konto usunięte

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

W katowickim Rondzie Sztuki odbywa się seria spotkań z autorami komiksowymi (m.in. Michał Śledziń­ski, Rafał Szłapa). Tytuł przyświecający spotkaniu to właśnie - kto zabił polski komiks.

Jak według Was ma się w Polsce kultura komiksu? Mamy w ogóle coś takiego? Czy poza tymi pozycjami znanymi szerzej (co oczywiście wcale nie umniejsza im "fajności") jest jakaś nisza? Jak wielka to nisza albo jak głęboka? (To wbrew pozorom dwa różne pytania.)

Piszę o tym, ponieważ w krajach skandynawskich od jakiegoś czasu obserwowana jest nowa fala komiksu. Nie są to ani historie fantasy, ani nawet starające się utrzymać "rozrywkową" konwencję komiksu. Owa nowa fala podejmuje współczesne tematy społeczne, z dystansem opowiada o kondycji człowieka w świecie i w sobie samym...

Czy myślicie, że takie podejście do komiksu w Polsce może także spowodować jakąś "nową falę"? A może już ją mamy, tylko że "zabumelowała" się w sieci i nie wychodzi na światło dzienne, papierowe i nie trafia do przeciętnego czytelnika?
Mariusz Kuszaj

Mariusz Kuszaj Grafik, Animator,
Rysownik, Ilustrator

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

U nas "nową falą" nazwałbym wysyp komiksów o tematyce historycznej.
Co prawda częstokroć wydawanych pod jakimś patronatem, niemniej technicznie na dość wysokim poziomie.
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

nikt nikogo nie zabil. komiks przedziera sie do szerokiego kregu poprzez powiesci graficzne, juz nie tylko metodami tradycyjnymi, ale i w 'direct coloring' ('couleur directe', jesli uznamy frankobelgijski rynek za wiodacy w europie). niedlugo wyplynie to i w polsce na dobre.

rob

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Najpierw umarły książki. Bo było w nich za dużo tekstu. Teraz przyszedł czas na komiks, bo wciąż tego tekstu jest za dużo. I w ten sposób zatoczymy koło w historiach opowiadanych piórkiem i węglem. Zaczęło się od malowidła na ścianie w jaskini, a skończy na beztekstowej historyjce obrazkowej w smartfonie. Nie wiem tylko jak długo przetrwają tytuły komiksów, żeby można je było odróżniać. Może będą po prostu numerowane? Dopóki będą istniały pieniądze to ludzie liczyć będą potrafili.
Sebastian Kwidziński

Sebastian Kwidziński reżyser ,scenarzysta

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Śmierć nastąpiła z chwilą wejścia na nasz rynek zagranicznych serii typu "Spiderman" z całą ferajną w latach '90.
Reaktywacja nastąpiła ładnych parę lat temu wraz z ogólnym ożywieniem w tej branży w Polsce ale ceny porównując do tych
z lat '90 są conajmniej 3 x droższe( za 5 zł można było kupić, książki były w cenie zdaje się 20 - 50 zł).
Cena napewno odstrasza.
Młodzież nie zawsze ma kasę, a dorośli nie są zainteresowani tematyką.
Komiksy, które można było nabyć w pięknych latach '90 stanowiło rozrywkę i dla młodzieży i dla dorosłych.
Wszyscy kupowali.
Obecnie dominuje totalny chłam pseudoamerykański nie tylko w komiksie.
Przykładowa Francja, Szwajcaria ma swój rynek bardzo dobrze rozwinięty.Istnieją sklepy z samymi z komiksami z całego świata.
U nas pewna namiastka pod stworzenie swoistej kultury komiksowej była jak wspominałem z 20 lat temu.
Pamiętam, że wielu znajomych(ze mną włącznie :-))próbowało swoich sił jako twórcy komiksów.Piękne czasy. :-)
Rzeczy, które powstają u nas z tego co się orientuje nie maja polotu z rozrywką z dawnych lat(Christa, Chmielewski, Baranowski)
ani z ambitniejszymi jej odmianami(Van Hamme, Moore, Gaiman, Spiegelman czy Peeters).
Magazyny "Relaks" czy "Fantastyka" pokazywały przekrojowo twórców były dobra reklamą.W "Fantastyce" pojawiała dosyć ambitna publicystyka
nie wiem czy obecnie ma coś takiego w ogóle miejsce.
Szanuję wszelkie polskie inicjatywy komiksów o...(aids 1944 itd itp)ale nie uważam by był to najlepszy sposób na poprawę sytuacji.

