konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Dla mnie to się wszystko nie trzyma kupy. Z następujących względów:

1. Kasa jaka się przewala w projektach IT

Chyba powinno być jasne, że biorąc pod uwagę zyski jakie byłyby osiągalne a te mogą być i milionowe, wynagrodzenie programisty na poziomie powiedzmy 10K brutto miesięcznie na umowie o pracę to chyba niewiele, prawda? Po jakiego wała dzielić się z kimś milionowymi zyskami (prawdę mówiąc tutaj nietrudno o konflikty) z programistą, skoro można mu zapłacić wielokrotnie mniejsze ale i tak dla niego spore wynagrodzenie?

2. Przepisy (mówię o tych które obowiązują w Polsce), konkretniej KSH i jakieś uchwały czy coś podobnego

http://www.kodeksspolek.pl/artykul,1577,2463,czy-wspol...

Załóżmy więc, że programista zrezygnuje z pracy i zajmie się jakimś projektem będąc wspólnikiem. Przyjmijmy że dopiero po roku biznes będzie w stanie na siebie zarabiać. Pytanie: z czego przez ten czas utrzyma rodzinę? W artykule pisze że są możliwe jakieś zaliczki na poczet dywidendy ale co jeżeli by ich nie było?

Wreszcie trzecia sprawa. Co się stanie w przypadku gdyby podjęto uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego a programista nie miałby dla przykładu środków na jego pokrycie? Jego udział maleje? Coś czytałem w pewnej grupie o projektach startup, na temat sposobów dymania wspólników.

To teraz powinno być chyba jasne, skąd takie negatywne podejście. Własny pomysł prawdę mówiąc wolałbym sprzedać jednorazowo z przeniesieniem praw majątkowych otrzymując większą kasę w kilku transzach. To jak dla mnie prostsze niż przepisy prawa dotyczące spółek i przynajmniej nie miałbym ich na głowie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.09.14 o godzinie 16:52
Bartosz Tarnowski

Bartosz Tarnowski Władam techniką

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Popieram kolegę Mustafizura i życzę mu powodzenia.

Nawiązując do tematu: czemu informatycy wolą siedzieć na etatach, zamiast budować własne firmy? Bo wszyscy ludzie tak mają. Informatycy nie są żadnym wyjątkiem. Wysokość zarobków nie ma tu nic do rzeczy. 90% ludzi odda swoją wolność za iluzję bezpieczeństwa.

Dodajmy tutaj jeszcze specyfikę takiego kraju, jak Polska, gdzie:
1) jest bardzo mało edukacji z zakresu przedsiębiorczości a dodatkowo przez 50 lat poddawani byliśmy indoktrynacji, że przedsiębiorczość jest zła
2) jest bardzo mało zaufania między ludźmi, czy to w kwestiach życiowych czy biznesowych i każdy raczej spodziewa się bycia oszukanym przez wspólnika, niż zarobienia na tym jakichkolwiek pieniędzy.

Odpowiadając koledze Dariuszowi:
Po jakiego wała dzielić się z kimś milionowymi zyskami (prawdę mówiąc tutaj nietrudno o konflikty) z programistą, skoro można mu zapłacić wielokrotnie mniejsze ale i tak dla niego spore wynagrodzenie?

Bo żeby płacić programiście pieniędzmi (a nie udziałami) trzeba mieć najpierw kapitał. A ponieważ banki nie finansują u nas start-upów a rynek VC jest słabo rozwinięty, więc na takie rozwiązanie mało kto jest sobie w stanie pozwolić.

Więc to nie jest wybór "milion czy pół miliona", tylko raczej "pół miliona czy nic".
Załóżmy więc, że programista zrezygnuje z pracy i zajmie się jakimś projektem będąc wspólnikiem. Przyjmijmy że dopiero po roku biznes będzie w stanie na siebie zarabiać. Pytanie: z czego przez ten czas utrzyma rodzinę?

Z oszczędności, które przy obecnych zarobkach powinien bez problemu zgromadzić.
Wreszcie trzecia sprawa. Co się stanie w przypadku gdyby podjęto uchwałę o podwyższeniu kapitału zakładowego a programista nie miałby dla przykładu środków na jego pokrycie?

