konto usunięte

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Jestem właśnie w trakcie finalizowania książki o standardzie BPMN 2.0. Teoretycznie we wrześniu 2011 mam zakończyć jej pisanie, taką przynajmniej podpisałem umowę z Helionem. Ponieważ chciałbym, aby książka była w miarę dobra, przydatna i zrozumiała, postanowiłem założyć bloga. Blog ten ma umożliwić dyskusję nad ostateczną formą książki wszystkim, którzy są zainteresowani tematyką procesów biznesowych, a w szczególności notacją BPMN. Nie sądzę, żeby tych osób było wiele, ale niniejszym daję znać, że jestem otwarty na sugestie.
Więcej...
Pozdrawiam,
Szymon
Stanisław Jerzy Niepostyn

Stanisław Jerzy Niepostyn Bądź przeszkolony :)

www.project-media.pl
/szkolenia.php

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

1. BPMN 2 workflow patterns - http://www.ariscommunity.com/users/sstein/2010-07-20-b...
2. Narzędzia BPMN, w tym open source - polecam swoje - http://www.project-media.pl/dodocum.php
3. BPMN-BPEL, BPMN-XPDL - w internecie
4. Procesy biznesowe - co to jest ....................
Powodzenia :)Stanisław Jerzy Niepostyn edytował(a) ten post dnia 07.07.11 o godzinie 21:31

konto usunięte

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Dzięki za propozycje:) Dodocum Modeler już kiedyś oglądałem. Ale chętnie odnowię wiedzę. Jeśli chodzi o podrzucone tematy, to nie planowałem rozdziału o wzorcach. Wzorce to szeroki temat nie tylko w przypadku procesów biznesowych. Obawiam się, że nawet jeśli miałby to być cały rozdział o tym, nadal nie byłoby to wyczerpujące. Myślę też, że temat jest dobrze opisany, w końcu niektórzy wałkują go od dwudziestu lat :-) BPMN 2.0 w wersji oficjalnie "stabilnej" został opublikowany w styczniu 2011 i dopiero kilka tygodni później Gartnerowi liderzy tematu BPM (np. Oracle, czy Software AG) rozpoczęli realne wsparcie dla BPMN 2.0 w całym łańcuchu od analizy do wdrożenia i monitorowania. Więc temat jest jeszcze bardzo młody i tutaj brakuje publikacji. Ale jak już wspomniałem, temat godny i ciekawy - moim zdaniem zasługujący na odrębną publikację np. o tytule "Wzorce w BPMN 2.0" :-)

W książce wspominam o narzędziach, ale koncentruję się na notacji. Narzędzia zmieniają się bardzo szybko i książka nie jest dziś najlepszym miejscem do ich opisywania. Zanim bowiem zostanie wydana, cała zawarta w niej wiedza o narzędziach jest już w połowie nieaktualna :-)

Kwestie BPMN i BPEL-a to temat do rozważenia. W rozdziale poświęconym czynnościom i podprocesom opisuję np. architekturę SOA i znaczenie „technologiczne” poszczególnych typów zadań. BPMN 2.0 jednak ma to do siebie, że można zapomnieć o BPEL-u i XPDL-u. Jeszcze kilka miesięcy temu implementacja i wdrażanie procesów bez znajomości BPEL-a nie była możliwa, ale dziś już jest to możliwe. Nie oznacza to oczywiście, że nie warto wiedzieć co to za technologie i jaki jest ich związek z BPMN-em. Dzięki za sugestię!

„Procesy bizensowe – co to jest?” – zagadnienie bardzo szerokie. W jakimś stopniu moja książka wyjaśnia to pojęcie. Problem jednak w tym, że trzeba przeczytać całość, żeby móc powiedzieć co to jest proces biznesowy. Przykładowo, procesy ad-hoc w BPMN 2.0 to coś, co praktycznie „rujnuje” wszystkie inne definicje procesów, które mówią o tym, że proces to uporządkowany zbiór czynności…
Jeszcze raz dziękuję za sugestie, Stanisław. Pozdrawiam.
Aleksander Olszewski

Aleksander Olszewski Kierownik Projektów
IT, PRINCE2
Practitioner

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Cieszę się, że ktoś chce napisać książkę o BPMN 2.0 :)

Na początek wspomnę o tym, że do BPMN 1.0 taka książka już powstała: http://www.btc.pl/?id_prod=4314600 W niej autorowi udało się również wpisać wzorce w treść książki. Moim zdaniem jest to bardzo cenny wkład do treści.

Mam wątpliwość co do rozdziału 5. Bramy. Częściej się spotkałem raczej z określeniem bramki.

Nie wiem, w jakim rozdziale będą opisane wprowadzone w wersji 2.0 typy zadań. Moim zdaniem bardzo cenne rozszerzenie względem wersji 1.0. Wydaje mi się, że jeśli rozdział "Czynności i podprocesy" będzie zawierał wszystko o zadaniach, transakcjach, podprocecach, grupach, znacznikach czynności i typach zadań może stać się mało strawny :)

Często widziałem opisy BPMN w oderwaniu od basenów. Nic w tym złego, pod warunkiem, że ich rola i znaczenie jest mocno podkreślona. Który rozdział będzie to opisywać?