konto usunięte

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Ciekawe pytanie, moim zdaniem polski komiks jest zabijany przez:
1) chłam w postaci zagranicznych seriali komiksowych, taśmociągów tworzonych przez ghost riderów,
2) samych polskich "artystów" z wyjątkami, gdzie rysunki są niedopracowane, wszystko jest w płytkim-pseudo-luzackim tonie i mało realistycznym: wyjątki to naturalnie komiksy Rosińskiego, od kilkudziesięciu latten sam styl, dobra kreska,.może trochę fabuła siadła ale nadal to jest dopracowane dzieło.
3) duże wydawnictwa, które wydają tylko drogie reprinty "dzieł", francuskich i amerykańskich,
4) brak takich czasopism jak: Relax, Fantastyka ..gdzie czytelnik dostał by odpowiedni przekrój tego co polskie i dobre.
Joanna S.

Joanna S. Roboty Graficzne

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Na pewno problemem jest to, ze u nas z bycia rysownikiem komiksowym nie da się utrzymać. Nawet dla najlepszych polskich rysowników komiks to pasja lub hobby, ale zarabiają tłukąc storyboardy czy pracując w agencjach reklamowych. Trudno żeby powstawały ambitne serie pełnowymiarowych albumów przy takim trybie pracy. Krótką historię po pracy można machnąć, ale album 64 - stronicowy raczej ciężko...Joanna S. edytował(a) ten post dnia 02.12.11 o godzinie 18:38
Sebastian Kwidziński

Sebastian Kwidziński reżyser ,scenarzysta

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Z wielu rzeczy nie idzie się utrzymać.
To nie jest wytłumaczenie. :-)

konto usunięte

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Sebastian Kwidziński:
Śmierć nastąpiła z chwilą wejścia na nasz rynek zagranicznych serii typu "Spiderman" z całą ferajną w latach '90.
z tym akurat sie nie zgodze, rzeczywiscie zaczytywałem sie w X-menach itp. ale też nie raz w moich rekach był 'Kajko i Kokosz" czy tez inne Polskie komiksy, moim skromnym zdaniem, moze gdyby rysowane były w wiekszej ilosci takie komiksy jak " 48stron" gdzie podobała mi sie kreska i tresc a mniej tego typu jak " jeż Jerz"'który nie powala od strony technicznej i merytorycznej to było by lepiej.
Sebastian Kwidziński

Sebastian Kwidziński reżyser ,scenarzysta

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Procentowo sprzedaż serii była znacznie większa.
Jakość papieru, tematyka i efektowność sianej rozpierduchy były wtedy pożądane.
Podobny nokaut zaliczyło kino.W latach '90 polscy filmowcy nie mogli się pozbierać.
Krzysztof Wróblewski

Krzysztof Wróblewski Towarzysz Bohaterów

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Sebastian Kwidziński:
Podobny nokaut zaliczyło kino.W latach '90 polscy filmowcy nie mogli się pozbierać.

nie do końca się zgodzę. ok, polskie kino na wysokim poziomie nie stało, ale jednak jakiś tam pasikowski kręcił co bardziej kultowe sceny, wajda kręcił co gorsze swoje filmy i kilka innych, wpisanych w bieżące nurty, obrazów powstało. świadomość społeczna medium istniała.

tymczasem komiks w świadomości polskiego postkomunistycznego obywatela był wciąż dziecięcą igraszką, książeczką dla ucznia szkoły podstawowej, ewentualnie lekturowym "brykiem". "co ty, dziecko, że komiksy czytasz?", słyszałem z politowaniem. komiks był cholernie passé :-)

trochę, wydaje mi się, wynika to z mitologii komiksu wykutej w PRLu - fenomen kapitana żbika jest przykładem komiksu, który wyidealizował rzeczywistość do stopnia science fiction prawie. połowa pokolenia moich rodziców pukała się z politowaniem w głowę tłumacząc mi, że od milicjanta to się uciekało a nie stawiało za wzór dżentelmeństwa :) przekłada się to na to, że znaczna część "dorosłego" w latach 90tych społeczeństwa uważało, że komiks to zwykła bajka, niewarta zachodu i zainteresowania; nie przekazująca żadnych poważnych treści i nie mogąca się mocować z "prawdziwym życiem". żelazna kurtyna dopiero opadała i chociaż brazowy wiek amerykańskiego komiksu, w którym popularność zdobywał alan moore czy frank miller, powoli stawał się historią, do polski trafiał dopiero zeszytowy spiderman, który, chociaż w usa wciąż kultowy, był jedynie jedną z opcji graficznych opowieści; jednym, superbohaterskim nurtem. u nas pokazał, że amerykanie komiks wciąż traktują jako dziecięcą rozrywkę co wcale nie pomogło startować naszym artystom.

reasumując. mentalność, historia i doświadczenia narodu naszego - w wielkim skrócie i uproszczeniu są moimi odpowiedziami na pytanie tytułowe.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Ja bym się tak amerykańskich serii nie czepiała, obok nich przecież istnieje cały rynek komiksowy nie superbohaterski i wręcz społeczny (klasyfikowanie i szufladkowanie zawsze jest nie fajne).

