Mikołaj Lewandowski

Mikołaj Lewandowski Managing
Director/Senior
Executive Recruiter

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Zastanawiam czym spowodowany jest fakt, że Kandydaci nie odpowiadają na oferty pracy? Z czym jest to związane?

Od dłuższego czasu obserwuję tendencję, że jest coraz mniejszy feedback od kandydatów, którym wysyłam oferty pracy. Zastanawiam się czym jest to spowodowane? Czy przypadkiem oferty są skierowane do nieodpowiednich osób, czy może jest za mało informacji?

Dlaczego mimo aktywności na tym portalu Kandydaci nie decydują się na odpowiedź.

Z góry dziękuję za cenne wskazówki

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Na szybko:

1) Oferta niezwiązana z profilem kandydata. Niestety techniczni rekruterzy są bardzo często niezbyt techniczni i po prostu ślepo reagują na słowa klucze bez zrozumienia istoty sprawy.
2) W wymaganiach często podawane są dosyć egzotyczne technologie bez podania żadnej miary ich ważności, co powoduje, że wielu kandydatów rezygnuje z rozpatrywania takich oferty uznając z góry, że się nie nadaje. Mimo, że post factum okazuje się, że konkretna umiejętność jest używana na danym stanowisku sporadycznie lub nie ma żadnego problemu żeby przyuczyć się do niech w trakcie pracy.
3) Brak widełek.
4) Brak podstawowych informacji o pracodawcy. Ja rozumiem, że w interesie pośrednika nie leży podawanie namiarów bezpośrednio na szukającego kandydatów, ale proszę również nie oczekiwać, że kandydaci (szczególnie specjaliści) rzucą swoje wieloletnie posady żeby ruszyć w nieznane i tracić czas na mgliste dywagacje nie wiedząc nawet dla kogo (ani za ile, bo to często okazuje się już później) mieliby pracować.

konto usunięte

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Zwroć uwagę też na tą dyskusję:
http://www.goldenline.pl/forum/3100006/czy-jest-szansa
Myśle, że to też wyjaśnia sprawę

konto usunięte

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Ponieważ:

1. Idealnych kandydatów którzy wiedzą i umieją wszystko nie ma.
2. Ci co wiedzą dużo, już pracują za konkretne pieniądze i prawdopodobnie nie mają ochoty na zmiany.
3. Być może wymagania które przedstawiasz w propozycjach pracy są zbyt duże i obszerne a kadra do której uderzasz leniwa/niewykształcona. Poza tym z doświadczenia w firmach wiem, że niektórym ludziom zwyczajnie nie chce się czytać ofert po angielsku.
4. Konkurencja - zerknąłem na 2 ogłoszenia które napisałeś, na portalu pracuj.pl jest masa podobnych. Wygląda na to że rynek się nasycił.
5. Brak ogólnej kultury w dzisiejszych czasach, aby poświęcić minutę czasu na napisanie "Dziękuję za ofertę pracy, nie jestem zainteresowany".

Jak wszystko zsumujesz i uśrednisz, to masz odpowiedź.

ps. To tylko moje przypuszczenia, nie jestem programistą/developerem więc mogę się mylić ;)
Mikołaj Lewandowski

Mikołaj Lewandowski Managing
Director/Senior
Executive Recruiter

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Panie Macieju dziękuję bardzo za uwagi i wskazówki.

1. Wydaje mi się, że często spowodowane jest to faktem, że w wielu profilach Kandydaci mają zamieszczone dość enigmatyczne informacje o technologiach stąd zdarzają się "pomyłki".

2.Zdaję sobie sprawę, że w pierwszym kontakcie podawane są bardzo często szczątkowe informacje z wymienionymi wieloma technologiami. Natomiast ja osobiście zawsze dodaje informację, że z chęcią doprecyzuję ofertę podczas rozmowy ewentualnie via mail.

3. Wydaje mi się, że widełki podaje się osobom zainteresowanym zapoznaniem się ze szczegółami oferty i dopiero w kolejnym etapie rozmowy.

4. Profil Klienta na ogół zdradzany jest dopiero w dalszym etapach rekrutacji. Czasem poszukujemy osób, które mają zastąpić osobę pracującą w danej firmie stąd prośba Klientów o zachowanie pełnej poufności.