Moim zdaniem, dobrym pomysłem na zakończenie książki, byłby rozdział, który opisuje w miarę rzeczywisty problem (w każdym bądź razie niebanalny), który zostanie opisany przy pomocy tej notacji.

Na koniec dodam, że zżera mnie ciekawość, jak te prace będą przebiegać, i jeśli zdecydujesz się umieścić jakiś praktyczny przykład na koniec książki, może warto go również np. przedyskutować? Rzecz jasna, jeśli nie kłóci się to z jakimiś ograniczeniami po stronie wydawnictwa :)

konto usunięte

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Bardzo cenne sugestie. Dziękuję! Z tymi "bramami" to sam też nie jestem przekonany. Faktycznie w języku polskim przyjęło się mówić zawsze o „bramkach”, „bramkach warunkowych”, czy „bramkach logicznych” itp. Mam jednak pewne uzasadnienie. Możemy zrobić głosowanie:-) Na razie jest 1:1, ale mogę przegrać :-) Wtedy w jakimś sensie będziecie współautorami książki :-)

Zadania opisuję w całości, nie pomijam nic :-)

Faktycznie rozdział „Czynności i podprocesy” jest jednym z dłuższych (około 20 stron A4 z diagramami, w książce to wyjdzie może nawet 50), ale celowo je połączyłem. Bo wyszło lepiej, niż jak były oddzielnie :-) Bardziej strawnie właśnie.

Pule i tory przewijają się w kilku rozdziałach, najintensywniej w rozdziale o kolaboracjach. Ja nie używam określenia „basen”. Uzasadnienie tutaj. Ciekawe, jakie jest zdanie innych osób? Wiem, że to może być problematyczne, zwłaszcza, że większość firm w swojej ofercie szkoleniowej z obszaru BPMN używa właśnie określenia „basen” :-)…
Zgadzam się całkowicie, że pule w BPMN są bardzo ważne, nie pomijam ich.

Z tym przykładem to mogę na razie jedynie obiecać, że przemyślę to. Generalnie to może być bardzo trudne. Zawsze jest jakieś „ale”. Z doświadczenia (a mam za sobą przeprowadzonych kilkadziesiąt szkoleń) wiem, że przykłady muszą być takie, żeby dobrze wyjaśniały zagadnienie, dla którego są prezentowane. Myślę też, że taki kompletny opis też kwalifikuje się na odrębną publikację np. o tytule „Analiza, modelowanie i implementacja procesów biznesowych w BPMN 2.0” :-). Staram się, aby tam gdzie się da w ramach pojedynczego rozdziału był omawiany jeden proces biznesowy. Choć np. w przypadku zdarzeń jest to praktycznie niemożliwe.

Jeszcze raz dziękuję, Aleksander, za Twoje sugestie. I czekam na opinie pozostałych :-) PozdrawiamSzymon Drejewicz edytował(a) ten post dnia 08.07.11 o godzinie 19:06

konto usunięte

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Aleksander Olszewski:
Na koniec dodam, że zżera mnie ciekawość, jak te prace będą przebiegać, i jeśli zdecydujesz się umieścić jakiś praktyczny przykład na koniec książki, może warto go również np. przedyskutować? Rzecz jasna, jeśli nie kłóci się to z jakimiś ograniczeniami po stronie wydawnictwa :)

Zapamiętam to i będę ewentualnie się zgłaszał :-) A wydawnictwo nie ma nic przeciwko o ile zapanujemy nad materiałem, tzn. nie będzie nam wyciekał.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Szymon Drejewicz:
Bardzo cenne sugestie. Dziękuję! Z tymi "bramami" to sam też nie jestem przekonany. Faktycznie w języku polskim przyjęło się mówić zawsze o „bramkach”, „bramkach warunkowych”, czy „bramkach logicznych” itp. Mam jednak pewne uzasadnienie. Możemy zrobić głosowanie:-) Na razie jest 1:1, ale mogę przegrać :-) Wtedy w jakimś sensie będziecie współautorami książki :-)

Przemyślałem, kwestie bramek, jeżeli zgadzam się (podzielam) z decyzją tłumaczenia pool na pulę to bramkę bym jednak zostawił, dlaczego?

Basen ma dość mocno "zakorzenione" znaczenie jako element reprezentujący proces i podmiot (zalecenia w książkach o ISO, komentarze do diagramu procesu w Visio), pula w BPMN i tory ma zupełnie inne znaczenie (wyłącznie grupujące, raczej podobne do pakietów w UML), dlatego warto 'świadomie" nie użyć słowa basen by "uciąć błędne skojarzenia...

Co do bramki to dokładnie odwrotnie :), mimo tego, że gateway semantycznie symbolizuje "to co zaszło w czynności" jednak używamy symboli i określeń pochodzących z logiki i to skojarzenie nie jest tu takie złe moim zdaniem.

Patrząc od strony semiotyki: słowa (użyte nazwy w tłumaczeniu) powinny "sugerować" znaczenie, coś co znamy lub odcinać od niego, od "starych znaczeń" zależenie od tego czy dane skojarzenie pomaga czy szkodzi. :)
Stanisław Jerzy Niepostyn

Stanisław Jerzy Niepostyn Bądź przeszkolony :)

www.project-media.pl
/szkolenia.php

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

O żetonie to gdzie planujesz wspomnieć ?
Zamień kolaborację na współpracę .... naprawdę ... wiele zyskasz ... ;)
Piotr Tadeusz B.

