пропозиції роботи
Artur Król
Profil nieaktywny, proszę o kontakt mailowy. Psycholog, trener Beyond NLP, coach: specjalizacja nieśmiałość i odkochanie
Wypowiedzi
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Rafał Jaworski:
Wydaje mi się, że z wszelkim coachingiem, czy terapią jest podobnie. Tak jak patrzę na koleżanki i kolegów po fachu, to choć jesteśmy w tej samej szkole i uczą nas tych samych technik, jednak jak przychodzi co do czego, każdy inaczej rozkłada akcenty i zupełnie inaczej prowadzi terapię.
Ok, jednocześnie są pewne standardy praktyk opartych na dowodach. W pewnych kontekstach po prostu już wiadomo że np. taki sposób motywacji jest skuteczniejszy niż inny. I to, moim zdaniem, powinno też być w NLP. -
Ok, daj znać za jakiś czas jakie efekty :)
-
Janusz K.:
Aneta opisała jednak rzeczywistą sytuację: ci ludzie (pracownicy działów HR, na różnych szczeblach) czują, że coś nie gra w ich pracy (w jej wynikach, dokładniej).
No właśnie z tego opisu nie odniosłem wrażenia, żeby czuli, że jest coś nie tak. Stąd moje zapytanie o to kto jest klientem, itp.
Nawet wtedy, kiedy coach dostanie zlecenie - obojętnie od kogo, od firmy czy od osoby fizycznej - to klient i tak nie będzie wiedział, jakie ma problemy, bo na razie to mgliste przypuszczenie.
To zapytam inaczej - jaki jest cel coachingu, w jakim celu coach jest wynajmowany? To podstawowe pytanie bez którego żaden coach warty tego tytułu nie zacznie pracy, więc bez odpowiedzi na nie dalsza dyskusja nie ma zbyt wiele sensu. -
Czy już w tym miejscu zostaje?
Jeśli tak, to czy jest jeszcze jakiś problem. -
Kolejna rzecz która mi przyszła do głowy - rytualizacja i (często nieświadome) uczenie "prawidłowych" form zachowań. Np. "tak wygląda człowiek u którego zachodzi wewnętrzna zmiana".
-
Czyli na konkretne argumenty i źródła się nie doczekam? Szkoda. Z chęcią bym się zapoznał z danymi wg. których np. roczny follow-up do terapii jest zbyt krótki, bo to podważałoby spory wycinek dotychczasowych badań.Artur Król edytował(a) ten post dnia 11.08.10 o godzinie 18:00
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Dariusz Rudaś:
Widzę, że bardzo często próbuje Pan tłumaczyć "ukrytą treść" przekazywanych Panu informacji. Zawsze na Pana korzyść, nie zastanawiał się Pan, dlaczego? Bo to bardzo diagnostyczne. Szczególnie robi to Pan, jeśli Panu coś nie pasuje.
I argumentów wciąż brak :D
Co do badań nad skutecznością psychoterapii są odpowiednie prace
Podasz konkretne źródła? Ja podałem przykłady odnośnie follow-upu, Ty niestety nie podajesz niczego jak dotąd.
i radzę je najpierw przeczytać zamiast artykułów NLP, na których opiera się Pana znajomość "efektywnej psychoterapii" i dopiero wtedy wypowiadać się na ten temat.
Urocze. Może w końcu zaczniesz rozmawiać ZE MNĄ, zamiast ze swoją wyobrażoną reprezentacją mnie?
Skąd Ty wiesz co ja czytałem i na jakiej podstawie się wypowiadam? Nie wiesz, nie masz na ten temat pojęcia, masz jedynie wyobrażenie i to wyobrażenie atakujesz. Problem w tym, że to wyobrażenie nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. Zacznij proszę rozmawiać ze mną i z tym co piszę, zamiast ze stereotypem we własnej głowie, dobrze?
Na początek możesz zacząć od podania źródeł :)
Mam wrażenie, że próbuje Pan przekonać nie tyle co czytelników tego forum i mnie, ale przede wszystkim siebie, bardzo emocjonalnie podchodząc do tematu,
Czekaj, czekaj, ja emocjonalnie podchodzę do tematu? Od samego początku Twojego udziału w dyskusji polegała ona na argumentach ad personam i ogólnikach, bez podawania jakichkolwiek konkretów czy źródeł... Po czym mi zarzucasz emocjonalne podejście? Co jak co, ale tak klasycznej projekcji dawno nie widziałem :)
nas przywożą pacjentów karetkami pogotowia, ludzie nie są w stanie iść do pracy, do szkoły, na studia, przebywać z ludźmi i nie są to tylko słowa.
Tak. I? Na jakiej podstawie zakładasz, że nie mam doświadczenia z tym poziomem fobii?
Pan się powołuje na BBC? Człowieku? Nie rozumiesz tego? Czym innym jest NLP, a czym innym psychoterapia.
Super, a gdzie dokładnie piszę o NLP w tej dyskusji? Zacytujesz? Akurat metoda którą stosuje wspomniany człowiek to Provocative Changeworks - połączenie terapii prowokatywnej i hipnozy ericksonowskiej.
Czyżbyś poleciał za stereotypem? ;)
W Światowej Organizacji Zdrowia NLP nie istnieje jako metoda czy szkoła terapii.
Ale już NLPt, czyli neurolingwistyczna psychoterapia jest jak najbardziej szkołą psychoterapii uznawaną przez wszystkie znaczące europejskie stowarzyszenia psychoterapeutyczne.
Inna sprawa, że to co teraz stosujesz to nie dość, że w dalszym ciągu argument typu "słomiana kukła" - dyskusja z czymś, co nigdy nie było moim argumentem - to jeszcze argument przez odwołanie do autorytetu. Niestety, nie nie jest to racjonalny argument w dyskusji.
czy widowiskach, ale nie myl jej z psychoterapią. To naprawdę nie jest dobry sposób na dowartościowywanie swojej osoby.
