Wypowiedzi
-
Uuuu....... szkoda , a co do mojej niewiedzy to obronie się tylko tym iż w Poznaniu nie mieszkam już od 2007 roku, ale muszę powiedzieć że tęsknie całym sercem, bo ja pyra jestem i nie boję się do tego przyznać :)
-
Witam, ja polecam odwiedziny w muzeum motoryzacji pod Rondem Kopernika , jest tam np. maluch rozpędzający się do ponad 200 km/h
Muzeum małe ale ciekawe eksponaty
Polecam -
Czytałem ten artykuł i stwierdzam iż osoba która to pisała pewnie nie widziała Holandii na oczy, no może raz na wypadzie do Amsterdamu by zapalić trawkę.
-
Ja obecnie przebywam w Rotterdamie ale Poznań to moje miasto i też mi zależy by grupa była prowadzona mocną ręką pod moją nieobecność więc wybieram Monikę ;) Pozdrawiam
-
Dodam jedynie iż meldunek był w moim wypadku wymagany jeśli chciałem uczyć się na koszt gemeente. Pozdrawiam
Dodatkowo dodam tak mimo chodem że zaopatrzyłem się w busa VW T4 Caravelle 99' (9 osób)oferuje pomoc w przewozie osób lub paczek ,od drzwi do drzwi
Telefon: +31 642 99 20 90 Doba kryzysu trzeba sobie radzić :)Krzysztof Chojnacki edytował(a) ten post dnia 29.10.09 o godzinie 18:47 -
Ja mieszkałem na początku, kolejno jedno po drugim w mieszkaniach służbowych, gdzie miałem własny pokój. Obecne mieszkanie wynajmuje na kontrakt i znalazłem je na http://marktplaats.nl od prywatnego właściciela.
-
Szukam kogoś kto w wolnym czasie mnie i moją drugą połowę podszkoli w niderlandzkim. Face to face a nie przez internet, ktoś z R'damu lub okolic. Oczywiście kawa i ciacho na każdym spotkaniu murowana, jak ktoś będzie się upierał to możemy porozmawiać też o jakimś wynagrodzeniu :) ;)
-
A ja dodam, że jak ktoś chce to wszystko znajdzie w internecie, nawet kurs języka niderlandzkiego dla totalnie początkujących. Myślę, że nawet starym wyżeraczom z niemieckim się to przyda. Czasem powrót do podstaw też jest dobry. Podpowiem jedynie, iż należy się tam zalogować podając wymyślony nick, potem dostajemy numer który należy zapamiętać. Numer będzie potrzebny przy kolejnych logowaniach.Miłej zabawy http://taalklas.nl
-
W mojej firmie pracowało 20% obcokrajowców i wszystko było w porządku do czasu jak firma przynosiła zyski, nie interesowało nikogo czy ktoś mówi po angielsku czy holendersku, do czasu jak w dobie kryzysu Holendrzy stwierdzili że mają za dużo pracowników i powód że nie mówią po holendersku był idealny by kogoś zwolnić,oczywiście nikt nie dostał tego na papierku. Oficjalnie zwolnieni zostali z powodu kryzysu ekonomicznego firmy. Zaznaczę ,że jak na początku ja i koledzy chcieliśmy się zapisać do szkoły by uczyć się języka, stwierdzono, że nasz angielski jest dobry i wystarcza do komunikacji.Firma utrudniła nam to w ten sposób, iż nie mogliśmy się meldować na mieszkaniach służbowych. Dodam, że w Holandii człowiek bez meldunku ma bardzo ograniczone pole manewru, nawet nie może zapisać się do szkoły.
-
Witam wszystkich, mam 31 lat i udokumentowane 14 lat pracy. Pierwszy raz w życiu nie mam pracy. Od dwóch lat jestem w Rotterdamie i przez ten czas pracowałem dla jednej firmy. Wiadomo kryzys dobija wszystkich i nie omija również firm z zachodu. Ja i kilku moich kolegów straciliśmy pracę z przyczyn ekonomicznych, to znaczy spadku zysków w firmie. Nie mam zamiaru tu biedolić, jaki świat jest nie sprawiedliwy. Brnę na przód i jak widzę czasami posty osób po szkołach wyższych, niepotrafiących napisać kilku zdań bez błędów, co mierzi mnie strasznie, a na dodatek jest mi was żal. Traciliście czas na „wkuwanie” i imprezy, a teraz wychwalacie się, jakie to mieliście doświadczenia w życiu, by pokazać, że jesteście coś warci dla pracodawcy. Ciekawy jestem, kto znajdzie pierwszy prace i z jakim wynagrodzeniem. Wyzywam was do rywalizacji.
Pozdrawiam -
Dwa lata w Rotterdamie ;)
-
Moja druga połowa też szuka pracy w finansach lub jako kadrowa, angielski dobry,jest tu zalogowana jako Galar Joanna specjalista ds. kadr. Osobiście stwierdzam że na obecny czas szukanie pracy biurowej w Holandii tylko z angielskim jest prawie nie realne, w wrześniu ma być najwyższy procent bezrobotnych w kraju Niderlandów przez kryzys ekonomiczny i przez to pracodawcy mają wymagania np. min. znajomość niderlandzkiego . Pozdrawiam
-
Witam, a może ktoś słyszał o pracy w Rotterdamie?? Osobiście myślę o otwarciu sklepu lub jakiegoś biura(przedstawicielstwa) polskiej firmy w Rotterdamie. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł proszę o kontakt.Pozdrawiam
-
Holendrzy dzielą się na tych co mają auta służbowe i prywatne, te drugie to czasem wyglądają jak nowe mimo sędziwego wieku, zaś służbówki traktują jak drugą kategorię(bo nie jego) osobiście teraz kupuję vw t4 z 99r. od agencji pracy i gdyby nie niska cena to bym na niego nie spojrzał(ale jest do dopracowania) :)
bardzo znana teraz strona do szukania aut to http://gaspedaal.nl zrzesza ona kilkanaście innych stron o tym samym profilu
Pozdrawiam