Zbigniew Dolecki

Referent ds. Eksportu, Aesculap Chifa Sp. z o. o.

Wypowiedzi

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie "Michałki" w temacie wymiana dowodów
    29.08.2007, 08:44

    hehe, to ja poprosze: STALOWO-SZARO-BLETKITNE ;P :D

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie Kask
    28.08.2007, 19:39

    w podkoszulku i krotkich spodenkach? - czyli 'człowiek-ZDRAPKA' :D
    (ewentualnie 'przecier').

    A co do kaskow - nie pamietam juz dokladnie, ale moj V1 Uvexa w moim rozmiarze dopadlem za mniej niz 400PLN.
    Kask byl nowy i nic mu nie dolegalo poza kilka rysami/odpryskami lakieru. Mnie to w niczym nie przeszkadzalo, a znajac cene nowki (wczesniej ok 1500PLN, obecnie nowka to ciagle od 500 do 700PLN) nie zastanawialem sie dlugo.
    Szybka mimo iz pojedyncza to skutecznie chroni przed uderzeniami w razie kolizji, skorupa tym bardziej i moje zycie/zdrowie raz juz uratowal.
    Zatem - nie ma co oszczedzac na kasku, ale przeplacac tez nie zawsze trzeba i warto poszukac via net, najlepiej jesli mozna podjechac do sprzedawcy i dokladnie go zmierzyc przed zakupem.

    Buty (off-topic) zgadzam sie, ze to BARDZO wazna sprawa, a choc zlamana kosc sie zrasta, to zmiazdzone kosci koncza sie najczesciej AMPUTACJA!!! (Pracuje po czesci 'w branzy'...).

    Pozdrowka i nasze ubiory sluzyc musialy wylacznie jako komfortowa i mila dla oka ochrona przed chlodem i deszczem :)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie olewka na klienta
    28.08.2007, 14:34

    Mnie rozbawiaja te wszystkie drogie systemy informatyczne, implementacje lean managing, lean manufacturing, just in time, inne cuda-wianki, kiedy zle dziala komunikacja w firmach, jeszcze gorzej z dostawcami, nie sa prowadzone zadne porzadne ewidencje ani harmonogramy posiadanego sprzetu i oprzyrzadowania oraz ich napraw, nie zwraca sie uwagi na to, ze srubujac plany sprzedazowe dla Customer Service/Sales&Distribution nie bierze sie pod uwage rownoczesnego wzrostu albo wydajnosci produkcji, albo jej rozbudowy...
    Obecnie malo kto (przynajmniej w tym kraju) trzyma cos na magazynie i produkuje/sprowadza towar lub komponenty do produkcji pod konkretne zamowienie klienta.
    I stad mamy kilka tygodni na czas dostawy, a czasami i kilka miesiecy, albo i dluzej (predzej doczekasz sie potomka niz dostawy...).

    Nie potrafie znalezc wytlumaczenia dla takiego stanu rzeczy, ale 'duzy moze wiecej' wiec byc moze straty z tego tytulu (kary umowne, straty z niewykonania planu sprzedazy) nie sa az tak bolesne dla (duzych/wiekszych) firm?...
    Pomijam wszelkie zasady Pareto, analizy itd... Chodzi tutaj nie o rachunek kosztow, ale o samo podejscie do tematu, gdyz w efekcie odbiorcy zaczynaja szukac predzej czy pozniej alternatywnego dostawcy, nierzadko godzac sie na niska jakosc, ale za nizsza cene, za to dostawa (niemal) natychmiast.
    I nikt chyba nie zdaje sobie sprawy jakie sa koszty pozyskania nowego klienta, albo przekonanie starego do powrotu...

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie mohery w autobusach
    28.08.2007, 14:21

    Syczace, czy sapiace - zdaje sie, ze i jednym i drugim jakos brakuje towarzystwa i najwidoczniej w taki sposob staraja sie przyciagnac uwage...

    Mam nadzieje, ze i 'my' na starosc nie staniemy sie takimi toksycznymi zrzedami ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie "Michałki" w temacie Co zrobić jak złapia Cię na radar?
    28.08.2007, 13:33

    Takie zwyczaje istnieja nie tylko w Szwajcarii, ale takze np. w Niemczech. Coprawda nie we wszystkich 'landach', ale jednak.
    Ma to swoje zalety, jak i niemalo wad...