Można zakładać na wstępie, że wspólnik chce nas oszukać a można też zakładać, że chce uczciwej współpracy. Kwestia mentalności.
Tomasz Kaczanowski

Tomasz Kaczanowski Ot, programista

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Bartosz T.:
Załóżmy więc, że programista zrezygnuje z pracy i zajmie się jakimś projektem będąc wspólnikiem. Przyjmijmy że dopiero po roku biznes będzie w stanie na siebie zarabiać. Pytanie: z czego przez ten czas utrzyma rodzinę?

Z oszczędności, które przy obecnych zarobkach powinien bez problemu zgromadzić.

Ale mając takie oszczędności woli je wydać na przyjemności, albo zrealizować swój pomysł, a nie kogoś obcego. Dodatkowo - zauważ fenomen darmowego oprogramowania, on nie bierze się tylko z tego, ze są idealiści, ale dlatego, że programista potrzebuje czasami zrobić coś po swojemu. Robienia tak, żeby zadowolić klienta to nie jest zawsze to co programista chciałby robić, więc część tych środków wydaje na inne hobby - czasami tez programistyczne właśnie po to by zrobić coś po swojemu dla siebie, a czy inni z tego skorzystają jest mniej istotne, tak powstaje część darmowego oprogramowania.

Dodatkowo przepisy polskie (a wielu programistów otarło się o programy związane z prowadzeniem firm) nie zachęcają do legalnego prowadzenia biznesu w Polsce.

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Bartosz T.:
Bo żeby płacić programiście pieniędzmi (a nie udziałami) trzeba mieć najpierw kapitał. A ponieważ banki nie finansują u nas start-upów a rynek VC jest słabo rozwinięty, więc na takie rozwiązanie mało kto jest sobie w stanie pozwolić.

Otóż to. Tylko jest jedno podstawowe pytanie: jeśli się nie dysponuje odpowiednim kapitałem to po co w ogóle zabierać się za biznes? Nie mówię tu o samym kapitale zakładowym spółki z.o.o, kiedyś było 50K, więc nie było to mało, później zmniejszyli do 5K, więc pewnie i sama aplikacja jako aport wystarczy. Na rozruch startupu według mojego pomysłu potrzebowałbym min. 500K. A ile można dostać z Unii, w ramach programu Innowacyjna Gospodarka? To jest chyba kapitał zapasowy a nie zakładowy, który pełni rolę gwarancyjną, więc w tym rozumieniu 5K to jest sprawa po prostu śmieszna.
Z oszczędności, które przy obecnych zarobkach powinien bez problemu zgromadzić.

Jasne. Najlepiej zrezygnować z pracy w której się zarabiało np. 5K netto i w optymistycznym wariancie czekać ten rok na zyski w nowym biznesie a w pesymistycznym znacznie więcej, przyjmując jednak rok to zakładając te 4K dla przykładu jako koszty utrzymania rodziny wyjdzie 48K oszczędności które trzeba zgromadzić żeby przetrwać ten trudny okres, kiedy to nie będzie odpowiednich zysków. A o nieplanowanych wydatkach (w rodzinie), na które powinny być też oszczędności też należy wspomnieć. Z tych 5K netto miesięcznie na etacie to będzie 12K rocznie jako oszczędności które można zgromadzić, więc zakładam, że trzeba by pracować co najmniej 4 lata na etacie żeby zgromadzić te min. 48K. A biorąc pod uwagę jeszcze i zmienność w wydatkach sprawa nie jest aż taka różowa. Kto przy zdrowych zmysłach podejmie się tego ryzyka? A jak nie wypali to oczywiście programista wróci na etat, bo mu się oszczędności skończą.

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

I jeszcze to do poczytania:
http://lubczasopismo.salon24.pl/nowypardon/post/303391...
Arkadiusz O.

Arkadiusz O. audyt, efektywność
energetyczna

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

>

Można zakładać na wstępie, że wspólnik chce nas oszukać a można też zakładać, że chce uczciwej współpracy. Kwestia mentalności.


