пропозиції роботи
Artur Król
Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, trener Beyond NLP, coach: specjalizacja nieśmiałość i odkochanie
Wypowiedzi
-
Beata Ś.:
To była szkoła dla mnie, że są rzeczy których się nie da wytłumaczyć
No, może poza podstawowym wytłumaczeniem p.t. paraliż tego typu często może być przynajmniej częściowo psychosomatyczny - w mózgu już jakiś czas temu nastąpiła poprawa, uszkodzone obszary udało się obejść ale przekonania pacjenta wciąż trzymają go w stanie częściowego paraliżu. Sporo w temacie pisze np. V.S. Ramachandran, neurolog i ekspert w terapii tzw. bólu kończyn widmowych (phantom limb pain). -
Marta Mroczkowska:
Artur, niektore firmy coachingowe podpisuja podobny dokument o jakim pisalam wczesniej, z ustalonymi celami coachingu i gwarancja zadowolenia, robi tak m.in. Adam Debowski. Nie wiem o jakie prawo sie to opiera, najlepiej zapytac jakiegos prawnika ;)
To, że umowa jest podpisywana to jedno, natomiast jej ważność w sądzie to druga kwestia. Właśnie znajomy prawnik się co do tego odnosił w jednej z dyskusji w której brałem udział, stąd o tym wiem :)
Odnosnie zaangazowania klienta, maly off top okey :) TO jak to sie ma do twoej subiektywnej oceny jego zaangazowania a twojej mozliwosci wyciagniecia i wciagnieciago w niesamowita motywacje do pracy nad soba?
Nie rozumiem zdania - "mojej subiektywnej oceny jego zaangazowania a mojej mozliwosci wyciagniecia i wciagniecia go w niesamowita motywacje do pracy nad soba"?
Po prostu tego nie rozumiem... Wydaje mi sie ze trener powinnien jak najwiecej wyciagnac z klienta zeby ten osiagnal jak najwiecej, nawet jezeli jest kiepsko zmotywowany (przekonania, itp...)
Opowiem Ci klasyczny już przykład z mojej własnej praktyki, jeden z tych, który przekonał mnie do dania sobie spokój z pracą "na efekt" (poza wyjątkowymi przypadkami, gdzie niekiedy się jeszcze na taką pracę zgadzam - np. gdy chodzi o coś typowo eksperymentalnego, gdzie nie wiem jakie mogą być wyniki). To była właśnie praca nad, nomen-omen, motywacją - motywacją do nauki, itp. Dwóch gości, umówiłem się z nimi na wspólną pracę i po prostu wysiadłem, gdy po drugim spotkaniu usłyszałem następujące zdanie:
"Wiesz co? Te metody, które nam dałeś są fajne, naprawdę pozwalają się zmotywować... Tylko jakoś nie chce się nam z nich korzystać."
Przy tego rodzaju mentalności w jaki sposób coach może zagwarantować wyniki? Chyba, że w umowie jest wyraźnie wpisana odpowiedzialność klienta za wykonywanie ćwiczeń, itp. -
Krystyna Smoczyńska:
Gdy mamy zamknięte drzwi i uparcie twierdzimy, że nie można ich otworzyć już sami zmykamy się na nowe.
A gdy stoimy przed ścianą, twierdzimy że są tam drzwi i uparcie walimy w ścianę głową, możemy się co najwyżej nabawić bólu głowy.
Krystyna, krótka piłka - jeśli medycyna chińska jest tak wartościowa, to czemu korzystający tylko z niej Chińczycy żyli średnio 30 lat, gdy tymczasem ludzie zachodu korzystający tylko z medycyny zachodniej żyli 70 lat? -
Ewa, powstrzymaj się proszę z wycieczkami personalnymi do ludzi oraz uporczywym wklejeniem linków do tych samych wątków, ok?Artur Król edytował(a) ten post dnia 14.08.10 o godzinie 14:09
-
Krystyna Smoczyńska:
Medycyna wschodnia nie jest oparta tylko o intuicyjne odczuwanie. Jest skarbnicą wiedzy od tysięcy lat. Nic nie stoi na przeszkodzie (poza naszymi ograniczeniami i nastawieniem oraz przekonaniami), że obie mogą się wzajemnie uzupełniać.
No, jedno stoi na przeszkodzie - jedna z nich działa, druga nie. -
Ewa Fortuna:
Noworodkom,małym dzieciom,zwierzętom raczej nic nie zasugerujesz,a jednak wracaja do zdrowia, gdy czasem nawet ktos z rodziny przyłoży ręce,nie bioterapeuta.
Placebo to nie tylko sugestia. To również m.in. naturalnie zachodzące procesy zdrowienia, nie wymagające żadnego wsparcia. M.in. dlatego w niektórych badaniach wprowadza się do protokołu trzecią zmienną obok grupy eksperymentalnej i grupy kontrolnej dostającej placebo - grupę "no treatment", która nie jest w ogóle leczona, a w której niektóre osoby także będą się miały lepiej. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy A jak zarobić pierwszy milion.