Piotr Tadeusz B. właścicel, MGX
Infoservice

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Stanisław Jerzy Niepostyn:
1. BPMN 2 workflow patterns - http://www.ariscommunity.com/users/sstein/2010-07-20-b...
2. Narzędzia BPMN, w tym open source - polecam swoje - http://www.project-media.pl/dodocum.php
3. BPMN-BPEL, BPMN-XPDL - w internecie
4. Procesy biznesowe - co to jest ....................
Powodzenia :)

Witam
Obejrzałem WP na witrynie ARIS Community i ... nie polecam. Są w nich istotne błędy. Aż wstyd, że firmuje to ARIS.

Niestety również mój stosunek do książki : Notacja modelowania procesów biznesowych - podstawy jest również negatywny. Moim zdaniem autorowi udało się popełnić "wzorce" które na skutek błędów w nich zawartych przynoszą więcej szkody niż pożytku. Chyba lepiej by było, gdby autor pominął to czego nie był pewny.

Mam opracowany komplet 43 wzorców sterowania przepływem, który jest w tej chwili w recenzji w Eindhoven University of Technology (twórcy Wzorców). Wzorce są po angielsku ale chyba dam sobie radę z tłumaczeniem :-) . Mogę je udostępnić na potrzeby książki.

W przeciwieństwie do Jarka jestem gorącym zwolennikiem basenów i torów (pływackich). Bo dobrze komentują istotę procesów w BPMN. Pula (wg mnie) jest równie złą kalką fonetyczną. "Pool" nie grupuje - jest graficzną reprezentacją podmiotu realizującego proces(y). Jeśli "Basen" zbyt rani uszy to może warto użyć terminu "Partner". Będzie to z korzyścią dla diagramu konwersacji.

Natomiast zgadzam się, że lepiej użyć bramek. "Diagram kolaboracji" używam w swoich szkoleniach aby rozbawić przysypiających słuchaczy. Zgadzam się p. Niepostynem - powinno być diagram współpracy.

Jako wkład do terminologii można też użyć: Plakat "Model Procesów Biznesowych i Notacja"

Z chęcią zrecenzuje materiał (ode mnie nie wycieknie) a jeśli książka będzie OK mogę ją promować na swoich szkoleniach.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

wyjaśnię swoje podejście w kwestii pule i tory: bardzo wiele osób (niestety nawet widzę to w materiałach szkoleniowych) utożsamia tor w wykonawcą czynności, w kategoriach notacji BPMN wykonawcą jest "perfomer" (parametr czynności), zarówno tory jaki pule są rodzajem komentarza, doskonale się sprawdzają jako elementy grupujące na diagramach ale w skryptach BPEL/XPDL w zasadzie sie je ignoruje.

Osobne komentarza wymaga samo modelowanie. Z mojego doświadczenia wynika, że generowanie skryptów dla motorów workflow (BPEL/XPDL) to znikoma część zastosowania tej notacji. Przytłaczająca ilość przypadków użycia BPMN to analiz i modelowanie biznesowe, w tym z pomocą narzędzi CASE, te zaś intensywnie używają konceptów pula/tor jako elementów grupujących (na modelach analitycznych praktycznie nie używa się parametry "performer").

Po trzecie w dokumentacji BPMN jest zalecenie by używać puli jako "obszaru procesu" i nadawać mu nazwę grupy procesów (nie raz utożsamianą z nazwą firmy) a tory nazywać jak osoby w strukturze organizacyjnej (gdzie osoba odpowiedzialna to nie koniecznie fizyczny wykonawca).

w kwestii wzorców projektowych: jeśli zrezygnować z użycia notacji jako narzędzia do generowania BPEL/XPDL to można je sobie moim zdaniem darować...
Piotr Tadeusz B.

Piotr Tadeusz B. właścicel, MGX
Infoservice

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Jarek Żeliński:
wyjaśnię swoje podejście w kwestii pule i tory: bardzo wiele osób (niestety nawet widzę to w materiałach szkoleniowych) utożsamia tor w wykonawcą czynności, w kategoriach notacji BPMN wykonawcą jest "perfomer" (parametr czynności), zarówno tory jaki pule są rodzajem komentarza, doskonale się sprawdzają jako elementy grupujące na diagramach ale w skryptach BPEL/XPDL w zasadzie sie je ignoruje.
To może specyfikacja BPMN:
"A Pool is the graphical representation of a Participant in a Collaboration. A Participant (...) can be a specific PartnerEntity (e.g., a company) or can be a more general PartnerRole (e.g., a buyer, seller, or manufacturer). A Pool MAY or MAY NOT reference a Process. A Pool is NOT REQUIRED to contain a Process, i.e., it can be a “black box."
s. 112 specyfikacji
innymi słowy:
Basen jest graficznym przedstawieniem Uczestnika ...

