Mariusz Ujejski

Mariusz Ujejski Kierownik,
Rozliczenia

Temat: 138 tysiecy we frankach, rodzina na swoim czy moze złotowki

Witam
Chciałbym zasięgnąć Waszej opinii w temacie:
w przyszłym tygodniu zamierzamy z żoną wybrać konkretny kredyt na mieszkanie za które już wpłaciliśmy zaliczkę.
Cena mieszkania 178 tysięcy
wkłady własny 40 tysięcy

więc kredytu chcielibyśmy 138 tysięcy złotych.

Byliśmy w znanym biurze pośrednictwa i przedstawiono nam wstępnie różne propozycje we frankach, w złotówkach oraz program Rodzina na Swoim.
Sprawdzono nam zdolność kredytową i nie ma z tym problemów (zarobek netto na dwie osoby ponad 4 tysiące złotych). Rodzinę na Swoim też dostaniemy, spełniamy wszystkie warunki.

W związku z tym co wybrać?
Założenie początkowe to 30 lat kredytu
Chcemy mieć ratę max 1000 zł

We frankach ta rata kształtowała by się na poziomie około 700 zł
w rodzinie na swoim też mniej więcej tyle przez pierwsze 8 lat, później podchodzi pod tysiąc złotych.
W złotówkach jest to przedział 900 - 1000 zł.

Uznaliśmy że przeznaczymy każdego miesiąca 1000 zł na ratę, jednak chcielibyśmy płacić jak najniższą ratę, a tę nadwyżkę do tysiąca zainwestować np w jakiś fundusz czy ostatecznie lokatę.
Na przykład w rodzinie na swoim płacąc przez pierwsze 8 lat mniejszą ratę udało by nam się odłożyć co miesiąc powiedzmy 300 zl na taki fundusz - po 8 latach moglibyśmy wpłacić wszystko z funduszu na poczet kredytu.

Chcielibyśmy też o ile to możliwe uniknąć dodatków w stylu
załóż u nas konto, weź kartę kredytową, weź ubezpieczenie czyli całego tego cross-sell'a

Co radzicie? Na co zwrócić szczególną uwagę, bo jakoś tak przepytując znajomych każdy myśli tylko o wysokości rat..

Dziękuję i pozdrawiam
Wojciech K.

Wojciech K. realizator pomysłów
własnych

Temat: 138 tysiecy we frankach, rodzina na swoim czy moze złotowki

Mariusz Ujejski:
We frankach ta rata kształtowała by się na poziomie około 700
zł w rodzinie na swoim też mniej więcej tyle przez pierwsze 8
lat, później podchodzi pod tysiąc złotych.

Ja bym z frankiem nie ryzykował - żal byłoby, gdyby na skutek różnicy w kursach walut, kredyt "pożarł" Wasz wkład własny. Najlepszym sposobem na niższe raty i niższe zadłużenie (co zresztą jest istotniejsze) nie jest negocjowanie np. prowizji w banku, ale... negocjowanie ceny mieszkania.
powiedzmy 300 zl na taki fundusz - po 8 latach moglibyśmy wpłacić wszystko z funduszu na poczet kredytu.

nie pozbywajcie się oszczędności - nie warto. jeśli po 9 latach się rozchorujecie, albo stracicie pracę, to zatęsknicie za tymi 30 tysiącami złotych, które wystarczyłyby na ponad rok przeżycia (wraz z opłacaniem regularnym rat kredytu) w sytuacji kryzysowej, albo na nowy start (firma, emigracja etc.)

konto usunięte

Temat: 138 tysiecy we frankach, rodzina na swoim czy moze złotowki

Zawsze jestem zdania, że jeśli jest RnS w takiej cenie - to na te pierwsze lata trzeba to brać (jeśli ktoś wyciąga argument "8 lat", to niech sobie przypomni, co robił i jakie miał wyobrażenia o przyszłości w 2001 roku i na tej podstawie planuje...). Poza tym, jeśli WIBOR pójdzie w górę, to pewnie stawki walut też. Jest jeszcze czynnik inflacji: po 2-3% co roku Wasze dochody będa rosły wraz z inflacją, a rata kredytu - z tego powodu niekoniecznie.

A co do oszczędności - Wojciech napisał święta prawdę - jeśli różnica w oprocentowaniu zainwestowanych pieniędzy nie jest negatywnie duża w stosunku do kredytu (lub nawet jest pozytywna), te 30 tys. lepiej mieć razem z ratą kredytu, niż pozbyć się ich zostać bez grosza...

Następna dyskusja:

"RODZINA NA SWOIM" CZY CHF ???




Wyślij zaproszenie do