Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jarek K.:
co zniechęca do samodokształcania się.
(według zasady - wiem gdzie szukać i jak coś to znajdę)

Nie widzę większej sprzeczności między jednym a drugim pod warunkiem, że ktoś faktycznie potrafi znaleźć to, czego szuka, wykorzystać i pomyślnie ukończyć zadanie. Taki człowiek to skarb, bo nie zaśmieca głowy encyklopedyczną wiedzą, wykorzystując mózg na rozwiązywanie problemów (lata temu uczyłem się wszystkiego co mi wpadło w ręce - i to było najgorsze, co mogłem zrobić, na szczęście już historia). Z kolei ludzie, którzy nie chcą się dokształcać, olewają, polegają na, jak to nazwałeś "nadmuchanym ego", najczęściej i tak nie mają pojęcia gdzie i jak szukać - lata obserwacji. Nie sztuka powiedzieć "se znajdę i będzie".

I jeszcze jedno - nie mówimy tu chyba o leserach, którzy nie wiedzą po co studiowali, po co pracują, po co żyją. Mówimy o kimś, kto chce chce się rozwijać, kto szuka dla siebie drogi i ma ambicje.

Chcącemu - brak studiów nie przeszkodzi, a lenia - nawet Harvard nie naprawi.
Co do licealistów - pomiędzy tymi, którzy pisali maturę w latach 90 a "współczesnymi" istnieje ogromna przepaść. Mam wrażenie, że starzy maturzyści często biją na głowę młodych absolwentów studiów (jeżeli chodzi o myślenie, rozwiązywanie problemów, dyscyplinę, planowanie itd)

O tak. Potwierdzam, jest różnica. A co gorsza, dotyka także studentów - co i rusz widzę niechlujne (na "odp...l się") wpisy w rodzaju "Cze, mam do zrobienia zadanie, nie musi być super, bo to na zaliczenie. Kto mi to zrobi?". Czasem tak patrzę i nie dowierzam...Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.12.14 o godzinie 11:40

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Adrian O.:
Jarek K.:
co zniechęca do samodokształcania się.
(według zasady - wiem gdzie szukać i jak coś to znajdę)

Nie widzę większej sprzeczności między jednym a drugim pod warunkiem, że ktoś faktycznie potrafi znaleźć to, czego szuka, wykorzystać i pomyślnie ukończyć zadanie. Taki człowiek to skarb, bo nie zaśmieca głowy encyklopedyczną wiedzą,
logicznego myslenia w google nie znajdziesz, choć nie wiem jak głęboko będziesz szukał
piszesz o wiedzy twardej, ja o sposobach rozwiązywania problemów
(z drugiej strony - po co wyważać otwarte drzwi, a nie zawsze znaleźć jest łatwo - np. odpowiedni algorytm, sposób i kolejność realizacji projektu, wybór metody itd)
doswiadczenie i wiedzę trudno jest efektywnie zastąpić googlemTen post został edytowany przez Autora dnia 04.12.14 o godzinie 11:27

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jarek K.:
Najlepiej sprawdzili mi się ludzie po studiach nieinformatycznych ale ścisłych którzy zajęli się sami informatyką.

A zadawałeś im dla przykładu pytania z zakresu optymalizacji kodu?
Ciekawy temat:

http://msdn.microsoft.com/pl-pl/library/optymalizacja-...
http://4programmers.net/Delphi/Artykuły/Optymalizacja...
http://devboard.pl/optymalizacja-kodu-php-7
http://webhosting.pl/Optymalizacja.w.PHP.i.MySQL.Czesc...

Niby współczesna moc obliczeniowa jest aż tak wydajna, że de facto na takich rzeczach nawet niewiele można ugrać, natomiast na z pozoru prostych pytaniach też można wyłożyć kogoś kto nie był na studiach na informatyce. Na elektronice jest co prawda trochę informatyki, jednak zakres wiedzy nie jest aż tak obszerny i mogę się założyć, że bez problemu mógłbyś uwalić tych dobrze rokujących programistów po nie informatycznych kierunkach.