Bardzo wzniosłe założenie, ileż w nim miłości do ludzi i wiary w ludzi.
To nie kwestia mentalności a przezorności i rozsądku.
Powodzenia życzę w robieniu prawdziwych interesów w prawdziwym życiu.
Nie ma znaczenia czy to będzie Polska, USA, Szwajcaria czy RPA.
Ludzkie charaktery są takie same na całym świecie.

Żyj w swoim bajkowym świecie, nawet zazdroszczę Ci , bo ja już z niego wyrosłem.Ten post został edytowany przez Autora dnia 30.09.14 o godzinie 19:51

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Jeszcze bym zrozumiał sytuację, kiedy to dwóch lub więcej znających się studentów z różnych kierunków, miało jakiś tam pomysł na startup, wspólnie zorganizowaliby jakąś kasę to może i by coś z tego wyszło. Tylko że nie wierzę żeby wśród wspólników nie było kwasów typu mi się należy więcej bo mam większy wkład w przedsięwzięcie lub więcej zainwestowałem.

Ale już ponad moje pojęcie jest sytuacja, kiedy to szuka się programistów na forach społecznościowych proponując im bycie wspólnikiem, przy podstawowym założeniu, że takiego się zwyczajnie po prostu nie zna osobiście. Co prawda już po samych wypowiedziach można stwierdzić kto i jakie może mieć intencje ale to za mało.

Jeszcze zrozumiem, kiedy to faktycznie nie ma pieniędzy na opłacenie programisty, więc może przy odrobinie szczęścia można zorganizować i władować jakiś zastrzyk hajsu w biznes. Ale już nie potrafię zrozumieć sytuacji, kiedy to pomysłodawca posiada szmal na opłacenie programisty, tylko proponuje mu współpracę jako wspólnik.

I jeszcze te argumenty jakoby takie rozwiązanie miało się przyczynić do tego, że programista bardziej by się starał, doglądając biznesu co jest dla mnie całkowicie absurdalnym założeniem, biorąc pod uwagę to czym powinien zajmować się programista. On ma za zadanie napisanie lub rozwój aplikacji webowej/desktopowej/mobilnej, znając się na rzeczy i tu jest OK. Czyż od prowadzenia biznesu nie powinien być ktoś inny?
Wojciech Mazurek

Wojciech Mazurek właściciel, PPHU
Neuron

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

A ja powiem tak.
Kto sam był w takiej sytuacji? kto sam jako programista wszedł w taki układ, został wspólnikiem , stworzył mityczny "kod" i doniósł sukces? Kto zna kogoś kto taki sukces wraz z "większym bratem" odniósł?
No - ręka do góry?

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Szanowny Pani, to już demagogia na pewno są osoby które odniosły sukces, a Kolega Bartosz ma wiele racji praca na etacie to iluzja bezpieczeństwa, poza tym nikt nie wymaga żeby człowiek od razu rzucał pracę i odchodził do innej nowej spółki, Panowie widzicie to źle.

Moja własna sytuacja jest taka mam już serwis za który zapłaciłem i go kupiłem miałem też człowieka który to zrobił i miał to prowadzić opłacałem składki zus i pensje a on bez wypowiedzenia nawet umowy wyjechał sb. na zachód i tyle go widziałem, wiec doszedłem do wniosku że może wizja podziału jak ze wspólnikiem kogoś zainteresuje mój rynek jest klasyczny, nie chce podawać wielu przykładów mniej czy bardziej znanych współprac ze środowiskiem informatycznym, Kolega Bartosz ma racje podejmując ryzyko po prostu je podejmujemy i tyle w tym temacie.

Gdyby nie było sukcesów w tej branży to żaden startup by nigdy nie powstał, nadmieniam że mój pomysł nie jest obsadzony w usługach IT ani żadnych społecznościowych a jedynie ma z nich korzystać, bo rynek mojej branży masowo przenosi się w internet tylko na niższym, poziomie niż chce to zrobić ja,.Sam jstem młodym człowiekiem i nadal jeszcze nie wykonałem swojej normy planu dlatego może też Koledzy jako bardziej zaawansowani, posiadający pełne rodziny i rozpędzeni życiowo inaczej do tego podchodzicie, ja na razie skupiam się jedynie na rozwoju i te kwestie są dla mnie najważniejsze, więc szukam kogoś sprofilowanego do mnie wiekiem i naciskiem na te sprawy.