W Polsce trochę się ruszyło, ale chyba kilka lat temu i to w stronę, która rozumiem, ale mnie nie kręci. Za dużo powstało tych historycznych komiksów - połowa z nich to poziom okrutny i żenujący (Wyłączam antologię Wrzesień i Achtung Zelig - prezentują dobry poziom). Nastała wielka dyskusja o tym, co komiks może, a czego nie itd. Przypomnieć sobie jednak wystarczy, kiedy powstał Maus, a kiedy komiksy historyczne polskie - lata różnicy. Zatem mamy raczej dużo przed sobą.

Myślę, że raczej nic nie zabija nam komiksu polskiego, on się jeszcze na dobre nie urodził. Nie ma co narzekać za to na pozostałe - dobre komiksy wychodzą u nas najwyżej z 10 letnim opóźnieniem :) Teraz czasem tylko z rocznym - jest nadzieja :D

A w ogóle to mamy przecież konwent w Łodzi (dobrzy goście byli w tym roku), działalność Centrali i wielu fajnych ludzi, którzy mają energię i komiksowo działają.
Sebastian Kwidziński

Sebastian Kwidziński reżyser ,scenarzysta

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Nikt się nie czepia zagranicznych serii.
Wracam do spraw sprzed 20 lat bo wtedy komiks polski był ciekawą pozycją na rynku.
Zagraniczne serie z superbohaterami na czele zmieniły sytuację i polskich komiksów wychodziło coraz mniej lub w ogóle nie wychodziły.
Komiks na naszym rynku zaczął był kojarzony z infantylnymi efektownymi historiami dla młodzieży zapatrzonej w american hero.Wg mnie był to krok w tył.Z tego co pamiętam dorośli przestali wtedy do nich zaglądać.
Co do filmowej branży jest to opinia środowiskowa parę tytułów wartych uwagi w tym dziesięcioleciu nic nie zmienia.
Filmowcy stracili target "walki z komuną", a w starciu z komercją po prostu sobie nie radzili.
Wielki wysyp chłamu objawiał się każdej postaci od zabawek przez komiksy po filmy.
Kolorowo, efektownie i strasznie tandetnie.
Co ciekawe w muzyce zwłaszcza w muzyce rockowej pojawił sie wysyp młodych talentów.
Ale byli to ludzie, którzy zjedli zęby na nutkach w latach '80.

Co do komiksów wystarczy spojrzeć kiedy powstawały najbardziej popularne tytuły Christy, Wróblewskiego, Chmielewskiego czy Baranowskiego, Pawel. Jakby spojrzeć na daty jest dziwna przepaść po '90 mało który z nich wydal coś po tej dacie.
Wg mnie to był największy sukces tej branży w Polsce.Sebastian Kwidziński edytował(a) ten post dnia 05.01.12 o godzinie 18:52
Tomasz Łukaszczyk

Tomasz Łukaszczyk Rzeźbiarz z zawodu

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Zgadzam się z tym co napisałeś Sebastian, po mojemu egzaltacja formy przez autorów tak zdominowała (już u samego początku lat 90) treść, że dawno przestałem widzieć narrację w samych rysunkach. Oczywiście uogólniam .
Robert Gester

Robert Gester architekt (A
arch+ing/PL iarp),
animator 2d,
rysownik, BI...