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jeden z doktorów na mojej byłej uczelni prowadzi firmę doradczo/konsultingową. Przeprowadzał rekrutację do firmy x, do kolejnego etapu przechodziły osoby które potrafiły wyguglać gotowe rozwiązanie, oraz Ci którzy znali problem i odpowiedź. Osoby które zaczynały od analizy i próbowały ugryźć go samodzielnie odpadały.

Trochę humorystycznie, miałem agentów których wiedza ograniczała się do "wgrania cracka do gry", i myśleli że studia ich czegoś nauczą. Po 3,5 roku niczego się nie nauczyli, bo nie chcieli się uczyć.

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz R.:
A zadawałeś im dla przykładu pytania z zakresu optymalizacji kodu?
Ciekawy temat:

coż - kłopot w tym że najpierw trzeba mieć co zoptymalizować, a "informatycy" troszke słabiej sobie radzili z ogarnięciem

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jarek K.:
logicznego myslenia w google nie znajdziesz, choć nie wiem jak głęboko będziesz szukał
piszesz o wiedzy twardej, ja o sposobach rozwiązywania problemów
(z drugiej strony - po co wyważać otwarte drzwi, a nie zawsze znaleźć jest łatwo - np. odpowiedni algorytm, sposób i kolejność realizacji projektu, wybór metody itd)
doswiadczenie i wiedzę trudno jest efektywnie zastąpić googlem

I w pełni się z tym zgadzam. Bardzo szczegółowa wiedza - w jej repozytoriach (czy to biblioteka, czy internet). Potrzebna wiedza - w głowie. Natomiast myślenie - 24/7. I to nie tylko w informatyce :)

Ja się tylko nie zgadzam na potencjalne uogólnienia. Wszędzie znajdziesz pasjonatów i leserów (bo ojciec kazał, bo "nadzieje rodziców", bo "fajna nazwa kierunku", bo "świat rzuci mi się do stóp jak skończę").

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jarek K.:
coż - kłopot w tym że najpierw trzeba mieć co zoptymalizować, a "informatycy" troszke słabiej sobie radzili z ogarnięciem

No cóż, prosty przykład:


def fib1(n):
if n == 0 or n == 1:
return n
else:
return fib1(n - 2) + fib1(n - 1)


def fib2(n):
a = 0
b = 1
for i in range(n):
b += a
a = b-a
return a


print "Fibonacci rekurencyjnie"
for n in range(36):
print fib1(n)

print "Fibonacci petla"
for n in range(36):
print fib2(n)


I która z tych funkcji jest szybsza? Nie oczekuję odpowiedzi bo mierzyłem i wyszły ciekawe wyniki...

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Adrian O.:
Ja się tylko nie zgadzam na potencjalne uogólnienia. Wszędzie znajdziesz pasjonatów i leserów (bo ojciec kazał, bo "nadzieje rodziców", bo "fajna nazwa kierunku", bo "świat rzuci mi się do stóp jak skończę").
zgadza się, tacy jednak odpadaja na rekrutacji w brzedbiegach i mam wrażenie, że właśnie najwiecej leserów jest kończących studia informatyczne (tak jakby to był święty grall - papierek zobowiązujący do otrzymywania kasy bez względu na wykonaną pracę)
mam też dziwne wrażenie o osobliwym schemacie myślenia informatyków po informatyce, zbyt sztampowym, zamkniętym
wydaje mi sie że informatyka jest tylko narzędziem a nie wytyczną
to troche jak formowanie rzeczywistości i elementu kutego do trzymanego w ręku młotka

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz R.:
I która z tych funkcji jest szybsza? Nie oczekuję odpowiedzi bo mierzyłem i wyszły ciekawe wyniki...
myślisz, że samorodki nie mogą do tego dojść? ;-)

nie jestem informatykiem, nie wiem jaka jest poprawna odpowiedź,
na czysty "chłopski rozum" to fibn2 powinno być szybsze (mniej odwołań)

postaw się jednak na moim miejscu - jakie ma znaczenie czy wynik uzyskam w 1/1000 sekundy czy w 2/1000 sekundy?Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.12.14 o godzinie 12:44