Gdzie uczestnik (znów specyfikacja):
"A Participant represents a specific PartnerEntity (e.g., a company) and/or a more general PartnerRole (e.g., a buyer, seller, or manufacturer) that are Participants in a Collaboration. A Participant is often responsible for the
execution of the Process enclosed in a Pool; however, a Pool MAY be defined without a Process."
s. 114

Osobne komentarza wymaga samo modelowanie. Z mojego doświadczenia wynika, że generowanie skryptów dla motorów workflow (BPEL/XPDL) to znikoma część zastosowania tej notacji. Przytłaczająca ilość przypadków użycia BPMN to analiz i modelowanie biznesowe, w tym z pomocą narzędzi CASE, te zaś intensywnie używają konceptów pula/tor jako elementów grupujących (na modelach analitycznych praktycznie nie używa się parametry "performer").

Po trzecie w dokumentacji BPMN jest zalecenie by używać puli jako "obszaru procesu" i nadawać mu nazwę grupy procesów (nie raz utożsamianą z nazwą firmy) a tory nazywać jak osoby w strukturze organizacyjnej (gdzie osoba odpowiedzialna to nie koniecznie fizyczny wykonawca).

w kwestii wzorców projektowych: jeśli zrezygnować z użycia notacji jako narzędzia do generowania BPEL/XPDL to można je sobie moim zdaniem darować...
Tu się nie zgodzę. WP to przede wszystkim konstrukcje logiczne. Dobra znajomość WP zmniejsza ilość błędów na modelach (lepsze zrozumienie znaczenia zastosowanej konstrukcji). Można porównać je do przykładów figur retorycznych. Niby zbędne dla znajomości języka ale jakże się przydają w celu wzmocnienia ekspresji.
Joanna U.

Joanna U. Inżynier
oprogramowania,
Analityk
systemowy/biznesowy

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

1. Ciekawa jestem, kogo wyznaczyłeś sobie za Czytelników książki. Jasno obrany odbiorca książki - to wg mnie najważniejsza sprawa determinująca treść książki.
Z Twojej wypowiedzi na BLOGU domyślam się, że BPMN traktujesz jako środek do CELU jakim jest implementacja, a więc książka dla analityków/projektantów/programistów którym książka pomoże w osiągnięciu tego CELU.
Bo piszesz np.: "[...] jeśli ktoś chce uczyć innych analizowania i modelowania procesów, musi [...] znać tematykę BPM nie tylko w teorii, ale także w praktyce. Czyli musi mieć za sobą kilka projektów, związanych z realnymi wdrożeniami SOA".
Na pewno w Czytelnikach, których CELEM jest nauka BPMN pod kątem SOA - większe zaufanie wzbudza osoba która ma praktykę akurat w SOA (ale nie wszyscy takiej praktyki oczekują).

Jeżeli faktycznie Twoja książka o BPMN ma taki CEL, to z mojego punktu widzenia - CEL jest szczytny, aczkolwiek tak jasno nakreślony - zawęża pulę odbiorców (powinien zawężać). Jest pula Czytelników, którym wystarczy znajomość podstaw, dla których treść książki nie powinna być przeładowana odniesieniami do implementacji, zaawansowanymi przykładami.

Piszę o tym, bo na rynku wiele jest pozycji np. z dziedziny UML, które chyba nikomu nie służą: z punktu widzenia specjalistów - zawierają zbyt wiele podstaw, a zbyt mało porad zaawansowanych. Nie zdziwiłabym się, gdyby osoba początkująca odniosła przy tej samej pozycji odwrotne wrażenie... W rezultacie książka jest dla wszystkich- czyli dla nikogo.

2. Do treści książki dodałabym osobny (pod)rozdział o BPM i (pod)rozdział o SOA w kontekście BPMN.
Jeżeli wiedza ma być kompleksowa ale dla osób z rodowodem IT - to szczególnie BPM potraktowałabym poważnie.
Aleksander Olszewski

Aleksander Olszewski Kierownik Projektów
IT, PRINCE2
Practitioner

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Piotr Tadeusz B.:
...
Dobra znajomość WP zmniejsza ilość błędów na modelach (lepsze zrozumienie znaczenia zastosowanej konstrukcji). Można porównać je do przykładów figur retorycznych. Niby zbędne dla znajomości języka ale jakże się przydają w celu wzmocnienia ekspresji.

Zgodzę się tu z Piotrem. Dobra znajomość wzorców procesów ułatwia pracę. Pomagają one prawidłowo rozpisać "typowy" problem. Ich rola jest taka sama jak rola wzorców projektowych.

Niosą też ze sobą te same pułapki co i wzorce projektowe. Łatwo poddać się ich urokowi i zacząć modelować wszystko wzorcami :)

Chyba dobrze by było poznać do jakiej grupy jest kierowana ta książka. Jednakże jak na razie, wydaje mi się, że przynajmniej wzmianka o wzorcach powinna być :)
Joanna U.

Joanna U. Inżynier
oprogramowania,
Analityk
systemowy/biznesowy

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Szymon Drejewicz:
Z tymi "bramami" to sam też nie jestem przekonany. Faktycznie w języku polskim przyjęło się mówić zawsze o „bramkach”, „bramkach warunkowych”, czy „bramkach logicznych” itp.


Z tłumaczeniem na polski tego typu zagadnień zawsze był problem: czasami wychodzą z tego drażniące, "krzywo" przetłumaczone kadłubki (widać, że np. taki tłumacz/autor nie miał z praktyką programistyczną do czynienia). Na pewno niezbędny jest w książce słownik pojęć ang.-polski.