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Tomasz Łukaszczyk:
Zgadzam się z tym co napisałeś Sebastian, po mojemu egzaltacja formy przez autorów tak zdominowała (już u samego początku lat 90) treść, że dawno przestałem widzieć narrację w samych rysunkach. Oczywiście uogólniam .

ale analiza jest dobra. juz w latach 80-tych zaczelo sie to z rozdmuchanym wizualnie wloskim design (ettore sottsass, matteo thun, ale przede wszystkim alessandro mendini i francuz philippe starck) i graficznymi ozdobnikami, ktore na szczescie w takiej n.p. muzyce skumulowaly sie w postaci tzw. 'new romantic', ktore bylo jednak wysokiej klasy (stad zrozumiala fascynacja muzyka 80s do dzis).
doszlo nawet do tego, ze sam dave mckean przyznal w wywiadach, iz 'black orchid' z 1988, a szczegolnie 'arkham asylum' (1989) byly artystycznymi niewypalami, choc sprzedaly sie w duzych nakladach. 'arkham asylum' jest w ogole przez wielu uwazane za najbardziej wyrafinowana wizualnie powiesc graficzna kiedykolwiek wydana. nie bylem wtedy w polsce, ale sadze, ze to sie z czasem tez udzielilo i polskim tworcom, popraw mnie kto, gdybym sie mylil.

wystarczy spojrzec na jego genialne 'cages', aby zrozumiec, dlaczego mckean uwazal nadmierna grafike za hamulec toku sledzenia story.

robRob S edytował(a) ten post dnia 07.01.12 o godzinie 14:49
Tomasz Łukaszczyk

Tomasz Łukaszczyk Rzeźbiarz z zawodu

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

i tu masz rację, wygląda na to ,ze dla dobrego samopoczucia autorów rodzimych wystarczało grzebanie i garściami bez zastanowienia branie inspiracji na styl, narrację etc. z zachodnich pism komiksowych.
Pamiętam jak mocno stał się modny brush robiony suchym pędzlem, który dziś powrócił dzięki digitalpaintingowi.
Pamiętam kiedy zdarzało mi się zaglądać na konwenty do Łodzi to ten "efekt uboczny postępu i jeszcze wiele innych dzinksów graficznych" dominował u tych autorów, których wysławiano jako przyszłość polskiego komiksu.
Tak zapamiętałem swoje wrażenia, które przecież są z przed przynajmniej dekady, pozdroTomasz Łukaszczyk edytował(a) ten post dnia 10.01.12 o godzinie 21:33

konto usunięte

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Sebastian Kwidziński:
Z wielu rzeczy nie idzie się utrzymać.
To nie jest wytłumaczenie. :-)

Właśnie dlatego, że z komiksu nie da się utrzymać, mamy taki poziom komiksu jaki mamy...
Sebastian Kwidziński

Sebastian Kwidziński reżyser ,scenarzysta

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Dawid Pochopien:
Sebastian Kwidziński:
Z wielu rzeczy nie idzie się utrzymać.
To nie jest wytłumaczenie. :-)

Właśnie dlatego, że z komiksu nie da się utrzymać, mamy taki poziom komiksu jaki mamy...

To jest błędne koło.:-)
To, że się z czegoś nie utrzymuje nie usprawiedliwia człowieka przed robieniem chałtury.
Są przykłady dobrych filmów niezależnych offowych robionych za free, które są o wiele lepsze od produkcji z budżetem.
Porównać można sobie "Blair Witch project" 1 i 2 tak samo "Clerks"
Stephen King napisał najlepszy dla mnie zbiór opowiadań gdy dopiero rozpoczynał karierą, a więc jeszcze się z tego nie utrzymywał.
Wiele nazwisk artystów zostało docenionych dopiero po śmierci niektórzy zmarli w nędzy.
Dumała tworzy swoje animacje latami.
Myślisz, że utrzymują go jego własne prace ?
Tomasz Łukaszczyk

Tomasz Łukaszczyk Rzeźbiarz z zawodu

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Już dawno odniosłem wrażenie, że beneficjenci traktują rysowanie komiksów jak wykształcenie zawodowe, zawód- a co za tym idzie roszczenie do bytu jako grupa zawodowa w społeczeństwie.
Nie raz widziałem: zawód - rysownik. Może właśnie ten brak pokory do sensu życia gasi wrażliwość?Tomasz Łukaszczyk edytował(a) ten post dnia 10.01.12 o godzinie 20:08
Sebastian Kwidziński

Sebastian Kwidziński reżyser ,scenarzysta

Temat: "Kto zabił polski komiks?"

Wśród moich znajomych są sami pasjonaci.Ideałem było by oczywiście połączenie pasji z zarabianiem pieniędzy ale nie zawsze jest to możliwe.
Ale powinna być to siła napędowa, która sprawia że chcemy być jeszcze lepsi.
Można narzekać że mieszkamy w Polsce można też obejrzeć dokument o tym jak aktorzy z całego świata jadą do Hollywood by podbić świat, a koczują na ulicy.

Następna dyskusja:

Komiks polski




Wyślij zaproszenie do