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jarek K.:
nie jestem informatykiem, nie wiem jaka jest poprawna odpowiedź,
na czysty "chłopski rozum" to fibn2 powinno być szybsze (mniej odwołań)

Widzisz, to jest jedno z takich zadanek na Codility (właśnie tam było takie zadanie powitalne), wiadomo że to narzędzie jest dość często wykorzystywane do odsiewu rzekomo niekompetentnych programistów. Jasne że fib2 jest szybsze, tylko że tutaj problem jest innego typu. Jak śmiałek nie miał styczności z już gotowym, tym szybszym rozwiązaniem to i wymyślenie szybszego rozwiązania też może być problemem, stąd na Codility wielu śmiałków odpada.

Dam ci praktyczny przykład, standardowa back propagation learning do uczenia sieci neuronowych typu MLP. Szybsza metoda to chociażby resilient propagation learning, można sobie zrobić testy i tu jest istotne po ilu rundach treningowych sieć będzie wyszkolona. Ktoś ten RPROP opracował ale zapewne w jakimś czasie. Codility daje z godzinę na jedno zadanko, kto w takim czasie sobie poradzi jak nie miał styczności z opracowanym już rozwiązaniem?
postaw się jednak na moim miejscu - jakie ma znaczenie czy wynik uzyskam w 1/1000 sekundy czy w 2/1000 sekundy?

Nie wiem czym dokładniej się zajmujesz. Tutaj na podstawie pomiarów, czas obliczania przez fib2 był aż 10x krótszy w porównaniu z tym pierwszym. Zauważ tylko że jak ktoś wpisze coś jako wynik wyszukiwania, nie lubi czekać. Nikt też nie lubi jak mu się za wolno ładuje strona czy tego typu podobne rzeczy.

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz R.:
Jarek K.:
nie jestem informatykiem, nie wiem jaka jest poprawna odpowiedź,
na czysty "chłopski rozum" to fibn2 powinno być szybsze (mniej odwołań)

Widzisz, to jest jedno z takich zadanek na Codility (właśnie tam było takie zadanie powitalne), wiadomo że to narzędzie jest dość często wykorzystywane do odsiewu rzekomo niekompetentnych programistów. Jasne że fib2 jest szybsze, tylko że tutaj problem jest innego typu. Jak śmiałek nie miał styczności z już gotowym, tym szybszym rozwiązaniem to i wymyślenie szybszego rozwiązania też może być problemem, stąd na Codility wielu śmiałków odpada.
dziwne - wystarczy podstawowa znajomość działania komputerów (dokładnie jak działa procesor w tym przypadku)
ale to chyba tylko potwierdza moje spostrzeżenia z rekrutacji :-)

(miałem przy sobie fachowca, który ich testował i tłumaczył mi pojęcia których nie znałem - co ciekawe, im ktoś więcej używał skomplikowanych angielskich terminów ten... był słabszy, jakby zasłanianie braku kompetencji)

ps.
myślę jednak, że osoba pisząca aplikacje webowe czy tam przetwarzania ogromnej ilości danych musi zdawać sobie sprawę z potrzeby optymalizacjiTen post został edytowany przez Autora dnia 04.12.14 o godzinie 13:33

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

To co @Adrian Olszewski starał Ci się tak rozwlekle powiedzieć to to że Informatyka to rozległa dziedzina. Jeżeli Twoja wizja na najbliższe lata to ciągłe klepanie html-a i css-a to bierz robotę. Może to teraz 2,5k na rękę ale jak nabierzesz więcej doświadczenia i umiejętności to za jakiś czas będziesz zarabiał więcej.