Panie Kamilu:

Oczywiście widzę jak sformułowane jest zapytanie natomiast nie wszystkie oferty są na takim poziomie merytorycznym.
Patrycja Koscianska

Patrycja Koscianska Senior Executive IT
Recruiter at
Quicksource

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Drodzy Panowie,

zgadzam się z większością podanych tutaj argumentów i dobrze jest wsłuchać się w tą 'drugą' stronę, jakiekolwiek uwagi są bardzo cenne.

Jakkolwiek, pozwolę sobie na jedną refleksję, mianowicie, my-headhunterzy, również otrzymujemy oferty pracy w ten sposób (mówię o portalach typu obecny czy linkedin), wielokrotnie otrzymałam zapytanie, które nijak się miało do mojego doświadczenia- gdzie ewidentnie osoba wysyłająca przeczytała tylko nagłówek i nie pofatygowała się doczytania reszty informacji (pomijam fakt, że rozszyfrowanie tego, co robię, trudne nie jest myślę:).
I nawet w takich przypadkach, uważam że obowiązują jakieś zasady dobrego wychowania i doprawdy odpowiedź typu- 'dziękuję, nie jestem zainteresowany/na', nie zajmuje dużo czasu, a dzięki temu też rekruter nie będzie próbował nas 'łapać' w innych miejscach i zadawać po raz kolejny to samo pytanie. Poza tym, nigdy nie wiadomo, kiedy może zmienić się sytuacja zawodowa i będziemy tej pracy szukać bardziej intensywnie, gdzie dobre relacje z osobami, które mogą mieć w portfolio ciekawe oferty, będą raczej wskazane.

Pozdrawiam serdecznie

Ps. Funkcjonuję w branży IT i czasem widząc profile z informacją 'Programista' lub 'Konsultant IT', tak naprawdę nie wiadomo co ta osoba konkretnie robi i stąd też mogą się brać spore nieporozumienia, trochę taki loteryjny 'chybił-trafił'...

konto usunięte

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Mikołaj Lewandowski:
Od dłuższego czasu obserwuję tendencję, że jest coraz mniejszy feedback od kandydatów, którym wysyłam oferty pracy. Zastanawiam się czym jest to spowodowane? Czy przypadkiem oferty są skierowane do nieodpowiednich osób, czy może jest za mało informacji?

Jeśli w ogłoszeniu brak jest widełek, to profesjonalni kandydaci (z dużym doświadczeniem) raczej nie będą odpowiadać.
Mikołaj Lewandowski

Mikołaj Lewandowski Managing
Director/Senior
Executive Recruiter

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Panie Adamie nie zgadzam się z Panem w tej kwestii. Nijak się to ma to profesjonalizmu.
W Polsce na palcach jednej ręki można policzyć firmy, które w ogłoszeniach zamieszają widełki finansowe. W celu weryfikacji odsyłam do portalu pracuj.pl.

Zdaje sobie sprawę, że kwestie finansowe są bardzo istotne ale wydaje mi się, że na wstępie warto zadać pytania o szczegółowy zakres obowiązków, możliwości rozwoju, same projekty i technologie a nie od razu pytać "jakie są widełki". Takie podejście trąci mi brakiem profesjonalizmu w tym przypadku.

Zresztą kwestia oczekiwań finansowych jest przeze mnie poruszana podczas pierwszej rozmowy by ewentualnie nie tracić mojego jak i kandydata cennego czasu.
Adam Pawliczek