Podoba mi się podejście Szymona z szacunkiem do dotychczasowych użytkowników/trenerów BPMN, jako że BPMN funkcjonuje on od lat w Polsce i doczekało się już polskich pojęć (oczywiście każdy przyswoił pojęcie trenera, który go kształcił i takie preferuje :)).
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Piotr Tadeusz B.:
"A Pool is the graphical representation of a Participant in a Collaboration. A Participant (...) can be a specific PartnerEntity (e.g., a company) or can be a more general PartnerRole (e.g., a buyer, seller, or manufacturer). A Pool MAY or MAY NOT reference a Process. A Pool is NOT REQUIRED to contain a Process, i.e., it can be a “black box."
s. 112 specyfikacji
innymi słowy:
Basen jest graficznym przedstawieniem Uczestnika ...
Gdzie uczestnik (znów specyfikacja):
"A Participant represents a specific PartnerEntity (e.g., a company) and/or a more general PartnerRole (e.g., a buyer, seller, or manufacturer) that are Participants in a Collaboration. A Participant is often responsible for the
execution of the Process enclosed in a Pool; however, a Pool MAY be defined without a Process."
s. 114

czyli uczestnik procesu jako Partner to semantycznie Podmiot (producent, sprzedawca itp), uczestnik na poziomie "współpracy" (owej kolaboracji), tyle samo napisałem ;)
w kwestii wzorców projektowych: jeśli zrezygnować z użycia notacji jako narzędzia do generowania BPEL/XPDL to można je sobie moim zdaniem darować...
Tu się nie zgodzę. WP to przede wszystkim konstrukcje logiczne. Dobra znajomość WP zmniejsza ilość błędów na modelach (lepsze zrozumienie znaczenia zastosowanej konstrukcji). Można porównać je do przykładów figur retorycznych. Niby zbędne dla znajomości języka ale jakże się przydają w celu wzmocnienia ekspresji.

jeśli uznać, że firmy mają swoja specyfikę to gdzie i jakie wzorce wykorzystać na poziomie "procesów biznesowych firmy"... znam wzorce implementacyjne, dość powszechnie opisane np. tu:
http://www.btc.pl/pdf/bpmn_spis_tresci.pdf

Ale to "szczególiki" na poziomie wykonawczym. Być może nieporozumienie w kwestii wzorców wymagało by określenie o jakim modelowaniu mowa, o które szczegóły chodzi... model jako abstrakcja firmy (tu nie widzę zastosowania dla wzorców) czy szczegóły wykonawcze (tu pewnie tak).
Piotr Tadeusz B.

Piotr Tadeusz B. właścicel, MGX
Infoservice

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Jarek Żeliński:
Piotr Tadeusz B.:
"A Pool is the graphical representation of a Participant in a Collaboration. A Participant (...) can be a specific PartnerEntity (e.g., a company) or can be a more general PartnerRole (e.g., a buyer, seller, or manufacturer). A Pool MAY or MAY NOT reference a Process. A Pool is NOT REQUIRED to contain a Process, i.e., it can be a “black box."
s. 112 specyfikacji
innymi słowy:
Basen jest graficznym przedstawieniem Uczestnika ...
Gdzie uczestnik (znów specyfikacja):
"A Participant represents a specific PartnerEntity (e.g., a company) and/or a more general PartnerRole (e.g., a buyer, seller, or manufacturer) that are Participants in a Collaboration. A Participant is often responsible for the
execution of the Process enclosed in a Pool; however, a Pool MAY be defined without a Process."
s. 114

czyli uczestnik procesu jako Partner to semantycznie Podmiot (producent, sprzedawca itp), uczestnik na poziomie "współpracy" (owej kolaboracji), tyle samo napisałem ;)
To musiałem źle zrozumieć ;-)
Basen to graficzna reprezentacja Uczestnika. Dlatego wolę pojęcie Basen.
Pula po polsku (wg PWN) to:
1. «ilość czegoś, np. surowców, materiałów, artykułów lub pieniędzy, będąca do czyjejś dyspozycji»
2. «stawka w grze; w grach hazardowych: wszystkie stawki złożone do banku przez graczy»
3. «partia w niektórych grach w karty albo tura w grze w bilard lub w kręgle»

Nic z tego nie da się dopasować znaczeniowo do pool (puli/pula)

Co gorsze jest też termin pul:
pool [wym. pul], pul I «porozumienie przedsiębiorstw zawierane w celu realizowania konkretnych przedsięwzięć»
A tu naszym pulem jest cała rodzina współpracujących procesów.
w kwestii wzorców projektowych: jeśli zrezygnować z użycia notacji jako narzędzia do generowania BPEL/XPDL to można je sobie moim zdaniem darować...
Tu się nie zgodzę. WP to przede wszystkim konstrukcje logiczne. Dobra znajomość WP zmniejsza ilość błędów na modelach (lepsze zrozumienie znaczenia zastosowanej konstrukcji). Można porównać je do przykładów figur retorycznych. Niby zbędne dla znajomości języka ale jakże się przydają w celu wzmocnienia ekspresji.