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Mustafizur R.:
Moja własna sytuacja jest taka mam już serwis za który zapłaciłem i go kupiłem miałem też człowieka który to zrobił i miał to prowadzić opłacałem składki zus i pensje a on bez wypowiedzenia nawet umowy wyjechał sb. na zachód i tyle go widziałem, wiec doszedłem do wniosku że może wizja podziału jak ze wspólnikiem kogoś zainteresuje mój rynek jest klasyczny,

Aha. Czyli Pan się po prostu boi, że programista zatrudniony na etacie Pana w podobny sposób jak poprzednio wydyma. Pan zakłada motywację do pracy przez kontrolę programisty nad przedsięwzięciem, przenosząc po prostu część ryzyka na drugą stronę, bo przecież jest jasne, że programista nie ma żadnej gwarancji że cokolwiek zarobi. Czy nie uważa Pan, że jednoczesne zajmowanie się biznesem i programowanie to nie za dużo jak na umysł programisty?

I zapewniam Pana, że nie ma żadnego znaczenia czym ten programista się zajmuje i w jakim segmencie rynku działa. Kto tu mówi o aplikacjach webowych? Są jeszcze aplikacje desktopowe, na które mimo wszystko jest jeszcze jakieś zapotrzebowanie a także mobilne. Nie ma tutaj żadnego znaczenia czy programista siedzi w web, desktopach czy aplikacjach mobilnych. Zakres jego obowiązków to programowanie, wszelkie próby rozszerzenia tego o coś innego to jakieś totalne nieporozumienie, nie można być jednocześnie dobrym we wszystkim.

A nawet w samym programowaniu, front i backend developer, tester, specjalista od jakości i bezpieczeństwa w jednej osobie to też może być zbyt dużo dla jednej osoby i też w zasadzie można uznać to za nieporozumienie. I tu znowu mamy kolejny problem. Zatrudnić więcej programistów. Im też Pan zaproponuje współudział? A i jeszcze o grafikach, marketingowcach, piarowcach, prawnikach, doradcach też należałoby wspomnieć. Oni też będą pracować za udział w zyskach?Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.14 o godzinie 17:45

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Kolega Dariusz wyraźnie stara się mnie obrazić, i neguje to co pisze, bo przecież wiem czego oczekuje i nikogo na siłę nie zaciągam do współpracy, czysta prowokacja, ja wychodzę z założenia że każdy jest wiarygodny i nikt nie jest wiarygodny, argumenty kolegi że ktoś tam kogoś zna czy nie zna i że na forum szukam, są bez uzasadnienia, liczy się efekt nie kwestie poznawcze w biznesie, nikogo też nie obarczam prowadzeniem firmy za siebie. K

Koszty związne z utrzymaniem spółki biorę na siebie, oczekuje jedynie mądrej polityki pozycjonowania serwisu, doradztwa reklamowego w sieci i technik e cmmerce i wdrożeń żeby zawsze być w czołówce serwisów tego typu, w zamian oddaje umówiony % od przychodu netto spółki, w przyszłości myślę o rozszerzeniu działalności i obsadzie stałymi etatowymi pracownikami działu marketingu (obecnie korzystam z biurowej agencji zewnętrznej) a w jeszcze dalszym rzucie, - ugiedłownieniu, jeśli obroty i wartość masy zakładowej potencjału na to pozwolą gdyż chociaż nie mam w istocie znajomych informatyków to posiadam inne równie wartościowe kontakty.

Jak już wspomniałem niezasadzane są kolegi zarzuty jakby napisane na złość, kolega wręcz podważa moje słowa a chyba wiem co pisze i dlaczego, pracownika już miałem i nie był stabilny więc uznałem że wspólnik informatyk może być rozwiązaniem dużo lepszym, jestem jeszcze w takim etapie wiekowym gdzie szeroko pojęta chciwość nie zaślepia i dopuszczam możliwość podziału łupu każdemu według potrzeb i umiejętności(jak mawiali klasycy), w końcu w zespole pracuje się lepiej koszty rodzime rozlicza się między sobą. P

Praca najemna zawsze kosztuje drożej a jest mniej wymierna, w dodatku koszty nie idą dla człowieka wykonawcy tylko w większości zjada je ZUS i US, więc moje podejście jest całkiem uczciwe, nadmieniam też że nie oczekuje tak wiele, bo drobnych zmian w kodzie serwisu właściwie tylko kilku elementów graficznych i później już tylko wypromowania i utrzymania pozycji serwisu firmowego.