Adam Pawliczek Usability expert, UX
designer,
Interaction
specialist

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Mikołaj Lewandowski:
Czytając Pana oferty wrzucane na GL: podpisuję się dwiema "rencami" pod wypowiedzią Macieja.
Patrycja Koscianska:
I nawet w takich przypadkach, uważam że obowiązują jakieś zasady dobrego wychowania i doprawdy odpowiedź typu- 'dziękuję, nie jestem zainteresowany/na', nie zajmuje dużo czasu,
Musiałbym otworzyć folder "SPAM" mojej skrzynki i odpowiedzieć na każdy z 500 e-maili w nich zawarty ;)
Na poważnie: zdecydowana większość ofert pracy jest jak spam, wysyłający go zadaje sobie jedynie minimalny trud umieszczając moje imię w powitaniu, dalej już tylko klasyka czyli wymagania, oczekiwania, oferta (czyli bla-bla-bla na temat międzynarodowego czegoś tam, dynamicznego rozwoju, miłej atmosfery, młodego zespołu...).
Ja akurat brak widełek przeboleję, nie ma znaczeniu gdy tylko ogłoszenie jest konkretne: czyli od poważnej firmy a nie 1-osobowej agencji szukającej człowieka-orkiestry. To jest dla mnie dużo większy problem, nie lubię anonimowych ogłoszeń*.
Poza tym, nigdy nie wiadomo, kiedy może zmienić się sytuacja zawodowa i będziemy tej pracy szukać bardziej intensywnie, gdzie dobre relacje z osobami, które mogą mieć w portfolio ciekawe oferty, będą raczej wskazane.
Do czasu aż rynek IT to rynek pracownika (a chyba tak teraz jest) to sytuacja się zmieni.
Ps. Funkcjonuję w branży IT i czasem widząc profile z informacją 'Programista' lub 'Konsultant IT', tak naprawdę nie wiadomo co ta osoba konkretnie robi i stąd też mogą się brać spore nieporozumienia, trochę taki loteryjny 'chybił-trafił'...
No i to samo czuje kandydat czytając listę technologii w ogłoszeniu. Tylko gdy ktoś w swoim profilu/CV zacznie bardziej szczegółowo opisywać co robił i jakie zna technologie to sam wpadnie w sidła wypisywania wszystkiego co możliwe.

* - chociaż to nie do końca prawda:
- bierzemy ogłoszenie, jakich wiele, które do nas przyszło
- kopiujemy fragment czy zdanie które wydaje nam się oryginalne (w sensie pisowni, zwrotów itp)
- wklejamy do google'a
- odnajdujemy firmę która TO SAMO ogłoszenie zamieściła na swojej stronie firmowej bądź portalu pośrednictwa pracy

i tak znika wielka tajemnica pracodawcy stojącego za ogłoszeniem o pracę.
Maciej Nowicki

Maciej Nowicki Java Developer

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Ja najczęściej odpowiadam na oferty krótkim "dziękuję, nie jestem zainteresowany", bo mama uczyła że trzeba być uprzejmym wobec innych, ale zapewne wiele ofert także zignorowałem. Dlaczego?

- Przede wszystkim nie szukam teraz pracy, mam możliwości więcej niż trwa doba, więc nie jestem zainteresowany kolejnymi.

- W moim przypadku 100% ofert wymaga relokacji. A ja nie chcę, dobrze mi w Białymstoku. Gorzej że czasem oferta nie zawiera w ogóle lokalizacji, widać zdaniem niektórych świat kończy się na Markach z jednej i Raszynie z drugiej strony.

- Wszystkie oferty brzmią tak samo, widziałem już gdzieś napisany dla jaj generator losowych ofert pracy - niczym się nie różnią.

- Wspomniane już wyżej niedopasowanie oferty do moich kwalifikacji (na szczęście coraz rzadziej trafiam na osoby dla których Java == Javascript ;), doświadczenia czy preferencji.

- Brak widełek mnie nie razi, przyzwyczaiłem się. Pewnie bym mnie wkurzał, gdybym naprawdę szukał pracy. I nie uważam, żeby pytanie o technologie, projekty i możliwości rozwoju było istotniejsze od pytania o zarobki. Ja oferuję swoje usługi i przede wszystkim interesuje mnie ile pieniędzy za nie dostanę - znam różne technologię i odpowiednio zmotywowany finansowo mogę być wspomnianym programistą Javascript zamiast Javy ;) A na pytanie o możliwości rozwoju co niestandardowego mogę usłyszeć? Szkolenia, certyfikaty, awans na team leadera/PMa czy kogokolwiek tam? Ciekawe projekty? Pisze się to, co chce kupić klient. Jakbym chciał mieć fun, to bym się bawił w demoscenę.

To tak w skrócie :)
Maciej K.

Maciej K. IT Specialist in:
Databases (SQL
Servers),
Applications (...

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Trochę za namową Pana Mikołaja - jak poniżej :)

Myślę, że prawda leży po środku.

Trochę od innej strony.
Często spotykałem się z sytuacjami (ja i moim znajomi), w których w CV wyraźnie podana była wykorzystywana technologia, a mimo to HH nie potrafili zmapować tego z profilem kandydata.
Często osoby rekrutujące do IT nie są osobami nawet z zacięciem technicznym, mają nikłe pojęcie o technologiach, o profilach stanowisk (sucha treść wymagań to nie wszystko), nie wiedzą co z czym łączyć i jak analizować treści CV, a może po prostu nie mają czasu?