Jeżeli jednak nie jesteś pewny co chcesz robić to może studia to nie taki głupi pomysł? Ich poziom na ogół jest słaby (30 godzin z danego tematu to jest całe NIC, pozwala na przekazanie podstaw podstaw, zwłaszcza w naszym systemie nauczania) ale wprowadzi Cie w wiele tematów jednocześnie. Poznasz też sporo ludzi z różnych regionów. Może z kimś razem zaczniecie coś robić. Kilku znajomych którzy dzisiaj prowadzą z większym lub mniejszym sukcesem działalność zabrało się za to razem z ludźmi poznanymi na studiach. Tam też rodziły się pomysły bo tak czy siak - będziesz miał DUŻO czasu.
Tomasz Kaczanowski

Tomasz Kaczanowski Ot, programista

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz P.:
Tam też rodziły się pomysły bo tak czy siak - będziesz miał DUŻO czasu.

To chyba na kiepskich studiach :) Na porządnych za dużo wolnego nie masz :)

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz P.:
To co @Adrian Olszewski starał Ci się tak rozwlekle powiedzieć to to że Informatyka to rozległa dziedzina. Jeżeli Twoja wizja na najbliższe lata to ciągłe klepanie html-a i css-a to bierz robotę. Może to teraz 2,5k na rękę ale jak nabierzesz więcej doświadczenia i umiejętności to za jakiś czas będziesz zarabiał więcej.

O czym Ty mówisz? Tu nie jest istotne że obecnie jest co prawda duże zapotrzebowanie na jakieś strony www czy aplikacje web, ważne jest to co będzie później (dynamika, cykle życiowe itd). Kto mu zagwarantuje ciągłość zleceń? Można się dla przykładu nieźle wyspecjalizować w jakiejś technologii, natomiast biorąc pod uwagę fakt, że niektóre technologie chyba już odchodzą do lamusa, można się na tym nieźle przejechać. Odczuwam to niestety na własnej skórze, wyspecjalizowałem się w czymś na co jest obecnie za małe zapotrzebowanie, mówię o desktopach oczywiście. Nie wiem czy akurat web jest teraz dobrym pomysłem - konkurencja na rynku jest spora.

Co do studiów, prawda jest taka że nie da się na poważnie czegoś projektować, mówię tu o jakichś innowacyjnych rozwiązaniach bez tej wiedzy i tyle. Bo jakby nie było te 3 literki to jednak coś znaczą.

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz R.:
Dariusz P.:
To co @Adrian Olszewski starał Ci się tak rozwlekle powiedzieć to to że Informatyka to rozległa dziedzina. Jeżeli Twoja wizja na najbliższe lata to ciągłe klepanie html-a i css-a to bierz robotę. Może to teraz 2,5k na rękę ale jak nabierzesz więcej doświadczenia i umiejętności to za jakiś czas będziesz zarabiał więcej.

O czym Ty mówisz? Tu nie jest istotne że obecnie jest co prawda duże zapotrzebowanie na jakieś strony www czy aplikacje web, ważne jest to co będzie później (dynamika, cykle życiowe

Ujmę to tak. 10 lat temu pisałeś w HTML i CSS + JavaScript. Dzisiaj piszesz w HTML i CSS + JavaScript prawie jak 10 lat temu. Pojawiło się relatywnie niewiele nowości. Mimo że nie jestem front-endowym devem jakoś jestem na czasie z nowinkami bez większego kłopotu. Bum na JavaScript jaki ostatnimi laty obserwujemy też niewiele zmienił oprócz tego że JS jest szybszy. A tak to pisze się tak samo jak 10 lat temu. Może z wyjątkiem tego że mniej się trzeba użerać z IE.

Dopóki jakaś firma nie wyjdzie z lepszą technologią do interfejsów webowych i obecne przeglądarki go nie wdrożą, raczej nie ma się o co martwić że webowe technologie padną. Taka prawda. Zresztą zanim coś wejdzie w szerszy użytek i zacznie wypierać HTML, miną długie lata podczas których idzie się nauczyć i tego i tamtego.
itd). Kto mu zagwarantuje ciągłość zleceń? Można się dla przykładu nieźle wyspecjalizować w jakiejś technologii, natomiast biorąc pod uwagę fakt, że niektóre technologie chyba już odchodzą do lamusa, można się na tym nieźle przejechać.