    A co do ulanskiej fantazji polakow za granica - o ile w PL mozna to czasami tlumaczyc niespodziankami na drogach, kiepskim stanem nawierzchni, brakiem autostrad, to o tyle w takiej Szwajcarii trase 200km da sie przejechac zgodnie z przepisami w ok. 2h jak pisze Damian. W takim przypadku nie przestrzegajac przepisow kierowca chyba nie jest na tyle naiwny, ze nie bierze pod uwage iz mu sie upiecze i obejdzie sie bez konsekwencji? :)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie mohery w autobusach
    28.08.2007, 13:17

    podsumowujac komunikacje miejska - 'zapomnial wół jak cielęciem buł' ;)

    Znam niektore z takich starszych, obecnie zajadlych moralizatorek/moralizatorow (moherow, smokow, sapaczy - jak kto woli). Same wcale nie grzeszyly uprzejmoscia ani zbytnia kultura, co jednak nie przeszkadza im obecnie z zajadloscia fanatyka 'tepic' nieuprzejma i rozwydrzona (czasami to prawda, acz nie zawsze) mlodziez...

    Wszedzie zdarzaja sie ludzie i ludziska, ktos ma lepszy dzien, ktos gorszy, ktos sie tak zapedzil w tej zajadlosci, ze zapomina, ze uprzejmoscia nierzadko mozna wiecej zdzialac niz sapaniem, krzywym spojrzeniem, krzykami ;)

    Mam kolege, ktory 'nie dosc ze motocyklista', to jeszcze ode mnie o kilka lat mlodszy, na dodatek ma urode zakaukaskiego niedzwiedzia i wyglada jak pancerna szafa trzydrzwiowa :) Poza tym czlowiek potrafi byc uprzejmy i kulturalny i taki jest - mimo wygladu.
    Razu pewnego zdarzylo nam sie korzystac ze srodka kom. publ. w Poznaniu i podobna sytuacja miala miejsce - kolega siedzial, wpadla kobieta z siatkami, sapiac i dyszac. Mimo, ze z na drugim koncu wagonu bylo kilka miejsc wolnych (nie bylo tloczno), kolega ustapil miejsca i rzekl grzecznie: 'Prosze, niech Pani usiadzie'. Kobieta zmierzyla go wzrokiem jak by zabil jej pol rodziny, nos do gory, usiadla i dalej sapie (bynajmniej nie ze zmeczenia). Po chwili zaczela marudzic, ze ta mlodziez dzisiejsza to chamy i bydlo i dalej w ten desen. Jakis starszy Pan najwidoczniej sie zdenerwowal, gdyz widzial cala sytuacje i rzecze do owej 'Damy': Szanowna Pani, a Pani ustepowala miejsca? Ten Pan nie dosc, ze ustapil bez zastanowienia miejsca, to kulturalnie powiedzial 'Prosze sobie usiasc'! A jesli by byl taki jak Pani publicznie twierdzi, to mogl zabic!'...
    Owa Pani natychmiast umilkla, tych kilka osob ktore jechalo bilo brawo dla Starszego Pana...

    'Stop agresji!' - ale z drugiej strony lepiej o tym napisac (kop z polobrotu) zamiast tego dokonac :)
    Nie zawsze da sie podobne sytuacje zbagatelizowac i przemilczec - prawda jest taka, ze i osoby 'mlodsze' i osoby 'starsze' (czyli kazdy!) nierzadko przeciagaja strune.

    Ja tez do idealow nie naleze i mnie czasem ponosi, ale czy to oznacza, ze od razu ktos ma prawo mnie szkalowac? Uwazam ze nie, tak samo jak ja staram sie mimo wszystko w podobnych sytuacjach nie odpyskowywac zwlaszcza osobom starszym...

    OK, to kto jest bez winy i pierwszy rzuci we mnie kamieniem? ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie Kierowcy
    28.08.2007, 11:52

    Za sygnalizowanie juz wykonanego manewru skrecania/wyprzedzenia najchetniej bym tez rozstrzelal :)
    Przeciez na kursie ucza (a moze zaprzestali?!), ze kierunkowskaz/migacz sluzy do SYGNALIZOWANIA ZAMIARU wykonanie manewru!!!... To, ze ktos juz skreca/wyprzedza/parkuje widac bez kierunkowskazu...