Resztą ZAJMUJE SIĘ SAM (TZN ŻEBY KOLEDZE NIE DAĆ POŻYWKI DO DZIWNYCH PYTAŃ CZYM,JUŻ PISZĘ)
Wyborem kontrachentów, kwestiami sprzedaży i orientacji rynkowej, kapitałem ludzkim, obsadą pracowników, doborem ofertowym i opłatami kosztów ogólnych.

Nadmieniam, też Koledze, że rynek w których chce uderzyć w internecie jest moim rynkiem wynikającym z wykształcenia oraz wypracowanego doświadczenia zawodowego oraz posiadam firmę zaprzyjaźnioną z branży z długoletnim stażem która oferuje doradztwo i pomoc całkiem za darmo, co też jest wartością.
Pozwoliłem sobie na dość szeroki opis żeby kolega nie napisał później, że jestem kolejnym, Szewcem, który chciał w internecie handlować farmaceutykami itd ect.

A ZA CAŁOKSZTAŁT DZIELE SIĘ UCZCIWIE , NIE WYMAGAM TEŻ ODCHODZENIA Z ETATU JEŚLI KTOŚ GO MA BO ROZUMIEM ŻE SĄ OSOBY KTÓRE MAJĄ JUŻ RODZINY ITD.

Mam nadzieje, że kolega wreszcie zrozumiał o co mi konretnie chodzi i przestanie pisać niegrzeczne wypowiedzi w moją stronę, ponadto zwracam się też do innych kolegów którzy mnie krytykują, krytyki się nie obawiam po to ona jest żeby dyskutować.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Dariusz R.:
Mustafizur R.:
Moja własna sytuacja jest taka mam już serwis za który zapłaciłem i go kupiłem miałem też człowieka który to zrobił i miał to prowadzić opłacałem składki zus i pensje a on bez wypowiedzenia nawet umowy wyjechał sb. na zachód i tyle go widziałem, wiec doszedłem do wniosku że może wizja podziału jak ze wspólnikiem kogoś zainteresuje mój rynek jest klasyczny,

Aha. Czyli Pan się po prostu boi, że programista zatrudniony na etacie Pana w podobny sposób jak poprzednio wydyma. Pan zakłada motywację do pracy przez kontrolę programisty nad przedsięwzięciem, przenosząc po prostu część ryzyka na drugą stronę, bo przecież jest jasne, że programista nie ma żadnej gwarancji że cokolwiek zarobi. Czy nie uważa Pan, że jednoczesne zajmowanie się biznesem i programowanie to nie za dużo jak na umysł programisty?

I zapewniam Pana, że nie ma żadnego znaczenia czym ten programista się zajmuje i w jakim segmencie rynku działa. Kto tu mówi o aplikacjach webowych? Są jeszcze aplikacje desktopowe, na które mimo wszystko jest jeszcze jakieś zapotrzebowanie a także mobilne. Nie ma tutaj żadnego znaczenia czy programista siedzi w web, desktopach czy aplikacjach mobilnych. Zakres jego obowiązków to programowanie, wszelkie próby rozszerzenia tego o coś innego to jakieś totalne nieporozumienie, nie można być jednocześnie dobrym we wszystkim.

A nawet w samym programowaniu, front i backend developer, tester, specjalista od jakości i bezpieczeństwa w jednej osobie to też może być zbyt dużo dla jednej osoby i też w zasadzie można uznać to za nieporozumienie. I tu znowu mamy kolejny problem. Zatrudnić więcej programistów. Im też Pan zaproponuje współudział? A i jeszcze o grafikach, marketingowcach, piarowcach, prawnikach, doradcach też należałoby wspomnieć. Oni też będą pracować za udział w zyskach?