Jeżeli na rynku jest kilka konkurujących ze sobą technologii to owszem. Nie wiadomo która weźmie prym. W każdym innym wypadku nie ma takiego kłopotu. Na dzień dzisiejszy nie ma alternatywy dla HTML, CSS i JS. Po stronie serwerowej jest większa różnorodność (Java, PHP, JavaScript, Python, C# itp) ale ten rynek jest tak rozległy że zawsze znajdziesz coś dla siebie.
Odczuwam to niestety na własnej skórze, wyspecjalizowałem się w czymś na co jest obecnie za małe zapotrzebowanie, mówię o desktopach oczywiście. Nie wiem czy akurat web jest teraz dobrym pomysłem - konkurencja na rynku jest spora.

No nie. Jest niedobór programistów właśnie. I to ogromny. Teraz jest najlepszy moment żeby się tego uczyć. Zwłaszcza że dziedzina jest na tyle trudna że nie każdy sobie w niej radzi. To nie praca za ladą w sklepie że nauczysz się co i jak, wiesz gdzie położyć towar i obsłużyć kasę fiskalną. Mało chętnych a pracy przybywa.
Co do studiów, prawda jest taka że nie da się na poważnie czegoś projektować, mówię tu o jakichś innowacyjnych rozwiązaniach bez tej wiedzy i tyle. Bo jakby nie było te 3 literki to jednak coś znaczą.

W tym problem że nic. Oprócz może paru uczelni która są na czasie, większość uczy podstaw danych dziedzin które opanujesz z książką, tutorialami z internetu itp w parę wieczorów. W końcu studia to jakieś 30h zajęć. Przysiądziesz cały weekend z materiałami i będziesz w stanie poświęcić tyle samo.
Studia pomagają zacząć dany temat ale wcale nie sprawiają że coś z niego wiesz. To taki teaser. Jak nie uczysz się sam to nic się nie dowiesz.

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Jeśli ktoś idzie na studia nauczyć się jakiejś technologii, to owszem.

Tyle, że studia to nauka wielu różnych rzeczy (jak to mawiali Rosjanie - "dla obszcziewo razwitija" - dla ogólnego rozwoju). Wielu z nich prawdopodobnie większość osób by nawet nie tknęło, np. metod wyszukiwania informacji (w tym tych ciekawych, choć wiekowych, jak metoda Gosha, Chowa czy Luma, które są świetną gimnastyką dla umysłu), czy algorytmów i struktur danych. Poza tym o wielu rzeczach człowiek zwyczajnie nie wie, albo zaczyna filozofować "ale po co mi takie podstawy, toż to archaizm, a ja jestem taki nowoczesny. Tutaj hi-tech, a ja mam się uczyć dzielenia liczb w zapisie ZU2?". Tam jest się do tego zwyczajnie zmuszonym, czy się chce, czy się nie chce. Nikt nie pyta, czy szanowny student ma życzenie rozpoznawać rozróżniać bramki logiczne czy planuje w przyszłości wykorzystywać praktycznie wiedzę poświęconą nieliniowym rejestrom przesuwającym. Ma się tego uczyć. A że przy tym jest wiele okazji do ruszenia głową, poszerzenia horyzontów - cóż, to dziś ma chyba coraz mniejsze znaczenie dla ludzi...

Weźmy takie programowanie PLC - ilu z nas, informatyków, programuje profesjonalnie PLC? 1 na 20? 50? Ilu z nas zabrałoby się za taką naukę? 1 na 100? Po pierwsze - nieśmiertelne pytanie "a po co mi to", po drugie - "a to jest coś takiego?", po trzecie - "eee, to zupełnie inne programowanie, asynchroniczne, błeee". A jednak zabawa z samochodzikiem i masą krańcówek, fotokomórek była zaje... frajdą, uczyła w ciągu tych kilkudziesięciu minut masy rzeczy, a jeszcze kiedy prowadzący zakazał stosowania liczników na rzecz samych styków (dla oszczędności pamięci), to dopiero była zabawa i burza mózgów. Człowiek wychodził czasem zmordowany, ale zadowolony, że "ogarnął" coś nowego.

