konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Warto dać mu kolejną szansę? :) Przyznam, że "Śnieg" czytało mi się jakoś ciężko, ciągle coś mi przeszkadzało, nie wiem co, może to sprawa tłumaczenia. Potem wydano "Nazywam się czerwień" i ostatnio "Stambuł". Nie znam ich, ale zwłaszcza ta ostatnia, po przeczytaniu kilku fragmentów, wydała mi się ciekawa. Ktoś czytał?
Jadwiga Buczak-Handke

Jadwiga Buczak-Handke Kierownik EMEA Data
Management, Cargill
Poland Sp. z o.o.

Temat: Orhan Pamuk

Czytałam "Nazywam się czerwien". Konstrukcja książki była ciekawa, sporo można się dowiedzieć o kulturze i ówczesnych zwyczajach, ale sama powieść aż tak bardzo mnie nie porwała. Nie zamierzam jednak zniechęcać do tej książki, bo może się podobać.
Bożena C.

Bożena C. Kontroler finansowy,
Allegro.pl sp. z
o.o.

Temat: Orhan Pamuk

Czytałam "Samo życie". Trudne, nierówne, czasami porywało, czasami nudziło.
Ale "Stambuł" jest na liście pozycji do przeczytania. Sądząc po fragmentach ciekawy, sądząc po recenzjach godny uwagi.

Temat: Orhan Pamuk

zgadzam sie na stowe. U Pamuka odpychajaca nuda, juz sie irytujesz i odkladasz a tu niespodziewanie przysiadasz z wrazenia.
Marta Siwak-Łabęda

Marta Siwak-Łabęda tłumacz języka
tureckiego

Temat: Orhan Pamuk

Co do tłumaczenia książek Pamuka...
Przełożone z j.tureckiego bez zarzutu!!!
Zwłaszcza te,które tłumaczyła Anna Polat..

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Przyznam, że "Śnieg" czytało mi się jakoś ciężko, ciągle coś mi przeszkadzało...
Mnie również "Śnieg" trochę zmęczył, choć byłam pełna zapału, jak się za nią zabierałam.
Może to nie jest dobra pozycja na wakacje...?
Marta Siwak-Łabęda

Marta Siwak-Łabęda tłumacz języka
tureckiego

Temat: Orhan Pamuk

Ja jednak broniłabym "Śniegu"..
Z kilku względów:
1.W ciekawy sposób zaznajamia z "tureckością". Zwłaszcza osoby, dla których Turcja to tylko miejscowości wypoczynkowe nad Morzem Śródziemnym.
2.Pokazuje problem Turków mieszkających w Niemczech i próbujących odtworzyć swoją kulturę w zupełnie innych realiach życia.
3.Ze względu na tę książkę, ludzie przypomnieli sobie o Kurdach i tureckim Kurdystanie....który według samych Turków nie istnieje.
4.Duże znaczenie ma też sam autor. Świat zachwyca się Pamukiem i jego książkami,a dla przeciętnego mieszkańca Turcji jest on zwyczajnym zdrajcą.

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Włśnie zamierzam zacząć dziś "snieg" i bardzo dziekuje za te komentarze - zamierzałam poprosić Was o zdanie na temat jego książek.

a JAka ksiązka Pamuka jest zdecydowanie najlepsza według Was?

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

"Stambul" jest b. fajny.
Ale ja tam bylem kiedys i przez ten pryzmat
ta ksiazke czytam...