Tutaj też często bywały sytuacje, w których np.: ktoś jak widział Oracle Hyperion, to od razu dla niego musiało być to RDBMS, podczas gdy nie samym RDBMS'em "Oracle stoi" i pomimo tego, iż dana osoba wymieniała technologię Oracle wyraźnie zaznaczając całą nazwę produktu (i nie był to RDBMS), który osobie znającej się na rzeczy od razu powinien dać do myślenia, tzn. z czym ma doczynienia. Dla innego MS SQL Server oznaczało również mus posiadania doświadczenia w "Microsoft SQL Server Analysis Services" co jest nieporozumieniem, bo klient napisał w wymaganiach "Microsoft SQL Server Analysis Services". Podobnie ma się sprawa z programowaniem, np.: programowanie w SQL nie oznacza programowania aplikacyjnego, ASP.NET nie musi oznaczać doświadczenia w budowaniu aplikacji "desktop'owych" w .NET itd. I nie pomaga tutaj nawet umieszczanie w CV adnotacji odnośnie typu produktu (np.: serwery baz danych, rozwiązania OLAP, język zapytań etc.)

Z drugiej strony, widziałem naprawde bardzo dużo CV osób, które były bardzo dobre techniczne, ale miały bardzo duże problemy z ujęciem swojej wiedzy w jakiś sensowny kształt, który mógłby zostać zrozumiany przez HH.

Uważam zatem, iż wszyscy powinniśmy się spotkać w pół-drogi. My kandydaci pisząc w jak najbardziej przejrzysty sposób to co chcemy przekazać, a HH update-tując swoją wiedzę odnośnie technologiii i ew. precyzując z klientem dokładne wymagania - w takim stopniu, w jakim jest to możliwe.

Napisanie naprawdę dobrego CV, to moim zdaniem praktyka. Sam swoje docelowe CV (w znaczeniu przejrzystości i jakości merytorycznej) tworzyłem dużą ilość czasu, konsultując się również w tej sprawie z HH. Chcieć to móc i chyba tyle w temacie :)
Patrycja Koscianska

Patrycja Koscianska Senior Executive IT
Recruiter at
Quicksource

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Panie Macieju,

dziękuję za umiejętność postawienia się 'w środku' i chociaż próby zrozumienia jak to wygląda od tej drugiej strony. Gdyby tylko tak to wyglądało częściej w rzeczywistości, myślę, że obie strony mogłyby znacznie efektywniej współpracować.

Pozdrawiam serdecznie
Dawid G.

Dawid G. Consultancy Manager
IRD

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Bardzo ciekawy i "na czasie" temat. Na pewno wiele ogłoszeń można wygooglować i zmiana ich treści powinna leżeć w interesie HH, ale czasem przy pewnych technologiach już po ich opisie wiadomo jaki to klient.

Co do widełek - zalecam kandydatom podawanie swoich oczekiwań od razu w odpowiedzi, co zaoszczędzi czas nas wszystkich. W 98% projektów klienci nie zezwalają na podawanie budżetu, który my (HH) znamy, ale możemy zweryfikować, czy oczekiwania kandydata pokrywają się z budżetem klienta na dane stanowisko. Wiąże się to głównie z tym, że jeśli bym podał budżet 9-13 tysięcy (co np zależy od doświadczenia kandydata, projektów itp - kwestii merytorycznych), to mało który z kandydatów napisałby, że oczekuje kwoty w dolnej granicy, nawet mimo niewielu lat dośw. Rozumiem, że ktoś z 2 letnim dośw, może byc lepszym pracownikiem, niż osoba z doświadczeniem 5oletnim, ale jednak klienci mają swoje wewnętrzne systemy wynagrodzeń, w których widełki zależą także od doświadczenia.

I to dlatego wg mnie klienci nie godzą się na podawanie widełek. Poza tym nawet jeśli prowadzę projekty dla fajnych firm, rozwojowych, które na prawdę oferują godziwe wynagrodzenie (powyżej średniej) a i tak w trakcie searchu dostaję odp, że kandydat oczekuje o połowę więcej niż max klienta, który jak pisałem jest atrakcyjny z rynkowego pktu widzenia.
Tomek S.