Z drugiej strony - jeśli ktoś po prostu chce tworzyć strony WWW, to po co mu to wszystko? Poczyta parę książek, tutoriali, ściągnie soft - i nauczy się. Ja się tak uczyłem praktycznie każdej jednej technologii, jaką znam.

Tylko odnoszę wrażenie, że niewiele młodych, początkujących osób rozumie różnicę między napisaniem "stronki w html + css + pocięcie grafy" pod personalizowaną wizytówkę za 2k5 od napisania backendu dla serwisu internetowego czy REST/SOAPowego webserwisu, za którymi siedzą takie zagadnienia, jak:
- zaprojektowanie architektury systemy (to nie tylko narysowanie kilku tabelek i połączenie ich "takimi kreseczkami"), najlepiej jeszcze zgodnie z jakimś standardami, regułami projektowania systemów informatycznych, czy to w podejściu proceduralnym czy obiektowym,
- zaprogramowanie tego, co się zaprojektowało. Ale często to nie tylko bezmyślny CRUD "dodaj klienta do bazy", "zmień adres", ale także algorytmy - np. wyszukiwania dostępności zasobów, przeszukiwania zasobów, implementacja reguł decyzyjnych. Już nie wspomnę o tym, że istnieje spora różnica między "wygeneruj szkielet CRUD i powiąż z formatkami" a "wykonaj elastyczny system w podziale na warstwy"
- optymalizacja zapytań
- tworzenie czystego kodu i wykorzystanie wzorców architektoniczno-projektowych - co samo w sobie jest już niezłą łamigłówką.

I jeszcze jedno - studia wprowadzają do pracy zespołowej. Dzielenia ról, delegowania zadań, współodpowiedzialności za produkt (kolega zaimprezował i nie napisał modułu logowania? No sorry, nie ma takiego zlewania), utrzymywania czystego kodu (bo kolega z grupy potem nie skapuje, o co w tych naszych kodach biega), korzystania z repozytoriów kodu, dokumentowania pracy. Pewnie, że to nie to samo, w poważnej pracy, ale zawsze jakiś początek. Do tego pierwsze rygory i - pierwsi "nieżyciowi ludzie od laborek", zachowujący się czasem identycznie jak niejeden manager/kierownik/szef w prawdziwej pracy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.12.14 o godzinie 01:48

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz P.:
No nie. Jest niedobór programistów właśnie. I to ogromny. Teraz jest najlepszy moment żeby się tego uczyć. Zwłaszcza że dziedzina jest na tyle trudna że nie każdy sobie w niej radzi.

Zatem wynagrodzenia programistów, także na freelancingu powinny rosnąć. Zakładam jednak że masz na myśli wąską grupę najlepszych specjalistów spełniających wywalone w kosmos wymagania. W moim przypadku sprawa jest taka, że liznąłem trochę temat aplikacji webowych w oparciu o PHP i alternatywnie w pythonie, na frameworkach odpowiednio: Kohana vs. DJANGO, jak również ASP.NET 2.0 (C#). Nie sądzę żeby realny problem dotyczył braku umiejętności, byłbym w stanie napisać dla przykładu jakiś bardziej złożony system typu ERP, w oparciu o w/w technologie, tylko w odpowiednim czasie, problem jest tylko taki, że z moich doświadczeń z tymi którzy są odpowiedzialni za rekrutację w sprawach technicznych wynika, że można się spotkać z dużą podejrzliwością i nieufnością.

Niestety obecnie moje doświadczenie w web jest tylko niekomercyjne, poparte zresztą kodami na githubie co jak sądzę nie wystarczy. Normalnie jako freelancer najczęściej miałem do czynienia z sytuacją, że nawet nikt nie pytał o doświadczenie tylko było to na zasadzie czy coś wykonam czy nie, boję się jak ognia tych wszystkich pytań i zadanek na poziomie akademickich ale to przy założeniu że na rozmowie musiałbym je rozwiązywać z własnej bani.Ten post został edytowany przez Autora dnia 09.12.14 o godzinie 17:36

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz R.:
przykładu jakiś bardziej złożony system typu ERP, w oparciu o