jeśli uznać, że firmy mają swoja specyfikę to gdzie i jakie wzorce wykorzystać na poziomie "procesów biznesowych firmy"... znam wzorce implementacyjne, dość powszechnie opisane np. tu:
http://www.btc.pl/pdf/bpmn_spis_tresci.pdf
Akurat wg mnie w tej książce wzorce są antywzorcami (zwłaszcza te powyżej 20)
Ale to "szczególiki" na poziomie wykonawczym. Być może nieporozumienie w kwestii wzorców wymagało by określenie o jakim modelowaniu mowa, o które szczegóły chodzi... model jako abstrakcja firmy (tu nie widzę zastosowania dla wzorców) czy szczegóły wykonawcze (tu pewnie tak).
No to wróćmy do nieszczęsnego ARIS community. Obejrzyj WP 09 Discriminator.
Skoro "specjaliści" nie rozumieją, że w tym miejscu musi być bramka scalająca XOR (Albo) to jak to ma zrozumieć "szarak" modelujący proces. Podobnie z WP 05. Bez pokazania miejsca podziału i połączenia (a nie tylko połączenia się ścieżek) ten przykład jest niczym. To są antywzorce procesowe. Wzorzec bez przypadku użycia pokazującej pełny kontekst jest do niczego.

PS.: Czy jestem upierdliwy?

konto usunięte

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Trochę komentarzy się nazbierało, bardzo dziękuję za Wasze zdanie.

@Jarek: No to temat bramek mamy załatwiony :-), tak jak wcześniej pisałem, nie będę się upierał. To w gruncie rzeczy jest drobnostka. Zawrę swoje spostrzeżenia nt. „bram” w przypisie autora lub czymś podobnym. Bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź o „semiotyce”. Jeśli mi się to uda, to spróbuję także skonsultować kilka rzeczy w mojej książce z koleżanką, która jest językoznawcą. Staram się dbać o język tekstów, a także o podejście do „spolszczania” obcych terminów. Niestety w literaturze „fachowej” to jest bardzo trudne. Bo albo fachowiec nie rozumie językoznawcy, albo odwrotnie :-)

@Stanisław: Pojęcie „żetonu” jest genialnie zdefiniowane w specyfikacji BPMN. Jednak ja w książce całkowicie unikam jego używania. Nadrabiam to np. rysunkami. Nie używam „żetonów” bo to jest kolejne pojęcie, które utrudnia rozumienie nowym użytkownikom BPMN. Podjąłem tę decyzję bo w dzisiejszych czasach wiele osób czyta książkę od środka, od końca, albo jeszcze inaczej. Więc im mniej nowych pojęć, tym łatwiej się czyta. Wymaga to ode mnie jakiegoś dodatkowego wysiłku w formułowaniu tekstu, ale jak na razie wychodzi mi na to, że „żeton” nie jest konieczny. Tak sądzę – ale jeszcze nie skończyłem pisać.

@Piotr: Dziękuję za sugestie. Choć praktycznie się nie znamy (byłem u Ciebie kiedyś dawno temu na jednym szkoleniu), dość dobrze przewidziałem to jakie tematy poruszysz, jeśli zabierzesz głos :-) Sprawdziło się, myślę więc, że kiedyś będzie trzeba się spotkać :-) jeszcze raz. Przed opublikowaniem książki nie chcę się wypowiadać zbyt dosadnie o publikacjach dotyczących BPMN. Napiszę tylko tyle: błędów w publikacjach o BPMN i BPM w ogóle jest tak dużo, że uznałem, że napisanie książki to naprawdę dobry pomysł :-)
Jeśli chodzi o wzorce, to dziękuję za ofertę :-) , ale – całkowicie szczerze – brakuje już czasu na dołożenie tak zacnego tematu. Poza tym, jak już wcześniej pisałem, jak dla mnie temat doskonale nadaje się na odrębną książkę :-) Ja zresztą nie czuję się specjalistą w dziedzinie wzorców – przeczytałem kilka książek (nie rozdziałów :-)) na ten temat i uważam, że temat jest bardzo szeroki. Poza tym – to chyba jest najważniejsze – wzorce opisywać jest sens wtedy, gdy podaje się praktyczne przykłady ich zastosowania i dyskutuje nad tym, dlaczego warto, na co uważać i kiedy zaniechać stosowania danego wzorca. A to oznacza, że 1 wzorzec = 1 rozdział. 43 dodatkowe rozdziały to już dla mnie za dużo :-) A 1 rozdział ze wszystkim wzorcami bez komentarza, to za mało.
Plakat znam :-), za każdym razem, gdy kończę rozdział, sprawdzam. Czy nie ma w nim błędów :-) Żartuję. Ale tak na szybko, znaczek plusa wewnątrz czynności nie oznacza, że czynność jest rozpisana na innym diagramie, tylko po prostu, że jej szczegóły są pominięte pomimo, że nie jest to czynność atomowa. Transakcja nie „może być”, ale „jest” obsługiwana protokołem transakcyjnym. Innymi słowy, nawet jeśli nie jest to proces wykonywalny (i technologia transakcji nie jest określona), to zakłada się, że taka czynność jest kontrolowana mechanizmem transakcyjnym, co gwarantuje pewne rzeczy istotne dla biznesu. „Call activity” to czynność wywołania, a nie czynność „wywoływana”. Chodzi o to, że sama ta czynność wywołania może być czymś więcej niż czynność, która jest przez nią wywoływana. Jest więc różnica między czynnością wywołania i czynnością wywoływaną :-) Itd. Nie chcę jednak kontynuować, bo nie wiem też czy jest to kwestia złej interpretacji, ścisku na A3, czy niedoskonałości pierwowzoru (gdzieś widziałem ten plakat w wersji angielskiej z mniejszą liczbą autorów w stopce). Plakat jest wygodny i pewnie popularny, ale nie jest wg. mnie wzorcem „terminologii” i zresztą nie tym chyba miał być.
Jeśli teraz zamiast „pula” wprowadzimy np. „partnera”, to co zrobimy z potem „partnerem”? Jestem otwarty, ale jak widać to wszystko nie jest takie trywialne i nie jest kwestią naszych przyzwyczajeń, ale konieczności porządkowania. Żeby standard był standardem :-) Jeszcze raz dziękuję za głos w dyskusji.