    Wyprzedzanie pod gorke, zajezdzanie drogi (slalomowcy), przyspieszanie w momencie, kiedy juz zaczales kogos wyprzedzac, wyprzedzanie, a potem zajechanie drogi i wcisniecie hamulca przed nosem, brak wiedzy o podstawowych zasadach ruchu drogowego (np. zasada prawej reki - zwlaszcza przy zjezdzaniu z drogi z pierwszenstwem ruchu na droge podporzadkowana), nieuprzejmosc i wrecz chamstwo - brrr... Zle sie dzieje i niemala czesc kierowcow przydalo by sie wyslac ponownie na badania psychologiczne, a potem szkolenie z zasad ruchu :)

    Oprocz samochodu/katamaranu/puszki jezdze jeszcze motocyklem (nie, nie jestem dawca :) i chcialbym aby tak zostalo), a tutaj z taka sama czestotliwoscia spotykam sie z uprzejmoscia ze strony kierowcow (osobowek i ciezarowek - za co im dziekuje) co z chamstwem (zajezdzanie drogi, proby zepchniecia z drogi, spychanie na skrzyzowaniach, wyprzedzanie z piskiem opon prawa strona na skrzyzowaniu (to nie wyscigi ludziska!!!) - takim kierowcom nie zycze tego samego :)
    Niestety chamow spotkac mozna i za kierownicami aut i na jednosladach :]
    Oby nam starczylo wyobrazni i kultury zanim zdarzy sie cos komus przytrafi...

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie Ludzie, którzy mówią do siebie
    28.08.2007, 10:56

    hehe, to 'choroba sieroca' ;)

    ...ale o ile taki delikwent nie kiwa sie przy tym w przod/tyl lub na boki, to jeszcze nie jest tak zle ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie brak odpowiedzi na aplikacje
    28.08.2007, 10:52

    Popieram apel i zgadzam sie z Toba w tej sprawie.

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie Wrrrrrr hipermarkety
    28.08.2007, 10:47

    H-Markety i inne im podobne omijam jak sie da :)

    Kiedy robie (robilem) juz tam zakupy, to wybieram taka pore, aby jak najmniej luda zastac i podobnie jak kolezanka Beata B zminimalizowac czas :D - wszak 'zlosc pieknosci szkodzi' a i czlek jakby spokojniejszy pozniej ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie student MBA
    28.08.2007, 10:33

    Hehe, a ja jestem skromnym 'MaGazynieRem' (studiowalem na 'polibudzie' i polowe przedmiotow mialem typowo inzynierskich) Inżynierem :] Pozdrawiam wszystkich 'eMBiej(A)owcow' ktorzy wlasnie za kilka(nascie) tPLN rownolegle w tym samym czasie co tytul MGR/INZ zdobywali 'MBA' ale na oczy nie widzieli zadnej firmy, a tym bardziej stanowiska zwiazanego z zarzadzaniem (chyba, ze wlasnym czasem: imprezka czy nauka?:D) :D

    Pozniej widzi sie 'szpecjalistow' z taka listow tytulow ('ostatni niech zamknie drzwi' :D), ale zadnym doswiadczeniem, za to ogromnymi wymaganiami finansowaymi :)

    Coz - do odwaznych swiat nalezy ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie A niech to ! w temacie Wymiana dowodów osobistych
    28.08.2007, 10:27

    Heh... Nieeee... nie bede bral urlopu po to by stac, stac, stac i jeszcze potem byc targanym przez jakas sfrustrowana z zanizona samoocena Pania/Panem za kontuarem :>

    Wyrejestrowujac ostatnio pojazd zajrzalem (godzina 8 rano...) do budynku gdzie miesci sie ww. urzad - kolejka kilkunastometrowa...
    'Dziekuje, ale do widzenia' :]

    Przedluzyli termin wymiany? I tak maszyny drukujace nowe dowody nie nadazaly, wiec nie wszyscy dostali by dowody w terminie :)

    Poza tym w ub. roku musialem wymienic i prawo jazdy na nowe i paszport co kosztowalo ok 13h stania, stania, stania i czekania, poza tym 'set' zlotych (fotki, przejazdy, dojazdy, oplaty)...