Jeśli myślisz o jednoosobowym zespole, od fazy projektu po support, to bardzo, bardzo wysoko mierzysz.

konto usunięte

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Adrian O.:
I jeszcze jedno - studia wprowadzają do pracy zespołowej. Dzielenia ról, delegowania zadań, współodpowiedzialności za produkt (kolega zaimprezował i nie napisał modułu logowania? No sorry, nie ma takiego zlewania), utrzymywania czystego kodu (bo kolega z grupy potem nie skapuje, o co w tych naszych kodach biega), korzystania z repozytoriów kodu, dokumentowania pracy. Pewnie, że to nie to samo, w poważnej pracy, ale zawsze jakiś początek. Do tego pierwsze rygory i - pierwsi "nieżyciowi ludzie od laborek", zachowujący się czasem identycznie jak niejeden manager/kierownik/szef w prawdziwej pracy.

Może na jakiejś naprawdę dobrej uczelni. Mało gdzie masz pracę zespołową na uczelni. Widać to zresztą bardzo dobrze w praktyce bo pracowałem zarówno na etacie jak i uprawiałem freelancerkę i wiem jedno - przez ostatnie 5 lat spotkałem tylko 2 firmy które miały pojęcie o pracy zespołowej.
Widać to było zwłaszcza w sposobie posługiwania się systemami kontroli wersji. Są używane nie do kontroli wersji ale do historii projektu. Ja to nazywam "wall of shame" ( termin wzięty od "facebook wall"). Czyli pracują na jednej gałęzi (trunk, master czy jak się to zwie w danym systemie) i walą do niego jak leci jeden za drugim. I masz ciurkiem zmiany. Gdzie jedyna szansa na release to wtedy jak się wszyscy dogadają kiedy skończą to co robią indywidualnie.

Może mało widziałem. Albo to zbyt częsta praktyka.

@Dariusz Rorat, zależy na jaką rozmowę trafisz. Ja bardzo lubię te firmy które sadzają Cie z programistami i macie merytoryczną dyskusję. Zaraz się dowiesz z kim masz do czynienia. Rzucanie zapytań "kto wymyśli głupsze zadanie" i podrzucenie tego kandydatowi ze stoperem w ręku mija się z celem wg mnie.

Temat: Freelancer 2,5k czy studia informatyczne?

Dariusz P.:
Może na jakiejś naprawdę dobrej uczelni.

Na zwykłym UŚ były projekty grupowe. I chociaż wtedy chyba nikt z nas o żadnym CVS nie słyszał, to fakt pozostawał faktem - trzeba było podzielić obowiązki, egzekwować to, połączyć kawałki kodu napisane przez kilka osób. Czy to mało? Wg mnie na początek to całkiem spoko, potem człowiek tym bardziej docenia narzędzia do pracy grupowej. I to dotyczyło nawet takiego indywidualisty jak ja, który najlepiej się czuje w swoim własnym zespole :) I co - i musiałem się dostosować, choć byłem baaaardzo oporny. Wyszło mi to tylko na zdrowie, bo kiedy potem poszedłem do prawdziwej pracy, wiedziałem już, że przynajmniej na początku muszę się nagiąć do pracy zespołowej.

@Dariusz Rorat, zależy na jaką rozmowę trafisz. Ja bardzo lubię te firmy które sadzają Cie z programistami i macie merytoryczną dyskusję. Zaraz się dowiesz z kim masz do czynienia. Rzucanie zapytań "kto wymyśli głupsze zadanie" i podrzucenie tego kandydatowi ze stoperem w ręku mija się z celem wg mnie.

100/100
Ja super wspominam swoją pierwszą rozmowę na stażu kiedy miałem rozmowę z dyrektorem technicznym i programistami. Nie czułem się jak małpa w zoo obserwowana przez HRowców "hmmm, on patrzy w lewo, teraz w prawo, o, zaplata ręce i stuka palcami", tylko jak pasjonat rozmawiający z fachowcami. Fajne doświadczenie, aż mi było żal, że rozmowa się kończy :D Potem w korporacji doświadczyłem "testów"...



Wyślij zaproszenie do