i subtelny,
ale polski i nieskazitelny;
to nie wróg był,
ten by zaraz mnie zapytał,
czy mój światopogląd celny.
więc to nie był wróg na pewno,
bo nad głową, tuż nade mną
usłyszałem ten głos, ten głos, ten głos.

Ty to masz szczęście,
że w tym momencie
żyć ci przyszło
w kraju nad Wisłą;
ty to masz szczęście.Twój kraj szczęśliwy,
piękny, prawdziwy,
ludzie uczynni,
w sercach niewinni;
twój kraj szczęśliwy.

Było ciemno,
więc nie mogłem stwierdzić,
komu pomyliły się epoki lub stulecia;
było ciemno,
może to Mickiewicz jaki,
bo tak zgrabnie romantyczną wiarę krzesał;
trochę niezorientowany,
bo w tym kraju tak kochanym
dawno nie był już widziany.

Może Norwid,
bo coś plótł, że łza gdzieś znad planety
spada i groby przecieka;
ale skąd by,
skąd by wiedział, że na jego słowa
ktoś tu jeszcze może czekać;
teraz w modzie nie Norwidy,
filozofy, okryjbidy,
więc czyj ten głos, ten głos, ten głos.

1989

Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos –
słowa, muzyka i wykonanie Grzegorz Tomczak


Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos –
słowa i muzyka Grzegorz Tomczak
śpiewa Janusz Radek


Tango na głos, orkiestrę i jeszcze jeden głos –
słowa i muzyka Grzegorz Tomczak, śpiewa Margita Ślizowska
Jolanta Chrostowska-Sufa edytował(a) ten post dnia 18.05.09 o godzinie 00:31
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Nikos Chadzinikolau

* * *


Twój głos w moim głosie dojrzewa
jak deszcz w glebie
i jestem każdym słowem
śladem w śniegu,
krwią wrosłą w oczy
aż po wysokość łuczywa w nocy.

Twój głos w moim głosie dojrzewa
jak światło w dłoniach
i wystarczy sił na śpiew otwarty,
doskonalszy o rozpęd dziecka.

z tomiku "Próba nocy", 1971r.Zofia M. edytował(a) ten post dnia 17.06.09 o godzinie 22:52
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Gastón Baquero

Adhiambo*


Gabriel Okara, Nigeria

Słyszę głosy,
jak mówią, że słyszy je szaleniec.
Słyszę jak rozmawiają drzewa,
jak mówią, że słyszy je czarownik.
Może jestem szaleńcem,
a może czarownikiem.

Może jestem szaleńcem,
lecz te głosy wzywają,
wzywają mnie z głębi nocy,
z księżyca, z głębi ciszy w mym pokoju,
abym ruszył i przemierzył suchą stopą może świata.

Może jestem czarownikiem,
który słyszy jak mówią soki drzew
i widzi poprzez drzewa,
czarownikiem który stracił
władzę zaklinania.

Ale głosy i drzewa
nawołują kogoś po imieniu,
milcząca postać kobieca
wyprostowana chodzi po księżycu,
przemierzając kontynenty i morza.

Podnoszę ku niej dłoń,
wyjmuję serce jak chusteczkę,
i macham nim, macham, macham,
ale ona nie chce na mnie patrzeć,
odwraca ode mnie oczy,
nie patrzy na mnie.

z tomu „Poemas africanos”, 1974

tłum. Krystyna Rodowska

*Adhiambo - w języku plemienia Luo z zachodniej Kenii,
znaczy "ten, który urodził się wieczorem" – przyp. R M.


Wiersz jest też w temacie W głąb siebie... ("Szaleństwo i geniusz")
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Gennadij Ajgi*

Kres


Nagi jak węgiel: jest egzystuje
nie rozmawia nie poszept lecz krzyk
w objawionej nam pustce
gdzie tylko dwa znaki życia –
krzyk i krzyczący

i jeśli tu przewidziano koniec
to niechże będzie daleki i prosty
bądź jak szyby starych smutnych okien
bądź pociemniała ściana
niewielkiego domu

Kres pustki i początek
ucieczki schronienia

a droga spełniona w krzyku jest znana:
z początku zatraca się człowiek
przez próżnię zżerany powoli
aż pochłonie go cisza

lecz dobiec musi do końca pustki
poprzez tlące się cząstki powietrza
nie ocierając się o nic

jedność swoją ocaliwszy
prawem męki szczególnej

i niech zatrzyma się
na szybach cudzego okna
i huczy stając przy nim jak odbicie

póki go nie zagłuszy
powrotny krzyk z wewnątrz

1957

tłum. Arnold Słucki


Krzyk: róże-rysunki
(Gwasze ze szpitala)

Zbigniewowi Herbertowi

róże

........................................................(krzyk – róże)

tak: pod skórą
słychać
słychać i ból
co się szerzy i kości przenika –

(krzyk – róże)

właściwie szepcze obok
w głuchym lochu
cynkowo migotliwa „aminozyna”
(słodkobrzmienna
„róża” teraźniejszości)

o róże (krzyk)

słodkobrzmienna
wieku
który – dawno temu – białość ma za twarz –

(w bladości
oślepiającej was nawet w ukryciu!):

............................................róże ... –

(mój przyjaciel rozszarpany – róże)

1972

tłum. Marian Grześczak

*notka o autorze, inne jego wiersze i linki
w temacie Стихи – czyli w języku Puszkina
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 07.02.10 o godzinie 08:53
Zofia H.

Zofia H. Życie jest poezją,
poezja-życiem.

