Temat: Czy iPhone to żyła złota?
Michał Szydłowski:
Jestem ciekawy jaka jest wasza opinia?
Moja opinia jest taka, ze takie krotkie arytkuly to mozna o kant stolu rozbic, bo nie ma tam zadnych interesujacych szczegolow. Jedyny operator wymieniany z nazwy to wlasciwie TeliaSonera, czyli Europa. Tutaj iPhone nie sprzedaje sie tak dobrze, bo po pierwsze rzadzi Nokia, a po drugie marketing w Europie jesli chodzi o Apple troche kuleje. Premiera iPhone'a byla glosna, ale przez chyba rok sprzedawano go tylko w US, wiec ludzie zdazyli ochlonac i teraz szal minal. Podobnie z iPhone 3GS. Wiec tutaj wolumen sprzedanych iPhone'ow jest zbyt maly, by mowic o jakimkolwiek 'efekcie'.
A co do USA, to polecam artykul:
http://bits.blogs.nytimes.com/2009/04/22/why-att-wants... Ostatnio pojawily sie informacje, ze ATT chce przedluzyc kontrakt na wylacznosc o kolejny rok. Wlos sie zjezyl na glowie posiadaczy, bo wiekszosc juz planowala przejscie do Verizona (siec ATT jest ponoc w oplakanym stanie i nie radzi sobie z ruchem). Podejrzewam, ze jesli kolopoty z siecia ATT bylyby rozwiazane, to dochody bylyby jeszcze wieksze.
Dla mnie efekt iPhone'a jest bardziej pojeciem marketingowym - pod tym wzgledem to majstersztyk. Jesli chodzi o wplyw na operatorow to jedynym miarodajnym jest ATT, bo to oni maja w Stanach wylacznosc wiec w zasadzie sa jedynym punktem odniesienia.
A wspomniany przez Ciebie artykul, o ile dobrze widze, wspomina o stalym (lub zmniejszajacym sie) ARPU, a to malo miarodajne bo wzrost ARPU z iPhone'a moze byc rownowazony przez zmniejszajace sie ARPU z innych telefonow. Ciekawsze byloby zestawienie ARPU dla uzytkownikow iPhone'ow, ktorzy przeszli z innych telefonow - ide o zaklad ze wzrost na rachunkach jest dosc znaczny - i tutaj efekt iPhone'a na pewno dziala. A ze nie ma przelozenia na wyniki finansowe, to juz tylko zasluga relatywnie malej sprzedazy.