@Joanna: Dziękuję za sugestie. Gdy zabierałem się za pisanie książki, odpowiedziałem sobie na kilka ważnych pytań. Jednym z nich było to „dla kogo piszę?”. Uznałem, że dla studentów, samouków BPMN-a, analityków biznesowych, którzy nie mają czasu na szkolenie, ewentualnie dla osób, które po jakimś szkoleniu potrzebują wsparcia i dla całej tej reszty ludzi, która jest większością :-). Czyli tych, którzy z jakiegoś powodu potrzebują mieć pod ręką książkę o notacji BPMN. We wszystkich jednak przypadkach zakładam, że są to osoby, które nie tylko chcą się nauczyć „rysować”, ale chcą dobrze rozumieć co „modelują”, jaki jest związek tych modeli z technologiami. Tak, uważam, że do „wypowiadania się” o BPMN-ie trzeba mieć praktyczne pojęcie o SOA, ale nie jest to książka o SOA. Po prostu, spora część tego co modeluje się w BPMN-ie ma sens właściwie tylko wtedy, gdy odnosi się do technologii. Całkowicie się z Tobą zgadzam. Książka którą ja piszę, ma być materiałem do nauki dla tych, którzy notacji jeszcze nie znają. Zahacza o SOA itp. ale raczej w taki sposób, żeby to pojęcie przybliżyć i wyjaśnić BPMN w tym kontekście. Stąd moja wypowiedź na blogu. Doświadczeni użytkownicy BPMN nie znajdą w książce nic nowego. Nie mam takiego zamiaru :-) Albo inaczej, chcę najpierw napisać o samej notacji, po to, żeby później (kiedyś) napisać o tym co jeszcze bardziej mnie w procesach fascynuje. Odwrotna kolejność jest moim zdaniem zła, choć niestety wielu specjalistów-pisarzy ma właśnie takie podejście. Oczywiście mam plan, żeby książkę aktualizować w przyszłości razem ze standardem BPMN. Ale nadal ma to być podstawa do nauczenia się tej notacji.

***

Z tą kolaboracją i pulą, to jest problem, który w podobnej wersji, jakiś czas temu miałem już przy okazji UML-a. Słowo „kolaboracja” ma we współczesnej polszczyźnie inne znaczenie i jest odradzane, jeśli ma być użyte tam, gdzie chodzi o zwykłą współpracę (http://poradnia.pwn.pl/lista.php?id=8892). Rzecz jednak w tym, że a) mi tutaj nie chodzi o synonim słowa „współpraca”, tylko o nazwę jakiegoś elementu notacji opisanej i funkcjonującej głównie w języku obcym, b) w kwestii „spolszczania” obcojęzycznych technologii trzeba wybierać między tłumaczeniem, które pasuje do oryginału bardziej znaczeniowo, bardziej fonetycznie, albo w ogóle pozostawiać nieprzetłumaczone. To trzecie wyjście jest najwygodniejsze (dla leniwych :-) użytkowników języka polskiego).

Czasem udaje się znaleźć coś co jest bliskie fonetycznie i całkiem nieźle pasuje „znaczeniowo”, jak np. owa „pula”. Bywa jednak, że trzeba wybrać, czy to ma brzmieć naturalnie w języku polskim, czy przede wszystkim ma nie wprowadzać bałaganu i brzmieć trochę gorzej w „codziennej” polszczyźnie, ale być usprawiedliwione „żargonem fachowym”. BPMN jest już obecnie bardzo popularny na całym świecie. Nawet jeśli teraz w książce użyję „basenu” czy „diagramu współpracy”, to i tak wszędzie będziemy spotykali się z terminem „collaboration” i „pool”. W efekcie w kręgach specjalistów od modelowania w BPMN-ie będzie mimowolnie występowała ta „kolaboracja” i „pula” :-)

Z przetłumaczeniem „kolaboracja” jako „współpraca” lub podobnie może być problem. Dokładnie taki sam, jaki mieli praktycznie chyba wszyscy polscy „pisarze” od UML-a. Do dziś dzień niepoprawnie i wymiennie (?!) używa się nazw diagramów aktywności, interakcji, sekwencji, przepływu, współpracy, kolaboracji, kooperacji itd. Chaos totalny, a wystarczyło „sprowadzić” do polskiego te oryginalne słowa ze specyfikacji OMG, dać im polską fleksję i po problemie! :-)

Kalka fonetyczna z natury jest niedoskonała, ale poza tą „fonetyczną” niedoskonałością innych jej zarzucić nie można…

Wydaje mi się też, że tłumaczenie z obcego na polski czasem polega nie tylko na poszukiwaniu najwłaściwszego odpowiednika w sensie znaczeniowym, ale także na „operowaniu” językiem i wprowadzaniu nowej terminologii na nasz polski „grunt”. W końcu chodzi o to, żeby wraz ze wzrostem naszej wiedzy wzbogacić także nasz język.Szymon Drejewicz edytował(a) ten post dnia 11.07.11 o godzinie 18:31
Piotr Tadeusz B.