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Właśnie czytam "Stambuł" i chyba chcę tam pojechać. :)
Martyna Delura

Martyna Delura Poszukuję talentów

Temat: Orhan Pamuk

a ja dzisiaj zakupiłam Dom ciszy..nie czytałam nic tego autora, ale czytałam wiele pozytywnych opinii...zbliza sie weekend majowy i mam zamiar wypoczywac na lezaczku z ksiażka własnie:)

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Małgorzata Filipiak:
Właśnie czytam "Stambuł" i chyba chcę tam pojechać. :)

Nie lubie duzych miast, a tam mi sie podobalo. Nawet bardzo :)
No i ta ichniejsza kuchnia i slodycze... Mmmmmmm :)))

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Mnie Pamuk nie przekonuje, niby dobry pisarz, bo zarzucić nie można mu nieumiejętności pisania, ale podchodzi do Turcji stereotypowo i nie zachęcił mnie do Stambułu on. Zrobił to ktoś zupełnie inny- polski pisarz, reportażysta Max:)

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

"Nazywam się czerwień" to wybitne dzieło. Polknęłam jednym tchem ze wzruszeniem, z zachwytem, doceniając prostotę, a jednocześnie oryginalność, wielowarstwowość, ponadczasowość i każdą inną ść. Pamuk pisze mądrze i z wielkim sercem, a zupełnie bez pretensji i patosu.
Czytałam jakiś rok temu, więc trochę mi się zatarły powody, dla których zżymałam się na tłumaczenie.

Natomiast utknęłam w połowie "Nowego życia" i oceniam tę powieść jako zbyt wydumaną. Ale może to ja do niej nie dorosłam?
Justyna R.

Justyna R. The enemy is
ignorance

Temat: Orhan Pamuk

"Nazywam sie czerwien" zaczelam wczoraj... i zasnelam zaraz przy pierwszej stronie. Mam gleboka nadzieje, ze bylo to spowodowane tylko i wylacznie zmeczeniem po 12-godzinnej jezdzie samochodem. Juz po tej pierwszej stronie wydaje mi sie, ze bedzie to dosc ciezka ksiazka do przeczytania... niemniej jednak poczatek wydaje sie ciekawy.

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Chciałabym napisać, że obie książki, które przeczytałam (Śnieg, Nazywam się czerwień) są wielowymiarowe, bogate, sycące, z intrygującą fabułą. I naprawdę tak uważam. Tylko nie wiem czemu czytałam je z antyprędkością światła. Kilka stron dziennie. Góra jeden rozdział.
Zastanawiam się czy przy kolejnej będzie podobnie.
Piotr Kozanecki

Piotr Kozanecki Jestem na mytribe!
www.mytribe.com

Temat: Orhan Pamuk

Śnieg i Nazywam się Czerwień znakomite. Pierwsza to mocna współczesna powieść polityczna ze wszystkimi niuansami tureckiej polityki w tle i rolą pisarza w historii narodu. Druga z kolei podobała mi się głównie przez formalne rozwiązanie narracji - rozbitej na kilkunastu narratorów, nie tylko postacie, ale także zwierzęta, kolory, a nawet złotą monetę (na tym fragmencie uśmiałem się do łez).

Za to Stambuł - mimo, że byłem tam dwukrotnie - momentami mnie troszkę nużył. Trochę za dużo tam było Pamuka, a za mało samego miasta jak dla mnie. Ale jak kiedyś do Stambułu (miasta) wrócę, to na pewno zajrzę jeszcze do tej książki.

Nowe Życie czeka na półce, a Dom ciszy w księgarni :-)

Temat: Orhan Pamuk

ŚNIEG przegapiłam.
NAZYWAM SIĘ CZERWIEŃ doskonała - tajemnica manuskryptów opowiedziana w niezwykły sposób. Zastosowano ciekawy zabieg podzielenia książki na masę rozdziałów, wielu równorzędnych bohaterów.
NOWE ŻYCIE - jak dla mnie zbyt metafizyczna.
STAMBUŁ - zdecydowanie najlżejsza z książek Pamuka, ciekawy obraz miasta z wątkiem biograficznym. Polecam!
Na półce czeka DOM CISZY.

To piękna, mądra literatura, nie najłatwiejsza w odbiorze. Warto się w niej zaczytać.