Przecież to jest nic więcej jak poszukiwanie jelenia. Szkoda się nawet rozpisywać ma temat wypowiedzi tego Pana.

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Mustafizur R.:
Kolega Dariusz wyraźnie stara się mnie obrazić, i neguje to co pisze, bo przecież wiem czego oczekuje i nikogo na siłę nie zaciągam do współpracy, czysta prowokacja, ja wychodzę z założenia że każdy jest wiarygodny i nikt nie jest wiarygodny, argumenty kolegi że ktoś tam kogoś zna czy nie zna i że na forum szukam, są bez uzasadnienia, liczy się efekt nie kwestie poznawcze w biznesie, nikogo też nie obarczam prowadzeniem firmy za siebie. K

Absolutnie nie jest moim celem próba obrażania kogokolwiek. Ja tylko podważam sens zajmowania się programisty biznesem i programowaniem jednocześnie. Moim zdaniem to za dużo.

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Rozumiem , może to znadinterpretowałem aczkolwiek nie obarczam informatyka prowadzeniem samej firmy, chce go tylko mieć za partnera w biznesie kogoś kto w tym świecie www, porusza się biegle i nie ma dla niego zagadek, ja się na nim niestety nie znam, moja branża ucieka w internet na mizernym poziomie, z racji nowoczesnych poglądów i wiedzy, mam cały plan jak ją usprawnić.

Od osoby która mi udzieli wsparcia w kwestiach internetowych ( na których się nie znam), oczekuje jedynie ściśle działań w sferze pozycji serwisu, może jakiś okolicznościowych nowinek ułatwiających korzystanie z niego klientowi itd,

Postaram się Panu to jakoś wytłumaczyć: Otóż wyszedłem z założenia, że podobnie było w wielu przypadkach, istnienia wielu firm a nawet w historii gdzie formowały się społeczeństwa, jeśli powstawała osada to wodzem zostawał założyciel i jego rodzina a kolejni którzy się dołączali dostawali zakres obowiązków i pozycje wedle swoich umiejętności i wkładu, przekładając to na język współczesny ja jako założyciel, informatyk jako prawa ręka i najbardziej zaufana osoba w moim startupie, z czasem rozwoju, może ktoś od dotacji unijnych jeszcze na zasadzie partnera, ( mam kontakty w środowisku), i może ktoś kto wniesie coś wartościowego (może ktoś od giełdy z racji kontaktów, dalsza kwestia rzecz jasna), aczkolwiek będzie to zależało od rozwoju i możliwości.

Ostatni dojdą już napływowi pracownicy etatowi, do poszczególnych działów których menedżerami udziałowymi , zostaną ci którzy pierwsi się dołączą, może to brzmi trochę ekscentrycznie i niecodziennie, aczkolwiek to model firmy społecznościowej, oparty na pra-starym schemacie tworzenia się ludzkich struktur, zresztą uczciwy tą metodą można budować duże firmy od podstaw. Nie ma sytuacji, że informatyk prowadzi za mnie firme a ja zarabiam na jego wysiłku, każdy według swoich umiejętności pracuje i odbiera za to wynagrodzenie) Dołączenie się kolejnych osób uzależniam od rozmiaru i rozwoju firmy.

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Sorry, ale jak ktoś sam nie potrafi, to nie szuka jelenia, ale wykłada kasę i ktoś mu to robi.
Już niejednego takiego przerabiałem, że była rozmowa, zero konkretów tak naprawdę, ale plany rzędu co najmniej rewolucji czy detronizacji obecnego serwisu/usługi globalnej. A tak faktycznie to było tylko oczekiwanie robienia 2-3 miesiące za jakieś złudne marzenia o "czymś". Do tego (bo ja oczywiście w takie bzdury nie wchodziłem) naczytałem się historyjek ludzi, którzy potem nie mogli się opędzić od takich "wizjonerów". Ba, ci "wizjonerzy" jeszcze mieli pretensje, że jak to tak, porzuca się projekt, że skandal i do sądu podadzą...