I znów argument ad personam i atak osobisty. Jesteś pewien, że to ja dyskutuje emocjonalnie? ;)
Więcej świadomości rzeczywistych przyczyn swoich zachowań i więcej wglądu. Proszę się też nie zajmować psychoterapią, bo tytuł coacha wcale do tego nie upoważnia.
Nie zajmuje się psychoterapią i jest to wyraźnie zaznaczone na mojej stronie. Natomiast jak najbardziej pracuję np. z fobiami i to z sukcesem. Jeśli chcesz zawłaszczać wyłącznie dla psychoterapii tą działkę pracy, to jest to już konflikt terytorialny i interesów. Nie ma ustawowej definicji tego, pod jaki obszar podlega praca z fobiami, w związku z tym nie ma też tutaj mowy o upoważnieniu. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Dariusz Rudaś:
Jeśli już, to jedną z podstawowych zasad etyki jest spytanie swojego rozmówcę, czy zgadza się na przejście na "Ty", czy nie.
ETYKI? Nie mylisz aby z etykietą?
I mylisz się - w momencie gdy wchodzisz w środowisko w którym normą społeczną jest zwracanie się do siebie per "Ty" (a tak jest na forach internetowych), nie jest żadnym naruszeniem etykiety zwracanie się do kogoś per "Ty" bez pytania. Co więcej, to obstawanie przy "Panowaniu" jest naruszeniem normy społecznej i etykiety.
Jeśli chodzi o sprawdzanie efektów psychoterapii, to 12. czy 18. miesięcy to zdecydowanie za krótko.
Wg. kogo? Źródło proszę :) Zwłaszcza w wypadku fobii jestem ciekawy skąd takie podejście. W jakiej modalności prowadzisz terapię?
Przeważająca większość badań skuteczności terapii skupia się na follow-upie właśnie do 1,5 roku, więc twierdzenie, ze 1,5 roku to zdecydowanie za krótko jest dość absurdalne i wskazuje raczej podejście ideologiczne niż oparte na dowodach.
Polecam np.
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/3578568
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/7979888
Myślę, że rozmowa z Panem wobec wyraźnego braku Pańskich kompetencji w dziedzinie psychoterapii, jest bezsensowna i bezprzedmiotowa.
Innymi słowy "nie mam argumentów, mam emocje, ale i tak chcę wygrać w tej dyskusji". Spoko. Jeśli kiedyś jednak zechcesz się odnieść do konkretnych argumentów, a nie do ad personam i bezpodstawnych osądów, chętnie wrócę do dyskusji :) -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy A jak zarobić pierwszy milion.
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Joanna Węgrzyn:
należy testować i sprawdzać, zgadzam się :)
ale także udoskonalać system przekazywania tej wiedzy oraz sfer wspierających, np. uczenie uważności :)
Zgadzam się. Aczkolwiek zastanawiam, na ile jest to możliwe jeszcze trzymając się metodyki NLP. Mam wrażenie, że ten obszar jest nieco zbyt mocno utkwiony w swoich torach. -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy The Secret
-
Małgorzata U.:
Artur Król:
Ale jeśli "NLP nie działa, tylko ja działam", to za co mam płacić te 2, 4 czy 5 tysięcy za praktyka NLP?
Za naukę, jakimi narzędziami działać? ;) W końcu NLP jest właśnie tym - narzędziem. Działa w czyichś rękach, nie na półce :P
Tylko cała zabawa w tym, że narzędzia są różne - nawet przysłowiowy młotek może być solidnie zrobiony, albo być taki, że główka spada z rączki przy pierwszym ruchu. Są też narzędzia zupełnie bezużyteczne, choć reklamowane jako superprzydatne - z tego żyją wszelkie telezakupy. Więc jeśli przyjmiemy, że NLP jest narzędziem, to pytanie "czy to narzędzie działa, tak długo, jak korzystasz z niego zgodnie z instrukcją" jest pytaniem jak najbardziej na miejscu. -
No właśnie. Popularnym hasłem wśród NLPowców jest "NLP nie działa, to Ty działasz" (zwłaszcza w Polsce - na zachodzie tak się to nigdy nie rozpowszechniło chyba).
Ale jeśli "NLP nie działa, tylko ja działam", to za co mam płacić te 2, 4 czy 5 tysięcy za praktyka NLP?
Albo trenerzy powtarzający to hasło nie są do końca świadomi tego co mówią, albo otwarcie przyznają się do dawania swoim klientom bezwartościowego towaru. I proszę, bez przeramowań w stylu "NLP pomaga Ci zacząć działać lepiej, dlatego to nie NLP działa, tylko Ty działasz" - bo wtedy jest pytanie, czy NLP działa w swojej roli wspomagacza lepszego działania?
Nie chodzi mi tutaj o odrzucenie roli nauki i szlifowania umiejętności. Jasne, że są one ważne. Ale inne dziedziny jakoś sobie z tym radzą bez kiepskiej wymówki p.t. "to nie chirurgia działa, to Ty działasz". Po co więc ona NLPowcom? -
Katarzyna P.:
Arturze, jakoś tak "uprzedmiotawiająco" to zabrzmiało... :P A jeśli chodzi o człowieka, to jakoś "uprzedmiotowionego" go sobie nie wyobrażam...
I lepiej żeby w naturze tak zostało, bo dzięki temu pozostaje właśnie ludzki. ;)
Bo nie człowieka, ale NLP jak najbardziej należy, moim zdaniem uprzedmiotowić i ukonkretyzować :)
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