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

"Stambuł" przeczytany. Choć miałam poczucie, że mam do czynienia z kolejną literacką fikcją Pamuka.
Z jednej strony:
(…) Z tego powodu każdy, kto wcześniej zauważył, że opowiadając o Stambule, mówię o sobie, a opisując siebie, cały czas nawiązuję do Stambułu (…) (s. 371),
(…) Wszystkie słowa wypowiedziane przez nas na temat naszego miasta, jego duszy i racji istnienia, będą w istocie opowieścią o naszym życiu. Jedynym centrum miasta jesteśmy my sami. (…) (s. 441).
Tym wyraźniejsza jest kreacja miasta wg. Pamuka: (…) Po latach przypominałem o tym wszystkim matce i bratu, ale oboje twierdzili, że to się nigdy nie zdarzyło i tylko ja – jak zwykle – wykreowałem te sceny na użytek swojej twórczości, aby udramatyzować i uatrakcyjnić przeszłość. W tym przekonaniu byli tak naturalni i szczerzy, że prędko im uwierzyłem, po raz kolejny dochodząc do wniosku, że nie ukształtowało mnie prawdziwe życie, lecz własna wyobraźnia. (…) (s. 370-371).
I tak lektura rozjaśniła mi przynajmniej ostatnio przeczytany "Dom ciszy". Kolejna rzecz rzucająca mi się w oczy to zawieszenie całej opowieści w latach 50-60 ubiegłego wieku. Niby nie powinno mnie to dziwić biorąc pod uwagę podtytuł "Wspomnienia i miasto", a jednak jest to uderzające. Tak jak fascynacja czarno-białymi zdjęciami Stambułu – można by zwrócić uwagę na kontrasty, cienie i blaski, a tu dominuje bezbarwnośc, niczym anhedonia.

konto usunięte

Temat: Orhan Pamuk

Mam fazę na "Pamuka" ;)
"Dom ciszy" - cytat, który jak mi się zdaje dobrze oddaje klimat książki:
(…) Czytałem i wydawało mi się, że właśnie budzi się we mnie to przyjemne uczucie — w moim umyśle ożywało ostatnie ćwierćwiecze szesnastego stulecia, wszystkie wydarzenia tego okresu tkwiły gdzieś w zwojach mózgu, nie powiązane nicią przyczynowości. Gdy rozmyślałem nad tym przy obiedzie, wydały mi się podobne do galaktyki robaków, ciągnącej się w nieskończoność w próżni pozbawionej grawitacji. Robaki wydarzeń wiły się w przestrzeni, pełzały w mózgu, ale nie stykały się, nie splatały. Głowa wydała mi się robaczywym orzechem. Gdyby tak ktoś rozłupał ją i zajrzał do środka, ujrzałby robaki pełzające wśród mózgowych zwojów!
Nastrój podniecenia nie trwał długo. Mglista galaktyka rozproszyła się i znikła, a mój uparty umysł zgodnie ze swoimi przyzwyczajeniami domagał się ode mnie znowu tego samego: miałem znaleźć opowieść podsumowującą wszystkie wydarzenia, wymyślić wiarygodną baśń. Abyśmy mogli ujrzeć nie historię, lecz także świat i własne życie takimi, jakimi są, zrozumieć je, musiałabym się chyba zmienić budowa naszego mózgu. Ach, ta żądza słuchania wyprowadza nas w pole, wiedzie do wyimaginowanego świata, choć tymczasem żyjemy w świecie realnym i brutalnym. (…)
Stąd tytuł "Dom ciszy" tak bardzo pasuje mi do tej książki. Poszczególne wątki są niczym robale w głowie Faruka, łączy je jedynie dom, to że bohaterowie są członkami jednej rodziny.
Osobne historie. Nawet jeśli w narracji bohaterów pojawiają się inni członkowie rodziny, to dzieje się to na takim poziomie jakby stanowiły część ich wewnętrznego świata.

Następna dyskusja:

Orhan Pamuk - Muzeum niewin...




Wyślij zaproszenie do