I wielu też było takich, co się urażali, obrażali, pisali, że oni takie i takie biznesy robili i że w Polsce ludzie to tylko o pieniądzach by rozmawiali i nie ma inicjatyw.

Ja nie boję się powiedzieć otwarcie: dość takich bzdur i kacapołów.

Bez konkretów co, jak, bez specyfikacji technicznej z rozrysowaniem co i jak ma działać, do tego biznes plan (np. business model canvas) i sam pomysł nie jakiś iluzoryczny, naiwny, ale faktycznie dobry. Pokrótce opisać, przedstawić i zaproponować. A nie - bzdety.
Szkoda czasu na takie kacapoły.

Acha - i jeszcze jedno: absolutnie zachęcam do tworzenia startupów, działania po pracy etatowej itd. Tylko z głową i raczej na siebie, z ludźmi, których znamy i którzy wiemy, że nie są szaleńcami ("wizjonerami"). Szkoda czasu i nerwów. A to, że ktoś jest lipny i dane ogłoszenie jest gawnajet warte widać po pierwszych 2-3 wypowiedziach danego typa. Nie będe wskazywał palcem kto tu wykazuje trochę takich cech...Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.14 o godzinie 18:42

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Tu kolega Miłosz to już w ogóle kultury za gorsz dyskusji nie posiada i dyskutował nie będę, wsomniałem że za serwis i człowieka już płaciłem i to informatyk okazał się nie wiarygodny a nie ja, więc takie kacapoły.jk kolega Miłosz wypisuje wynikaj z tego, że chyba sam nie odnosi żadnych poważniejszych suckeców

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Nie życzę sobie takich wycieczek. Ze mnie człowieku zejdź i nie marnuj mojego czasu, bo te kacapoły wyskakują mi na stronie głównej GL jako wątek, do którego ktoś coś dopisał.

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Nie jestesmy na ty panie kolego i nikt nie zmuszał do postowania a kacaoły czy co kowliek to jest może sb kolega sam wypisywać żegnam

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Mustafizur R.:
Tu kolega Miłosz to już w ogóle kultury za gorsz dyskusji nie posiada i dyskutował nie będę, wsomniałem że za serwis i człowieka już płaciłem i to informatyk okazał się nie wiarygodny a nie ja, więc takie kacapoły.jk kolega Miłosz wypisuje wynikaj z tego, że chyba sam nie odnosi żadnych poważniejszych suckeców

Kolega Miłosz bardzo dobrze prawi.
Szuka Pan kogoś kto ogarnie zagadnienia w zamian za kota w worku.
Sorry to nie jest biznes, a branża w której Pan szuka nie jest branżą typowo freelancerską, w której osoby szukają na siłę roboty - oni mają jej nadmiar i mało kto ( oprócz studentów uczących się fachu ) pójdzie na taki układ jaki Pan proponuje.

Ostatnio zrobiły się modne spółki, układy na zasadzie ewentualnych dywident z zysku. Tylko teraz pytanie: skoro przewiduje Pan zysk, to zawrzeć umowę cywilną ze współpracownikiem, ale jednak płacić mu bieżąco za pracę, a nie szukać siły roboczej już nawet nie po kosztach, tylko całkowicie bez kosztów.

I bez osobistej wycieczki i absolutnie bez obrazy narodowści: południowych azjatów ( indie, nowa zelandia ) znajdzie Pan na kilku europejskich stornach frelancerskich - oni pracują za przysłowiową miskę zupy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.10.14 o godzinie 18:51

konto usunięte

Temat: Szukam wspólnika PROGRAMISTĘ - Do założenia wspólnej firmy !

Zresztą twoje wypowiedzi zostały zgłoszone jak obraźliwe bo od typów tutaj nie będziemy się wyzywać i szaleńców, jeśli ktoś jest szaleńcem to ten kto nie czyta dokładnie postów i wypisuje niegrzeczne obraźliwe komentarze, to kulturalne forum i jeśli nie masz zamiaru dyskutować w sosób ogólnie przyjęty może po prostu wyloguj się i nie zaglądaj skoro nie znasz zasad kultury,, twoje frustracje zawodowe kolego mnie nie interesuj, i od per Ty w myśl zasady wzjameności



Wyślij zaproszenie do