Piotr Tadeusz B. właścicel, MGX
Infoservice

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Dziękuję z krytyczne podejście do plakatu. Masz rację. Było to tłumaczone jakiś czas temu jeszcze przed oficjalną wersją specyfikacji. Powinienem parę rzeczy w nim poprawić :-( dlatego dobrze, że nie traktujesz go jako wzorzec - choć to moje dziecko :-D)

Co puli / basenu. Jestem zwolennikiem polskich terminów i spolszczanie obcych przez dodanie polskiej fleksji mnie osobiście drażni. Zwłaszcza, gdy w języku polskim zakorzenione jest tak samo brzmiące ale inne pojęciowo znaczenie.
Dlatego joystick - OK, ale już mouse - nie (wolę mysz). Basen na prawdę świetnie oddaje ideę - pool'u. (Nie przepłyniesz procesem do innego basenu).
Podobnie tor - ideę swimlane. (Możesz przemieszczać się pomiędzy torami pływackimi.)

Podobnie z kolaboracją. To u "zwykłych" czytelników (nie UMLowych informatyków) zawsze będzie trochę śmieszne.

Co do WP. To tylko 43 strony ;-) czyli rysunek i opis słowny prostego przykładu. (Gdyby było jakieś CD to może być też animacja).

Co do żetonu. Żeton nie jest trudny. Chodzi zrozumienie, że natura obiektu przepływającego przez proces nie może się zmieniać, może się zmieniać jedynie jego status. Pojęcie żetonu to ułatwia.

Masz rację, Tobie, jako autorowi nie wypada krytykować innych publikacji. Ale ja jestem tylko recenzentem ;-D.
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Piotr Tadeusz B.:
Basen to graficzna reprezentacja Uczestnika. Dlatego wolę pojęcie Basen.
Pula po polsku (wg PWN) to:
1. «ilość czegoś, np. surowców, materiałów, artykułów lub pieniędzy, będąca do czyjejś dyspozycji»
[...]
Nic z tego nie da się dopasować znaczeniowo do pool (puli/pula)

patrząc na cały projekt (wiele diagramów) uzyskamy taką oto strukturę:

-Pula (?Basen?)
|
+-Tor
| +-podproces
| +-czynność
| +-czynność
| +-czynność
+-Tor
| +-podproces
| +-czynność
| +-czynność
+-Tor
+-podproces
+-czynność
+-czynność

Tak więc kwestia podejścia: pula logicznie zawiera (grupuje) wszystkie tory, pod-procesy i czynności dla danego Uczestnika (podmiotu gospodarczego) w danym modelu. Podobnie na każdym diagramie procesu tor o tej samej nazwie to ten sam tor.

http://www.btc.pl/pdf/bpmn_spis_tresci.pdf
Akurat wg mnie w tej książce wzorce są antywzorcami (zwłaszcza te powyżej 20)

tez tak sądzę dlatego podałem ten przykład z komentarzem, że nie "kupuje tej teorii" :)

No to wróćmy do nieszczęsnego ARIS community. Obejrzyj WP 09 Discriminator.
Skoro "specjaliści" nie rozumieją,

staram nie komentować wielu takich "specjalistów"... :)
PS.: Czy jestem upierdliwy?

mnie pytasz???:D
Jarosław Żeliński

Jarosław Żeliński Analityk i
Projektant Systemów

Temat: Książka BPMN 2.0 po polsku

Piotr Tadeusz B.:
Co do żetonu. Żeton nie jest trudny. Chodzi zrozumienie, że natura obiektu przepływającego przez proces nie może się zmieniać, może się zmieniać jedynie jego status. Pojęcie żetonu to ułatwia.

jest z tym problem bo większość ludzi nie potrafi myśleć abstrakcyjnie, na szkoleniu sprawdza się pojęcie "pałeczki w sztafecie", jak mam programistów używam pojęcia "instancji" choć to już nieco kulawe, jednak jak "docisnąć" kursanta to "żeton" jako "nośnik instancji i czasu" w procesie da się wytłumaczyć. Bez przyswojenia pojęcia żetonu (czy pałeczki) trudno jest pewne pojęcia wytłumaczyć np. składanie "rozszczepionych" procesów bramką sumy czy wytłumaczyć, że jak coś "poszło w lewo" to w prawo nie pójdzie bo nie ma co pójść i nie musimy się przed tym zabezpieczać, a już bramka zdarzeniowa to dość duże wyzwanie intelektualne bez pojęcia "pałeczki"... (tu Piotrowe zaworki i jedna kulka" sprawdza się doskonale :))

Następna dyskusja:

Książka BPMN 2.0 po polsku




Wyślij zaproszenie do