Tomek S. IT Security
Consultant; CCNP
Security; JNCIA

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Dla porównania rynek UK (dane z jobserve):
tylko 10% ofert jest z kategorii "ile chciałby Pan zarabiać?". Pozostali podają bez problemu widełki.
Można? Można. Wystarczy mentalność pozbawiona beretu z antenką.

Również w DE uzyskanie tej informacji od ew. pracodawcy nie jest jakimkolwiek problemem, choć Niemcy oficjalnie mają dość specyficzne podejście.

To są po prostu dojrzałe rynki, gdzie ofert pracy (w obszarze mojego zainteresowanie) dziennie jest tyle ile w PL miesięcznie. Managerowie są tam managerami a nie pazernymi kierownikami szatni.

Bardzo Was proszę, przestańcie już serwować te pseudo-merytoryczne argumenty za utajnianiem proponowanego wynagrodzenia w PL.
Dawid G.

Dawid G. Consultancy Manager
IRD

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Dojrzałe rynki pracy i managerowie łącza sie takze z dojrzałymi pracownikami i potrzebna jest zmiana mentalności nas wszystkich. Trzeba wziac pod uwagę, ze wolny rynek pracy mamy praktycznie od okolo +/- 20 lat, wczesniej kazdy kto chcial mogl pracowac. Potem realia sie zmieniły i nasz rynek wciaz dojrzewa. Nie mozemy sie porównywać z realiami, gdzie rynek pracy kształtował sie naturalnie od czasu 50 i więcej lat. Na pewno powoli i my nadgonimy:)

konto usunięte

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Mikołaj Lewandowski:
Zastanawiam czym spowodowany jest fakt, że Kandydaci nie odpowiadają na oferty pracy? Z czym jest to związane?

Oferty nie są dostatecznie atrakcyjne.

Nie no, żartuję, chodzi o zły język marketingowy...
Sławomir Broda

Sławomir Broda VBA, Excel, Access,
SAP i wszystko
związane z
automatyzac...

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Dawid G.:
Co do widełek - zalecam kandydatom podawanie swoich oczekiwań od razu w odpowiedzi, co zaoszczędzi czas nas wszystkich. W 98%
Oszczędność czasu była by jeszcze większa, gdyby widełki były w ogłoszeniu. Prawda ?
projektów klienci nie zezwalają na podawanie budżetu, który my (HH) znamy, ale możemy zweryfikować, czy oczekiwania kandydata pokrywają się z budżetem klienta na dane stanowisko. Wiąże się to głównie z tym, że jeśli bym podał budżet 9-13 tysięcy (co np zależy od doświadczenia kandydata, projektów itp - kwestii merytorycznych), to mało który z kandydatów napisałby, że oczekuje kwoty w dolnej granicy, nawet mimo
Tak jak mało, który HH podaje górne widełki podczas takiej rozmowy.
niewielu lat dośw. Rozumiem, że ktoś z 2 letnim dośw, może byc lepszym pracownikiem, niż osoba z doświadczeniem 5oletnim, ale jednak klienci mają swoje wewnętrzne systemy wynagrodzeń, w których widełki zależą także od doświadczenia.

I to dlatego wg mnie klienci nie godzą się na podawanie widełek. Poza tym nawet jeśli prowadzę projekty dla fajnych firm, rozwojowych, które na prawdę oferują godziwe wynagrodzenie (powyżej średniej) a i tak w trakcie searchu dostaję odp, że kandydat oczekuje o połowę więcej niż max klienta, który jak pisałem jest atrakcyjny z rynkowego pktu widzenia.
Proponuję podobną taktykę obrać w handlu nieruchomościami. "Sprzedam fajny dom. Cena do uzgodnienia."Sławomir Broda edytował(a) ten post dnia 23.11.12 o godzinie 21:54
Mikołaj Lewandowski

Mikołaj Lewandowski Managing
Director/Senior
Executive Recruiter

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Tomek S.:
Dla porównania rynek UK (dane z jobserve):
tylko 10% ofert jest z kategorii "ile chciałby Pan zarabiać?". Pozostali podają bez problemu widełki.
Można? Można. Wystarczy mentalność pozbawiona beretu z antenką.

Akurat nie jest to dla mnie argument, który do mnie przemawia. W Stanach Zjednoczonych nie podają widełek płacowych. Czyli rozumiem mentalność beretu z antenką cytując Pana?

Również w DE uzyskanie tej informacji od ew. pracodawcy nie jest jakimkolwiek problemem, choć Niemcy oficjalnie mają dość specyficzne podejście.