-
Marta M.:
po drugie: zabezpieczyc sie dokumentami. Z niektorymi coachami i trenerami mozna podpisac dokument przed rozpoczeciem sesji ktory zawiera cel jaki sobie stawiacie i ze w przypadku jesli nie bedziesz zadowolony to dostajesz zwrot pieniedzy. Pewnie duzo by trzeba bylo szukac takich ofert a jednak jesli ktos jest pewny swoich umiejetnosci i do czego moga one klienta doprowadzic, chetnie taki dokument wystawi.
Taki dokument byłby nie tylko nieważny w świetle prawa polskiego, ale byłby też, czysto praktycznie, bezsensowny z perspektywy procesu coachingowego, ponieważ interwencja tego typu wymaga co najmniej równego zaangażowania klienta jak coacha. Jak klient nie jest zaangażowany, coach może stawać na głowie i śpiewać polkę, efektów i tak nie będzie ;)
po trzecie: mozna znalezc kogos kto pracuje na efekt i tylko po jego osiagnieciu (spisana umowa) placisz.
Praca na efekt ma jedną podstawową wadę - klienci się obijają ;) Wiem z doświadczenia - w momencie przejścia z pracy "na efekt" na pracę "od godziny" zarówno znacząco zarówno moja skuteczność jak i mocno skrócił się wymagany czas pracy. Po prostu ludzie inaczej podchodzą - np. teraz pracę domową robi 9 osób na 10, gdy pracowałem na efekt, robiło ją 2 osoby na 10, itp. -
Krystyna Smoczyńska:
No właśnie świat rozsądku nie jest ani gorszy ani lepszy od intuicyjnego odczuwania.
Hmm, porównajmy. Medycyna chińska, oparta o intuicję - średnia długość życia chińczyków przed wprowadzeniem medycyny zachodniej - 30 lat.
Medycyna zachodnia, oparta o rozsądek - średnia długość życia chińczyków po wprowadzeniu medycyny zachodniej - 70 lat i rośnie.
Jak na mój gust życie o 40 lat dłużej jest zdecydowanie lepsze niż nie życie o te 40 lat dłużej, ale może jestem uprzedzony. -
Swoją drogą, przyznam, że trudno mi zrozumieć postawę osób wspierających tego typu terapie. Zamiast przyznać "tak, są partacze w zawodzie, niestety tak bywa", mamy atak na osobę podającą swoje doświadczenia i przedstawianie jej jako szaleńca.
Tzn. łatwo mi zrozumieć, ale jest to rozumienie mało pochlebne, więc na razie się przed nim wzbraniam.
Tu wielki plus dla Kuby, który jako jedyny w zasadzie odniósł się do fachowości wspomnianych osób. -
Krystyna Smoczyńska:
Nie rozumiem skąd się wzięła ostatnio taka nagonka na ludzi zajmujących się uzdrawianiem i ezoteryką szeroko pojętą. Czyżby to był lęk przed nieznanym?
Bardziej rozsądek i dowody wracające do łask ;) -
Ewa Fortuna:
Artur zapytałeś -Co sądzicie?,wiec odpowiadamy,a Ty nas krytykujesz:)
W którym miejscu WAS krytykuję? Podejmuję dyskusję - to co innego niż krytykowanie kogoś osobiście :)
"I jak na mój gust wcale nie psuje tym ludziom opinii, bo oni sami zdążyli ją sobie zepsuć, obiecując mu rzeczy z których nie mogli się później wywiązać - a przy okazji psując cały rynek. "
A skąd wiesz że mu ci ludzie mu nie pomogli,bo facet tak napisał?
Przecież znasz tylko wypowiedz jednej strony. Facet napisał że JESZCZE ZYJE,a moze by juz nie zył gdy by nie te wsztkie zabiegi?
Biorąc pod uwagę naukowe uzasadnienie tych zabiegów (czy raczej brak takiego), jakoś wątpię ;)
Niedawno dentystka zapląbowała mi zęba i po paru dniach pląba wyleciała i co,mam napisać,ci wstrętni lekarz,naciagacze,oszuści,tyle kasy za plombę biorą!!
Gdybyś chodziła do tej dentystki kilkukrotnie i za każdym razem robiła Ci marne plomby, to owszem, miałabyś pełne uzasadnienie napisania czegoś takiego o tej dentystce. Zauważ, że facet nie atakuje wszystkich jak leci - wyjaśnia po kolei z kim pracował i jakie były tego efekty. -
Wiecie co, jak na mój gust próba oceniania faceta p.t. "chce na siebie zwrócić uwagę" jest dość bezpodstawna. A już diagnozowanie u niego schorzenia po publikacji w internecie jest mocno naciągane.
To klient, który dzieli się swoimi doświadczeniami - ogromnymi zresztą - z pracy z szeroką rzeszą mniejszych lub większych "fachowców". I jak na mój gust wcale nie psuje tym ludziom opinii, bo oni sami zdążyli ją sobie zepsuć, obiecując mu rzeczy z których nie mogli się później wywiązać - a przy okazji psując cały rynek.
Jak czytałem cytaty z sesji hipnotycznych, dla przykładu, to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać... -
Surrealny artykuł, dzięki Markowi Grobelnemu za podlinkowanie go:
http://kronikarz.org.pl/felietony/inni-autorzy/315-rce...
Co sądzicie? -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy A jak zarobić pierwszy milion.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy A jak zarobić pierwszy milion.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