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Tomasz Jastrun

Puste miejsca


Za długo trzymaliśmy się za ręce
I poranione są nasze dłonie
Zbyt wiele było słów martwych
I już nie mamy sobie nic do powiedzenia

Zamiast kwiatów rosną w naszych doniczkach
Puste miejsca o dużych liściach
Gdy pada na nie promień słońca
Prześwitują żyły i powieki

A jednak za krótko tulilismy się do siebie
Za mało było szeptów i krzyków
Za mało w nas ciepła dla naszych roślin
Które pną się na przekór niebytom

I skąd wokół tyle krwi zabitych malin
Tu gdzie nikt niczego nie zrywał

z tomiku "obok siebie", Warszawa 1989r.
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Inger Christensen*

Głosy mężczyzn


Głosy mężczyzn w ciemności
kiedyś w świątyni -
głosy mężczyzn w słońcu
kiedyś byłam kariatydą
numer dziewięć
głosy mężczyzn w parku
byłam statuą
niedotykalna naga
bez żadnego lustra
oprócz palców powietrza
oddająca się myśli za myślą
bez żadnego smutku
prócz szelestu liści -
głosy mężczyzn w parku:
dlaczego obudziły mnie one?

tłum. Leszek Elektorowicz
*Inger Christensen (1935-2009) - jedna z najwybitniejszych współczesnych poetek duńskich, najbardziej znane jej tomy wierszy, to: "Lys" (Światło, 1962), "Græs" (Trawa, 1963), "det" (tu, 1969), "Brev i april" (List z kwietnia, 1971), "Alfabet" (Alfabet, 1981), "Digt om døden" (Wiersz na śmierć, 1989). Była laureatką wielu prestiżowych nagród literackich, m. in. European Poetry Prize (1995), austriackiej państwowej Nagrody Literatury Europejskiej (1994), Nagrody Akademii Szwedzkiej (1994), The America Award (2001).Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.07.09 o godzinie 04:16
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Konstandinos Kawafis

Głosy


Wymarzone, ukochane głosy
tych, co umarli, albo tych, co dla nas
tak są straceni, jak umarli.

Czasem do nas przemawiają w snach
czasem je w zadumaniu słyszy umysł.

A z ich brzmieniem powraca na chwilę
dźwięki najpierwszej naszego życia poezji,
jak muzyka, która nocą, gdzieś w dali, dogasa.

tłum. Tadeusz Kubiak
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Stanisław Czycz*

Miejsce rozstrzelania


Zbliża się lub oddala
z czaszką jak muchomor
z oczami ciekliwymi kulkami winogron
ten łysy rozstrzelany

znachor

Leczył ludzi wywarami z ziół
i oto leży w lesie na ziołach
One się unoszą piją czerwony wywar z człowieka
i padają martwe

Zbliża się
(mgła
ciemno)
nagle wstaje
idzie
idzie
blisko
serce
czy to on stuka mi w piersi zagiętym palcem

Ojej
wślizguje się we mnie
ojej ratujcie
(ten mój krzyk brzmi jak krzyk kogoś pijanego bitego
głos załamuje się urywa we wstrząsach kopnięć w brzuch
w czkawce
lub jak głos topiącego się
już jakby spod wody
śmieszny jak bełkot idioty)

Ojej
z czaszką jak muchomor z oczami ciekliwymi kulkami winogron
leżę na czerwonych ziołach

Moiściewy ratujcie

z tomu "Tła", 1957; wersja poprawiona w "Wybór wierszy", 1979

*Notka o autorze w temacie Erotyka, wiersz jest też w temacie Lęk
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 25.07.09 o godzinie 09:37
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Tadeusz Chabrowski

* * *


Czasami drażnię krzykiem swoją przeponę po to,
żeby Bogu powiedzieć, że jest potrzebny
jak Picasso, Monet i Dostojewski,
i lepiej niech naszą wyobraźnię pozamiata
i w głowach poustawia meble.

Dzisiaj łatwiej jest wierzyć w nicość
niż w wielki lament przestworzy.
Nauki perypatetyczne nauczyły nas,
że nawet z herezji można wycisnąć sok
przypominający w smaku leśną jagodę.

Zamiast proroków po ulicach snują się poeci
bez wielkich uczuć w sercu, z mętną mgłą
myśli w głowie; po klasztorach mnisi
torturują chore namiętności w swoich ciałach
i wyrzucają je przez okno jak zepsutą jarzynę.

Teraz łyżką od herbaty łatwiej przelać morze
do małego dołka, niż należycie zadbać o własną duszę;
tyle jej w ptaku lub w aniele na niebie, co kropel deszczu
na księżycu; gaśnie jak niedopałek rozdeptany na ulicy.

"Akcent" nr 1/2008Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 17.08.09 o godzinie 22:23
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Bolesław Leśmian

* * *


Lubię szeptać ci słowa, które nic nie znaczą -
Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,
Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą -
I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.

Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści -
A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,
Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,
I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści...

Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie -
Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu -
I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie
W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 18.11.09 o godzinie 23:04
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Głosy i dźwięki, szepty i krzyki

Marian Jachimowicz

Krzyk


Krzyczał
głosem szlifierza

Lub głosem
skupującego skórki
królików

Krzyczał
„Ratunku”

Głos
jak uchwycony za skoki
królik

nad moim łóżkiem
drżał

Głos milczącego
w kostnicy.

24 VI 1960

z cyklu „Sąsiedztwo”, w: „Jaskółki jutra”, 1996
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 24.08.09 o godzinie 06:58

Następna dyskusja:

dźwięki




Wyślij zaproszenie do