A czy u nas jest to problem? Ja przedstawiam widełki finansowe ale dopiero podczas pierwszej rozmowy z kandydatem.

To są po prostu dojrzałe rynki, gdzie ofert pracy (w obszarze mojego zainteresowanie) dziennie jest tyle ile w PL miesięcznie. Managerowie są tam managerami a nie pazernymi kierownikami szatni.

Porównuje Pan kraje, które są po pierwsze liczniejsze i wolny rynek jest dużo dłużej niż u nas.

Bardzo Was proszę, przestańcie już serwować te pseudo-merytoryczne argumenty za utajnianiem proponowanego wynagrodzenia w PL.

To nie jest pseudo-merytoryka tylko polskiej realia. Może z biegiem lat się to zmieni ale na obecną chwilę jest jak jest.
Tomek S.

Tomek S. IT Security
Consultant; CCNP
Security; JNCIA

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

Mikołaj Lewandowski:
Akurat nie jest to dla mnie argument, który do mnie przemawia. W Stanach Zjednoczonych nie podają widełek płacowych. Czyli rozumiem mentalność beretu z antenką cytując Pana?

Najwyraźniej USA od EU różni brak oczekiwań pracowników dot. deklaracji widełek. Przywoływanie USA w tym miejscu wydaje mi się więc błędem.

Podałem przykłady rynków europejskich gdzie - jak w PL - profesjonaliści oczekują widełek i tam nie ma problemów ze spełnieniem tych oczekiwań.
W PL mamy dostęp do ofert z podaną propozycją wynagrodzenia i korzystamy z nich. Inne najczęściej lądują w koszu.

Ważny szczegół: nie jest moim zamiarem przekonywanie Pana. Nie jest mi to do niczego potrzebne. Przedstawiłem jeden z powodów dla których większość ofert jest ignorowana.
Również w DE uzyskanie tej informacji od ew. pracodawcy nie jest jakimkolwiek problemem, choć Niemcy oficjalnie mają dość specyficzne podejście.

A czy u nas jest to problem? Ja przedstawiam widełki finansowe ale dopiero podczas pierwszej rozmowy z kandydatem.

Proszę zauważyć, że zestawił Pan "nas" z "ja". To bardzo ryzykowna konstrukcja.

Tak. U nas jest to problem.
Pisze się w ogłoszeniach "atrakcyjne wynagrodzenie" a podczas rozmowy jest "ile chce Pan zarabiać". Na bezpośrednie pytanie rekruter odmawia odpowiedzi. "Nie wiem", "firma nie chce ujawniać" itp.
Większość moich znajomych, podobnie jak ja, zdążyło już się na tym wielokrotnie sparzyć i zostały wyciągnięte wnioski. Nie umówimy się na jakiekolwiek spotkanie jeśli wcześniej nie dowiemy się o finansowej stronie oferty.

To HH ma zainteresować potencjalnego kandydata. I albo mu się to udaje albo nie.

Mamy pracę, nie mamy ciśnienia i nie mamy czasu ani ochoty na udział w castingach.
Porównuje Pan kraje, które są po pierwsze liczniejsze i wolny rynek jest dużo dłużej niż u nas.

Co nie zmienia faktu, że profesjonaliści - także w PL - oczekują propozycji finansowej. To już standard.
To nie jest pseudo-merytoryka tylko polskiej realia. Może z biegiem lat się to zmieni ale na obecną chwilę jest jak jest.

Polskie realia - ale to tylko moje zdanie - wyglądają tak: klient często "wsadza" was czyli HH do blaszanej balii typu "lider w swojej branży" i/lub "atrakcyjne wynagrodzenie" i każe mu żeglować do kandydata.

Klient - nawet ten z wyraźnym kółkiem po berecie z antenką - to klient.

Chodzi tylko o to, żeby nie wciskać ew. kandydatowi głupot, że majtki zawieszone na kiju od szczotki są podczas sztormu dużo bezpieczniejsze niż prawdziwe ożaglowanie i rzeczona balia spełnia wszelkie kryteria pełnomorskiego jachtu. Bo to już jest pseudo-merytoryka.
Tomek S.

Tomek S. IT Security
Consultant; CCNP
Security; JNCIA

Temat: Brak reakcji na ofert pracy

[cut]Tomek S. edytował(a) ten post dnia 24.11.12 o godzinie 13:13



Wyślij zaproszenie do