    Brrr... Trzeba byc bogatym aby bylo Cie stac byc obywatelem RP :]

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie "Michałki" w temacie wymiana dowodów
    28.08.2007, 10:12

    ...z tymi 'uchami' (uszami:D) temat jest nieco starszy i wczesniej podobne zapisy istnialy, tylko nie zawsze i malo kto sie tym przejmowal :)

    Obecnie szaleja o byle pierdolke i popadaja w absolutny przesadyzm ze zbyt mechanicznym podejsciem do tematu :] Nikt nie chce podejmowac decyzji co zrobic gdy cos nie jest DOKLADNIE tak jak w ustawie - spychologia stosowana - i trzeba latac po raz n-ty do fotografa, czy wypisywac kwitek (wniosek)...

    A ponoc surrealizm z filmow typu 'Miś' zmarł w '90 roku?! ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie "Michałki" w temacie O tym dlaczego nie można przejść z sieci gsm do tej samej...
    28.08.2007, 10:03

    Co do przenosin - od jakiegos czasu 'zielony' operator oferuje taka usluge, ale wczesniej bywalo podobnie.

    Mam glownie doswiadczenia z 'tymi' kombinatorami (zielone logo), ale maja jeden plus - obecnie (ciagle :/) najlepiej rozbudowana siec nadajnikow :]
    Pozostali nie inwestuja (jeszcze?) tak szeroko w infrastrukture - a szkoda :]

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie zasady zachowania się na forum
    27.08.2007, 13:44

    ...tia, 'znam' Pratchett'a, znam Świat Dysku :) Kto zna (net)ytkiete? ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie powitanie...
    24.08.2007, 15:10

    Czesc :)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie Kobieta na motorze
    24.08.2007, 15:09

    Zdecydowanie podziw :)

    Strach przed katastrofa budzi natomiast kazdy, po kim widac, ze nie panuje nad soba i/lub sprzetem - niezaleznie czy to rower, moto, puszka, ciezarowka, czy inny sprzet :)

    Suchego i cieplego asfaltu zycze :)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie Gdzie kupić?
    24.08.2007, 15:04

    Wiesz, jesli sam stelaz jest ukryty np pod owiewka, a elementy umocowane sa prosto, to nie ma wiekszego sensu wyskakiwac z gotowki, chyba, ze jest jej nadmiar ;) A co do prostowania sila miesni - tak jest nalepiej - mlotkiem czy innym sprzetem mozna latwiej go zniszczyc niz naprawic ;)

    Kurs - tez nad tym mysle, poniewaz mniej bolesna jest nauka na czyichs bledach niz popelnianie ich samemu - o bezpieczenstwie nie wspomne :D

    Suchego i cieplego asfaltu na weekend (i nie tylko!) :)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie Jazda w grupie
    24.08.2007, 13:28

    Marcin - skoro to kolezanka, to podpadles pod ustawe o ochronie danych osobowych - jesli nie masz jej zgody na publikowanie jej wizerunku publicznie, to masz przechlapane w razie pozwu ;P

    (OK, OK. - dżołk, ale faktycznie nieco idiotyczna czasami ww. ustawa jest i obowiazuje).

    A co do fotki - kolezanka niczego sobie ;)

  • Zbigniew Dolecki
    Wpis na grupie Motocykle w temacie Gdzie kupić?
    24.08.2007, 11:46

    Piotr: nieco off-topic, ale to nieco 'pocieszajace' ze gleby zdarzaja sie i (naj)lepszym ;)
    W sumie na polskich niezbyt rownych i nie zawsze asfaltowych drogach zawsze mozna zaliczyc niespodzianke: wyrwe, nieoznakowane roboty drogowe, oleje, smary i hgw co jeszcze...

    Szyby z olsztyna - nawzy firmy nie pamietam, ale poprzednia mialem wlasnie z olsztyna - zrobili porzadnie, na wzor orginalnej do XJ, wowczas pod kolor moto (mam gdzies w galerii na stronie, gdyby ktos chcial obejrzec). Sprawowala sie dobrze, nieco szybko rysy wylazly (mycie), ale generalnie bez zastrzezen, tym bardziej ze cena akceptowalna :)

Dołącz do GoldenLine

Oferty pracy

Sprawdź aktualne oferty pracy

Aplikuj w łatwy sposób

Aplikuj jednym kliknięciem

Wyślij zaproszenie do